a ja zawsze myslałem że to tylko stolyca sie chwali gdzie była i co ma...ale do rzeczy...nie podoba mi sie poprostu jak się szarga wszystko na swojej drodze i dookoła wszystkich krytykuje!...mój post tego dotyczył.Co do tyłów nart to nikt nie lubi skrobanych marchewek,a przy wyciągu jak wpycha mi sie mała dziewczynka czy chłopiec w kolejkę to poprostu puszczam ich i nie robię z tego problemu...w końcu narty to zabawa i relaks a nie lans...patrzcie jakie mam deski i kije i nie zblizaj sie do mnie na 10 m!...człowieku gdzie Ty się uchowałeś?...wszędzie gdzie byłem za granicą na wczasach,trochę dalej niż Słowenia...wszystkie nacje od Niemców na Amerykanach kończąc są pogodni,otwarci i życzliwi...a szczególnie Holendrzy...a Ty jak komuś zajedziesz drogę czy potrącisz w kolejce do wyciągu to uronisz słowo PRZEPRASZAM?....wiesz bo tak naprawdę to trzeba zacząć krytykę od Siebie?nie wszyscy jezdzą świetnie na nartach,bywa że ktoś nas uderzy,zachaczy...problem mamy w sumie poczęści wszyscy z tym jednym prostym słowem PRZEPRASZAM!....to tyczy sie również i mojej osoby,nie jesteśmy ideałami...równiez życzę Ci spokojnej jazdy na nartach bez kontuzji z usmiechem na twarzy,ale weż to pod uwagę że sprzęt nawet najdroższy i najlepszy w koncu i tak kiedyś sie zniszczy i go zmienisz,ale ile nerw przy tym stacisz to Twoje:)