Zillertall 22-28.02.

miraz · 3 Marzec 2014

Wyjazd w piątek około 24 przez Ostrawę, Brno,Mikulow ( standardowa trasa ) na miejscu z kilkoma postojami zameldowaliśmy się około 9 w Bichl /Ramsau. Droga ok , ale na wlocie do doliny troszeczkę się korkowało i żałowałem ,że nie zjechałem na skrót w Worgl. Wypakowanie,śniadanie i o 11 wsiadamy do ski-busa i po 15minutach jedziemy już gondolą na Penken. Sobota Penken - pada mokry śnieg, muldy ,słaba widoczność ale o 14 się przejaśnia i katujemy się do końca . Niedziela Ziletral Arena - piękne słońce i zabieramy naszego 6latka ,który w trakcie przerwy obiadowej stwierdza "ile można siedzieć...ja idę jeździć" Poniedziałek - w nocy syn się rozchorował (w zasadzie bolało go ucho) i o 8 meldujemy się u lekarza po 45 minutach zostaje apteka i do pensjonatu. Syn dostaje leki i zostaje z dziadkami a my od 11 na Penken.Wtorek - Tux , słońce ,słońce i ciepło jak na lodowiec... Środa - Ahorn cały dzień , polecam ośrodek dla rodziców z małymi narciarzami... na górze jest mini ski-cross na którym Szymon bez przerwy śmigał,a na pytanie chcesz jeść ,pic odpowiada dajcie mi spokój ...ja chce jeździć... i tak do godziny 15 a na koniec Szymon stwierdził,że chce zjechać na sam dół.Jak powiedział tak zrobił.Czwartek - Penken znów słońce, ciepło i fajne warunki .Piątek Arena -kolejny słoneczny dzień.Powrót w sobotę o 8,30 szybkie zakupy i na autostradę docieramy w ostatnim momencie, korek przed Kufstain wiec TomTom proponuje objazd przez miasto .Dalej trasa ok. Jedynie na obwodnicy Wiednia i na drodze do Mikulowa istne polowanie naliczyłem 15 patroli Polizei :)Ogólnie wyjazd mega udany ...