Adamek182

Ogólnie to chciałem zapoczątkować serię pozytywnych tekstów. Może ktoś by sny poopowiadał itd. No a p. Janek mógł by napisać że wyjątkowo przyznaje rację Amerykańskim ekspertom. Mega zima? Pamiętam jak byłem mały (tzn. około 20 lat temu) jak jeździłem na ferie w Bieszczady i trzeba było tunele kopać bo tyle śniegu było. Albo jeszcze wcześniej jak po wieczorku w "kuchni letniej" w okolicy Białej Podlaski nie dało się drzwi otworzyć (otwierane na zewnątrz) bo wiatr tyle śniegu nawiał że cała ściana zakopana zaspą była. Nie musi być MEGAzima. oby tylko śnieg spadł wcześnie, temperatura utrzymywała się poniżej zera, i od listopada do kwietnia. I wystarczy.

JAAAANEEEEEEK!!!!! Znaczy, Panie Janku!!! No bo dzisiaj słyszałem w radiu że sroga zima w tym roku, wcześnie zacznie bo już za kilka tygodni pierwszy śnieg (i nie mówili o grudniu). Podobno jacyś fachowcy zza oceanu (nie Indianie). Ale mowię (myślę),-zagadam na forum do największego eksperta (poważnie, bez sarkazmu - można na prognozie p.Janka polegac w 100%) I pozdrawiam w ogóle bo się od dawna nie odzywałem (wiem że tęskniliście).

A co z.... Witam i o jakieś wieści ze Szczyrku pytam? Dzieje się tam coś? Po przejęciu tamtejszych stoków? Czy może melodia przyszłości??

Nikt nie krzyczy "Real to stara..." no bo oni nie znają Polskiego!!!! Krzyczą swoje melodyjne przyśpiewki, a jako że po Hiszpańsku to wszystko brzmi przyjemnie. Już dzisiaj mega kultura przed mundialem. Brazylia - Argentyna 3-1 (ten jeden w szpitalu). Troszke tak mam, ze kibicow bronie. (pomijam kiboli Wawy choć kibicem legionistów jestem)

No od kilku chwil główna na ONECIE i gwarno tam. Pierwsze komentarze to załamani ludzie (obstawiam obrońców krzyża) płaczą że niedługo Polska będzie miała tylko powietrze na własność. Musiałem skomentować. A na poważnie, to ciesze się że będzie coś porządnego w naszym kraju. Miałem namiastkę tej zimy (kanapa na Skrzyczne), chcę nowości już następnej zimy.

Czyli dali rade połatać to co popsuło bydło (w tym Ja) w sobotę. Czyli COS zamienia się profesjonalna pod każdym względem stacje. A skoro potrafią naprawić taką trasę jaką zastałem koło 14:30, to może wcale nie był to mój ostatni wypad? Trzymam kciuki za pogodę i za chłopaków z COSia. No i wypasione relacja. A kanapa to naprawdę cud. Ostatnie zjazdy, kwas w udach, i nagle siadam jak przed tv w domu - poezja (normalnie aż szkoda że tak krótko).

Jak już wspominałem nie znam się na przygotowaniu stoku. Możliwe że wczoraj po południu stok wyglądał tak samo jak dzisiaj. A został przygotowany na rano tak że micha mi się cieszyła do samego końca. Nikogo nie zniechęcam. A nowa kanapa to po prostu cud.

Właśnie wróciłem. Wyjechaliśmy później niż zwykle gdyż mój kompan zaspał (albo jego żona wyłączyła z premedytacją budzik) ale jeździło się wypasik. Przynajmniej na początku. Karnet 3 godzinny w zupełności wystarczył. Chciał bym zaznaczyć że w tym sezonie cały czas czekałem na przyjście prawdziwej zimy więc to było moje otwarcie sezonu (dłużej czekac już nie mogłem), i prawdopodobnie zakończenie. Po tym co widziałem pod koniec dnia na trasie to nie wyobrażam sobie jutro jazdy. Ostatnią godzinkę trasy były puste. Znaczy trasa. Kolejek brak absolutny. Raz stałem. Około półtorej minuty. Niestety śnieg w takiej atmosferze sprawia problemy, (tak mi powiedział mój kompan, bo ja cały czas cieszyłem i prułem przed siebie-wygłodzony). Na koniec dnia widziałem kilka plam wielkości mojej łazienki, wyglądały jak kamienie zalane lodem. No i deska kilka razy boleśnie przełknęła jakieś kamienie. Ale bez większych uszkodzeń. Ogólnie ciesze się jak diabli że pojechałem. A na przygotowywaniu stoków się nie znam, może połatają te dziury, może dosypią trochę śniegu.

Panowie, jakieś info z górnej części Skrzycznego? W ten weekend planuje rozpocząć i najprawdopodobniej zakończyć sezon :sad: . Tylko patrząc za okno widzę deszcz, według naszej prognozy nasz deszczyk powyżej Jaworzyny miał się zamienić w śnieg. Według prognozy. A jak to się ma do rzeczywistości??

Normalnie czekam jak na kolejną książke Kinga....

A mnie ciekawi co tam na COSiu słychać. Czy armatki słychać? O niedzieli to pewnie nie ma co marzyć....

W robocie mówiłem wszystkim że wtorek w nocy może popruszyć a całą środę będzie sypało (korzystając z wiedzy Janka i kilku stron z pogodą) i prawie tak się stało. Wczoraj najpierw deszcz ale potem doje..ło śniegu sporo. Na szczęście odebrałem Subaraka i teraz pomimo że na letnich to idzie się cieszyć z zimy. Ciągle czekam na swój debiut na desce w tym sezonie....

idzie zima......

Dobra, wielkie dzięki. Jako że wieje to zrezygnowaliśmy z wyjazdu. W apteczke i kamizelke się zaopatrzyłem. Opony dopiero po śwetach.

Właśnie widziałem, i jutro podobno ma być podobnie. Więc chyba sobie odpuszczę. Jest opcja w Polsce gdzieś pojeździć?

Witam Panowie. Kilka pytań mam bo na Kubinska Hole się wybieram jutro z rana. Ale autko tak sobie do drogi przygotowane. Zimówek brak (zresztą zimy też) , apteczki brak (ale to nie problem bo BP pootwierane). Chyba nie musze kupic winiety jadąc od Korbielowa? Dużo tam policji, i kontroli? Chciał bym niewielkim kosztem się pobawić na śniegu a jakiś mandacik w Euro by mnie zabił. No i czy złotówki sa równie mile widziane jak euro?

Oooo widzę że nie tylko ja się pale na wypad tam. Może kolega z Zabrza opisze warunki i trasę. Ja planuje wypad pierwszy raz w życiu do Kubińskiej tyle że dzień po koledze z Zabrza.

Wypasik te foteczki. Bardzo cieszy śnieg i powoli zamarzające choinki...Teraz czekac na opady (bo mimo tego ze u góry jest to na jaworzynie pewnie jeszcze kiepsko) żeby dosypało i żeby mieli co ubijac. Ogólnie też już nie mogę przestać myśleć o niczym innym....a czemu żółte? Nie mam pojęcia. Może "bo fajnie wyglądają" a może "bo tak jak okulary dla kierowców, też kiedyś miały żółte szkiełka co by słoneczko tak nie oślepiało"? Ale wyglądają wypaśnie.

ostatnie sezony upływały mi na karnetach "promocyjnych" - za 35 zeta. Niestety nie pamiętam ile tam było wjazdów na górę. Ale w zeszłym sezonie wystarczały mi dwa takie na cały dzień. Przy cenie za jeden całodniowy karnet za 100 tamte opłacały się bardziej.

Dobra dzięki. Myślałem że może trenowałeś u Służałka. Jakiś czas temu tam się przewijałem i coś mi się przypomniało nazwisko (u ciebie nick) . A ze z okolic to zapytałem. PS. Wygląd na tej fotce też podobny. Pozdro.

W sumie jakby się ugadać to wyszła by z tego niezapomniana sylwestrowa impreza. Cieple ciuchy, jakieś ognisko (grill) i banda świrów (i świrusek ofkoz). I obeszlo by się bez światła, muzy , knajpy...ba nawet wyciąg dało by radę ominąć. Ja się pisze....

Ja w zeszłym roku miałem spędzić sylwka w Wierchomli na stoku. Niestety kumpel skręcił nogę(x2) i trzeba było w ramach solidarności świętować na kwaterze. Ale wyciąg czynny był do rana, trasa oświetlona, w polowie karczma z muzą i żarciem. Podobno wypasik. W szczyrku nie ma: 1-światła 2-pożądnej karczmy na środku trasy 3-sylwestra :crazy:

Szacun Johnny! I jeszcze pytanko do użytkownika ROCH. Koszykówka Czeladź Służałek?

A co do warunków, to od strony niemiec ciągnie do nas śnieżek. Pewnie zanim dotrze , zamieni się w deszczyk. Ale zawsze to jakoś lżej na sercu jak się wie że się zaczyna.....

ja bardziej liczył bym na spadek cen starszego ghosta