No wiesz
O ile Cię dobrze zrozumiałem to uważasz że jadący z góry szybko narciarz ma pierwszeństwo przed tym co jest poniżej niego i tamten ma uważać, aby nie zajechać drogi temu, który jedzie z góry.
Jesteś w błędzie. Osoba będąca wyżej ma uważać na tych przed sobą, niezależnie od tego czy tamci tną na krechę czy też jadą w poprzek stoku. Takie są podstawowe zasady.
Oczywiście warto zachować ostrożność, ja się bardzo rozglądam i staram się widzieć to co się dzieje powyżej mnie, ale trudno mieć oczy dokoła głowy.
Na większości naszych stoków, a także w Alpach przy sporej ilości ludzi na trasie (też się zdarza) po prostu nie da się szybko jechać w bezpieczny sposób i czasem trzeba sobie odpuścić.
Pozdrawiam