Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rogas

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Rogas

  1. W mojej ocenie faktycznie wszyscy się zapędzili. Obie strony. Drogi Mostostalu też mogę śmiało powiedzieć, że kocham Szczyrk, również w takiej formie jak jest. I też powrót do mega kolejek, które pamiętam z dzieciństwa nie jest mi na rękę. W tej kwestii mogę Ciebie zrozumieć. 

    Tylko tacy fanatycy jak Ty ( i ja), którzy przyjeżdżają na tydzień do SON-u go nie utrzymają. Tak samo nie utrzymają go "lokalsi", którzy wpadają pojeździć przez 4 godziny i wracają do domu. Niestety w samym Szczyrku widać upadek turystyki. Jestem wręcz pewny, że gdyby nie TMR to za parę lat tego ośrodka by nie było.

    Wcale nie mówię że orczyki są złe. W SONie jest (był -uff)problem z całością, z brakiem naśnieżania ( już nie pamiętam kiedy jeździłem mega lubianą przeze mnie 1!), z przygotowaniem stoków (tu chyba każdy się zgodzi, że utrzymany stok dłużej przetrwa), z przygotowaniem tras pod orczykami, z poziomem obsługi - parę razy byliśmy wypraszani z wieczornej jazdy o 19.45 bo jeździliśmy tylko we dwoje - w Białce (tfu!) jest to nie do pomyślenia. Z organizacją parkingów i ilością miejsc do zaparkowania, gdy będę miał do dyspozycji busika, który mnie podwiezie pod stok i zawiezie do domu nie będę musiał używać auta (znów patrz Białka).

    Niech te orczyki zostaną (będzie to alternatywa gdy do kanapy będzie kolejka), niech tylko zmienią kotwice na talerzyki i jazda, pod warunkiem posiadania miejsca na nie.

    A idea Vintage Ski Slope - piękna, ale trudna to zrealizowania, zwłaszcza w formacie 100% funkcjonowania ośrodka. 

    Wierzę, że COS, BSA i przede wszystkim TMR przywrócą Szczyrkowi miano stolicy polskiego narciarstwa. A że będzie trudniej znaleźć miejsce, będzie trochę drożej.. No cóż - za jakość trzeba zapłacić i to nie tylko pieniędzmi.

     

     

    • Like 3
  2. Aby taki ośrodek jak SON miał szanse funkcjonować muszą korzystać z niego narciarze. Brak narciarzy = brak kasy = brak ośrodka. Dla mnie to proste. Ciesze się bardzo, że TMR ruszył i wiem, że im się uda. 

    Jak pisałem kiedyś do Szczyrku jeżdżę od dobrych nastu lat ze względu właśnie na różnorodność tras. Może jestem tym "kapeluchem" bo jeżdżę 3 letnim samochodem i korzystam ze smartfona (również na stoku). Nie mam problemu z korzystaniem z orcyków, ale teraz wymaga się dostępności ośrodka dla wszystkich. Nie pojadę tam, gdzie problemy z jazdą (= brak przyjemności ) będzie miała moja rodzina. I to decyduje o tym, gdzie wydam swoje pieniądze. Jakbym miał możliwość podjechania co sobotę na 3-4 godziny jazdy to pewnie zupełnie by mi to nie przeszkadzało, ale na wyjazd parodniowy to już nie te czasy.

    Myślę, że wielu z Was zna opinię części szczyrkowian: "co by nie było i tak ludzie przyjadą", co dziś się już nie sprawdza. Widać to na przykładzie obłożenia Szczyrku i wspomnianej wcześniej Białki. Teraz mimo wszystko Szczyrk stał się "lokalny" co widać po rejestracjach na parkingach co skutkuje brakiem obłożenia miejsc noclegowych i widać po branży gastronomiczno-turystycznej.

    A kolejki.. Będąc w Białce (powinno być raczej jak bywałem w Białce - mam już wręcz do niej  awersję) zawsze witam stok jako jeden z pierwszych (wtedy też parkuję tuż koło kanap:D ) max 2-3 godziny jazdy i zjeżdżam ze stoku. Nie jestem jedyny. A potem jazda wieczorna. I tak jestem zdania, że odbudowa renomy Szczyrku potrwa parę sezonów więc trochę czasu jazdy na pustych stokach nam jeszcze zostało :)

    Mam plany odwiedzić Szczyrk w grudniu, Jestem ciekaw BSA, zmian w COS no i tras SON-u.

     

    • Like 1
  3. I tak dla mnie super wiadomość, że w końcu udało się ruszyć. Prawomocne pozwolenie na budowę/przebudowę/modernizację czegokolwiek w SONie jest dla mnie dużym sukcesem TMRu. Oby zima dopisała to będzie można pożegnać godnie stary GAT/SON. Szkoda tylko, że nie uda się poprawić systemu naśnieżania w sposób umożliwiający uniezależnienie się od kaprysów naszego obecnego klimatu.

  4. Pożegnanie orczykòw

    Trzymam kciuki za inwestycję TMR w Szczyrku. W dniu dzisiejszym mam nadzieję, że pożegnał em ośrodek, który praktycznie się nie zmienił przez ostatnie 15 lat odkąd pierwszy raz tu przyjechałem i się zakochałem w trasach. Na forum się nie udzielam ale czytam sporo. Zwłaszcza o inwestycjach w PL.

    Odnośnie Szczyrku mam swoje zdanie, że dużym problemem jest tutaj "specyficzna" mentalność lokalnego społeczeństwa i pewien niezrozumiały opór przed zmianami. Rozumiem TMR, że podchodzi ostrożnie do tych inwestycji. Z racji własnego zawodu wiem jakie formalności trzeba wykonać celem uzyskania odpowiednich zezwoleń i podziwiam zaangażowanie. Wśród części szczyrkowian panuje opinia, że TMR w końcu się podda co mam nadzieję nie nastąpi.

    Odnośnie modernizacji ośrodka dziwię się, że na pierwszy ogień przewidziano budowę gondoli. Ja bym poszedł w kierunku krzesła z czyrnej na halę skrzyczenska. W czyrnej jest już zaplecze w postaci kas i infrastruktury. Ta budowa bylaby raczej szybsza i pewniejsza w jedno lato. Na parkingu Kowalskiego wszystko musi powstać żeby gondola mogła funkcjonować.

    Mam nadzieję, że dziś w strugach deszczu pożegnaliśmy orczyki z soliska na halę skrzyczenska i za rok będzie można wjechać tam już krzesłem. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że w tym roku mimo słabej aury trasy pod orczykami były w lepszym stanie niż za czasów GAT i S.R w podobnych warunkach. Po jeździe w Wiśle było miło przejechać się lubianą przeze mnie 7 mimo braku widoczności i mokrych po 2h ubrań. Trochę szkoda było sprzętu na dole ale mówi się trudno.

    Pozdrawiam garstkę zapaleńców, których dziś spotkałem, zwłaszcza dwóch skiturowcow, który dzielnie szli na M.S., oraz wszystkich którym chciało się przeczytać moje wypociny:rolleyes::

    • Like 8
  5. Witam, to mój pierwszy post na forum więc witam czytających i udzielających się.

    SONem interesuję sie od dawna (w Szczyrku uczyłem się jeździć dobre naście lat temu). Pamiętam te dzikie tłumy oraz pustki w ostatnich latach.

    Ogólnie jeżdżąc po Polsce na narty to nigdzie nie czuje się tak źle jak w Szczyrku. Mówię tu o gburowatej obsłudze i wyraźnej niechęci do obcych (pomijając "moich" gospodarzy), i chyba tutaj jest duży problem SONu, właściciel się zmieniał a mentalność pozostała. Jeżdzilem, jeżdzę i będę jeździł do Szczyrku bo lubię to urozmaicenie tras i namiastkę Alp. Niestety w obecnych czasach nie mam szans jechać gdzieś dalej (w środku sezonu mnie nie stać:( a przed i po nie mogę wygospodarować tego tygodnia wolnego) i dlatego wizytuję Szczyrk.

    Uważam że od dłuższego czasu problemem nie jest przygotowanie tras zjazdowych, a przygotowanie tras pod orczykami! Zwykle zabieram rodzinę ze sobą, ale słyszę że więcej energii muszą włożyć w wyjazd na górę niż w zjazd! Sam też niestety czuję, że trzeba się pilnować na orczyku. Liczyłem na to że po przejęciu przez TMR ośrodka przynajmniej na ten sezon to się zmieni. Ale z opinii tutaj wyczytanych widzę że nic z tego:( Czy to takie trudne jest np przygotowanie podkładu z belek i naśnieżenie?

    W związku z tym, że chciałbym się wybrać na 3-4 dni na narty/deskę w połowie lutego proszę o odpowiedź czy rzeczywiście nie poprawiły się warunki pod orczykami i ciągle jest to walka o przetrwanie ( sam się nie przewrócę ;) ale trzeba uważać na padających przede mną ;) oraz przekonywać rodzinę że wcale nie jest tak źle)? Jeżeli nadal brak poprawy to Szczyrk odpuszczę i udam się gdzieś indziej.

    • Like 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...