niko130
-
Liczba zawartości
405 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Odpowiedzi dodane przez niko130
-
-
-
Kiedy używam kijka w krótkich skretach to czuje jakbym wybijał sobie takt skretu.Ruchy są pewniejsze, łatwiej utrzymać równowagę.Popatrzcie na kilka fotek . Nie jest to jedyny sluszny sposób użycia kijków. Zależy to od stromości stoku, twardosci sniegu, rodzaju skrętu (zacieśniony, hamujący, przyspieszający itp.), użycia krawedzi w jeżdzie ,szybkości jazdy, wielkosci garbów i ich uksztaltowania, sposobu inicjacji skretu.Dla jezdzących jednym rodzajem skretu użycie kijka jest znacznie prostsze. "Zabicie kijka" to tylko jeden ze sposobów używania kiji.
-
To była odpowiedz na post BodeNiko, jezeli to ma byc nadrzednym celem to znaczy ze zly zawodnik ...
Nadal podtrzymuję :Ojjj nie wygibas a całkiem powszechne w jeździe sportowej dociąganie skrętu ręką. pomaga to w szczególności na slalomie, gdzie ręka zewnętrzna ma napotkać tyczkę.
Na pewno nie chodzi o prowadzenie ręki na spotkanie z tyczką.Wiesz zresztą dokłądnie na czym to polega.Nadrzędnym celem dla zawodników jest przygotować się do najazdu na tyczkę (ręką zewnętrzną).
Stok nie jest stromy (50m na początku, potem wypłaszcza się). Róznica w skretach (to ten wygibas) jest ewidentna. Stąd moja uwaga.Stok twardy (nie zlodzony), równy, nie wyślizgany to doskonałe warunki do jazdy. A taki jest na filmie.Szkoda że nie zwracasz uwagę na rózne momenty dotykania , bo pierwsza zawodniczka nie wiadomo po co rysuje stok kijkiem.Jazda jest znakomita, ale:. to nie wygibasy, to jest znakomita jazda z bardzo oszczednymi ruchami, znakomita kontrola predkosci, uzyciem kijow w odpowiednim czasie i wykonczeniem skretow. Trzeba brac tylko pod uwage ze stok jest bardzo stromy i twardy. -
-
-
[video=youtube_share;se8UWE8Pmyg]
Note the speed control, balance, pole plants and completed turns.
Co zawodnik to inaczej pracuje kijkami. Pierwsza robi prześmieszny wygibas w prawym skręcie, a kijki używa bardzo wcześnie (nawet nie wiadomo po co)
Druga ma lepszy skręt i kijki dotykają sniegu znacznie póżniej.
Aby wzbogacić temat "Zabijanie....." wklejam filmik z wieloma zawodniczkami. Mamy tu świetny przegląd styli jazdy krótkim skretem, jak i bardzo różne traktowanie użycia kijków.Nadrzędnym celem dla zawodników jest przygotowaqć się do najazdu na tyczkę (ręką zewnętrzną).
Ale dla narciarza amatora to zupelnie inne wezwania. Jakie?
http://www.dartfish.tv/Presenter.aspx?CR=p1490c3372m69893&CL=1 Film długo sie wgrywa. Można oglądać poklatkowo.
-
"nie sądźcie abyście nie byli sądzeni"
Mitek organizował zawody z których jest ten przejazd dostał nowe narty tuż przed startem, kask i wystartował. Jechał aby zjechać więc .... szkoda pisać. Nie był to przejazd reżyserowany. Reżyser zjechał i były to dla niego najmniej istotne sekundy, bo dokonał w tych dniach większych rzeczy!
Jest świetnym narciarzem, instruktorem i organizatorem!
Co potwierdził po raz 4!
I mogę potwierdzić, że na nartach jeździć potrafi! Nie oceniajmy kilku sekundowych filmików.
Ten reżyserowany nie był
W pełni się zgadzam z eqiupe.
Film ze skrętem krótkim bardzo mi się podoba.Pierwsze 2-3 skręty są szybkie dynamiczne, kolejne z pełną kontrolą prędkosci (Ładne głębokie skręty).
[video=youtube;ylK27TEfpO0]
Można i trzeba oceniać krytycznie kazdy film. Zawsze jest coś do poprawienia.
Film z giganta jest przykładem jak można zjechać (zepsuć go) jadąc nie tym rodzajem skrętu.
[video=youtube;s5OMlBYhPGA]
Popatrzcie na jego szybki podkręt przy tyczce i jazdę na wprost do następnej. Tylko na jednej jest "spóżniony".Taka jazda nie może być szybką.Czytając relację z zawodów wielu zawodników narzekało na ustawienie "ciasne" bramek. Mitek był zajęty organizacją zawodów i wjechał w tyczki przygotowany na "ciasnotę". Prawdopodobnie każdy z nas by jechał w oczekiwaniu na tą ciasnotę. Mógł jechać swobodnie długim skretem.
Zapewniam gdyby był to slalom to wrażenie by było inne. Wyobrażmy sobie że tyczki są w odległosci od siebie dwa razy krótszej.
Są momenty gdy zakładamy narty po raz pierwszy (zmiana nart). Zawsze zaczynamy od krótkich skrętów, to też trzeba brać pod uwagę. A taką sytuację miał Mitek.
-
Dobra równowaga, dobre czucie krawędzi. Podoba mi się spokojne inicjowanie skretu. Wzrokowo to wygląda dobrze. Ale jest trochę sztucznosci w układach. Lewy skret jest lepszy fot5, sztywność pojawia się w prawym skręcie fot4.Linie barków , bioder, kolan i stóp powinny być równolegle.Kiedy wchodzisz do skretu prawego, linia barkow (fot 4) niestety wprowadza tą sztywność, ona przenosi sie na rece (lewa ręka fot1-3,4, łokieć "otwarty" i -duża nieruchomość) dalej na biodro prawe. Widać to w układach poszczególnych skrętów.Skrety długie są długie w dół stoku, po szerokości dość płytkie, gdybyś jechał dłużej w skręcie to nie starczy Ci "krętu ciała", bo go nie robisz w skretach.Dopiero namiastka tego ruchu pojawia sie w skrecie krótkim.Błąd w/w jednak pojawia się nadal.Ale znacznie mniej widoczny. W krótkim skrecie wykonujesz ruch przód - tył . To ożywia sylwetkę. W długim jeszcze pojawia sie "wiszenie" na dziobach,można to nazwać stałym położeniem SC (środka ciężkości) i stosunkowo małe dociążenie narty dolnej (fot 1-3 to samo, choć mniej widoczne jest w dalszych skrętach)) w konsekwencji skret pozbawiony jest dynamiki, odbija się to na czystosci śladu krawędzi.Podoba mi się ,że w przejsciach narty prowadzisz wężej.1 2 3 [ATTACH=CONFIG]0[/ATTACH]4 5Możesz nie poprawiac tych elementów, ale to będzie wszystko co możesz pojechać , a w trudnych warunkach natychmiast pojawią się trudności. (choćby wykonaj skręty "od lasa do lasa").Załącznik wklejony przypadkowo, proszę pominąć.Równoległy długi i krótki.Bardzo prosze o opinie odnośniej tej jazdy.Pozdrawiam, Michał- 1
-
W porównaniu zŻądny dalszej nauki wrzucam kolejny krótki film i ponawiam prośbę o dalsze wskazówki dotyczące poprawy techniki...Nie ma tego dużo ale zawsze coś...Z góry dzięki i pozdrawiam!widać dużą różnicę. Jazda aktywna. Ale aktywność wprowadziła pośpiech z wejsciem ciała do skretu.Jesli rzucasz je tak wcześnie musisz szybciej podciągnąc za sobą nartę dolną a Ty robisz "wypad" na nartę górną. Wynikiem tego jest szerokie prowadzenie nart w "przejsciach (fot3), a to pociąga jeszcze szersze prowadzenie nart w skręcie (fot1) i duży wykrok (fot4). Jeżdzisz bardzo swobodnie, możesz odnosić wrażenie bardzo dobrego wejscia w skret. Praca rąk spokojniejsza ,ale za bardzo z tyłu (fot3 , 5).Jest to też powodem za dużych odchylen (na tyły) w niektórych skretach (fot5).1 45Nie podpalaj się w jezdzie i dłużej wyczekuj na odpowiedz nart. One wchodzą do skretu , a Ty staraj się zabrać z nimi.Na tak wczesny atak skrętu to dla Ciebie za wcześnie. Nie potrafisz regulować naciskiem na narty. Tracisz równowagę i zwalasz się na nartę górną. Musisz to zrozumieć . To ,że jest wygodnie to nie znaczy,ze dobrze. Ta pozycja jest hamulcem do dalszego doskonalenia jazdy. Twój wybór. ") -
To zupełnie inna jazda. To jest na dobrym poziomie amatorskim. Jak oglądam ten film to mam wrażenie ,że posłuchałeś rad i poprawiłeś błędy. Miłe zaskoczenie . A może podpucha :D
- 1
-
....jest trochę do poprawy.Podstawowa rzecz to brak pełnego dokręconego skręt. W kazdej bramce skracasz sobie do niej drogę wchodząc na wew. nartę (towarzyszy temu obślizg)
Takie wejscie to zawsze nieczysty ślad. Gigant jest ustawiony na skret carvingowy.Brak wsparcia na krawędzi jest przyczyna spóżnien ( powolne odrywanie się od dolnej narty) do poszczególnych bramek i wybór dość przypadkowego toru jazdy.Jazdę poprawną utrudnia pozycja (zwarta , a'la jajo) . Za wcześnie , abyś jeździł w takiej pozycji. Porównaj tą fotkę z avatarem :Jazda w bramkach jest przedwczesna , ona psuje technikę. Jak będziesz jechał skrętem ciętym, na zawołanie potrafił przyspieszyć w skręcie, czy zacieśniać skret bez obsuwania tyłów , bedziesz gotowy do jazdy w bramkach.- 2
-
Odgrzewam watek :biggrin: Jak sie Wam podoba ta koncepcja?
To jest oczywiste. Tylko frontalnie to znaczy ta II (równoległość) jest prostopadla do osi wzdłuznej nart.Oczywiscie dotyczy to kazdego momentu skrętu, czyli "szafa" na nartach. To wg mnie jest absurdalne.Jesli się mulę to Jarku coś bliżej, może jakiś link. Może jakieś rozsądne argumenty mnie przekonają.Póki co to świat narciarczyli linie poziome miedzy stawami skokowymi, kolanami, biodrowymi i barkami maja byc rownolegle, nazywaja to "wall". -
Tak jest szefie :D:DJesteś dobrze jeżdżącym narciarzem, ale nowicjuszem w gigancie.Masz równowagę, obciążasz wystarczająco dolną nartę.W skrecie za szybko przyjmujesz pozycję co przenosi się na nieruchomość tułowia w dalszej fazie skretu. Ręce masz zblokowane , nieruchome, dzwigasz je mieśniami barku(łokcie za daleko od ciala i za bardzo z tylu).O takiej jeździe mówi się ,że facet się zwozi .W takiej pozycji wyjscie do następnego skrętu jest tylko siłowe.Tor jazdy dobrze realizowany(wysoki najazd) ale bardzo jedziesz na okrągło i daleko od bramki.Przestan jeżdzić w bramkach, bo jesli to zawody to OK , ale jesli piłujesz już tą jazdę to za wczesnie. Jeszcze duzo jazdy przed Tobą "lużnej".Jak będziesz miał opanowana tzw. jazdę sytuacyjną (swobodna jazda bez utraty stylu we wszystkich warunkach) gdzie masz dużo nie rytmicznych skretów, wymuszonych wyimaginowanymi przeszkodami, to będziesz gotowy do jazdy w bramkach.Witam!Poproszę o ocenę, wykaz błędów i propozycje ćwiczeń korygujących:redface:. :smile:pozdr [ATTACH=CONFIG]6344[/ATTACH]- 2
-
[video=youtube;0ezGrGQ-beA]No to tak:Wybralem sie w niedziele z wujkiem do wisły na narty, warunki byly ze tak powiem muldziaste a ze moj wujek jezdzi tylko klasykiem to postanowilem tez sprobowac (chociaz zawsze smigam tylko carvingiem, rezygnowalem z niego tylko na bardzo stromych, nieprzygotowanych trasach) Tak w ogole to nie wiem w ogole czy to choc troche przypomina styl klasyczny :)Jestem absolutnym samoukiem jak cos, wiec chetnie poczytam co macie do powiedzenia. Nie potrafilem idealnie utrzymac nart obok siebie, no i chyba zbyt malo amortyzuje te muldy Jednakze bardzo mi sie to podobalo, w koncu cos innego niz carving Zreszta sam nie wiem, ocencie sami
Uwaga na rzeczy. Brawo.Dobra jazda .Za równo na obu nogach (obciążenie). Ręce prowadzone żle. W momencie gdy "zabijasz kijek" nie wprowadzaj drugiej ręki do skrętu. Wprowadza to chaos , ręce opadają w dół i znowu aktywnie idą do przodu i w bok To jest źle).Jak ręce ustawisz w jednym miejscu (jak byś sie trzymał drążka) , utworzysz nowy układ ciała. Bedziesz mógł wykonać ruch skrętny stopami. Będziesz miał szybszą reakcję stóp, i łatwiejszą możliwość stłumienia nierównosci.Pozycja atakująca dobra , dobra równowaga. Ale MUSI być balans z "nogi na nogę".Jeżdzisz pewnie, umiesz wybierać drogę.A teraz popatrz: Więcej fotek mi nie wchodzi (tych dobrych ujęć , ale wierz mi SĄ)Spróbuj poprawić te dwie rzeczy: ręce i balans "z nogi na nogę". To hamuje dalszy postęp.Powodzenie . Popracuj i pokaż.codziennie przegladam te forum i widze jeden powazny problem. Zawsze jest mowa o czyms co nie jest zwiazane z tematem, filmik wklejony, dostalem 1 wypowiedz na temat mojej jazdy i pare postow zupelnie o czyms innym... i widze ze za kazdym razem tak po filmiku jest, albo sie komentuje dajacych wskazowki (ze oni sie nie znaja, ze nie maja racji, zeby swoje filmiki wkleili) albo jest nagonka na kogos albo zmienia sie temat o dyskutuje w ogole o czyms z kosmosu itd itp- 2
-
Można ocenić Zioma 10 tylko za jego jazdę na płaskim (tym samym stoku) i to w jednym rodzaju skrętu. Wszystkie filmy przedstawiają taki sam skręt, ciągle doskonalony. Za sam styl mozna dać 6.
Ale tu chodzi o jego wszechstronne umiejętnosci . Więc jeżeli sądzi, że innych skrętów i stoków nie jeżdzi to niech będzie jego ocena "1" . Jak się podciągnie to sobie poprawi ocenę.
-
To pierwsza sugestia. Przyjrzyj się uważnie (na filmie ) skrętom prawym. Masz inną pozycję.Biodro w tym skrecie masz cofnięte, podczas gdy w lewym jest łądna pozycja atakująca. Nie oznacza ,że jedziesz atakująco. Sylwetka jest bardzo zamazana trudno dokładnie ocenić stan napięć w pozycji,Jazda b. dobra. Ale za sztywno prowadzona górna częsć tułowia. Nie jest to bład, ale droga do bardziej miękkiej jazdy . Uruchomisz bardziej ręce i staw biodrowy. Poprawisz czucie sniegu. Ale to tylko kosmetyka.WitamDodaje swój filmik z ostatniego wyjazdu w Korbielowie niestety była już odwilż i bardzo miękko.Proszę o sugestie, dzięki -
Jestem natomiast pod wielkim wrażeniem wazeliniarstwa na forum.
Nie jest to wazeliniarstwo. On jest po prostu moim uczniem i jestem z jego postępów coraz bardziej zadowolony. Spotkaj sie z nim, będziesz wiedział co ja uznaję na nartach za ważne.A tak na marginesie. czemu ciągle filmujesz się na tym płaskim, niżej jest o wiele atrakcyjniej.
Pozdrawiam!
-
Ja Takie rzeczy widziałem. Jest to demonstracja zasady kierowania nartą dolną. Jak w każdym pokazie jest przejaskrawiona.
Niestety przełożona na jazdę praktyczną (widać na filmie), trąci za bardzo "wykrokiem" (wymuszanym wysuwaniem nart).
Ja traktuję ten film jako wcześniejsze metody nauczania jazdy carvingowej (czasy Kuchlera), preferujące obciążanie narty górnej.
Dla mnie , nie tędy droga.
Konrad (B4ME), tak trzymaj. Stawiam na Ciebie
-
Gregor g4 i Niko zaprezentowali Tobie,jak ostatecznie powinno się pokonywać muldy-bo zadałeś pytanie" jak prawidłowo jechać po stoku z muldami".
Ale na etapie narciarza początkującego wydaje się to zbyt trudne do opanowania.Pomimo większego poziomu trudności poruszania się na takiej trasie,to nawet mniej doswiadczeni narciarze mogą pokonywać muldy i poruszać się w cięższym terenie,Przede wszystkim musisz mieć opanowaną umiejętność kontrolowanego ześlizgu nart.,oraz amortyzacji muld/o czym pisał też Niko i inni/.
Jeśli jesteś początkującym narciarzem,który przy ostatnich obfitych opadach śniegu nie może sobie poradzić z szybko powstającymi kopkami,a później muldami-polecam na tym etapie jazdę ześlizgiem pomiędzy muldami.Ześlizg kontrolowany od muldy do muldy polega na pozwoleniu nartom na wejście w poślizg wzdłuż spadku stoku.
Jeśli to opanujesz będziesz mógł przejść do wcześniej prezentowanych technik.
Trzeba pamietać też o
-równomiernym obciążeniu nart,węższym prowadzeniu
-staramy się rotować narty,a nie wycinać skręty
-rotacja przy odciążeniu
-utrzymywać narty w kontakcie z śniegiem
Reszta jak pisali wcześniej Koledzy.Teraz zostaje tylko ćwiczyć:wink:
Wspomogę filmem :[video=youtube_share;eGRhwMaOzt0]
- 1
-
Mniej więcej tak :[video=youtube_share;scWyY1YOZkw]
Oczywiscie to na razie w sferze marzen.Ale zsypy śniegu, male garbiki, pokonuj kierując narty między garbiki (czyli muldy).Ogólna zasada to pilnowanie dziobów (aby były kierowane w muldach) i stosowanie spychania tyłów nart. O krawedziach lepiej zapomnieć. Ważne jest zachowanie centralnej równowagi.Przy najeżdzie na garb należy środek cieżkości SC utrzymać na tym samym poziomie: Fotka pokazuje "wyprost" gdy wjeżdzamy w muldę, gdy znajdziemy się na garbie tułów energicznie pochylamy do przodu i podciągamy nogi. Nie wolno nam "zgubić" centralnej równowagi.Poniżej kolejne sytuacje w skrętach lewo-prawo: Fotki z filmu:- 2
-
Podziwiam. Amatorom długowiecznej jazdy, zalecam porównać jak się poruszają bez nart a jak na nartach. Niestety na naszych stokach często jest odwrotnie. Nie chowajmy się za zasłony "jazda dla przyjemności", "to mi wystarcza" , bo po prostu brak nam techniki, a potem zabraknie sił.Popatrzcie jak ważną role ma równowaga to ona daje przyjemność swobodnego poruszania się.
A są to tylko "KLASYCY" . Albo inaczej mają mocne PODSTAWY. :)- 2
-
Nie jest to odpowiedż dla Zioma. Ja się już wypowiedziałem i najwyżej bym jeszcze coś dorzucił.
Współczuję wszystkim , którzy mieli TAKICH nauczycieli. Do 3 min, było milo widzieć jak tlumaczy (pokazuje) ruch ugiecia (obrotu) ud w kierunku do stoku.
Ale potem.......
Nie chcę odgrzewać tematu bardzo kiepskiego stylu , powtarzam stylu jaki wielu narciarzom popsuł "dziecinstwo" na nartach. To była zaułek.
Teraz Ziomowi i wielu innym jest trudno pokonać nabyte nawyki. Ale to nie tylko film, tak szkolili nasi instruktorzy.
Obejrzyjcie, może jednak kogoś zauroczy .[video=youtube;HO0hjU5Vmuo]
5sPisałem wcześniej:
Nigdy się nie kieruj tylko śladami zostawionymi nartami. Obecnie stok jest pocięty na kazdym metrze kwadratowym, ale jeżdzących dobrze jest malutko. Cięte koleiny zostawia już narciarz średnio zaawansowany.Ci z filmu też zostawiają cięte koleiny. To miałem na myśli.
Pamiętać trzeba ,ze blędy jakie popełniamy po pewnym czasie stają sie "DLA NAS" jak najbardzie prawidlowymi ruchami.
- 1
-
Wszystko jasne. Tak będzie zawsze.
To nie tak. jazda na krawędzi jest szybka, ale krawedz nie adekwatna do ukladu (zbyt duży kąt) niestety spowalnia jazdę (o czym przekonała wielu L. Vonn). Gdybyś użył argumentu ,że szukasz tej prędkości przy wyjsciu ze skretu , to rozumiem. Jazda w "rozkroku" i gwałtowne wejscie na krawędz to wróg prędkości (szczególnie w skrętac krotkich).na krawedzi szukam prędkościNigdy się nie kieruj tylko śladami zostawionymi nartami. Obecnie stok jest pocięty na kazdym metrze kwadratowym, ale jeżdzących dobrze jest malutko. Cięte koleiny zostawia już narciarz średnio zaawansowany.
Pozdrawiam!
- 2
-
Zabijanie kijków w technice carving.
w Tematy narciarskie
Napisano
Ta taśma jest rozciągliwa, pozwala trzymać kijki normalnie (w dłoni), a równocześnie daje pożądane "napięcie wstępne" w linii barków (nie mylić z usztywnieniem). Zdecydowanie poprawia sylwetkę (pozycję). Trzymanie kijków poziomo za bardzo ogranicza ruchy (kije są chwytane "nakładką") , zamyka klatkę piersiową. Ręce nie mają swobody, są przewożone. Dobry narciarz potrafi znależć własciwy tonus mięsni. Cwiczący niestety najczęsciej się usztywniają.
Jestem za paskiem.