Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

ostrzenie nart


diora

Rekomendowane odpowiedzi

czesc jestem nowy i wisdze ze ten temat juz gdzies był lecz ciezko wyszukac:)

bardzo przosze o wypowiedzenie sie kogos kto miał do czynienia z ostrzałkami kunzmann czy to faktycznie takie proste???

czy ostrzałka czy zestaw narzedzi (tzn.prawidła katowniki i do tego pilniki )

jezeli ostrzałka to czy krawedz bedzie utwardzona po ostrzeniu czy trzeba dokupis jakis wkład np diament (mam tu na mysli ostrzałke swing cut combi 3000

dzieki za dobre rady pozdrawiam i wyczekuje sniegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Kup sobie porzadny katownik najlepiej na konkretne katy. Ja mam z wymiennymi podkladkami na poszczegolne katy, nie zawsze dobrze to dziala. Nie zawsze udaje sie utrzymac ten sam kat na obu krawedziach. Z doswiadczenia wiem ze raszpla lepeij mi sie ostrzy niz pilnikiem. Kup sobie tez cos do utwardzania krawedzi. Ja nie mam i reczne ostrzenie raszpla wystarcza na jeden dzien a czsem na pare zjazdow. Slizgow i spodow krawedzi nigdy recznie nie ruszalem. Zawsze po 4-6 dniach na twardym podlozu oddaje narty na maszyne. Co drugi dzien na twardym ostrze recznie boki krawedzi.

Czy to łatwe. Mam katownik juz 2 lata. przeostrzenie 1 pary to 5 minut. Na poczatku uwazaj na palce jak Ci objedzie katownik z krawedzi to masz rane do kosci, i krawedz zepsuta :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

"Na kolanie" to sobie możesz nóż kuchenny naostrzyć a nie narty :))))))))))

Zanim zaczniesz cokolwiek kupować najpierw dowiedz się czegoś więcej o ostrzeniu.

Potem porozmawiaj (choćby na forum) co jest dostępne w sklepach by uniknąć niepotrzebnych zakupów, a całość miała sens... bo to co proponuje gabro to fatalna kombinacja.

Potem kupuj - warto - oszczędza się kupę kasy, jeżeli chce sie mieć dobrze zrobione narty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Heli, widzę ,że jesteś znawcą sztuki osrtzenia. Może powiedz tak po chłopsku, co trzeba mieć i jak to robić, lub daj jakiś fajny link. Jestem zainteresowany tematem (krawędź 1,2mm). U mnie jest 88 pochylenie i 0,5 podniesienie. Boję się tego ruszać, a dać komuś też, bo jak się czyta posty o serwisach to włos się jeży. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

więc zrób rozeznanie w swojej okolicy gdzie faktycznie można zrobić dobrze narty...ręczne ostrzenie oki -wyższa szkoła jazdy ale i tak bedziesz musiał co kilka ostrzeń zanieść narty do serwisu aby wyrównać ślizg...

mam podobnie jak Ty naostrzone narty (omeglass) na 88 stopni i podniesione o pół i nie widzępotrzeby ostrzenia na większy kąt... (slalomka do 86),jeżeli dobrze jezdzisz to spokojnie możesz oddać deski do serwisu i wcale ich nie popsuja jeśli jeżdzą na nartach...bo wtedy wiedzą o co chodzi w tym temacie...

muzin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

z mojego doswiadczenia jest tak, ostrzenie przy pomocy pilnika i katownika jest bardzo proste, trzeba miec tylko odpowiednie do tego miejsce (stol z imadlami), kunzmann ma dobry szpej, jezeli chodzi o utwardzanie krawedzi to nic mi na ten temat nie wiadomo, diament czy tez kamien sluza raczej do wyrownania krawedzi po pilniku oraz do zebrania zahartowanej krawedzi. Jak sie wjedzie krawedzia na kamien to ona sie zagrzewa i potem nagle zchladza w sniegu i takiego miejsca zwykly pilnik nie wezmie. Jezeli uzywa sie pilnika z katownikiem to dokladnosc utrzymania kata jest bardzo duza, prawidel do podnoszenia krawedzi nie uzywam wiec sie nie wypowiadam. Wyrownywanie slizgu recznie jest trudne i bardzo upierdliwe, zżera dużo czasu, ja to robie raszpla i cyklina ale z wynikow nigdy nie jestem zbyt zadowolony co jakis czas na maszyne daje. Jeszcze wazne zeby przed ostrzeniem krawedzi z boku zebrac plastik ktory jest nad krawedzia bo on zwykle zakleja pilnik i utrudnia zbieranie krawedzi. No i najwazniejsze, na koniec potrzebna jest dobra lupa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Można oddawać, można nie - to zależy czego sie oczekuje.

Ostrzenie jest stosunkowo proste i logiczne.

Serwisowanie na "wysokim poziomie" wymaga dobrych drogich narzędzi a i smary też są bardzo drogie.

Czy można coś zrobić by to było tańsze ? - można i to sporo.

Nie wiem tylko jak OFICJALNIE napisać, że narzędzia jakieś to gdzieś tam ( u kogoś) trzeba kupić, coś innego olać, a firma X to ma dobre to, a Y ma co innego.... a tylko tak można by zestawić sobie warsztat serwisowy.

I tak zaraz się Jacek obrazi za to co już napisałem :))))

To co Jarek... chyba - napisał pod spodem już zawiera ( wg mnie) sporo błędów logicznych.

Nie wolno dotykać krawędzi-żyletek pilnikami i nie ma takiej potrzeby ;).

Takie nartki trzeba robić codziennie i nie dopuszczać do większych podtępień, ale to musi być delikatnie - odpowiednim diamentem - nic wiecej.

Rozmowa w temacie ostrzenia nie jest na 5 minut.

Ponieważ piszą na forum ludzie często związani zawodowo z tematem każdy będzie bronił swoich interesów.

Jedno jest pewne - profi nart nikt nie daje na maszyny.

Struktura ślizgu jest robiona różnie - Holmenkol zakłada robienie ręcznymi strukturaturami tak by po kilku smarowaniach móc to zmieniać, a zakłada strukturę "na smary". Służy to do walki na zawodach o dziesiąte lub setne części sekundy.

Pytanie więc czy wszystkim to potrzebne ?

Ręczny serwis - oddać - super - pewnie nawet są tacy co dobrze zrobią.

Sam na tym forum znam takich , którym "można zaufać"... ale servis kosztuje.

Jeżeli się potrafi, lub się chce nauczyć, lepiej ( wg mnie) to robić samemu.

Tylko z takimi poglądami to zaraz mnie stąd pogonią

:))))))))))))))))))))))))))))))))

Jeżeli ustalicie z Jackiem, że mogę pisać swobodnie to nie ma sprawy - możemy pogadać. Ale wtedy będę robił darmową reklamę jednym a antyreklamę innym. - Nie wiem czy to tu przejdzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Popieram muzina. Po co forum jak nie można się wypowiadać. Kilka postów temu ktoś wyrażał swoją opinię na temat Head'ów. I dobrze, bo wiadomo czego i gdzie można się spodziewać.

Akurat moje narty maą dość "cienkie" krawędzie i boję się oddać je tam, gdzie może już z nich nic nie zostać (nie stać mnie na to) i chętnie bym się dowiedział (nie tylko ja;) ) co i gdzie kupić i jak się do tego zabrać.

Więc Heli pomóż !!!!!!!!!!!.

A jeśli chodzi o smarowanie i wyrównanie ślizgu, to maszna może być??

Może ktoś zna dobry serwis ręczny w okolicach Zawiercia lub Kielc?.

I kiedy będzie kurde zima:((((((((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Kilka postów temu ktoś wyrażał swoją opinię na temat Head'ów

Wiem kto , wiem dlaczego i ..... a szkoda gadać ;)

Przy takich żyletkach nie oddawał bym na maszynę... chyba.

Nie wiem jak nartki/slizgi wyglądają.

Problem w tym, że należy kupić ( wg mnie) narzędzia, które zapewnią dobry serwis, bo na zły nas nie stać.

W kolejności zakupu:

Cykliny........... kątownik stały, diamenty.......... imadło....... pilnik ze spieku...

Nie wszystko na raz, ale w tej kolejności. Potem trzeba poczytać, przemyśleć co i jak, popróbować na złomach i po problemie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Moze i bledy logiczne moja wczesniejsza wypowiedz zawiera, ja napisalem tylko mniej wiecej co sam robie; Heli mysle ze Cie Jacek nie pogoni jezeli tylko nie bedziesz reklamowal swojego serwisu (jezeli takowy masz). Wielkiego wyboru narzedzi to u nas nie ma wiec jak masz namiary to dawaj bo jest to chyba w interesie wszystkich, mi jest znany tylko kunzmann od ktorego kupuje bo ma pelna oferte, ToKo tez ma troche szpeju ale trudniej to u nas namierzyc i drogie, kiedys byl swix ale juz dawno nie widzialem, pilnik mozna kupic nawet w Praktikerze ale z jakoscia moze byc roznie, z doswiadczenia wiem ze te markowe sa troche drozsze ale i zauwazalnie lepsze, ale taki pilnik z Praktikera moze byc dobry np do ostrzenia cykliny. Katownik to jest drogie urzadzenie, ok 80zl trzeba wykartkowac za kawalek aluminum, kunzmann ma dodatkowo palstik na powierzchni ktora styka sie ze slizgiem i to jest dobre bo nie trzeba zaklejac slizgu.

Ja tam nie pieszcze sie za bardzo z nartami, jezeli nie sa robione pod zawody to moim zdaniem nie ma sie co przejmowac za bardzo, ja w sezonie robie narty sobie, zonie i synowi, czyli 3 pary co okolo tydzien, na pare prawie godzina ze smarowaniem, a jakbym chcial sie z tym piescic no to juz nie mialbym czasu zarabiac na zycie. Z drugiej strony jakbym tak mial dawac 3 pary nart co tydzien --> 3x40zl=120zl. Najgorsze jest wyrownanie slizgu bo teraz p-tex robia bardzo twardy i trzeba sie nameczyc wiec tak czy siak maszyna raz w sezonie musi byc, preferuje kamien i nie robie struktury. Struktura moim zdaniem tylko na zawody, poza tym jest niepotrzebna a i tak nie na kazde warunki sie nadaje. W serwisie zawsze sie dziwia, jak to bez struktury? nie sa zadowoleni bo rachunek nizszy a struktura oczywiscie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

:))))))))))))))))))))

Nie prowadzę serwisu, Nie zajmuję się sprzedżą detaliczną, nie jestem przedstawicielem żadnej firmy zachodniej, ale spokojnie teoretycznie mam co tu reklamować ;)

Co do ostrzenia i używania przez Ciebie pilnika.

Wyobraź sobie krawędź narty pod mikroskopem... taki materiał porysowany, powgłębiany od pilnika.

Działa jak piłka do cięcia, która chwyta za śnieg zamiast się ślizgać.

Im gładsza bedzie krawędź tym bardziej będzie się ślizgać, ale to małe piwo - można założyć, że nie dbamy o tak minimalne różnice. Jednak tak wygładzona znacznie mniej będzie się zużywać, bo siły szarpiące ją będą nieporównywalnie mniejsze.

Wychodzi więc, że czasami warto wygładzić by oszczędzać krawędź narty a jej ostrość ważna....ale to trochę inny temat.

Powiem tak - nie możesz mieć ostrych krawędzi, jeżeli robisz je tylko tradycyjnym pilnikiem. Nawet spiekiem tego nie zrobisz :( ... ale oczywiscie zależy co kto uważa za ostre ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Żeby było łatwiej to radzę dobrze pokopać w archiwum - jest tam trochę nawet bardzo dokładnych postów na ten temat.

Jarek

1. to "bardzo proste ostrzenie" najczęściej przy braku wprawy wychodzi na wszystkie kąty świata, ale nie ten co potrzeba 2. Pilnika używać należy WYŁĄCZNIE z kątownikiem - dalej trudno jest utrzymać kąt. Przy tak wąskiej powierzchni jaką jest krawędź nawet bardzo minimalne przechylenie narzędzia powoduje gigantyczne zmiany w kącie. 3. Wyrównywanie ślizgu jest akurat najprostsze tylko wymaga odpowiedniego narzędzia i wiedzy. Najmniej precyzji. 4. Stół to pół biedy - żaden amator nie kupi sobie specjalnie stołu serwisowego bo kosztuje (sensowny) ok.1000 pln. Ważne są imadła. 5. Kamień, diament czasem jeszcze ceramika służą do wielu rzeczy: odpuszczania zgniotów na krawędzi (to o to chodzi a nie o zbieranie zahartowanej krawędzi bo z tego co wiem to całe krawędzie są zahartowane :-)), wygładzania krawędzi po obróbce zgrubnej, wytwarzania zgniotu kontrolowanego na krawędzi celem podwyższenia jej twardości i w efekcie zmniejszenia możliwości powstawania drutu. 6. Podnoszenie krawędzi rzadko kiedy jest konieczne. Narty mają podniesienie fabryczne więc wystarczy je (krawędzie znaczy) od spodu wypolerować aby odciąć drut po ostrzeniu. Dopiero przy wyraźnym zużyciu krawędzi zachodzi konieczność odnowienia podniesienia.

Mariusz, Vidia dla początkujących serwisantów to nie najlepszy pomysł (moim zdaniem) - jak ktoś dobrze się "przyłoży" to i pół krawędzi szlag trafi z jednego podejścia - tym już trzeba "umić"

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Japonski i Heli, albo ja pisze nie jasno albo wy mnie nie czytacie dokladnie. Napisalem ze sie nie pieszcze zbytnio z nartami a wy wyobraziliscie sobie pewnie ze je traktuje krzyzowym pilnikiem z Praktikera w dodatku bez katownika. Napisze jeszcze moze na wszelki wypadek zeby ktos nie wpadl na taki pomysl, nie wolno uzywac pilnika krzyzowego musi byc jednociety nawet do ostrzenia cykliny (to oczywiscie nie do was Heli i Jap ale ktos po przeczytaniu mojego wczesniejszego postu mogly wpasc na taki pomysl).

Oczywiscie ze bez katownika nie ma co sie w ogole zabierac do roboty, przyjalem to jako pewnik i moze dla tego nie napisalem, imadla mus tez napisalem przeciez, i diament albo kamien po pilniku koniecznie, to tez sie zgadza, ja moze tego dokladnie nie napisalem bo to sa rzeczy raczej oczywiste.

Heli, o lupie tez pisalem i moze ktos sie z tego smiac ale to jak najbardziej zgadza sie z tym co napisales, zadziorki itd. Co szkodzi przez lupke na krawedz popatrzec - mily widok ;)

Jedyne co sie nie zgadzam ewentualnie nie dowierzam ;) to w "zgniot kontrolowany". Wracajac do zahartowanej krawedzi to pewnie masz racje ze karawedz jest zahartowana fabrycznie; mi chodzilo tylko o to ze jak sie wjedzie na kamien to na krawedzi zostaje takie czarne i pilnik tego nie bierze wiec zalatwiam to diamentem. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Acha jeszcze jedno, ja nie podnosze krawedzi bo wydaje mi sie ze nie ma sensu (moge sie mylic ale takie jest moje zdanie), nawet jezeli jest fabrycznie podniesiona to po maszynie juz nie i ja utrzymuje ja calkowiecie na plask, wydaje mi sie ze podnoszenie mialo sens jak sie jezdzilo na starych nartach (mam na mysli sztahety od plotu ;) a teraz juz nie, oczywiscie kunzmann i ToKo i inni zalecaja ale ja sie w to nie bawie i tyle, bo moim zdaniem zmniejsza mi to kat krawedzi. Jak np zrobie na 88 stopni i 1 stopien podniose no to mam w efekcie 89 i to mi sie nie podoba :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Podnoszenie krawędzi to nie Kunzmann ma zalecać a producent nartki podaje by uzyskać odpowiednie cechy narty. Można wprowadzać swoje korekcje, ale wypada wiedzieć co, po co i dlaczego.

Zmienasz charakterystykę narty rezygnując z podniesienia - zmieniasz też pewne cechy trakcyjne ślizgu.

Podnoszenie krawędzi w starych nartach to zupełnie ( może prawie zupełnie) inna bajka.

Stara narta miała inną szywność poprzeczną i to daje sporą różnicę w wielu sprawach.

A narazie mówimy o podniesieniu jednorodnym.

Podniesienie robione dla tych co chcą "mieć dobrze" chyba nigdy jednakowe na całej długosci nie jest.

Kąt krawędzi ustawiasz jaki chcesz - chcesz 88stopni faktyczny i jeden podniesienia to robisz 87 podniesieniem 1 - nie wiem jaki masz z tym problem .

Tak czy inaczej - Japońskiemu chyba nie chce się pisać tego, co w zeszłym roku pisał. Mnie chyba też niezabardzo chce się pisać.

To by trzeba zapewne kilkadziesiąt stron skrobnąć po to, by nie tylko napisać jak coś robić, ale i dlaczego.

Podawanie aksjomatów chyba nie ma sensu ;).

Pozostaje jeszcze druga sprawa - gdzie i jaki kupić sprzęt serwisowy.

Podać linki - niby można, ale opieranie sie na opinnii innych jest niewiele warte, jeżeli się nie rozumie dlaczego coś jest dobre.

Może poszukać wszystkiego co się da w necie znaleźć i zebrać do kupy.

Każde narzędzie po kolei w oddzielnych postach:

diamenty, kątowniki, pilniki/frezy, cykliny, imadła, szczotki itd. Wtedy się zrobi przegląd sprzętu i każdy wybierze co będzie chciał.

Będzie można podyskutować ;)

Chcecie ? zróbcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

Dzieki wszystkim za wypowiedzi ja jestem poczatkujacy duzo czytałem ale mało praktyki nie chce czegos zepsuc . mysle o tej ostrzałce warto czy nie, za ta cene powinna trzymac katy czy tak jest w praktyce??? nie jestem zawodnikiem chce cos na domowy uzytek ,cos dla amatora ale zeby działało . slizgiem nie mam zamiaru sie zajmowac (servis) tylko krawedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

i jeszcze jedno bardzo prosze o podpowiedz jakie katy dla atomic sl9. obecnie mam podniesione o 1 stopien zaostrzone na 2stopnie narty sa po 1 ostrzeniu na maszynie wiec jeszcze mozna cos z nimi poprobowac . moje rozumowanie jest takie ze zawioze je do krakowa tam maja maszynke mantana zrobia mi slizg i katy a recznie chce je dopieszczac(krawedzie) co kilka wyjazdów i dlatego moje pytanie o ta maszynke kunzmann (model katalogowy 3000 swing cut combi) czy do tego mi wystarczy?? pozdrawiam wszystkich zapalonych narciarzy i dzieki za odpowiedzi

DAWID :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

jesli masz na myśli Montanę w Maxie to zawiez tam paliki od pomidorów to dobrze zrobią -to jest stara maszyna i nie nadaje się do nart carvingowych,chcesz miec dobrze zrobione i dowiedzieć się troszkę na temat ich obróbki polecam serwis na Zakopiańskiej vis a vis orlenu WINDSPORT.

Tam jest profesjonalny serwis Reichmann-a.Sprawdzone-polecam

muzin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie nart

potwierdzam wypowiedź muzina. Zaryzykowałem z moimi nartami i dałem do WINDSPORTU. Zrobili mi nartki, że mucha nie siada. Krawędzi prawie nie ubyło, a ostre jak brzytwa. Facet zna się na rzeczy i wie co robi. Dobrze, że nie dałem się skusić na promocję w Maksie.

Z gościem można pogadać i doradzi co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...