Obawa przed autostopowiczami

[zz10]

Jadę z żoną 12.02 do Bad Hofgastein i zamierzałem zabrać kogoś chętnego. Moja małżonka powiedziała jednak absolutnie NIE, bo nie wiadomo kogo się bierze do samochodu i czy gdzieś po drodze nie dostaniemy po głowach. Co wy na to?

Zabierać nieznajomych z jednym lub kilkoma postami na forum, czy lepiej nie ufać. Wiadomo, że starych bywalców forum zna więcej ludzi i może coś na ich temat powiedzieć.

[SB]

No to ja Ci odpowiem pytaniem na pytanie:

Czy będzie to bezpieczne dla mnie podłączyć się z Tobą na wyjazd?

Wiesz zarejestrowałeś się tu raptem miesiąc temu, nikt Cię nigdy nie spotkał, ani nie wiemy ile masz lat, a przynajmniej jaki przedział wiekowy...

Nazwanie osób które byś chciał ewentualnie zabrać autostopowiczami też jest nie na miejscu, bo trzeba się zastanowić kto komu większą przysługę robi:rolleyes:, wiadomo że nie za free ten transport, tylko zapewne chcesz żeby te osoby partycypowały w kosztach transportu.

[gajowy01]

Jadę z żoną 12.02 do Bad Hofgastein i zamierzałem zabrać kogoś chętnego. Moja małżonka powiedziała jednak absolutnie NIE, bo nie wiadomo kogo się bierze do samochodu i czy gdzieś po drodze nie dostaniemy po głowach. Co wy na to?

Zabierać nieznajomych z jednym lub kilkoma postami na forum, czy lepiej nie ufać. Wiadomo, że starych bywalców forum zna więcej ludzi i może coś na ich temat powiedzieć.

Wiele razy zabierałem się z ludźmi, zabierałem wielu ludzi, teraz zabieram regularnie busem , mieszkam z nimi, dzielę kuchnie, mieszkanie, nieraz łóżko - piszę o ludziach, których często widziałem po raz pierwszy w życiu, w bardzo różnym wieku itd. Byli oczywiście różni ale nigdy dotąd się nie zawiodłem

Może mam więcej zaufania do ludzi - uważam że ludzie na ogół są dobrzy, lepsi niż to widać czasem w TV a może też po prostu ludzie zakręceni na punkcie jakiejś pasji, w tym wypadku nart - są jakoś podobnie "sformatowani"

Przekonaj może żonę, że ten co wsiada do auta też może mieć obawy do kogo wsiada itd. - sytuacja w pewnym sensie jest symetryczna

[zz10]

Czy będzie to bezpieczne dla mnie podłączyć się z Tobą na wyjazd?

Wiesz zarejestrowałeś się tu raptem miesiąc temu, nikt Cię nigdy nie spotkał, ani nie wiemy ile masz lat, a przynajmniej jaki przedział wiekowy...

Nazwanie osób które byś chciał ewentualnie zabrać autostopowiczami też jest nie na miejscu, bo trzeba się zastanowić kto komu większą przysługę robi:rolleyes:, wiadomo że nie za free ten transport, tylko zapewne chcesz żeby te osoby partycypowały w kosztach transportu.

Zgadzam się z wami w temacie obawy wsiadania do kogoś do auta, jednak strata jaką można ponieść jest z goła inna.

Co do wieku to pewnie już jestem za połową pewnie gdzieś w profilu trzeba uzupełnić.

Nie czepiałbym się nazwania osób autostopowiczami, ani to obraźliwe a chyba sens oddaje. Sam w młodości korzystałem z żuków jelczów ale to były inne czasy. A co do kasy za jazdę- pewnie jakaś partycypacja w grę wchodzi, ale tu cię nie rozumię. Jeżeli bierzesz tylko za paliwo, to jest to tylko część kosztów które ponosisz, więc przysługa jest po mojej stronie.

Wiele razy zabierałem się z ludźmi, zabierałem wielu ludzi, teraz zabieram regularnie busem , mieszkam z nimi, dzielę kuchnie, mieszkanie, nieraz łóżko - piszę o ludziach, których często widziałem po raz pierwszy w życiu, w bardzo różnym wieku itd. Byli oczywiście różni ale nigdy dotąd się nie zawiodłem

Myślę, że jest różnica jadąc większą grupą na wyjazd organizowany a zabraniem ludzi na podwózkę.

Edytowane 6 Luty 2011 przez zz10
dopisek o żukach :)

[SB]

Nie czepiałbym się nazwania osób autostopowiczami, ani to obraźliwe a chyba sens oddaje, a co do kasy za jazdę- pewnie jakaś partycypacja w grę wchodzi, ale tu cię nie rozumię. Jeżeli bierzesz tylko za paliwo, to jest to tylko część kosztów które ponosisz, więc przysługa jest po mojej stronie.

Oczywiście nie jest to obraźliwe, tylko właśnie staram się Ci zmienić myślenie, żebyś właśnie nie "miał w głowie" że to Ty robisz przysługę, tylko że korzyść jest po obu stronach.

Zgadzam się z wami w temacie obawy wsiadania do kogoś do auta, jednak strata jaką można ponieść jest z goła inna.

Nie no bez przesady, nie zbierasz ludzi z ulicy.

Jeszcze pomyśl o Twojej żonie, może ona ma ochotę spędzić z Tobą romantyczny urlop, a Ty chcesz stopowiczów brać i może być efekt taki że z powodu tych pasu stów zepsujesz jej urlop:rolleyes:

[zz10]

Jeszcze pomyśl o Twojej żonie, może ona ma ochotę spędzić z Tobą romantyczny urlop, a Ty chcesz stopowiczów brać i może być efekt taki że z powodu tych pasu stów zepsujesz jej urlop:rolleyes:

No wiesz, może wytrzyma z romantyzmami do apartamentu

Z wiekiem człowiek staje się wygodny

[Ewa78]

Hmmm tak mysląc to na zakupy tez nie pojdziesz...bo np duzo ludzi w markecie;)

całe dzieciństwo jezdziło sie z mama na stopa do Babci:) tam gdzie sie urodziłm:)Młodość dała mi wiecej do myslenia..wolałam jeździc pkp - potem z buta 4 km, niz na stpa iśc.. dystans od miejsca urodzenia do tego gdzie zamieszali rodzice to 157 km.

Tato mój zawodowym kierowca jest, tylU ludzi zabierał, kilka go okradło...dzis nadal zabiera, ale jest czujny. od paru lat nic sie zlego stało.

WBREW POZOROM TEN STOJĄCY NA STOPA TEZ MA PEWNIE STRES;):eek:

[ROSSIGNOL]

Ostatnio na innym forum (skiforum) przestrzegali przed forumowiczem który się awanturował na wspólnym wyjeździe . Podobno pobił kobietę .

Tak więc rekomendacje forumowiczów np. kolegi Gajowy01 lub SB byłyby pomocne.

Jak jadę na narty to płacę za wszystkie opłaty solidarnie . Jak zabieram ludzi a oni chcą płacić to nie odmawiam. Ale raczej zawsze chodzi o towarzystwo.

Wydaje mi się że zz10 nie chciał nikogo obrazić . Prosił tylko o poradę jak dobrać dobrać fajną ekipę .

[SB]

Ostatnio na innym forum (skiforum) przestrzegali przed forumowiczem który się awanturował na wspólnym wyjeździe . Podobno pobił kobietę .

No to ja lojalnie przestrzegam przed sobą, jak bym kogoś zabrał i by mi się awanturował, to wywieziemy na przełęcz i puszczę w skarpetkach, a o powrocie to w ogóle mowy nie ma:rolleyes:.

I powiedz że go przywieźli do Polski z powrotem?

[ROSSIGNOL]

No to ja lojalnie przestrzegam przed sobą, jak bym kogoś zabrał i by mi się awanturował, to wywieziemy na przełęcz i puszczę w skarpetkach, a o powrocie to w ogóle mowy nie ma:rolleyes:.

I powiedz że go przywieźli do Polski z powrotem?

Nie czytałem tego wątku do końca ale chyba przywieźli go w całości do polski .

Faktycznie szkoda że go nie zostawili .

Ale po koledze SB to się nie spodziewałem spuszczenia w skarpetkach .

Jednak pozory mylą . W skionline.tv jazda taka spokojna .

[SB]

Nie spuszczenia, tylko puszczenia:D w skarpetkach, aha i telefonik to by się takiemu delikwentowi zgubił na pewno;)

Spokojny ale do czasu, już za jednym z kijem biegałem w Wagrain po stoku(mój młody), bo się zablokował i zapomniał jak się jeździ:cool:, odblokował się w 3 sekundy:D.

A jada........ no Stary... ja już nie mam 18 lat;)

[ROSSIGNOL]

Link. do tego boksera .

Przeczytajcie .

Edytowane 6 Luty 2011 przez ROSSIGNOL

[SB]

Link. do tego boksera .

Przeczytajcie .

Przeczytałem tak pobieżnie i poczuwam się w obowiązku poinformować Was że mamy w naszych szeregach NERĘ, piszę to z pełną odpowiedzialnością i jest pewne, że to ta sama osoba:(

[ROSSIGNOL]

Jest mi bardzo przykro bo nie chciałem nikomu zaszkodzić i nie to było moją intencją.

Podałem ten link tylko jako przykład że czasami warto skorzystać z rekomendacji jak zrobił to kolega zz10 .

[januszb]

Link. do tego boksera .Przeczytajcie .

widzę że już można linkować inne forum:eek:

i nawet dzięksa za to od moderatora dostać

ujawnienie nicka i praktycznie imienia i nazwiska wymienionego

użytkownika to poważna ingerencja w sfere prywatną,

w najlepszym przypadku rodzaj czarnego humoru

[Bańka]

Ogólnie rzecz ujmując, to są ludzie i są też parapety, oby tych drugich było na wyjazdach jak najmniej, a najlepiej w liczbie zerowej.