-
Liczba zawartości
831 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Odpowiedzi dodane przez MajorSki
-
-
Zgadzam się w obecnych warunkach podchodzenie z boku trasy mija się z celem. Ale ostatnie 2 zimy były nędzne i śniegu w Beskidach było mało... za mało
- 1
-
Słowacy wprowadzili wytyczone trasy podejściowe (zabezpieczone?).
Przy Czantorii idzie szlak czerwony nie pamiętam tylko czy idzie cały czas lasem czy się tak przewija las - prawa strona trasy?
Część skiturowców chodzi pod kolejką i jest to możliwe, ale końcowy fragment jest dosyć stromy i pewnie trzeba odbić w lewo w stronę niebieskiej trasy, ale końcowy fragment i tak będzie trzeba podejść po trasie (niebieskiej). Osobiście rozumiem rozżalenie właścicieli ośrodków jeżeli w nocy ktoś jeździ po ratrakowaniu, w końcu to dla nich kasa, a klient jest marudny i musi mieć sztruks. Ale wystarczyło zabezpieczyć trasę siatką, a skiturowców puścić poza siatką. -
DNI LAWINOWO - SKITUROWE
Jest nam niezwykle miło zaprosić turystów pieszych, narciarzy skiturowych oraz freeride’owych na jubileuszową, piątą edycję Dni, które w tym roku odbędą się w weekend 1-2 kwietnia.
Dni Lawinowo Skiturowe jest to cykliczna, dwudniowa impreza odbywająca się w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Jej ideą jest szerzenie bezpiecznej górskiej turystyki zimowej. Skierowana jest zarówno do ludzi będących na początku swojej górskiej przygody jak i rozwijających swe dotychczasowe górskie pasje, ale również do tych którzy już są związani z górami i sportem. W programie tradycyjnie już darmowe szkolenia: lawinowe, skiturowe, z turystyki zimowej, nawigacji i wiedzy przyrodniczej TPN; wycieczki narciarskie i piesze z przewodnikiem oraz testy sprzętu sportowego.
Już tradycyjnie bazą wypadową będzie Schronisko Pięć Stawów, obok którego powstaną stacje szkoleniowe oraz Wysokogórski Tor Przeszkód. W sobotę w ramach bezpłatnych zajęć będzie można skorzystać z wiedzy instruktorów dotyczącej min. profilaktyki lawinowej, turystyki zimowej, skiturowej i freeride’owej oraz nawigacji. Będzie można również wziąć udział w pokazie plecaków wypornościowych, testach nart skiturowych, szkoleniach z zasad bezpieczeństwa lawinowego oraz odwiedzić stoiska firmowe producentów sprzętu outdoorowego.
W sobotnie popołudnie w gościnnych progach schroniska odbędą się wykłady i dyskusje dotyczące poruszania się zimą po górach, bezpieczeństwa w Tatrach i zagadnień sprzętowych, po których zaprosimy na urodzinowy tort i jubileuszową imprezę w niezapomnianym klimacie ☺
W niedzielę odbędzie się pozorowana akcja lawinowa prowadzona przez ratowników TOPR, oraz kilkugodzinne wycieczki z przewodnikami na nartach skiturowych i freeride’owych, a także piesze z elementami nawigacji i wysokogórskiej turystyki zimowej. Na zajęcia szkoleniowe zapisy będą odbywały się 1 kwietnia na miejscu, a na wycieczki z przewodnikami zapisy rozpoczniemy w marcu.
Szczegółowy program Wydarzenia ukaże się na naszej stronie w lutym, a wszystkie nowości będziemy publikować na stronie facebook 5+Szkoły Górskiej https://www.facebook.com/5-Szko%C5%82a-G%C3%B3rska-593052674154103/?fref=ts
Ideą „Dni” jest szerzenie świadomej i bezpiecznej górskiej turystyki zimowej, zdobywanie wiedzy i właściwe używanie niezbędnego sprzętu. Cieszymy się, że co roku spotkanie zyskuje coraz większe grono uczestników oraz partnerów wspomagających i mamy nadzieję, że tegoroczna zima będzie najlepszą w naszej krótkiej historii.
Do zobaczenia w Pięciu Stawach!
http://www.szkola-gorska.pl/index.php/dni-lawinowo-skiturowe------------------------------------------------------------------------------------
Ja ze swojej strony mogę gorąco polecić wszystkim osobom, które kochają góry i narty! Jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czegoś wiecej o lawinach i skiturach to polecam imprezę! byłem na pierwszych 3 edycjach, w tamtym roku niestety kolidowała z wyjazdem alpejskim, w tym roku znowu koliduje tym razem z wyjazdem norweskim. Na prawdę warto!!
Pozdr
Tomek- 9
-
10 godzin temu, nurek1974 napisał:
Jak dla mnie 18.02-26.02 odpada reszta terminów pasuje Rysianka może być ale znając życie to chyba jedno z bardziej obleganych miejsc i może być ciasno. Może coś bardziej kameralnego pasowało by znaleźć i jak to ma być spotkanie skiturowe to jestem za tym żeby było z dala od wyciągów. Pozdrawiam
Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka
Jakiś wyjazd skiturowy?
Jak ktoś ma inną miejscówkę to niech zagłosuje na "Inne" i napisze co proponuje
Ja brałem pod uwagę, że mogą znaleźć się początkujący dlatego raczej to nie będzie wyrypa tylko coś w granicach 600-700mH, max 1000mH.
Na wyrypy i eksplorowanie można się umawiać w mniejszym gronie
Dlatego Rysianka i Pilsko idealnie się wpasowuje :P, oczywiście Pilsko raczej przez Byka albo z Przełęczy Glinne.
Ankieta chyba nie jest aż taka bardzo sztywna i zobowiązująca- 1
-
Jak ktoś mierzy "punktowo" na kijku to trzeba się liczyć z krótkimi stromymi fragmentami w ten sposób to na Chopoku miałem chyba 51-52st na odcinku 20-30m, a na wiadukcie A4 robiłem obskok na 43st ale tyko 3m potem wypłaszczało się do 38st, 35st, 33st i 30st
Ostatnio zjeżdżając do Sopotni trafiliśmy na stromą ściankę >50st z uskokiem 3-5m zeszliśmy z buta.
Chociaż muszę przejechać się kiedyś dokładnie po tracku KamilaPozdr
Tomek
-
Wiem, że jest jedna wypożyczalnia w Szczyrku, ale w samym schronisku mają 18 kompletów skiturowych
Może nawet dałoby się dogadać na zwiezienie na dół? , a jak nie to pozostaje skiturowanie od schroniska -
Ankieta jest wielokrotnego wyboru więc można zaznaczyć kilka opcji ewentualnie wszystkie
-
Może udałoby się zorganizować grupę osób "pierwszy raz"?
Niestety nie orientuje się czy w okolicach BB-Żywca istnieje jakaś wypożyczalnia sprzętu skiturowego?
Czy tylko Gliwice/Katowice/Kraków?
Pozdr
Tomek -
Trzeba kuć żelazo póki gorące
Kto chętny na spotkanie skiturowe w szerszym gronie skionlinowców?- 3
-
Dnia 11.01.2017 o 00:02, aklim napisał:
oooo..... ,
jakieś szczegóły ?
Szczegóły trzeba ustalić w osobnym wątku
- termin
- miejsce
Pozdr
Tomek
- 1
-
Kultowa Rysianka 8.01.2017r
Wycieczka skiturowa na Rysiankę to jest klasyka sama w sobie. Jedno z najładniejszych miejsc w Beskidzie Żywieckim. Kult tego miejsca można zobaczyć w każdy piękny weekend... ludzi jest bardzo dużo, co można zauważyć po relacjach na forum
Startujemy z Sopotni W. początek szlakiem niebieskim, ale w momencie kiedy szlak odbija w prawo my idziemy na wprost... jeszcze po śladach, które po chwili nam nikną i trzeba torować. Śniegu jest jakby mniej niż w piątek, widać, że powoli siada.
Dochodzimy w pobliżu stokówki, która mocno skręca w lewo i trzeba jakoś na nią wyjść.. Chcemy bardziej w lewo, aby sobie skrócić, ale potok tym razem nie puszcza
Podchodzimy stromy zboczem... nie wiem ile ale wygląda na 40st
I robimy krótki popasZjeżdżamy teraz w dół, aż do stokówki - "ostatniej prostej" czyli stromego odcinka który przez las wyprowadza na halę pod Rysianką
Przy okazji podchodząc zerkamy na Halę Łysniowską, którą będziemy zjeżdżać w dół do Sopotni
Jest pięknie, ale na polanie zaczyna wiać... niby delikatnie, ale przy tej temperaturze jest to bardzo wychładzające, szybko można opaść z sił.
Przed schroniskiem ostatnie zerknięcie na polankę w stronę Złatnej... cała rozorana
Po godzinnym postoju w schronisku wyruszamy w dół na Halę Pawlusią (tutaj zachodzące słońce i piękne widoki na Beskid Śląski, ale jest mega zimno! tracimy czucie w palcach, dziewczyny "kwiczą" z bólu, że nie czują kciuków pomimo łapawic!) i ostatnie podejście na Halę Łysniowską... jest już ciepło.. i bosko!
Na koniec za Halą zjazd między drzewami, super! chociaż momentami brakuje nachylenia Tak czy inaczej była to bardzo przyjemna wycieczka w porównaniu do piątku - rekreacja
Pozdrawiam
Tomek
- 18
-
Niestety poprzednia relacja się trochę wsypała, tz. połowa zdjęć. Próba edycji i poprawy linków jest niemożliwa
Kontakt z modami/adminem utrudniony :P, dlatego proszę w późniejszym czasie o usunięcie tamtej relacji. -
W zapowiadanym "trzaskającym" mrozie 3xBrts 1339m n.p.m. (Palenica)
No cóż tytuł odnosi się do plakatu z utknięcia 100osób nad Morskim Okiem :), który za sprawą w tym roku ponownego utknięcia 80osób został wydany ponownie w edycji II
Prognozy na weekend nie były zachęcające, temperatura mniej niż -20st, odczuwalna mniejsza... ile? nie wiem może -25st, może -30st, wiem, że było cholernie zimno :).
Zawsze podchodzę w cienkiej bieliźnie termoaktywnej, czasami jak lekko wieje to zarzucam cienki softshell, jak już jest poniżej 0 to wkładam grubszą koszulkę z fleecem, nigdy na podejściu nie stosowałem więcej niż 2 warstwy, zawsze cienkie rękawiczki i tylko 1 buff na głowie. Do tej pory najzimniej zawsze było w Tatrach na wycieczkach pieszych, ale w piątek (6 styczeń), moje skiturowanie poznało nową skalę zimna o dziwo dobre przygotowanie sprawiło, że nie było najgorzej... temperatura -22st, a ja w 4 warstwach - bielizna+koszulka z fleecem+polarstretch+softshell, dodatkowo na początku idę w buffie, po czasie zakładam kaptur z polarstreetcha, a jeszcze poźniej dodatkowo ubieram czapkę Rab'a z Polarstretchu, więc na głowie mam 3 warstwy :), rękawiczki średnie softshell tez nie dają radę, ubieram grube zjazdowe/postojowe... a i tak czasami doskwiera zimno w koniuszki palcy.
Ale zimno było spowodowane również czymś innym... wybraliśmy się na wycieczkę, a wyszła mała wyrypa 20km, prawie 1400mH (przewyższenia), prawie cały czas torując na nartach w śniegu powyżej wysokości buta, bez nart to śniegu po pas, dodatkowo wycieczka bez schroniska, więc przez 7,5h cały czas w lesie :P. Reasumując... już dawno mi tak dupy nie przemroziło
Startujemy z Sopotni Wielkiej, najpierw trzeba sobie przygotować parking łopatami
fot. Szymon Rochowiak
Zaczynamy torowanie
fot. Szymon Rochowiak
fot. Szymon RochowiakCo jakiś czas mijamy takie przecinki
fot. MajorSkiA okolica robi się coraz piękniejsza
fot. MajorSki
Północne zbocza to rzadki las
fot. Szymon RochowiakDochodzimy do szałasu, gdzie robimy 15min przerw
fot. Szymon Rochowiak
W szałasie jest bardzo przyjemnie, jest ciepła herbata, kawa, bigos, grzeją w kozie, sofa, drewniane stoły po prostu super!
fot. Szymon Rochowiak
Po "ogrzaniu się" docieramy na szczyt po raz pierwszy tego dnia
fot. MajorSki
Zjazd wykonujemy do ok 940m n.p.m końcowe 60m już było z średnim podkładem. Śniegu dużo! narty za wąskie nachylenie trochę za małe, a i smar był na 0st, a nie -25st tak, że trzeba szukać stromych fragmentów
Kolejne podejście i tym razem zjeżdżamy nie z wierzchołka tylko trochę poniżej taką polanką
fot. MajorSki
jest fun! dojeżdzamy do Cebulowego Potoku na wysokość 850m n.p.m.
Rozstajemy się z Kasią i Gregiem i już tym razem we dwójkę z Szymonem ciśniemy wzdłuż potoku po raz ostatni na szczyt, niestety o ile wzdłuż potoku było mniej śniegu i jakiś ślad założony
fot. Szymon RochowiakTo wyżej jest jeszcze gorzej niż wcześniej, torujemy na nartach w śniegu pod kolano!
Jeszcze trzeba przeprawić się przez potok co nie jest łatwe... niby śniegu dużo, ale jak się już wchodzi i te grzybki się rozpadają to zostaje przejście czasami węższe niż szerokość dwóch nart
fot. Szymon Rochowiak
Docieramy kolejny raz na szczyt Brts, robi się późno jesteśmy punktualnie o 16, słońce prawie zaszło. Lecimy wzdłuż granicy w stronę Trzech Kopców i zjeżdżamy polaną Stefanką, niestety na te warunki nachylenie jest za małe! więc odbijamy w lewo w las i to byłą dobra decyzja! jest stromiej i tutaj jest fun z jazdy na końcu przebijamy się ostatnie 50m przez gęstszy las i wpadamy na stokówkę, nią do niebieskiego szlaku i zjeżdżamy do auta,tz. do auta to trzeba jeszcze trochę z buta przejść
Ogólnie to wyszła super wycieczka i poznałem nowe tereny Brts/Palenicy, na pewno tutaj wrócę bo las jest świetny :), ale tak mi tyłek przemroziło... że w niedzielę będzie już tura ze schroniskiem , a padło na kultową turę Beskidzką czyli Rysiankę
Pozdr
Tomek- 7
-
1 godzinę temu, gregor_g4 napisał:
Całośc ok 5 h czyli sporo dłużej niż planowałem - MajorSki to podejście robił w 2 godziny, gdyby nie nieszczęsna foka pewnie zajęłoby mi to poniżej 3h - nie jest źle, ale trzeba trenować - momentami serce walliło jak szalone
Super! to był test nowego sprzętu? napisz jak narty
Aż sprawdziłem na endomondo moją trasę z Glinnego i rzeczywiście wychodzi 750mH i 1h52min... masakra teraz to jest kompletnie nierealne, a wtedy nie kojarzę, żebym biegł , teraz to pewnie z 2,5-3h. Jak widać bieganie w 3-4 razy w tygodniu jednak przynosiło efekty. Teraz nie ma czasu i motywacji na systematycznie bieganie
Pozdr
Tomek
- 1
-
Przyznać się kto zaplanował zorganizowaną akcję skiturową na forum? super i czekam na następne relacje!
-
Hej
Czy jest możliwość edycji postu/tematu?
Wysypała się relacja i chciałem poprawić..
Pozdr
Tomek
-
13 minut temu, Góral spod Skrzycznego napisał:
Rewelacja, że aż "serce ściska". A ja miałem od Majora obiecany zjazd z Koziego Wierchu w tym roku.
Darek kuruj się! i może się uda!
- 1
-
W zapowiadanym "trzaskającym" mrozie 3xBrts 1339m n.p.m. (Palenica)
No cóż tytuł odnosi się do plakatu z utknięcia 100osób nad Morskim Okiem :), który za sprawą w tym roku ponownego utknięcia 80osób został wydany ponownie w edycji II
Prognozy na weekend nie były zachęcające, temperatura mniej niż -20st, odczuwalna mniejsza... ile? nie wiem może -25st, może -30st, wiem, że było cholernie zimno :).
Zawsze podchodzę w cienkiej bieliźnie termoaktywnej, czasami jak lekko wieje to zarzucam cienki softshell, jak już jest poniżej 0 to wkładam grubszą koszulkę z fleecem, nigdy na podejściu nie stosowałem więcej niż 2 warstwy, zawsze cienkie rękawiczki i tylko 1 buff na głowie. Do tej pory najzimniej zawsze było w Tatrach na wycieczkach pieszych, ale w piątek (6 styczeń), moje skiturowanie poznało nową skalę zimna o dziwo dobre przygotowanie sprawiło, że nie było najgorzej... temperatura -22st, a ja w 4 warstwach - bielizna+koszulka z fleecem+polarstretch+softshell, dodatkowo na początku idę w buffie, po czasie zakładam kaptur z polarstreetcha, a jeszcze poźniej dodatkowo ubieram czapkę Rab'a z Polarstretchu, więc na głowie mam 3 warstwy :), rękawiczki średnie softshell tez nie dają radę, ubieram grube zjazdowe/postojowe... a i tak czasami doskwiera zimno w koniuszki palcy.
Ale zimno było spowodowane również czymś innym... wybraliśmy się na wycieczkę, a wyszła mała wyrypa 20km, prawie 1400mH (przewyższenia), prawie cały czas torując na nartach w śniegu powyżej wysokości buta, bez nart to śniegu po pas, dodatkowo wycieczka bez schroniska, więc przez 7,5h cały czas w lesie :P. Reasumując... już dawno mi tak dupy nie przemroziło
Startujemy z Sopotni Wielkiej, najpierw trzeba sobie przygotować parking łopatami
fot. Szymon Rochowiak
Zaczynamy torowanie
fot. Szymon Rochowiak
fot. Szymon Rochowiak
fot. MajorSkiCo jakiś czas mijamy takie przecinki
fot. MajorSkiA okolica robi się coraz piękniejsza
fot. MajorSki
Północne zbocza to rzadki las
fot. Szymon Rochowiak
fot. MajorSkiDochodzimy do szałasu, gdzie robimy 15min przerw
fot. Szymon Rochowiak
W szałasie jest bardzo przyjemnie, jest ciepła herbata, kawa, bigos, grzeją w kozie, sofa, drewniane stoły po prostu super!
fot. Szymon Rochowiak
Po "ogrzaniu się" docieramy na szczyt po raz pierwszy tego dnia
fot. MajorSki
Zjazd wykonujemy do ok 940m n.p.m końcowe 60m już było z średnim podkładem. Śniegu dużo! narty za wąskie nachylenie trochę za małe, a i smar był na 0st, a nie -25st tak, że trzeba szukać stromych fragmentów
Kolejne podejście i tym razem zjeżdżamy nie z wierzchołka tylko trochę poniżej taką polanką
fot. MajorSki
jest fun! dojeżdzamy do Cebulowego Potoku na wysokość 850m n.p.m.
Rozstajemy się z Kasią i Gregiem i już tym razem we dwójkę z Szymonem ciśniemy wzdłuż potoku po raz ostatni na szczyt, niestety o ile wzdłuż potoku było mniej śniegu i jakiś ślad założony
fot. Szymon RochowiakTo wyżej jest jeszcze gorzej niż wcześniej, torujemy na nartach w śniegu pod kolano!
Jeszcze trzeba przeprawić się przez potok co nie jest łatwe... niby śniegu dużo, ale jak się już wchodzi i te grzybki się rozpadają to zostaje przejście czasami węższe niż szerokość dwóch nart
fot. Szymon Rochowiak
Docieramy kolejny raz na szczyt Brts, robi się późno jesteśmy punktualnie o 16, słońce prawie zaszło. Lecimy wzdłuż granicy w stronę Trzech Kopców i zjeżdżamy polaną Stefanką, niestety na te warunki nachylenie jest za małe! więc odbijamy w lewo w las i to byłą dobra decyzja! jest stromiej i tutaj jest fun z jazdy na końcu przebijamy się ostatnie 50m przez gęstszy las i wpadamy na stokówkę, nią do niebieskiego szlaku i zjeżdżamy do auta,tz. do auta to trzeba jeszcze trochę z buta przejść
Ogólnie to wyszła super wycieczka i poznałem nowe tereny Brts/Palenicy, na pewno tutaj wrócę bo las jest świetny :), ale tak mi tyłek przemroziło... że w niedzielę będzie już tura ze schroniskiem , a padło na kultową turę Beskidzką czyli Rysiankę
Pozdr
Tomek- 12
-
Szalony atak relacji skiturowych! to chyba jakaś zorganizowana akcja
Filmik z Ignacym genialny! ale się uśmiałem
Maciek podobno fajny zjazd jest z Szyndzielni do Bystrej, sporo rzadkiego lasu, a u góry polany, wychodzi jakieś 300-350mH. Tylko przez ostatnie lata mało śniegu... ale może jak ten śnieg siądzie i dosypie nowe 50cm to uda się go zrobićPozdr
Tomek
- 1
-
Super! kolejna relacja skiturowa! Mariusz brawo za szybkie ogarnięcie tematu już nie mogę doczekać się Słowacji
- 2
-
brawo! w week warunki super! szkoda, że smarów nie miałem na -20st bo przy tej ilości śniegu trzeba było szukać stomszych zjazdów
Fajnie, ze coraz więcej pojawia się relacji skiturowych!
Do zobaczenia w lutym na "WZF Skitour Skionline"- 1
-
brawo! relacje znam, ale one są z takich, które warto sobie przypomnieć i przeczytać jeszcze raz! :))))
- 3
-
Dla osób, które chcą zrobić sobie Antiboty to zamiast szarej taśmy można zastosować inny patent
DIY Antibot
- 3
-
12 minut temu, artix napisał:
To raczej chodzi o skalę a nie kto po czym zjeździe mniemam.
Head Rally - Probably the best ski in the world
Dokładnie, raczej chodzi o skalę i stoki w Polsce.
Żeby była jasność, tamten wpis nie miał na celu przedstawienia skiturowca, jak osoby lepszej od narciarza zjazdowego :P, wielu skiturowców jest przeciętnymi narciarzami stokowymi i ma spore braki
Pozdr
Tomek
- 1
WZF Skitour
w Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
Napisano
4 luty -1 głos, niestety wypadł mi ten termin.
Dzisiaj odwiedziłem #szczyrkaido.. było bosko!