-
Liczba zawartości
1 012 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Odpowiedzi dodane przez jodek1
-
-
Za to w Istebnej pojeździć się da mało ludzi jakoś... w sumie piękny łaciaty stok
[ATTACH=CONFIG]12309[/ATTACH]
jazda w tych warunkach to tylko dla mega fanatyków i to na nartach z wypożyczalni ....
- 1
-
Lecisz na Niemcy i dlatego taka różnica :eek: :wink:
to fakt
jednak wyleczyłem się z jazdy do Francji samochodem ...w sumie wychodzi 4 tyś km - wolę kilka godzin dłużej pojechać tam autokarem .... zamiast 2,5 tyś zł wydać na paliwo/winiety itd ... wolę się "integrować" a przy okazji zaoszczędzić (ponowie tam w lutym 2014 za 1780 z dodatkowym ubezpieczeniem i bagażem 35kg własnie te dwa ośrodki w cenie ( adh 5 dni l2a 1 dzień))
-
Ps. Marcinn zazdroszczę Ci tylko tych 18 godzin jazdy. My jak nie liczyć krócej niż 21 nigdy nie jedziemy
Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
Z wawy jechałem 17 godzin i ani razu nie przekroczyłem w polsce 140 a w niemczech 150 km średnia z postojami wyszła koło 105 km .... za długie przerwy robicie
-
Proponuję postawić bramkę przy hotelu i tam pobierać opłaty. Od pieszych też! Taką małą sprawą popsuli sobie wizerunek. Wiem że w wielu ośrodkach płaci się za parkingi jak za buroki. Wiem że każdy chce zarobić, że nic nie jest za darmo. Wiem że wszystko kosztuje, podatek od terenu trzeba płacić, za odśnieżanie także. Wydaje mi się że ceny karnetów, ceny w barach i restauracjach, hotelu i budach na stoku, powinny być tak skalkulowane, aby pokryć koszty urządzenia i utrzymania parkingu jak również utrzymania w czystości kibli z ciepłą wodą i papierem. W knajpach gdzie do dania głównego liczą sobie za chleb, nie jadam. Mam je w dup... Pobieranie opłat za usługi zwiazane z usługą podstawową to jakaś choroba. Kiedyś płaciło się za prąd, wodę, itp a teraz za licznik, za jego certyfikowanie, za przesył, za koszty zarządu za zuzycie, za dojazd, za jszczenie inkasenta... Czekam jak w knajpach przy zakupie pierogów policzą mi osobno za farsz, ciasto i omastę, bo niektóre dziady juz dawno liczyli za sztućce i tacki jednorazowe.
dziś się z każdym zgadzam i widzę wszyscy mają takie same zdanie na temat tego tematu ....
dodam jeszcze co mnie okrutnie irytuje w wielu miejscach nie tylko w górach .... opłata za "sok" do piwa..... piwa nalewają mniej a za sok liczą dodatkowo ....
polska i tyle całe życie trzeba się przyzwyczajać do absurdu !!!!
-
A czy ktoś z forumowiczów ma NOKIANy SUV 3 i może powiedzieć czy warto kupić ?
jeżdżę niewielką mydelniczką i zdecydowanie polecam na śnieg ( genialne ale głośne) i błoto poślizgowe (genialne) opony - Michelin Alpin A4 - kupiłem dwa lata temu nie są drogie a są genialne
-
jak czytam takie niusy , to zawsze zastanawia mnie bezmyślność kogoś , kto podjął taką decyzję
średnio samochodem na parking podjeżdżają 2-3 osoby ,więc jak już tak bardzo chcą zarabiać na wszystkim , na parkowaniu też:angry: , wystarczy dodać do ceny karnetu 1-2 złote i będą mieli tą samą kasiorkę bez żenujacego biegania parkingowych za samochodami :stupid:
oczywiście że tak - niestety myślenie boli !!!
lepiej jeszcze to wygląda z autokarem .... kierowca przywozi 50 narciarzy do ośrodka i jeszcze musi 30 zeta wybulić .....
strach się śmiać
-
ja tej stacji powiedziałem już dawno do widzenia - za kłamliwą nazwę dwie doliny .... za najwolniej uruchomione krzesła....
wprowadzenie płatnego parkingu utwierdzam mnie w przekonaniu o tym że oni się nie rozwijają oni się cofają w rozwoju !!!!!
-
Jako uzupełnienie dodałem filmik z wyjazdu:
Trochę mi zeszło, ale jak się nie zrobi od razu, to potem ciężko się zebrać.
.
widzę po filmie że też też mieliście tyle muld na Stubaiu .... (byłem tydzień później) o dziwo w solden dzień później tego nie było - już nawet teorię mamy ze znajomymi - szersze stoki
-
byłem tam dwa razy kilka lat temu ośrodek fajny lecz nisko położony więc na początku stycznia dolne gondole ( są dwie ) po za trasami są zielone i na dole zamiast śniegu pada ... deszcz a na stacjach środkowych śnieg....
jest gdzie pojeździć
jest względnie tanio (cappuccino 1,2e ) też się trafi
bombardi 2 E
jest gdzie pojeździć są piękne widoki jest mało ludzi
w kategorii ośrodków małych i klimatycznych to perełka
ilość tras to 70km i realnie tyle jest
ośrodek nazywa się paganella dwa razy mieszkaliśmy nad jeziorem w molveno
kolejek nie ma
trasy fajne i bardzo fajne genialna czarna bardzo symetryczna (kiedyś zajęta w 1/2 przez us team)
można ten ośrodek polecić rodzinom na cały tydzień zapaleńcom na dzień / dwa jako uzupełnienie karnetu super ski rama
- 1
-
Dokładnie tak
Dramat !!!!
-
zdecydowanie zgadzam się z autorem tematu gąsienicowa i goryczkowa i droga w dół do kużnic ( jak nie również przecinka na nosal ) powinna być zdecydowanie zagospodarowana dla narciarzy ] reszta terenu zdecydowanie nie , dodam jeszcze również że ilość szlaków pieszych powinna być ograniczona (dłuższy temat) bo tatrom bardziej szkodzi w lato te kilka milionów turystów w traktorach niż 100 tyś narciarzy w zimę (po rozbudowie).
część czytając wasze wypowiedzi myli zdecydowanie fora.... i to nie tylko w tym temacie
pominę temat Kasprowego
Wczoraj byłem w Zakopanym - totalne pustki - zero ludzi a powinno być masę turystów / narciarzy tylko w samym zakopanym jak patrzę na Gubałówkę to mogę puścić pawia .... Butorowy wierch zarasta od dawna , Gubałówka również .... o drugiej stronie nie wspomnę harenda wieczorem zamknięta ..... przecież tam powinien być jeden wielki ośrodek całe te zbocze od Kościeliskiej do Poronina to kilkadziesiąt kilometrów tras .... !!!! a co jest - praktycznie nic .... i siępewnie dziwią że ludzi nie ma ....
-
Jaki jest ekonomiczny sens uruchamiania obu kotłów po 2 dniach śnieżenia?
bardzo proszę 10 dni pracy takiego ośrodka to lekko licząc (minimalistycznie) jakiś milion przychodu w kasie .... jak nie zdecydowanie więcej !!!!
20 armatek to nie jakaś wielka ilość - wspomniana kotelnica ( defakto mniejszy obszar ma więcej armatek )
10 armatek na stronę to nawet nędzne minimum tam jest efektywne co najmniej 4 km tras i to czarnych więc ..... co 400 metrów armatka - słabiutka średnia.
-
Ja nie widzę żadnej teorii spiskowej. Nie dziwi mnie że PKP, firma potrzebująca kasy, sprzedaje PKL, firmę przynoszącą złote jaja! Nie dziwi mnie, że Lasy Państwowe jako kapitał państwowy,zainteresowały się państwową kolejką na państwowych gruntach, aby zbierać zyski z PKL do państwowej kasy. Nie dziwi mnie, że pan prezydent skrytykował pomysł zakupu PKL prze Lasy P a te natychmiast wycofały się ze swoich planów. Nie dziwi mnie, że PKL kupił podmiot, którego nazwa sugerowałaby gawiedzi, że stoi za nimi kapitał gmin, podczas gdy w rzeczywistości 98% tego kapitału to kapitał spekulacyjny. Nie dziwi mnie też zakup Kolei Gondolowej na Jaworzynie przez ten sam kapitał. Nie dziwi mnie udział nowego ministra w otwarciu sezonu w Wierchomli i powrót do tematu 7 Dolin. Nie dziwi mnie stanowisko nowego ministra w sprawie rozbudowy ośrodka narciarskiego na Kasprowym. To taki zbieg okoliczności że najwyżsi urzędnicy w naszym państwie tak nagle zainteresowali się narciarstwem. Ja wierzę, że fakty te układają się w ciag, który ma słuzyć mnie, mojemu dobru i mojej pomyślności.
no tak wchodzimy w politykę na przykładzie Smoleńska - jeden widzi bombę drugi jej nie widzi ..... ja nie widzę nic oprócz biznesu
co do tematu głównego:
- PKL nie ma kasy na inwestycje Państwo ma prywatyzować majątek a nie go przelewać z jednej kieszeni w drugą.
- umowa z nowym właścicielem jest prosta oni kupili wy (gminy podtatrzańskie) macie złote akcje /bezpieczne rozwiązanie jak ktoś nie ma kasy/
- nowa spółka chce zainwestować ( a ma co ) dlatego pojawiają się karnety , jeziorko i pewnie kilka innych pomysłów o których nawet nie wiemy organizacyjnych
- nowa spółka chce ograniczyć koszty zwiększyć zyski to oczywiste
- po kilku latach sprzeda to z zyskiem innej firmie
typowy biznes dla tego funduszu ( przykład warszawskiego Aster i kilku innych sieci sprzedanej UPC) nie ma w tym żadnych cudów lub i ciągów jak piszesz
co do 7 dolin teoretycznie i w praktyce w niektórych miejscach są nawet pod ten projekt zrobione przecinki nie mówiąc już o samym projekcie - mechanika ta sama - kupili część akcji dokupią jeszcze trochę - doinwestują - sprzedadzą z zyskiem - banalnie jak się zarządza kilkoma miliardami euro - problem jest taki że Polacy nie mają na to kasy by wybudować kilka krzesełek i gondoli....
-
Co wy tak o tej opłacalnosci. Czy sklepik z amfą lub marychą w szkołach też byłby dobrą i opłacalną inwestycją? Dziś budowanie w TPN systemu nasnieżania jest tak samo zgodne z prawem jak urządzanie narkotykowych sklepików w szkołach. Niby wystarczy zmienić prawo i co...? Wszyscy się zgodzą?
haha !!!
porównywanie naśnieżania stoku do narkotyków w szkole masz potencjał !!!!
w przypadku tego konkretnego przypadku nie trzeba zmieniać prawa tylko chcieć je poprawnie interpretować ]
Przykład : na wielkiej działce stoi dom/bliżniak chce dobudować pokój (tak samo jak zrobił to sąsiad) nie ma planów zagospodarowania przestrzennego.
urzędnik może wydać warunki zabudowy w trybie uproszczonym lub rozpocząć procedurę jak przy budowie 200 metrowego wieżowca
czekam od 8 miesięcy nawet miałem Panią z wydziału środowiskowego czy mój nowy 22 metrowy pokój niezagraża środowisku (opinia środowiskowa) .....
to mniej więcej może tak wyglądać - albo jest dobra wola albo jej nie ma
-
Zdjęcie z Stubai z tego sezonu wysokość 2800 armatki rozstawione co kilkadziesiąt metrów to samo jest na lodowcu w solden itd ... i wielu innych miejscach
[ATTACH=CONFIG]11984[/ATTACH]
opłacalność ..... pewna
-
... chodzi chyba o Myslenickie Turnie, do dolnej stacji krzesla na Gasienicowej jakies 3km w linii prostej (po prostej sie nie polozy wiec pewnie duzo wiecej). Sama rura moze kosztowac ze 100PLN za metr co daje 3000m x 100PLN = 300 000 PLN a jeszcze trzeba ja polozyc w warunkach gorskich (w dodatku Sucha Dolina Kasprowa to rezerwat scisly) - nie mam pojecia ile to moze kosztowac, pewnie z 10x wiecej.
nie patrz na koszty te o których piszesz to jest nic pompy , zasilanie , armatki pewnie 15 mln nie starczy bliżej 30 ........ po drugiej stronie są jednak również przychody i to nie małe !!!! przecież nikt nie robi tego dla idei tylko dla kasy !!!!! ..... sezon co roku od 15-20 listopada to sezon dłuższy o jakieś co najmniej 2 miesiące w skali roku
w listopadzie , grudniu nie ma żadnych kolejek do kolejki na kasprowy z rana - przed kasami jest pusto !!!! ruch jest żaden !!!!
Licząc 60 dni pełnego dodatkowego obłożenia przez tylko 3-4 godziny i przy wydajności dodatkowej 300 osób na godzinę - sprzedadzą dziennie jakieś minimum 1000 karnetów ( pomijam śpiących w murowańcu , turowców, idących pieszo itd - niech będzie na bieżące koszty ) co przekłada się przy teraźniejszych cenach na co najmniej 8 mln rocznie przychodu więcej !!!! dodając do tego pierwszy start kolejki o 7:30 (tak jak na Stubaiu) i pełną wydajność - raj dla narciarzy i szybki zwrot z inwestycji dodając do tego dodatkową kasę dla miasta z turytsów - bajka !!!
-
Tu nie chodzi o to' date=' co mozna by zrobić, co wybudować. Tu chodzi o przepisy które praktycznie wykluczają jakąkolwiek ingerencję człowieka w ekosystem obszaru parku. Więc jak coś zrobić, jak zakazane jest wbicie choćby łopaty? Co, na dziko, czy na zasadzie silny może więcej?[/quote']
W statusie tego parku jest również napisane na temat funkcji społecznych do których oprócz badań , turystyki, inspiracji twórczych, edukacji przyrodniczych wchodzi również uprawianie sportu oraz rekaracjia !!!!!
Idąc tym tropem Park wydzielił strefę narciarstwa zjazdowego która obejmuje dobrze nam znane dwie doliny goryczkową i gąsienicową (tego nikt nie neguje i nie zamierza rozszerzać tej przestrzeni) powstała na swoje lata "odpowiednia" infrastruktura - rozbudowa tej infrastruktury oraz optymalizacja doprowadzająca ją do stanu używalności przekłądając to na dziejsze lata (nowe krzesła , naśnieżanie ,krótsze trasy dodatkowe itd, itp) jest defakto zapisana w statusie tego Parku !!!!!
Problem leży bardzie po stronie zgrai tępych dzid które nic nie chcą zmieniać iść z czasem tylko cieszą się z tłustych posadek w TPN !!!
-
Na pewno jest rzecza dziwna, ze minister tuz po sprzedazy kolei inwestorowi prywatnemu mowi o budowie zbiornika 1000m3. To jest w najlepszym wypadku micromanagement a o najgorszym juz nie wspomne nawet. Minister ewidentnie sie podlozyl i dla tego po nim jada. Mogl powiedziec np ze w ramach warunkow prywatyzacji kolei inwestor zostal zobowiazany do zainwestowania w system nasniezania - to byloby rozsadne (tylko ze pewnie zadnych takich warunkow nie postawiono - liczylo sie tylko kto da wiecej). Ciekawe czy od teraz ministrowie beda sugerowac firmom prywatnym plany inwestycyjne i jakich beda uzywac form nacisku? - "curiouser and curiouser" :biggrin:
Popatrz na to z innej strony >>> ten gość jest ministrem kilkanaście dni, zaczyna się sezon narciarski w Polsce szuka tematów gdzie może zaistnieć medialnie , pokazać że jest aktywny >>> każdy "narciarz" powinien bić mu brawo !!!!
wyszło jak wyszło szum się zrobił to dobrze - jednak dużo ludzi również na tym forum robi z niego idiotę co jest błędem !!!!
Na temat twojej teorii "spiskowej" do chwili kiedy ministerstwo nie dołoży do tego złotówki tylko pójdzie na to kapitał prywatny do tego czasu jest to jak najbardziej na plus tzn. urząd spełnia swoje funkcje.
-
nie da się ukryć pomysł genialny a pojechany przez praktycznie wszystkie media - faktycznie lepiej jeździć do sąsiadów niż zostawiać pieniądze w polsce.
co do pojemności 1000 m3
przydało by się z 20 armatek to myślę absolutne minimum na te dwie trasy
zużycie wody w armatkach waha się między 50 a 600 litrów wody na minutę przyjmując że wszystkie armatki pracują ze średnią (przyzwoitą) wydajnością 300l /min zbiornik wystarczy na ...
.. niecałe 3 godziny solidnego śnieżenia !!!!!
... dobre i to na początek
co do ekologów panuje u nas ogólnie w tym temacie ostra paranoja jak nie narodowa sraczka:
- prezes tpn który jeździ samochodami po parku wraz ze swoją świtą więcej szkody przynosi niż śnieżenie Kasprowego
- w rejonie o którym piszemy dawno już nie ma żadnych niedźwiedzi lub podobnych (dużych zwierząt) bo w lato wszyscy wiemy jak wygląda droga na giewont , Świnicę czy Murowaniec
- woda magazynowana w górach i przetwarzana na śnieg nie ma wpływu na ekosystem nie dość tego większa pokrywa śnieżna lepiej przykrywa zielone.....
- w rejonie o którym jest mowa narciarstwo jest od lat chodzi wyłącznie o przyspieszenie sezonu narciarskiego ( pewnie ruszałby pod koniec listopada) a nie w styczniu czasami w lutym...
-
To chyba jako wodopój dla świstaków i kozic.:applause:
Albo będzie jaka większa knajpa na Kasprowym i w tej knajpie większa kostkarka lodu do drinków.:tongue:
Bo do naśnieżania się taka wanienka nie nadaje.
nie da się ukryć pomysł genialny a pojechany przez praktycznie wszystkie media - faktycznie lepiej jeździć do sąsiadów niż zostawiać pieniądze w polsce.
co do pojemności 1000 m3
przydało by się z 20 armatek to myślę absolutne minimum na te dwie trasy
zużycie wody w armatkach waha się między 50 a 600 litrów wody na minutę przyjmując że wszystkie armatki pracują ze średnią (przyzwoitą) wydajnością 300l /min zbiornik wystarczy na ...
.. niecałe 3 godziny solidnego śnieżenia !!!!!
Życzę powodzenia z zasobnikiem do kostkarki
sam pomysł fajny a jak wyjdzie zobaczymy
-
masz dużą rozpiętość cenową jeżeli ja miałbym wybierać w cenie 1200 zł zdecydowanie wybrałbym tą kurtkę http://www.skiteam.pl/odziez-narciarska/Rossignol/1702-Exper-Str-grn/ lub pochodną z tej kolekcji : http://www.ceneo.pl/15107932#tab=click_scroll ( to dokładnie ta opcja kolorystyczna w której ja jeżdżę )
membrana 20 tyś po kilkunastu praniach wygląda i działa jak nowa , jest sporo kolorów więc każdy coś wybierze , ciepła a z drugiej strony człowiek się nie poci ( przy -25 stopniach jeździłem i było ciepło tak samo jak przy 0 stopni ) , dużo kieszeni skrytek , odpinany ocieplany kaptur , "rękawiczki" rzeczy idt , bardzo dobrze wykonana - w ciemno polecam warto kupić .
-
w marcu byłem w tym regionie na spontanie na 3 noce rezerwowałem nocleg dwa dni przed wyjazdem nocowaliśmy w Gleiming ceny było o połowę niższe mieliśmy 500 metrów do wyciągu zapłaciłem za dwójkę ze śniadaniem (dobre) 880 zł do schladming było 40 minut krzesłami/gondolami
tam jest bardzo dobrze rozwinięty system skibusów (wcześniej nocowaliśmy w Ramsau Dachstain - ale to było ostre odludzie 3 - dni ze śniadaniem kosztowało 720 zeta)
w obydwu przypadkach były to bardzo solidne pensjonaty.
Generalnie w lutym jest drogo bo to ich szczyt sezonu więc zdecydowanie polecam miejscowości obok schladming z bezpośrednim dostępem do tego regionu (wspomniane Gleming ,pichl lub jeżeli lubicie mieć blisko łatwiejsze trasy to haus/enstal (tu jest dużo ofert) zdecydowanie droższe jest rohrmoss to są miejscowości z bezpośrednim dostępem do tras tańsze jest Ramsau-Dachstain ale jak dosypie .... to pojeździcie na sankach bo jest ostro w górze i czasami są problemy z dojazdem ...
jak jesteście studentami .... to zdecydowanie ekonomiczniej jest pojechać na wypad z biurem studenckim np: do Francji (ruszają 7 lutego) koszt takiego wypadu na tydzień to około 1500 zł
a jak liczę schladming w tym samy terminie z własnym dojazdem i skipasem na 6 dni .... to tyle zapłacicie za przejazd i skipass ... bez noclegu
ja np: wybieram się mimo że jestem przed 40 nie pierwszy raz .... ze studentami do alpe de huez z wypadem jedno-dniowym do l2a za 1650 zł - zdecydowanie opcja do rozważenia
- 1
-
Najwazniesze ze buty sa wygodne pojecie srednio zaawansowany jest zdecydowanie wzgledne to typowe buty srodka najbardziej popularne nie kupujesz ich do konca swojej narciarskiej kariery nie masz jezeli pytasz wyrobionego zdania na temat butow wiec bedziesz sie z nich cieszyl do czasu kiedy twoje umiejtnosci nie zwrosna na tyle (jezeli wogole wzrosna) by czuc potrzebe szybciej ,ostrzej ,bardziej sam odkryjesz ten moment ze jest miekko i potrzebujesz zmian wtedy wybierzesz flex 120-130 kupuj nie mysl wygoda na poczatku to podstawa
-
W L2A na stoku jest taki bar "Le Pano Bar" i tam chyba od 15 jak dobrze pamiętam jest wszystko za 50% i jest tak usytuowany, że można zjechać najpierw koleją linową a potem gondolką na sam dół, jak ktoś przeholuje z %%%:tongue:
Le Pano bar to jeden z bardziej imprezowych barów w Alpach na wysokości 2600metrów to zdecydowanie kultowe miejsce happy time jest między 13 a 15 piwo wtedy kosztuje 4 euro .... poniżej film z "produkcji własnej"
Zmiana nart ze slalomki na all mountain czy to dobry pomysł???
w Dobór sprzętu
Napisano
Umiejętności masz mega z tego co widzę jeździsz na slalomce - Atomic Nomad nie zastąpi ci narty którą masz niestety mam ostatnio podobny dylemat jeżdżę na Atomic d2sl i niestety to narta na przygotowane stoki po południu zaczynają się schody ...w listopadzie na Stubaiu myślałem że zjadę gondolą bo nie dało się jeździć takie były muldy ... a idiotyczne skakanie na twardej narcie plus haczące przody plus zaorane nogi długo się nie da tego pogodzić ....znalazłem tą i inne narty (all mountain) w wypożyczalni próbowałem nimi pośmigać rano i na muldach po południu .... efekt rano kiepsko ...krawędź nie trzyma tak jak w d2sl skręt też nie taki a przy dużych prędkościach na wprost klepią dzioby (w d2sl nie ma tego "efektu") ... po południu zdecydowanie fajniej lepiej niż na d2sl ..... ale po za trasy .... to też nie do końca bo za mało pod stopą
moim zdaniem nie da się znaleźć złotego środka czyli narty skrętnej (również na lodzie na poziomie d2sl ) z nartą dobrą po za trasy i muldy
w lutym wybieram się do Francji więc dalej poszukam i po testuje w Polsce niestety nie ma wielu modeli z tego roku / sądzę że skończy się na tym że kupie jakieś twin mountain lub typowe freeride jako drugie .... ciężko zastąpić frajdę z jazdy ostrym slalomem
Co do samej narty o której wspominasz zdecydowanie fajna jednak slalomki nie zastąpi i nie jest to w moim mniemaniu narta po za trasy - typowy środek .... jak sama nazwa