ja to jestem chyba jakis niedorozwuj w tej dziedzi
Smaru nie zdrapuje się do zera tylko wuruwnuje się - zostawiasz cienką warstwę na narcie. A po co?? No cóż zrób sobie kiedys ekseryment posmaruj jedną nartę , poczekaj aż wystygnie, scyklinuj i weź obie narty połóz na śnieg. Zobaczysz mega różnice!! Narta posmarowana po prostu się ślizga super a nie posmarowana bardzo słabo. A co do zawodów to nie przesadzaj - jakiś czas temu myślałem tak samo jak ty, ale spróbpowałem sobie i spodobało mi się. Fakt zbyt wysokich miejsc nie zajmuje, ale przejechanie sobie giganta sprawia mi przyjemność. Zwłaszcza, ta rywalizacja, emocje, fotocela na starcie wszystko tworzy jakąś fajną atmosfere rywalizacji a ja uwielbiam z kimś rywalizować:-)) pozdr. jebaka