Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

hucu

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 035
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi dodane przez hucu

  1. Ogarniaj się,ogarniaj.Po niedzieli zajrzę do Ciebie,no chyba że wezmiesz jakis urlop:D i Telegraf z rana-chociaż wczoraj sprawdzałem na co mogę liczyć w tym sezonie i nie był to mój najlepszy dzień na nartach,ale po niedzieli kontynuacja.Szlachectwo w końcu zoobowiązuję:D:D

  2. Musze powiedzieć,że w Kielcach współpraca UKS-u z właścicielem wyciągów na Skoczni i Telegrafie układa sie od dłuższego czasu bardzo fajnie. Nie przypominam sobie,żeby kiedykolwiek był problem z ustawieniem slalomu. Często dzieciaki a przy okazji i rodzice dostają tez stok rano zanim ruszy wyciąg i wtedy często stoi i gigant i slalom. Czyli jednak może być normalnie.Wszystko zależy od chęci porozumienia się dwóch stron. Oczywiście wiąże się to z jakimiś kosztami(w granicach zdrowego rozsądku) i dlatego ''sępy'' nie są mile widziane.

  3. Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. Niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. Polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ gowno było ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy. Leżał więc sobie szczęśliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać. Obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i pożarł.

    Wnioski: 1. Nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem! 2. Nie każdy kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem! 3. Jak siedzisz w gównie to sie nie odzywaj!

  4. Ale dopuszczacie chyba, że ktoś szuka jednej pary nart do swoich potrzeb :)

    Oczywiście,że tak.A ja nawet nie mam nic przeciwko komuś,kto chce mieć jedna nartę zamiast dwóch:D

    A tak poważnie to po prostu nigdy nie czułem potrzeby posiadania takich nart(i wielu innych też).A Mutixy próbowałem raz tylko w czasie pamiętnego spotkania w Witowie.I niestety nie przypadły mi wtedy do gustu (chociaż akurat to prawdopodobnie była wina ich kiepskiego przygotowania,konfiguracji stoku itp.),ale skutecznie zniechęciły do kolejnych prób.

    Ale podobno tylko krowa nie zmienia poglądów,więc może sie kiedyś przekonam do tego typu rozwiązań

  5. ładne schody,ale ni ma miejsca na parkingu na auta:D

    Podobno zakupili tez 74 busy(skibusy -tylko cicho bo to tajemnica) i będą podwoziły narciarzy pod te schody właśnie. To akcja zakrojona na szeroką skalę,a Wy jak to loża szyderców tylko krytykujecie:D

  6. Narta uniwersalna radzi sobie zimą,wiosną i latem-tutaj worek wyboru bardziej się zawęża,niż promień skrętu;)

    Tak i jezdzi po śniegu,trawie kamieniach i piachu.Nie potrzebuje ostrzenia,ani smarowania:rolleyes:

    Problem zaczyna się wtedy,kiedy musisz wybrać tylko jedną parę nart w czasie wyjazdu/ograniczenia bagażu w samolocie,samochodzie/-jaka będzie pogoda w Alpach w tym czasie,czy trasy wyratrakowane,a może leży puch:confused:I tutaj szukamy narty,która może być jedyną parą podczas wyjazdu,która poradzi sobie z ratrakowaną trasą,albo niespodziwaną "MASAKRĄ"

    Jeżeli są ograniczenia w bagażu to faktycznie może być dylemat.Pozostałe przypadki to szukanie dziury w całym i stwarzanie sztucznych problemów.Osobiście w sytuacji jakiejś ekstremy skorzystałbym z wypożyczalni lub w ostateczności poszedłbym na basen:p.

  7. No ale nie mów Hucu, że nie spróbujesz tych Rossignol World Cup Master 175 :)

    Tam już nie ma wąsów ani pokręteł, tylko trzeba czekać, jak im "rura zmięknie".

    Spróbować to bardzo chętnie,ale to raczej gs. Osobiście z Rossiego to jedyne narty,które bardzo chciałem mieć,ale nigdy nie znalazłem w dobrej cenie to

    x-fight 1.

  8. Jeżeli budżet domowy pozwoli to jednak będę się skłaniał do kupna dwóch, może trzech par nart bardziej specjalizowanych.

    I właśnie takie "uniwersalne" narty są najlepszym rozwiązaniem(moim zdaniem oczywiście).Sam korzystam z tego modelu.Wwożę na górę dwie pary(sl i gs).W zależności od tego na co mam ochotę i jak przedstawia się sytuacja na stoku( z reguły dzień zaczynam na długich,bo jest pusto),korzystam z jednej pary podczas gdy druga czeka sobie gdzieś w restauracji lub na pośredniej stacji(czasem wręcz zostawiam jedna parę na górze na noc-jeszcze nigdy mi nie odmówili tej przysługi).Zaleta jest taka,że zmiana promienia skrętu trwa około 10 sekund.Żadnej zmiany ramion,zabawy z pokrętłami itp.

    Owszem jest też i minus tego typu nart uniwersalnych.Nie wszędzie można z nich korzystać.Trzeba szukać ośrodków mniej popularnych.W tych zatłoczonych stojące samotnie narty mogą odjechać beze mnie:mad:.

  9. ale jak trzeba to mają :P - przed MS'2003 to błyskiem unowocześnili infrastrukturę narciarską w St. Moritz

    Ale tez nie do końca.Tylko Corviglia gdzie były zawody(zresztą kobiety maja tam SG lub DH co roku) została odświeżona.Na Corvatschu wciąż królują orczyki:(

  10. Zgodnie z naszą narodową cechą -sam nie skorzystam,ale i innym nie dam-warto ja trzymać;).

    Wszystko zależy od tego jak i gdzie jezdzisz.Jeżeli wyłącznie po świętokrzyskich górkach czy też weekendowo po zatłoczonych polskich ośrodkach to dla dobra swojego i innych narciarzy mogących znajdować się w pobliżu polecam allegro ,giełdę narciarską lub komis. Z drugiej strony jeżeli jesteś ambitnym narciarzem i zamierzasz ostro postawić na podnoszenie swoich umiejętności,w najbliższym sezonie spędzisz ze trzy-cztery tygodnie na alpejskich stokach to zostaw je sobie(oczywiście jako drugą parę) choćby po to żeby zobaczyć jaka maja moc.

    • Like 1
  11. A jak te orczyki w Savognin? Chodzi mi o to czy szybkie,bo że są pod tytułem"końca nie widać'' to już wiem.

    A Corvatsch to faktycznie jedno z lepszych wspomnień...ale raczej nie na ten sezon.Lekarze zalecają się nie przemęczać więc z hotelu do wyciągu musi być max 30 sekund,a w St.Moritz stoki bo obu stronach miasta i jeszcze Diavolezza niedaleko,więc nie da się tego pogodzić z zaleceniami ;)

  12. No właśnie ja już z tego tłumaczenia nie wiele rozumiałem.Nie jestem niemieckojęzyczny ani trochę(najwyżej tyle co z Klossa i 4-rech panc).Ale co dziwne i ciekawe z niemieckiego na angielski tłumaczy bardzo ładnie a w tym języku "pływam'' na co dzień

    http://translate.google.pl/translate?js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&sl=de&tl=en&u=http://www.alpinforum.com/forum/viewtopic.php%3Ff%3D53%26t%3D33906

  13. Witam!!! Był ktoś z Was w Savognin? Czy warto tam jechać na tydzień?Wiem,że trasy są bardzo długie,szerokie i super przygotowane.Bardziej martwi mnie infrastruktura.Bo jak znam szwajcarskie realia to obawiam się,że wszystko jest tam bardzo archaiczne.80 km tras obsługuje raptem 10 wyciągów z czego 7 to orczyki.Jeżeli mają po 3 km długości to młodzież może się szybko zniechęcić.Druga sprawa to krzesła.Na zdjęciach w necie udało mi sie znalezc to z dołu(niestety jest niezamykane i zastanawiam się czy dwa kolejne nie będą takie same).Jeżeli macie jakieś sprawdzone info to będę wdzięczny.

  14. Zajrzałem dzisiaj do historii tego forum.............................

    I doszedłem do wniosku,że kiedyś było...inaczej.Są wśród Nas dinozaury(nie mówię o zarządzie [JC]),którzy są tu dłużej niż ja[anba,bugi,leski,lski@interia.pl(często się zastanawiałem czy to nie ta sama osoba)jarek,lupus,mysiauek,Tequila i wielu innych których nie wymieniłem,a za co przepraszam(pisałem to z głowy,a pamieć ludzka jest zawodna),którzy wciąż sie udzielają na forum.Ciekawi mnie czy Wasze wrażenia są podobne.Co roku następowała wymiana użytkowników(co normalne),ale mam wrażenie ,że z każdym rokiem coś sie zmienia.Może na lepsze.Nie chcę urazić nowych użytkowników,ale jak dla mnie nie jest tak jak było kilka lat temu.A może to ja się zestarzałem.Ciekawy jestem również opinii tych,którzy dołączyli po mnie w 2005,2006,2007.Czy dla Was wciaż jest tak samo?

  15. Błąd,

    pomyśl o boksie, nie musisz go wcale kupować możesz go pożyczyć, np. wypożyczanie przyczep zazwyczaj mają w swojej ofercie również boksy, w BB np. ASO Tototy ma do wypożyczenia boksy. Koszty są do przyjęcia w granicach 35 zł za dobę.

    Box to jest jednak box.Tak jak wspomniałem wyżej zanim kupiłem boxa (chyba 2004 rok-może 2003)foliowałem narty i zdawało to generalnie egzamin.Ale z czasem zaczęło nart przybywać więc box stał sie nieodzowny(6-8 par mieści się,no może nie spokojnie,ale sie mieści).I jak mi przyszło ze Sławkiem przewozić narty na dachu w uchwytach,to czułem się tak jak by mi ktoś wyrywał zęba bez znieczulenia.Bez boxa swoim autem już się nie ruszam.No chyba,że jadę sam to wkładam narty na tył lub na drugi tył:P

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...