Nightgale

No u nas ciężko spotkać kogoś na monosie . W Austri też niewiele sie widzi , ale docieraja do mnie miłe memu uchu wieści , że dość ładnie odradza sie to we Francji. Może jeszcze nadejdą dla nas dobre czasy. Narazie niestety przez małą popularność sprzęt jest cholernie drogi. A jeździ się na tym naprawde fajnie , tylko nie znam kogoś kto uczył się jeździć techniką carvingową i próbował jazdy na monoski. Odnosze wrażenia , że tym którzy jeździli techniką klasyczną - nóżka przy nóżce jatwiej jest wsiąśc na monoski. Ja miałem na monosie ten problem , że notorycznie siadam na tyły. No kończyło sie to guzem na tyle głowy najczęściej.

Aż sie boje odzywać w tym temacie , bo jeżdze na monoski oprócz nart. Jeszcze mnie ktoś jako parapeciarza potraktuje i zostane pojechany po bandzie.

Moge Ci zagwarantować , że władza nie będzie wdzięczna za taką inicjatywe.

Kiedy człowieka ukąsi wampir, to staje się on wampirem. Mam wrażenie, że naszych polityków pokąsały barany... Mąż wspominał przed ślubem, że ma małą nieruchomość. Ale wtedy myślałam, że chodzi o domek nad morzem... Ewa Sowińska - rzeźnik praw dziecka. Na wczorajszym posiedzeniu rządu Donald Tusk zaproponował kompromisowy model bojkotu igrzysk olimpijskich w Chinach. Polscy sportowcy wprawdzie wezmą w nich udział, ale nie będą zdobywać medali... - Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem? - Dwulatka można zostawić samego z nianią. - Dlaczego prezydent nie chce podpisać Traktatu Lizbońskiego? - Bo się boi, że mu brat wyjdzie za mąż Panie, po waszej kiełbasie nie będzie mnie brzuch bolał? - Nie zdąży... Dziś władze Korei Północnej wystosowały oficjalny komunikat, że technologie jądrowe będą wykorzystywane wyłącznie do pokojowych celów. Pokojowe cele znajdują się na terytoriach USA, Japonii... Dobrze leczony kac może trwać nawet 3 tygodnie.

Pozwole sobie dodać jeszcze , ze kazdy kto choć raz jechał tą trasą wie o tym , ze jest tam cholerna chopa. Nie wierze co by Zietarski nigdy nie jechał kolo Wyścigów. Ja w tym miejscu noge z gazu zdejmuje odruchowo niezaleznie od prędkości .

Ja pochowałem już czterech kumpli motocyklistów . Tylko o jednym można powiedzieć , że zginął przez własną brawure. Trzech innych zabili wymuszający na nich pierwszeństwo kierowcy samochodów. Nie zamierzam tu wybielać szaleńców na ścigaczach ale za wymuszenie pierwszeństwa na motocykliście zabierał bym prawo jazdy i sądził za usiłowanie zabojstwa. Aha , jeszcze jeden moj znajomy spędził dwa miesiączce w śpiączce po oderzeniu w jego motor przez jakiegoś żłoba. W ramach ciekawostki : kierowca tego samochodu był po czterdziestce a przwo jazdy miał moze pol roku .

Co za gość !! Ale dla takiej spontany chce się sport oglądać .

Obawiam się , że to tylko pogorszy sprawe i zamkną go na dłużej. Równie dobrze może mówić , że jest Napoleonem . :D

Nie zdążysz ugotować , jak Cie ludzie zobaczą jak w lecie latasz po wydmach w spodniach narciarskich to wezwą ekipe która Cię szybko przebierze w gustowny kaftanik z przydługimi rękawkami .

Najpierw go oświeć co to znaczy. A w temacie , to ja sie podpisuje pod twierdzeniem , że Zakopiec to dno.

Oczywiscie to nie moje zdjęcie , nie wpadł bym na tak wariacki pomysł , tyle to ja nie wypije. Czy to fotomontaż : nie wiem . Dostałem tą fotke jakiś czas temu w ramach ciekawostki i w ramach takowej pozwoliłem sobie ja tu wrzucić . Nie wnikałem , czy jest spreparowana. Prosze mnie z miejsca nie linczować.

Na piasku to jak cie moge , a na zbożu.....

Jeździłem dużo do Sosnowca i pomimo żem krawaciarz to się tam po ulicach chodzić nie bałem. A znajomych miałem na Środuli która nie miała nigdy opini bezpiecznej okolicy. Ale teraz to faktycznie strach tam jeździć jak sie czyta co sie wyprawia.

Można do tego podejść też tak : skionline : Zarejestrowani użytkownicy, którzy odwiedzili forum w ciągu ostatnich 24 godzin: 74 Nielubiana tutaj konkurencja : Zarejestrowani użytkownicy, którzy odwiedzili forum w ciągu ostatniej doby: 417 A tak swoja drogą to macie jakieś merytortczne zastrzeżenia do konkurencji , czy nie lubicie jej bo jest . Pytam bo jestem zarejestrowany na obu forach i na obu mi sie podoba. Pozdrawiam.

A Kubica wytnie Ci numer i wygra na Hockenchaim:D

Też się przybieram do ich zakupu . Tylko nie mam pewności jaką długość . Teraz mam RACE RC 170 i jest ok , a jak to będzie wyglądać z Progressorem ?

Hmmm , ja bym w tej sprawie poleminował Ale każdy ma swoje odczucia.

Jeździłem w stabilizatorze w zeszłym sezonie . Zaleta : nie wykasujesz sobie kolana bo szyny z boku nie pozwolą . Wada : nie dociśniesz przodu narty w ciasnym skręcie . Mi w próbowaniu wyciśnięcia wszystkiego z gigantki to wadziło . Jak masz możliwość to weź jakieś łagodniejsze narty .

A ja nie wiem czemu serwisanci maja strasznie głupią mine , i patrzą na mnie jak na żywego trupa widząc moje wiązania . Czy skala 11-17 jest naprawde tak rzadko spotykana , że graniczy z sensacją ?

Dwa lata temu widziałem państwa Kwaśniewskich w Krynicy . Durnia z siebie zrobiłem swoją drogą bo stałem dwa metry od ex prezydentowej , patrzyłem się tępo i zastanawiałem , skąd ja znam tą panią ?? :-)) Za plus zapisuje , że nie było z nimi 30 ochroniarzy jak z obecnymi oficjelami chadza . Ja widziałem dwóch ale ich niby nie powinno byc za bardzo widać .

monoski Miałem takie cudo i jeździłem na tym jakieś trzy sezony . Bardzo fajna sprawa jak dla mnie , co mnie dziwi bo snowboard wcale mi do gustu nie przypadł . Jazda na tym : jak na klasykach - nózna przy nóżce:) tylko sie nie rozjeżdzają . A tak na poważnie , to jeździło sie sympatycznie tylko trzeba sie było oduczyć kategorycznie jednej rzeczy : siadania na tyłach . Taki manewr powodował dosłowne wykatapultowanie jadącego do tyłu na łeb . Generalnie to żałuję , że sie ta zabawka nie przyjęła , ja bym chętnie taką deske jeszcze raz kupił . Niestety moja poszła w drzazgi.....czyli skończyły się krawędzie i ślizg. Jak by ktoś słyszał o takim czymś na sprzedaż to proszę o cynk . Pozdrawiam

Poszukuje kurtki narciarskiej. No faktycznie dołożyłes do pieca:-) Ale co do spodni piankowych do spróbuj w DeltaSporcie w Piasecznie , tam takowe widziałem . Czy będą w lipcu to śmiem powątpiewać ;-)

szwajcaria- kask? Pierwszy raz w życiu wykupiłem ubezpieczenie przed wyjazdem do Austrii . I cholera zapeszyłem . Upadek , śmiglowiec , złamany nos , pocharatana gęba i trzy dni w szpitalu . Gdyby nie to ubezpieczenie to bym sie do emerytury za to nie wypłacił .