Musisz je rozbić. Proponuję kupić jak najcieńsze skarpety i jeździć. Kilka dni i powinno być dużo lepiej. Ja w moich nowych butach w pierwszy dzień myślałem że zdechnę tak drętwiały mi nogi, ciągle musiałem je rozpinać, wytrzymałem 4h. Drugi i trzeci dzień dużo lepiej, nogi cierpły ale dużo mniej, na stoku od 9 do 18 z przerwą na obiad i ściągnięcie butów. Następnie kupiłem cieńkie skarpety, które bardzo pomogły. Kolejne 3dni to już całodzienna jazda od czasu do czasu z odpinaniem butów, bez zdejmowania. Buty również mnie nie upinają nigdzie. Buty zapinam na pierwsze klamry i trzymają niesamowicie, w odpiętych też się spoko jeździ. Kilka dni rozbijania i powinno być spoko.