Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Sestriere - z punktu widzenia baby sittera. :)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Ostatnie 10 dni spedziłem w domu z dziećmi. Było super gdyby nie jedno ale... W tym czasi, moja żona - znany niektórym forumowiczom Rybelek - bawiła na dorocznym damskim wyjeździe, ktory organizuje wraz z przyjaciólkami od lat. Tym razem padło na rejon Sestriere.

Pozwole sobie zrobić sobie (hehe) przyjemność i zadowolić sie opisem na podstawie jej relacji skoro nie dane mi było tam być.

Niestety jest daleko - ponad 1700 km autokarem. W nagrodę mamy ponad 400 km tras w sześciu rejonach: Souze d'Olux, Pragelato, Sansicario. Sestriere, Claviere i (po francuskiej stronie) Montgenevre.

Szczególy co i jak mozna sobie zobaczyc na stronce www.vialattea.it więc nie będę pisał o oczywistościach.

Dziewczyny spały w hotelu w miejscu Sagna Longa - dojazd jedynie dwustopniowym krzesłem z Cesana. Miejsce dla narciarzy idealne, mniej więcej w środku regionu. Pogoda charakterystyczna dla tego okresu czyli zmienna. Fajne włoskie żarcie, butelka wina do obiadu 7 E. Temperatury od -20 na górze do miejscami +15. Trzy dni słoneczne, pozostałe z lekka mgłą, jeden z klasyczna dupą i opadem (widocznośc do 5 metrów, jazda jedynie na tyczki, osoby z wrażliwym błędnikiem raczej zostaja w hotelu).

Śniegu nie za dużo, sporo tras zamknietych, zwłaszcza na dole i w samym Sestriere. Przygotwanie tras wtakie jak przy takiej pogodzie. Na stromym twardo - tam gdzie bardziej płasko im południowe stoki miękko. W miejscach wywianych i narazonych na dziłanie słońca/cień zdarzały się lodowe zobocza wymagające uwagi - upadek lot do podstawy murowany. Z racji niewielkiej ilości sniegu wywcieczki z boku trasy ryzykowne - co odbiło się na sprzęcie niestety.

Praktycznie objeździly wszystko co było dostępne, choc odległości duże i trzeba sie sprężać, żeby zdązyć przed zamknięcie krzeseł wiozących do hotelu - zwłaszcza jeżeli za cel obieramy sobie trasy w Souze d'Olux - najdalej połozonym.

Trasy w większości w lesie wystarczająco szerokie, sporo bardzo fajnie zaprojektowanych, zachecających do szybkiej jazdy profilem trasy. Z najfajniejszych miejsc zdecydowanie nie zawiodła Olimpica w San Sicario, trasy W Souze d.Olux. Najfajniejsze miejsce to zdecydowanie jednak orczyk nr 86 i trasa nr 4 w Montgenevre, fantastycznie położona w źlebie ze straszącymi po obu stronach skalnymi ścianami.

Zwrócic uwage należy na nie do końca dobre odwzorowanie odległości na mapkach i niezgodność mapek włoskich i francuskich nie stwarzające jednak większych problemów orientacyjnych.

Generalnie dziewczyny uznały rejon za fantastyczny a wyjazd jako jeden z najbardziej udanych pomimo braków sniegowych.

Na koniec jeszcze refleksja prywatna dotycząca uczestinków wyjazdu. Dziewczyny wszystkie sa po 40 narciarki średniozaawansowane - tak na 5-6, Rybelek powiedzmy 7 w tej naszej skali. Dotychczas były w wielu miejscach we Włoszech (praktycznie całe Dolomity, rejon Bormio, Rendena z przyległościami, Tonale, Cervinia z Francja i Szwajcaria) czyli skal porównawcza spora. Jeździły wykorzystując czas na maxa - ze względu na obszernośc rejonu.

W trakcie posiłków ze zdumieniem stwierdzily, że prawie połowa uczestników wyjazdu ( meska część w wieku straszym i młodszym) nie jest zadowolona. Okazało się, że jest wiele zarzutów do organizatorów - jeden z Panów stworzył nawet liste kilkunastu punktów:

- nie wszędzie jest snieg

- trasy nie są idealnie przygotowane

- daleko do sklepu i trzeba do niego jechac na nartach

- samemu trzeba nieść bagaże z wyciągu do hotelu

- na jedzenie jest tylko makaron

i tym podobne brednie.

Wydaje się - jak to stwierdziła moja zona z koleżankami - że niektórzy ludzie jadą nie w celu dobrej zabawy na nartach ale z założeniem szukania dziury w całym od pretekstem gdzie to ja nie byłem i jak tam było doskonale itd.

Był to jedyny element, który w pewnien sposób psuł pobyt - bo kto lubi wakacje gdy obok ktos ciągle ma o cos pretensje, jest niezadowolony itd. Na szczęście słuszne podejście - nie ma cos ie przejmowac baranami - i tym razen zwycięzyło.

Czego wszystkim życzę.

Pozdro

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ostatnie 10 dni spedziłem w domu z dziećmi. Było super gdyby nie jedno ale... W tym czasi, moja żona - znany niektórym forumowiczom Rybelek - bawiła na dorocznym damskim wyjeździe, ktory organizuje wraz z przyjaciólkami od lat. Tym razem padło na rejon Sestriere.

Pozwole sobie zrobić sobie (hehe) przyjemność i zadowolić sie opisem na podstawie jej relacji skoro nie dane mi było tam być.

Niestety jest daleko - ponad 1700 km autokarem. W nagrodę mamy ponad 400 km tras w sześciu rejonach: Souze d'Olux, Pragelato, Sansicario. Sestriere, Claviere i (po francuskiej stronie) Montgenevre.

Szczególy co i jak mozna sobie zobaczyc na stronce www.vialattea.it więc nie będę pisał o oczywistościach.

Dziewczyny spały w hotelu w miejscu Sagna Longa - dojazd jedynie dwustopniowym krzesłem z Cesana. Miejsce dla narciarzy idealne, mniej więcej w środku regionu. Pogoda charakterystyczna dla tego okresu czyli zmienna. Fajne włoskie żarcie, butelka wina do obiadu 7 E. Temperatury od -20 na górze do miejscami +15. Trzy dni słoneczne, pozostałe z lekka mgłą, jeden z klasyczna dupą i opadem (widocznośc do 5 metrów, jazda jedynie na tyczki, osoby z wrażliwym błędnikiem raczej zostaja w hotelu).

Śniegu nie za dużo, sporo tras zamknietych, zwłaszcza na dole i w samym Sestriere. Przygotwanie tras wtakie jak przy takiej pogodzie. Na stromym twardo - tam gdzie bardziej płasko im południowe stoki miękko. W miejscach wywianych i narazonych na dziłanie słońca/cień zdarzały się lodowe zobocza wymagające uwagi - upadek lot do podstawy murowany. Z racji niewielkiej ilości sniegu wywcieczki z boku trasy ryzykowne - co odbiło się na sprzęcie niestety.

Praktycznie objeździly wszystko co było dostępne, choc odległości duże i trzeba sie sprężać, żeby zdązyć przed zamknięcie krzeseł wiozących do hotelu - zwłaszcza jeżeli za cel obieramy sobie trasy w Souze d'Olux - najdalej połozonym.

Trasy w większości w lesie wystarczająco szerokie, sporo bardzo fajnie zaprojektowanych, zachecających do szybkiej jazdy profilem trasy. Z najfajniejszych miejsc zdecydowanie nie zawiodła Olimpica w San Sicario, trasy W Souze d.Olux. Najfajniejsze miejsce to zdecydowanie jednak orczyk nr 86 i trasa nr 4 w Montgenevre, fantastycznie położona w źlebie ze straszącymi po obu stronach skalnymi ścianami.

Zwrócic uwage należy na nie do końca dobre odwzorowanie odległości na mapkach i niezgodność mapek włoskich i francuskich nie stwarzające jednak większych problemów orientacyjnych.

Generalnie dziewczyny uznały rejon za fantastyczny a wyjazd jako jeden z najbardziej udanych pomimo braków sniegowych.

Na koniec jeszcze refleksja prywatna dotycząca uczestinków wyjazdu. Dziewczyny wszystkie sa po 40 narciarki średniozaawansowane - tak na 5-6, Rybelek powiedzmy 7 w tej naszej skali. Dotychczas były w wielu miejscach we Włoszech (praktycznie całe Dolomity, rejon Bormio, Rendena z przyległościami, Tonale, Cervinia z Francja i Szwajcaria) czyli skal porównawcza spora. Jeździły wykorzystując czas na maxa - ze względu na obszernośc rejonu.

W trakcie posiłków ze zdumieniem stwierdzily, że prawie połowa uczestników wyjazdu ( meska część w wieku straszym i młodszym) nie jest zadowolona. Okazało się, że jest wiele zarzutów do organizatorów - jeden z Panów stworzył nawet liste kilkunastu punktów a między innymi:

- nie wszędzie jest snieg

- trasy nie są idealnie przygotowane

- daleko do sklepu i trzeba do niego jechac na nartach

- samemu trzeba nieść bagaże z wyciągu do hotelu

- na jedzenie jest tylko makaron

i tym podobne brednie.

Wydaje się - jak to stwierdziła moja zona z koleżankami - że niektórzy ludzie jadą nie w celu dobrej zabawy na nartach ale z założeniem szukania dziury w całym od pretekstem gdzie to ja nie byłem i jak tam było doskonale itd.

Był to jedyny element, który w pewnien sposób psuł pobyt - bo kto lubi wakacje gdy obok ktos ciągle ma o cos pretensje, jest niezadowolony itd. Na szczęście słuszne podejście - nie ma cos ie przejmowac baranami - i tym razen zwycięzyło.

Czego wszystkim życzę.

Pozdro

PS Jak bedę miał to wrzucę jakieś zdjęcia

PS Czy ktos może wie czy jest mozliwość na podstawie skipassu Vialattea prześledzenia jazdy dzień po dniu bo nie moge zanleźć w stronie?

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He,he (babski wyjazd) zawsze się znajdzie ktoś z problemami,wszystkim nie dogodzisz

Jeżeli chodzi o rejon to dla mnie nie znany ale po przeglądnięciu mapek ciekawy,większośc czerwonych

Najważniejsze że dziewczyny bawiły się dobrze i cało wróciły :wink:

Ps.może jakaś fotka :rolleyes::

Edytowane przez marcinn
skleroza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Na koniec jeszcze refleksja prywatna dotycząca uczestinków wyjazdu......W trakcie posiłków ze zdumieniem stwierdzily, że prawie połowa uczestników wyjazdu ( meska część w wieku straszym i młodszym) nie jest zadowolona......

Cześć Mitek.

Mam podobne spostrzeżenia.

Jak teraz byłem w Zillertalu to spotkaliśmy grupę Polaków.

Było to po całonocnym opadzie śniegu i dodatkowo śnieg padał nadal.

Napadało tego miejscami ze 40cm.

Jedna z Pań spytała mnie, czy tu zawsze są trasy nieprzygotowane......:confused::

No cóż, nie pokusiłem się o komentarz i tutaj tego również nie skomentuję.

Myślę, że nie miało by to sensu.

"Cosi e la vita"

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Cześć Mitek.

Mam podobne spostrzeżenia.

Jak teraz byłem w Zillertalu to spotkaliśmy grupę Polaków.

Było to po całonocnym opadzie śniegu i dodatkowo śnieg padał nadal.

Napadało tego miejscami ze 40cm.

Jedna z Pań spytała mnie, czy tu zawsze są trasy nieprzygotowane......:confused::

No cóż, nie pokusiłem się o komentarz i tutaj tego również nie skomentuję.

Myślę, że nie miało by to sensu.

"Cosi e la vita"

Pozdrawiam

Moim zdaniem trzeba ludzi prostować - jak to się mówi - pokazać im że błądzą. Wbrew pozorom to dla ich dobra. Jak przesatną zwracać uwage na bzdury i po prostu beda sie ciszyć narciarstwem bedą szczęśliwsi.

Nie napisalem o scysji jaka wynikła miedzy moją żona a malkotentami bo to nie nalezy do tematu tak jakby.

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He,he (babski wyjazd) zawsze się znajdzie ktoś z problemami,wszystkim nie dogodzisz

Jeżeli chodzi o rejon to dla mnie nie znany ale po przeglądnięciu mapek ciekawy,większośc czerwonych

Najważniejsze że dziewczyny bawiły się dobrze i cało wróciły :wink:

Ps.może jakaś fotka :rolleyes::

Tyle że na "babskim" wyjeździe to chłopy marudziły :stupid: ale to chyba cecha osobnicza, trzeba lepszej selekcji na bramce :cool::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Via Lattea (~Sesietire) byłem w zeszłym sezonie - trochę przez przypadek. I w tym roku pojechałem drugi raz. Ośrodek jest super i warto pojechać mimo, że daleko. Zgadzam się, że Olimpica w San Sicario jest rewelacyjna. Warto też pośmigać po Gialli w Claviere, która jest trochę na uboczu.

Ośrodek jest duży - jeśli się mieszka w Sagna Longa lub Claviere do przejechania w całości na nartach, a poza tym bardzo zróżnicowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...