Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'biały słoń' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Pogadajmy
    • Tematy narciarskie
    • Chcę Wam o tym powiedzieć
  • Sprzęt narciarski
    • Sprzęt narciarski
    • Dobór sprzętu
    • Tuning sprzętu
    • Testy sprzętu
    • Giełda sprzętu narciarskiego
  • Stacje narciarskie
    • Polska
    • Alpy
    • Słowacja, Czechy
    • Samochodem na narty
    • Warunki narciarskie - pogoda
    • Reszta świata
  • Technika jazdy na nartach
    • Race
    • Carving, funcarving
    • Freeride, freestyle
    • Poczatkujący na nartach
  • Wyjazdy na narty
    • Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
    • Wolne miejsce w samochodzie
    • Wspólne wyjazdy, odstapię kwaterę, szukam kwatery.
  • Sport
    • Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
    • Zawody dla amatorów
  • Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
    • Narciarstwo klasyczne, ski touring, ski alpinizm
  • Aktywne Lato
    • Rowery
    • Rolki
    • Wypoczynek w górach
    • Wypoczynek nad wodą
    • Bieganie
  • Nasze sprawy
    • Forum info
    • Tematy dot. skionline.pl
    • WZF skionline.pl
    • Konkursy
  • Stare forum
    • Ogólne
    • Sprzęt
    • Technika jazdy
    • Wyjazdy i ośrodki
    • Euro 2008
    • Lato 2008
    • Olimpiada Pekin 2008

Blogi

  • JC w podróży
  • Nogi bolo
  • Na białym i na zielonym
  • Zagronie, wspomnienia
  • Chrumcia tu i tam
  • >> z buta <<

Kalendarze

  • Kalendarz Forum
  • Alpejskie Mistrzostwa Świata
  • Alpejski Puchar Świata
  • Puchar Świata w Skokach
  • Puchar Świata w Biegach Narciarskich

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Miejscowość


Strona WWW


O mnie


Narty marka


Buty marka


Gogle


Styl jazdy


Poziom umiejętności


Dni na nartach

Znaleziono 1 wynik

  1. Pierwszą przymiarkę do skiturów w Czarnohorze zrobiliśmy w... 2012 roku. Byliśmy wtedy nawet na rekonesansie letnim, opracowaliśmy plan i zebraliśmy ekipę. Wybuch wojny pokrzyżował nam jednak plany. W tym roku udało nam się wrócić do tematu. Co prawda ze "starej" ekipy byliśmy tylko dwaj z Kamilem. Ze znanych tu na forum osób zasilił nas niezrównany MarioJ. Był też Robert Róg (czyli zawodowiec), Adam, Dominka (oboje z Wrocławia), Tomasz z Słupska, Piotr z Warszawy i Andrzej z Ostrowa Wlkp. Nowa była też formuła wyjazdu bo w ciągu tych paru lat pojawiła się bardzo ciekawa oferta profesjonalnego organizatora z Ukrainy. Ekipa z Białego Słonia nie tylko mogła zaoferować nocleg w pobliżu Czarnohory na campingu ale, co ważniejsze, bazę namiotową w środku tego parku narodowego. Do tego oczywiście usługę przewodnicką i aprowizacyjną. Oraz gotowy, wypróbowany program. Możecie zadać pytanie dlaczego z olbrzymich Karpat wybraliśmy akurat to pasmo? Powody były dwa - Howerla (czyli najwyższy szczyt Ukrainy) oraz fakt, że to były kresy II Rzeczpospolitej. Chcieliśmy zobaczyć ruiny obserwatorium meteorologicznego na Popie Iwanie. Nosiło ono miano "Białego Słonia" i leżało na granicy z Czechosłowacją. Warto doczytać więcej https://pl.wikipedia.org/wiki/Pop_Iwan_(Czarnohora) W ciągu ostatnich paru lat odbudowano dach na obiekcie Wyremontowano jakieś pomieszczenie robiąc tam "placówkę" GOPR. I to miał być nasz pierwszy cel. Dojście do szczytu i nocleg w ruinie. Niestety po naszym przyjeździe okazało się, że koszmarnie wieje. Pikanterii dodaje fakt, ze tydzień wcześniej na Popie Iwanie zamarzły dwie osoby (parę kolejnych z trudem uratowano). Po noclegu miał nas czekać długi przerzut po grani do wspomnianej bazy namiotowej. A prognozy na kolejny dzień były jeszcze gorsze. Wobec tego musieliśmy zmodyfikować plan. Dzień 0 Po długiej podróży (start z Wro - 7:30, Jasinia - 20:30) wsiadamy do busa z Białego Słonia i po kolejnej godzinie z okładem lądujemy na campingu Dzień 1 Po śniadaniu wsiadamy do aut i jedziemy do "kultowej" Dżembroni (nocowałem tam kiedyś w Chacie u Dymitra, jest tam też słynna Chata u Kuby - naszego rodaka). Zamiast drogi na Popa zrobimy pętlę wokół pobliskich gór. Naszym głównym celem będzie Smotrycz. Początek jest taki. Z buta jest pewnie kilkaset metrów. Naszym pierwszym celem jest Stepanec. Przepinka i pierwszy zjazd (służący ocenie naszych kompetencji) Idziemy dalej W miejscu gdzie na traku jest druga pętelka Wołodia zarządza obiad. Część ekipy robi sobie przerwę podczas gotowania wody na liofy i herbatę a reszta zalicza niewielki zjazd. Po obiedzie czeka nas wyjście na grań. Tutaj bardzo wzmaga się wiatr. Przeczekujemy gwałtowne podmuchy. Później jest gorzej, w którymś momencie przychodzi silniejszy poryw i cała drużyna pada na ziemię. Identyko jakby skosiła ją seria z kulomiota. Bardzo śmieszne to było... Ale nikt nie ma zamiaru zawracać. Grań blisko. Przed granią jest zdecydowanie spokojniej ale za chwilę się zaczyna już na poważnie. Czuję się jakbym stał pod silnikiem odrzutowca, kaptur łomoce jakby to była jakaś potężna maszyna. Przekraczanie linii szczytu na Smotryczy to już jest prawdziwa emocja. Teren jest wywiany do lodowych zastrug. Wiatr odrywa co jakiś czas bryłki lodowe i bombarduje tym nas. Ale to drobiazg bo otwiera się całkiem spora powietrzność i człowiekowi wydaje się, że może go tam porwać i zepchnąć. Widzę, że większość całkiem obesrana jest. Ale docieramy do przepinki. Ci co potrafią to zrobić na siedząco mają w miarę spoko. Innym trzeba troszkę pomóc. Nasz przewodnik ma przygodę bo wiatr mu dosłownie wyrywa nartę z ręki (na szczęście wbija się w śnieg 20 metrów dalej), Andrzej opowiada też później, że jak rozpiął pas piersiowy aby wyciągnąć aparat to mało mu plecaka nie zerwało. Ale chwilę później przygody się kończą, tracimy szybko wysokość, robi się spokojniej. Końcówka jest już przy czołówkach. Sporo czasu nam uciekło na tej walce...W Dżembroni jesteśmy już po ciemku. Przyjeżdża marszrutka i przygody się kończą. Na wizualizacji tak to wygląda. Wyszło pod 1500 m vertical i 18 km. Pierwszy dzień pokazał, że lekko nie będzie. Bardzo twardo, często wywiane do lodu, nawet depozyty dziwnie twarde. Beton i lód.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...