lukaszja

Witam! Dorzucę kamyczek do ogródka na nie. Samo PT jest położone dokładnie jak Zieleniec - kto był, to wie, co mam na myśli. Jeden stok o identycznym pochyleniu i równolegle kilka (naście) tras. Nudnych i krótkich (tylko dwie skrajne są dłuższe). Widoki i samo miasto, delikatnie mówiąc, nie rzuca na kolana. Sporo brzydkich blokowisk. Lodowiec - jedna 900m trasa (tak, wiem, że na mapie są dwie, czy trzy ale to ten sam stok, tyle, że po drugiej stronie orczyka). Na trasie muldy i jak na lodowiec spore pochylenie. Do tego na dokładkę dojazdówka i mamy cały lodowiec z głowy. Generalnie, w mojej ocenie nie warto, zwłaszcza, że w zakresie karnetu Val di Sole jest o niebo ciekawsza Madonna. Że o wielu innych miejscówkach nie wspomnę...

To ja grzecznie poproszę o te "cenniejsze zalety". Mam możliwość pojawić się tam w marcu na 1 dzień i fajnie byłoby wiedzieć coś więcej o tej miejscówce...

Dzięki za namiary, sprawdzę i pogadam z resztą ludzi! Pozdr, Łukasz

A okolica? Kilka/kilkanaście kilometrów mogę dojeżdżać! Prutz? Fendels? Ewentualnie Lech/Zuers (wiem, jeszcze drożej:() Stuben? Klosterle, Zug? A jakieś fajne miejsce w miejscowości Moena w Dolomitach? Help...

Witam! Mam pytanie odnośnie kwater. 7 dorosłych osób+2 maluszków. 12-19.III.2011, Najchętniej Lech/Zuers, jak to się nie da - Serfaus-Fiss-Ladis a jak i tu się nie da - Dolomity. Byłem w kilkudziesięciu miejscówkach ale w tych lokalizacjach nie znam namiarów na kwatery-pomóżcie proszę! Co ważne - cena, jeszcze raz cena oraz odległość od Wrocławia (z uwagi na moje maluchy). Co mi się marzy? Apartamenty w bardzo umiarkowanej cenie z placem zabaw gdzieś nieopodal, możliwie nie przy ruchliwej ulicy. Spokojnie możemy dojeżdżać kilka/kilkanaście kilometrów do stoków. No i trasy biegowe - wymagane (choćby parę kilometrów!). Będę wdzięczny za wszystkie informacje, pozdrawiam, Łukasz

W Livigno faktycznie może być bardzo chłodno. To też dość wietrzne miejsce, co potęguje odczucie chłodu. Szukaj może czegoś przynajmniej częściowo z trasami w lasach, to może pomóc. Konkret? Zerknij na Madonnę w regionie Val di Sole.

Pewnie, że nie! To dwa a nawet trzy osobne obszary/skipass'y (zależy, czy kupimy na dolinkę Paznaun 3-dniowy, czy osobno na Ischgl (2 dni) i Kappl (1dzień). Do tego osobny karnet na St. Anton! Jak już pisałem, cenowo wyjdzie to (czyli te łącznie 5 dni) porównywalnie do jednego karnetu na 1 obszar na 6 dni. I teraz pytanie, co kto woli - 6 dni w jednym ośrodku i mało jeżdżenia samochodem czy 5 dni w trzech różnych ośrodkach + dojazdy autem (a w czasie dnia przerwy jedziemy do Langenfeld w dolince Oetztal na kąpiel w termach:)). Co kto woli...

A nie moglibyście wybrać salomonowego rozwiązania? Zamiast 6 dni w jednym ośrodku, wybrać np. 2 dni Ischgl, 1 dzień Kappl (polecam!), 2 dni St. Anton? Cenowo wyjdzie podobnie, zobaczycie więcej. PS Jeździłem i w Ischgl i w St. Anton. Mam więc jakieś tam porównanie. Warto wiedzieć, że warunki śniegowe w St. Anton w marcu mogą być już średnie - nie chodzi mi tu o grubość pokrywy śnieżnej (ta jest z reguły b. dobra) a o jakość śniegu - obszar jest niski, wyraźnie niższy niż Ischgl/Samnaum i przez to śnieg potrafi być mokry i "kaszkowaty"! Choć jeśli to początek marca, to powinno być OK:) pozdr, luke