Chciałbym sie dołączyć do Waszych opinii o Rusińskiem Wierchu.
Długo z żoną czekaliśmy na taki stok w okolicach Bukowiny. Jeździmy w te okolice od 9 lat i cieszy nas, że powstaje coś nowego. Jeżdziliśmy na Rusińskim na początku marca. Stok szeroki i mało ludzi. Kąt nachylenia bardzo fajny, można pojechać ekstra na krawędziach. Infrastruktura wokół bardzo przyzwoita. W ogóle wszystko fajnie poza jednym wyjątkiem - zejście z krzesła bardzo wąskie i na jedną stronę. Po dwóch dniach jazdy miałem przyjemność jechać na krześle z początkującym, który zsiadając zamiast skręcić w prawo jak wszyscy pojechał prosto blokując nam drogę. Hamując pługiem, broniąc się od spotkania z zaspą moje tyły nart najechały na narty sąsiadów, którzy chcieli mnie rozedrzeć. Wiązadła krokowe na szczęście wytrzymały, ale kolano nie. W tym miejscu muszę pochwalić obsługę wyciągu, która momentalnie zainteresowała się moim wypadkiem. Następne dwa dni miałem przyjemność zwiedzania stoku na piechotę robiąc zdjęcia i filmy żonie i znajomym. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zjazd z krzesła zostanie poprawiony, bo mimo troche przykrych wspomnień napewno tam wrócimy.
Pozdrawiam wszystkich carvingowców.