mysiauek Napisano 14 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 14 Styczeń 2012 4:45 budzik6:15 wyjazdDroga do Tychów lód lód lód i śnieg. Kompletna porażka.Od Tychów tylko biało a od Pszczyny czarno do Jeleśni.8:15 meldunek na parkingu pod krzesłem (dzwoni Johnny , który wali przez Buczynkę)8:45 jesteśmy na Miziowej. Zamieć, mgła i ogólnie biało nic nie widać. Pełno zapalonych snowboardzistów leżących w puchu po każdej stronie wyciągu. Powyżej Miziowej nic nie widać.Trasa nieprzygotowana. Płasko i bez muld ale... 10-20cm świeżego śniegu. Przyjemność jako taka. 99% się mocno męczy. Z Johnnym robimy króciutkie offpiste. Piękny puch. Ale stwierdzamy, że dzisiaj to nie dla nas i jedziemy na Buczynkę pięknie wyratrakowaną trasą.Oczywiście talerzyki nie chodzą. Na Buczynce piwko i jazda na dół.A tam pięknie poszerzona i świetnie przygotowana trasa na Solisku !!!!!I tam kończymy po paru zjazdach, w tym jednym pod wyciąg Baba. Potem Bombardino dla żony i my spadamy a Johnny decyduje się walczyć dalej :)13:00 wyjeżdżamy. W Korbielowie i Jeleśni droga biała z lodem. Sypie na maxa. Paru ciekawszych jedzie 10km/h... A potem już tylko czarna droga.Solisko -> świetnie przygotowana, poszerzona trasa. Niech tylko z tym powolnym orczykiem coś zrobią.Reszta nie warta wspomnienia chyba, że poza trasą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.