Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

jam ci

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O jam ci

  • Urodziny 05.10.1977

Informacje osobiste

  • Imię
    Ewa
  • Miejscowość
    Nowy Sącz

Umiejętności

  • Poziom umiejętności
    6
  • Dni na nartach
    0

jam ci's Achievements

Początkujący

Początkujący (2/6)

1

Reputacja

  1. SENKJU za pomoc! Postanowiłam zakupić cloudy nine są przepiękne - takie jakie mi się marzą. Z Waszych wypowiedzi wnioskuję, że będę zadowolona....mega szybko to ja nie jeżdżę, ale dobrze kontroluję narty, jedyny mankament moich Fischerów to wspomniane myszkowanie i problem przy rozjeżdżonym stoku. Z recenzji wyznika, że cloudy dziewiątki sobie w takich warunkach radzą...no nic. Decyzja podjęta, kichał michał, na tych sobie radziłam...(bez kontuzji) na cloudach winno być tylko lepiej (mam nadzieję). Opiszę oczywiście swoje wrażenia w tymże wątku jak tylko je zacznę ujeżdżać Konkludując: serdecznie dziękuję za Wasz odzew, bardzo mi on pomógł w podjęciu decyzji.
  2. Ja tam jeszcze dodam dobry humor, i dobre dla początkujących narty (bo ja musiałam osobiście kombinić, gdyż na początek zakupiłam narty "ładne", ale niekoniecznie dobre dla laików i się zraziłam na wiele, wiele lat. Po wielu, wielu latach - po uszkodzeniu kolanek i "wyzdrowieniu, a raczej doprowadzeniu się do stanu używalności ze stabilizatorami na kolanach" zakupiłam narty "nie ładne" ale dostosowane do moich umiejętności - i to najważniejsza kwestia - oraz jeden przez cały sezon instruktor, najlepiej upierdliwy i ostry - wówczas najszybciej ambitny jest w stanie się nauczyć podstaw prawidłowej technika później tylko szliffen glaffen technikum. No i na drugim miejscu twardość buta, dla początkujących niższy flex, w miarę doskonalenia umiejętności - większy. KASK i GOGLE , oraz ciepłe rękawice. co do kijków - najpierw polecam opanować jazdę bez nich - jak to opanujecie i weźmiecie kije do rąk - na początku będzie Wam dziwnie, ale kilka razy i będziecie śmigać pewnie i bezpiecznie. Dla zmarzluchów (takich jak ja ) polar, kurtka, spodnie o jak najwyższej wartości membrany!no i kominiarka, na większe (-20 i niżej) mrozy maska na nos również! Porządne skarpety - jak takie są to ciepło w stópki ( wiem , bo przetestowałam takie no-name, i one guano dają!)
  3. Acha.........i chyba najpierw najlepiej będzie pojeździć na nartach z wypożyczalni (jeśli akurat dany model będzie dostępny) i wówczas podjąć decyzję. Jednka - ze względu na to, że się nie znam proszę o propozycje - co mogłabym jeszcze wypróbować?
  4. Swoje umiejętności jeśli chodzi o poziom określiłam bardzo sumiennie (zwłaszcza, że mam problem zdrowotny, tak więc nie mogę "zawyżać" tej ważnej kwestii). Instruktorów (kilku) mam w zasięgu ręki i z nimi też jeżdżę - także non stop jestem szkolona ( takie zboczenie moich Koleżków, nawet jak nie w pracy to i tak instruują) Jeśli chodzi o muldy - to nie tak żebym nie zjechała na dół, albo się wykindalała na nich. Przejadę - ale nie jest to przyjemność, zwłaszcza, że moje Fischery straszliwie się uginają jak akuratnie (bo się inaczej nie da) najadę na dwie muldy pomiędzy którymi jest dołek. Myszkowanie mnie wkurza totalnie. Wydawało mi się, że Atomicki są bardziej sztywne, ale chyba się myliłam (no tak moja znajomość parametrów technicznych nart jest na poziomie ......... -1) Myślałam jeszcze o Elanach Magic Black, albo o Headach Mya tylko nie wiem który numer. (kolorystyka czerń najchętniej albo w ostateczności biel) Jeśli ktoś ma inne propozycje pasujące do mnie proszę o pomoc. Wybaczcie mi mojego świra na punkcie kolorystyki. Wiem, że to nie jest najważniejsze, ale ja zboczur jestem - mnie musi wsio kolorystycznie grać............
  5. nikt mi nie pomoże? Dodam, że upatrzyłam sobie też Elany Magic Black model 2012 HELP Ludziska:( pomóżcie babeczce mającej blado-blade pojęcie o parametrach nart:(
  6. 1. Płeć - K 2. Wiek - 35 3. Waga - 44 4. Wzrost - 164 5. Na nartach jeżdżę od 8 sezonów, ( dni w sezonie dużo, każda wolna chwila, mieszkam w "narciarskiej" okolicy) 6. Moje umiejętności określam na 5/6 - bliżej 6 (wg skali forumowej http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=11328) 7. Moje buty to Fischer Soma Vision 55 8. Teraz jeżdżę na nartach/model Fischer Pure Vision 9. Preferuję styl jazdy (długim/krótkim skrętem, rekreacyjną, po przygotowanych stokach) 10. Upatrzyłem sobie narty - Atomic Cloud 9 sezon 2010/2011 11. Mój budżet na narty to około mało planuję zakupić używki. Dodam jeszcze, że jestem po dwóch operacjach kolana prawego i jednej lewego. W prawym pozbyłam się 25% łąkotki i mam naderwane ścięgno, ale się od 4 lat trzyma bez pogorszenia stanu rzeczy. Nie ruszam się na stok bez stabilizatorów na obydwa kolanka. Fischery mi straszliwie myszkują przy szybszej jeździe i na muldach nie da się na nich jeździć......Cloudy nie dość że mi się podobają bardzo to jeszcze się mi wydają odpowiednie do moich umiejętności. Choć mam wątpliwości w kwestii relacji narta - waga. Planuję zakupić narty o dł. 158 cm (obecnie 154 mam) i na płycie. Nie zabiję się?
  7. jam ci

    Polecam Tylicz

    Hm.......chciałam się "wbić" na Jaworzynę i jak bum byk cyk..... kolejka do gondoli ze 40 min. czekania! (oczywiście z przebrnięciem kolejki do zakupu karnetu). Azoty (nie wiem jak Słotwiny, bo tam nie zwykłam śmigać) ok. 11, kolejka jak trza do bramek. Za to na Tyliczu luzik - jak wcześniej wspomniałam. Dziś byłam w Rytrze. Również mały ruch (pewno ze względu na mróz), warunki świetne. Dopiero koło 15 zaczęło czadzić śniegiem po gębuli, wiać, no i lekko lód się pojawiał na stoku. Poza tym, tak zupełnie na marginesie dodam, że Krynica jest ogólnie oblegana w sezonie - zwłaszcza feryjnym. W okolicy (ja preferuję właśnie takie mniej znane stoki w mniej atrakcyjnych lokalizacjach) jest kilka fajnych miejsc bez natłoku ludzi, tak w kolejce, jak i na stoku. Można pojeździć bez kręcenia głową w zakresie 360 st. i dodatkowo w zadzie nie trzeba mieć oczątek:D
  8. jam ci

    Polecam Tylicz

    Hm.......chciałam się "wbić" na Jaworzynę i jak bum byk cyk..... kolejka do gondoli ze 40 min. czekania! (oczywiście z przebrnięciem kolejki do zakupu karnetu). Azoty (nie wiem jak Słotwiny, bo tam nie zwykłam śmigać) ok. 11, kolejka jak trza do bramek. Za to na Tyliczu luzik - jak wcześniej wspomniałam. Dziś byłam w Rytrze. Również mały ruch (pewno ze względu na mróz), warunki świetne. Dopiero koło 15 zaczęło czadzić śniegiem po gębuli, wiać, no i lekko lód się pojawiał na stoku. Poza tym, tak zupełnie na marginesie dodam, że Krynica jest ogólnie oblegana w sezonie - zwłaszcza feryjnym. W okolicy (ja preferuję właśnie takie mniej znane stoki w mniej atrakcyjnych lokalizacjach) jest kilka fajnych miejsc bez natłoku ludzi, tak w kolejce, jak i na stoku. Można pojeździć bez kręcenia głową w zakresie 360 st. i dodatkowo w zadzie nie trzeba mieć oczątek:D
  9. Ja osobiście mam 5.000 Rossignola i 10.000 też tej firmy. Pierwsza ma 8 lat, druga tydzień. Ta pierwsza sprawdza się znakomicie - pomimo stosunkowo częstego prania (pomarańczowa). Jednakże jest ok na mrozy poniżej -15. Jeździłam w niej i na -25 i tu już się nie sprawdziła........zmarzłam. Co do wodoodporności - brak zarzutów - nie zdarzyło mi się by przemokła. Drugą przetestowałam na -30 i nie zmarzłam. Przemakalność też sprawdzona - przy -23 (wczoraj właśnie testowałam). Obydwie kurtki kupiłam okazyjnie. Pierwszą na przecenie za 500 zł, drugą z oferty zaufanej pozasklepowej za 350 zł. Bratowa ma kurtkę z 4F 5000 membrana, drugi sezon się w niej nosi i sobie chwali. A ceny 4F są baaaaaaaaaaaaaaardzo przystępne. Ja z 4F mam jak narazie tylko rękawice uzupełniające do narciarskich i się sprawdzają.
  10. Z własnego doświadczenia..... Ja miałam podobną przygodę, tyle, że wykupiłam pobyt w Alpach w BP. Więc się wyratowałam. Bo zgodnie z prawem BP nie może sprzedać wyjazdu bez ubezpieczenia. I taki argument skutecznie zakończył próbę wyłudzenia ode mnie pieniędzy za pomoc medyczną. Pomijam fakt, że ....... czułam się jak idiotka w klinice do której mnie zawieziono. Musiałam zostawić swój dowód jako gwarancję wypłacalności, podsunięto mi druk do wypełnienia, w którym miałam oświadczyć, że jeśli coś z ubezpieczeniem będzie nie tak to ja ponoszę koszty , nie podpisałam na całe szczęście. Na moim telefonie przez 3 dni odbywała się gorąca linia pomiędzy kliniką-rezydentem -pzu. PZU wyraziło sprzeciw wobec decyzji lekarza o wykonaniu MR kolan..... . Nawet sam Pan Doctore się zdenerwował (było nas dwie polki z problematycznym ubezpieczeniem, tej drugiej nie poznałam, ale słyszałam nazwiska - moje i Jej) próbował tłumaczyć, że badania są konieczne, ale to nie przyniosło efektów. Po powrocie do domu miałam kilkanaście telefonów z PZU ze straszeniem o ponoszeniu kosztów pomocy. Po kolejnym niemiłym telefonie z PZU wykręciłam do BP po przedstawieniu mojej sytuacji i pytaniu dlaczego MNIE nękają - Pani oświadczyła, że wykupiłam pobyt bez ubezpieczenia (oczywiście Rezydent ze trzy razy mnie zapewniał, że ubezpieczenie mam wykupione - rozszerzone na to dla narciarzy) powiedziałam Dziuni, że skoro tak to im nie radzę mnie obciążać kosztami leczenia, bo (właśnie) wedle prawa NIE MOGĄ MI SPRZEDAĆ USŁUGI BEZ UBEZPIECZENIA! I od tej pory mam spokój święty. Nawet po tej akcji zadzwoniła do mnie Pani z PZU i poinformowała, że po zakończeniu leczenia mogę się ubiegać o odszkodowanie. Się ubiegłam i dostałam PZU ogólnie działa na zasadzie : " a akurat trafimy na debila co praw swoich nie zna". Wiem, z własnych doświadczeń. W roku 2001 miałam wypadek samochodowy, kwota wypłacona za mój uszczerbek na zdrowiu była śmieszna. Wniosłam sprawę do Sądu po 1.5 roku po wypłacie pierwotnej kwoty. Sprawa trwała 4 lata. Uzyskałam kwotę żądaną w pozwie + odsetki i dożywotnią gwarancję pokrywania kosztów KAŻDEJ innowacji w dziedzinie chirurgii plastycznej poprawiającej wygląd mojej twarzy (w ramach urazów wypadkowych), aż do czasu, gdy nie zostaną mi blizny usunięte trwale.
  11. jam ci

    Tylicz - postawił krzesło

    Nie mam pojęcia jak tam karnet dzienny. W każdym razie 4 h w dobrej cenie. Stok przygotowany rewelacyjnie, ruch niewielki (co to nawet 5 min. w kolejce do krzesła!), jedynie gastronomia trochę za droga. Jedyny mankament w sezonie feryjnym.........krzesełko często ma przestoje...........i się jedzie i jedzie na górę, do tego prędkość nie powala na łopatki....... Trochę właśnie się czasu traci na te przecinane przestojami przejazdy. I to jest dla mnie największa bolączka Jednakże zatłoczenie na stoku i przy oczekiwaniu na krzesełko oraz przygotowanie trasy bierze górę nad tym ślimaczym krzesłem......
  12. jam ci

    Polecam Tylicz

    Głupio robię, bo w sezonie feryjnym obawiam się, że kolejki wzrosną, ale .... no nie potrafię inaczej, bo mi się tam świetnie jeździ. Byłam tam po raz pierwszy (od tego sezonu mają krzesło, a ja wygodna jestem:D) i jestem bardzo miło zaskoczona. Fajny stok - dla średniaków, coś porównywalnie z Azotami Krynickimi - tyle, że chyba dłuższy i znacznie szerszy. Przygotowana nawierzchnia rewelacyjnie (nawet lepiej niż w Alpach!) sztruks był osiągalny miejscami nawet w okolicach godz. 13! Lekko zbyt drogawa gastronomia........... ale to sezon, więc zwalam na ten czas winę za wygórowane ceny. Tras jest kilka - przetestowałam wszystkie, najlepsza główna........... W kolejce najdłużej czekałam ze 3 min. w najbardziej newralgicznym okresie - czyli na dzień po okresie zmiany turnusów feryjnych. Jaworzyna Krynicka - czas oczekiwania w kolejce - raptem 40 min (RANKIEM) , że sobie nie chcę nawet wyobrażać co działo się koło południa! Azoty i Słotwiny Krynickie - 20 min. rano........... Tak więc Tylicz jest bardzo bardzo ok! pod każdym względem!
  13. jam ci

    Bialka sezon 2011/2012 otwarty

    Cho\cby i za darmo to nie jestem przekonana czy stanie w kolejce ze 30 min. jest tego warte........... Miałam dziś (czyli w niedzielę) zaatakować Białkkę, ale moja inwigilacja stoku przez większą część dnia mnie skutecznie zniechęciła (weekend dla mediów zdecydowanie jest widoczny w długości kolejek do krzeseł), a jeszcze tydzień temu (nie mogłam jechać COLRERA!!!) luz na stoku i w kolejce. Chyba więc zacznę sezon po Nowym Roku dopiero............bo znając życie to okres świąteczno-noworoczny "ściągnie" masę narciarzy do Białki. Modlę się o zawalenie śniegiem bliższych mi okolic............w Krynicy już z 15 cm śniegu leży - tyle, że ziemia wchłania w zastraszającym tempie ten opad.............nie zdziwię się (choć będę baaaaaaaaaaaaaaaardzo nieszczęsliwa z tego powodu) jeśli sezon rozpocznę w lurtym:(...........
  14. Niby dwa wyciągi działają...........jednak jak na Livigno o tej porze to tragedia. W tamtym roku byłam tam na początku kwietnia i było bajecznie - choć z 4 dni pojeździłam zaledwie 2. W tym roku miałam jechać 10.12. - za namową Znajomych.......(ponoć w normalnych warunkach grudzień jest znacznie lepszy niż kwiecień).........ale zrezygnowalam - nie tylko ja. Najwyżej w marcu (bo freeski w Livigno dopiero późnym kwietniem) pojadę gdzieś indziej............. Choć nie powiem - bardzo żałuję, że prawdopodobnie z Livigno w tym, ani przyszłym roku nie wypali.......bo się zakochałam w tym miejscu bez pamięci........
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...