Livigno i Bormio w marcu???

[yaro]

Czy ktoś z was był może w tych ośrodkach w marcu, jak z pogodą i ze śniegiem?

Musze przyznać, że sie troche obawiam Włoch w marcu, byłem 2 razy w lutym i było za ciepło i kiepsko ze sniegiem (w ani w Livigno ani w Bormio nie ma chyba lodowca), a ja lubie jak jest mrozno i twardo (choc nie koniecznie lodowisko)

Ostatnie 2 sezony jeździlem w regionie Mayrhofen i Hintertux i bylo super wiec nie wiem czy sie odwaze zmienic klimat z austriackiego na wloski

z gory dzieki za odp

yaro

[mac]

Livigno i Bormio w marcu???

Pierwsze słyszę żeby ktoś nażekał na włoski klimat.

Ale co do marca możesz mieć niestety rację. Dużo zależy na pewno od wysokości. W tym roku na końcu marca byłem w Les Arcs (Francja wysokości od 1600 wzwyż) i było cacy. Tylko na samych końcach tras bywało miękkawo, i to też tylko na niektórych (zależy to też od tego jak zorientowany jest stok-jeśli słonko może operować na trasie dość mocno to może być miękkawo).

Pozdro

Mac

[Lukasz]

Livigno i Bormio w marcu???

Bylem tam 2 razy w polowie marca

- za 1-szym razem byla juz totalna wiosna, na dole +15 do +20!!!, w Bormio warunki byly idealne miedzy 2000 a 3000, nizej w ogole trasy byly zielone. Livigno lezy wyzej, miasto jest na ok. 1600, a trasy do 2500-2700, wiec warunki byly dobre (w porannych godzinach duzo lodu zamarznietego z naptopionego na sloncu sniegu)

- za 2-gim tez slonce juz niezle grzalo, ale wszedzie trasy byly pootwierane az do dolu, i tylko na samym dole i sloncu po poludniu mocno rozmiekaly, gora (ponad 2000m) byla caly czas twarda, poza tym bylo b. malo ludzi, wiec nie mial kto tego rozryc

Ogolnie - oba osrodki sa niezle, trasy szczegolnie w Livigno bez zarzutu, w dodatku wciaz jest w nim strefa bezclowa z BARDZO tanim alkoholem, elektronika, perfumami itp, ceny nart tez (szczegolnie po sezonie) bardzo okazyjne.

Pozdrawiam

Lukasz

PS. W marcu nie startuj w gore bez kremu z filtrem min. 30-40!!!!

[Leski]

Livigno i Bormio w marcu???

od 6 lat śmigam w Livigno na początku kwietnia ... i zawsze było cacy ... tylko w zeszłym roku śnieg nie dopisał więc pojechaliśmy do Maso Corto.

a wracając do Livigno - słoneczko, pusto, stok nr 17 na karuzello:))3000 , kilka fajnych tras pomiędzy trasami ... taniocha, dobre jedzonko, do gondolki 2-3 minutki ... no i knajpy, sklepy ... ale z wyborem nart to się nie zgodzę ... taki sobie. Aaaa ... i jeszcze Bombardino i Limonechi ).

Pozdrawiam.

.::LE`SKI::.