Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narty komórkowe


SB

Rekomendowane odpowiedzi

fisherky

A ja miałem przyjemność niewątpliwą jeździć dosyć długo na "komórkowych" fisherkach, pierwsze miałem używane przez jednego z lepszych w Polsce carvingowców, narta pozornie "skatowana" po całym sezonie służyła mi jeszcze przez następne 2 aż w końcu ja sprzedałem. W ogóle nie straciła sprężystości a krawędzie były ostrzone tylko ręczne. Potem kupiłem już zupełnie nowe komórki też fisherki i tu po 2 latach też nie widzę żadnej zmiany we właściwościach tych nart. Przede wszystkim niesamowite wrażenie pełnego "zaufania" na lodzie, po prostu te narty jak są odpowiednio przyciśnięte to suną jak po szynach. Są też o około 0.5cm "wyższe" od sklepówek też robionych w technologi sandwitch i przez to pewnie twardsze. Ogólnie polecam. Najlepszym dowodem na to było stwierdzenie mojego kumpla któremu dałem się na nich przejechać po gigancie że teraz czuje iż jego stare nartki są raczej "zabawkowe" przy tych "komórkach" które są pewne w każdej sytuacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem przyjemność niewątpliwą jeździć dosyć długo na "komórkowych" fisherkach, pierwsze miałem używane przez jednego z lepszych w Polsce carvingowców, narta pozornie "skatowana" po całym sezonie służyła mi jeszcze przez następne 2 aż w końcu ja sprzedałem. W ogóle nie straciła sprężystości a krawędzie były ostrzone tylko ręczne. Potem kupiłem już zupełnie nowe komórki też fisherki i tu po 2 latach też nie widzę żadnej zmiany we właściwościach tych nart. Przede wszystkim niesamowite wrażenie pełnego "zaufania" na lodzie, po prostu te narty jak są odpowiednio przyciśnięte to suną jak po szynach. Są też o około 0.5cm "wyższe" od sklepówek też robionych w technologi sandwitch i przez to pewnie twardsze. Ogólnie polecam. Najlepszym dowodem na to było stwierdzenie mojego kumpla któremu dałem się na nich przejechać po gigancie że teraz czuje iż jego stare nartki są raczej "zabawkowe" przy tych "komórkach" które są pewne w każdej sytuacji :)

Dzieku, wszystko fajnie, tylko ten FISCHER ????? :eek: to już chyba lepiej komórki przez "u zwykłe" było napisać ;)

Swoją drogą porównania nie mam bo na serwisowych deskach jeszcze nie jeździłem ale to już tylko kwestia czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że przepisy FIS określaja minimalną dł nart slalomowych, dłuższe mogą być. Jak sie mylę to mnie poprawcie .

Jeszcze na chwilę wrócę do sprawy długości.

Zerknęliście na te Omeglasski o których wspominałem wcześniej ?

Jak to możliwe, że przy tej samej długości i tych samych wymiarach szerokości mają różne radiusy ?

Skoro dalej piszecie o długości to chyba nie bardzo to jasne ;)

By zrozumieć najprościej sobie to narysować ;)

Narysować by trzeba nartę o zadanej długości i ( by uprościć ) ustalić/narysować w niej szerokość "X" i miejsce w którym występuje - najwęższe (pod butem.)

Potem jeżeli narysujecie odpowiednio z przodu i z tyłu najszersze miejsca, to okaże się, że przesuwając te miejsca do przodu lub do tyłu względem miejsca najwęższego będziecie zmieniali radius w dość dużym stopniu ( przy przesunięciu zaledwie o kilka cm ).

Zauważcie - nie zmieniamy długości narty ani wielkości szerokości charakterystycznych, a rdius się zmienia.

Zmienia się też prawdziwa długość narty, bo narta od przodu do najszerszego miejsca ( od tyłu podobnie ) praktycznie na twardym śniegu/lodzie nie pracuje.

( pomijam sprawy generowania drgań, ich tłumienia etc ).

Tak więc dyskusja o tym, czy narta jest 5 cm krótsza, czy dłuższa niewiele daje, bo nie podaje nam info o odległości pomiędzy najszerszymi pkt narty, które stanowią pkt podporu przy wejściu na krawędzie.

Co dalej z tego wynika - człowiek jadący na narcie 150 cm może jechać w praktyce na narcie dłuższej niż ten , który ma narty 160, pod warunkiem, że odległość pomiędzy najszerszymi pkt będzie o ponad 10 cm mniejsza w narcie 160 od tej która jest w "150".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na chwilę wrócę do sprawy długości.

Zerknęliście na te Omeglasski o których wspominałem wcześniej ?

Jak to możliwe, że przy tej samej długości i tych samych wymiarach szerokości mają różne radiusy ?

Skoro dalej piszecie o długości to chyba nie bardzo to jasne ;)

By zrozumieć najprościej sobie to narysować ;)

Narysować by trzeba nartę o zadanej długości i ( by uprościć ) ustalić/narysować w niej szerokość "X" i miejsce w którym występuje - najwęższe (pod butem.)

Potem jeżeli narysujecie odpowiednio z przodu i z tyłu najszersze miejsca, to okaże się, że przesuwając te miejsca do przodu lub do tyłu względem miejsca najwęższego będziecie zmieniali radius w dość dużym stopniu ( przy przesunięciu zaledwie o kilka cm ).

Zauważcie - nie zmieniamy długości narty ani wielkości szerokości charakterystycznych, a rdius się zmienia.

Zmienia się też prawdziwa długość narty, bo narta od przodu do najszerszego miejsca ( od tyłu podobnie ) praktycznie na twardym śniegu/lodzie nie pracuje.

( pomijam sprawy generowania drgań, ich tłumienia etc ).

Tak więc dyskusja o tym, czy narta jest 5 cm krótsza, czy dłuższa niewiele daje, bo nie podaje nam info o odległości pomiędzy najszerszymi pkt narty, które stanowią pkt podporu przy wejściu na krawędzie.

Co dalej z tego wynika - człowiek jadący na narcie 150 cm może jechać w praktyce na narcie dłuższej niż ten , który ma narty 160, pod warunkiem, że odległość pomiędzy najszerszymi pkt będzie o ponad 10 cm mniejsza w narcie 160 od tej która jest w "150".

To faktycznie możliwe, ale takie rzeczy, to tylko w erze :P Jeszcze chyba nie widziałem narty która miałaby większą efektywną powierzchnię krawędzi a byłaby krótsza od takiej z mniejszą efektywną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie możliwe, ale takie rzeczy, to tylko w erze :P Jeszcze chyba nie widziałem narty która miałaby większą efektywną powierzchnię krawędzi a byłaby krótsza od takiej z mniejszą efektywną...

Widziałeś, tylko nie zdawałeś sobie z tego sprawy ;)

Nie rozpatruj różnicy 10 cm bo to tylko dla przykładu było podane.

Skok długości jest przeważnie koło 5 cm, czyli po 2,5 cm na przód i tył by wypadało. Dynastar robił taka serię.... chyba Contact to się nazywało - miała wydłużone sporo przody., czyli były zdrowo skrócone.

Weźcie jeszcze pod uwagę, że poszczególne firmy w różnych nartach mają różne progi długości. 2-3 cm to przy "nierównym" ostrzeniu można zjechać.

A tak na boku uwaga - warto sprawdzać, czy narty są równo względem siebie zrobione, bo szybko można radius o o,5m zmienić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na boku uwaga - warto sprawdzać, czy narty są równo względem siebie zrobione, bo szybko można radius o o,5m zmienić ;)

Idąc tym tropem, sprawdźmy, czy rdzeń narty też nie jest przesunięty względem siebie o kilka milimetrów lub czy tez pianka jest równomiernie wtłoczona. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do Omeglasski która ma 14m promień a za rok ma przy tej samej dł i parametrach 12m . Tu chodzi chyba o twardość narty. Jak jest bardzo twarda to się nie wygina pod ciężarem tak samo jak miększa, tylko mniej i chyba stąd ta różnica.

Narta ma być dopasowana dynamicznie - to cytat z innego wątku.

To oznacza, że na krawędzi musi być "równo" podparta.

Niedoginanie oznacza brak podparcia na środku pod butem, zbyt miękka oznacza brak odpowiedniego podparcia na końcach.

Teoretycznie - powtarzam - teoretycznie wystarczy przesunąć do środka o 8 cm (w sumie) miejsca najszersze na przodzie i tyle, uzyskamy z 14-tu m 12-cie m radiusa.

Praktycznie to jest mniej, bo krawędź nie jest prowadzona po geometrycznych wycinkach koła a jest wyoblana.

Robert - nie chodzi o cudowanie a o sprawdzenie tego, co możemy sprawdzić. Sam nie sprawdzam zbyt często - to nie ma sensu. Ale od czasu do czasu można - ot choćby dla zaspokojenia ciekawości.

Co do środków nart - to właśnie przewaga "kanapek", że prawdopodobieństwo identycznego zrobienia środka jest większe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób mały eksperyment , weź jedną starą wizytówkę i wytnij w niej talię(jak w narcie). Przyłóz do stołu na płasko i zobaczysz że wizytówka się nie wygina, jak zaczniesz powoli przechylać (tak jak narta w zakrawędziowana) zobaczysz że wizytówka się wygina zgodnie z łukiem (radiusem) i im twardsza tym te wygięcie może być mniejsze - przy lekkim gościu ( tym cięższy facet musi na niej siedzieć lub większa siła musi na nią oddziaływać-szybciej jechać). Dlatego mówi sie że narta sama nie chce skręcać i jest trudna i potrzeba siły. A co do jak to nazywasz podparcia tak im bardziej środka narty zaczynasz skracać podparcie to zmiejszasz radius.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób mały eksperyment , weź jedną starą wizytówkę i wytnij w niej talię(jak w narcie). Przyłóz do stołu na płasko i zobaczysz że wizytówka się nie wygina, jak zaczniesz powoli przechylać (tak jak narta w zakrawędziowana) zobaczysz że wizytówka się wygina zgodnie z łukiem (radiusem) i im twardsza tym te wygięcie może być mniejsze -

Raceman - do Ciebie to trzeba mieć cierpliwość :D

Zrób mały eksperyment , weź jedną starą wizytówkę i wytnij w niej talię(jak w narcie). Przyłóż do stołu na płasko i zobaczysz że wizytówka...gdy ją będziesz stopniowo przechylał, będzie się wyginała do momentu aż dotknie płaszczyzny stołu.

Jeżeli nie dotknie to opiera się na krótkich fragmentach przód-tył i nie ma podparcia na środku.

Jeżeli w praktyce na stoku będziesz w takiej sytuacji miał kawałek miększego śniegu narta będzie się wcinała "szukając" podparcia na całej powierzchni.

Będziesz miał więc wyhamowanie z jednej strony i tracisz powierzchnię nośną narty z drugiej ( to przy pozycji zrównoważonej )

Jeżeli będziesz chciał przejść na przody narta będzie "szarpać", bo będzie tracić podparcie z tyłu i nagle będzie chwytał środek. ( to przy założeniu, że będziesz w stanie przejść na przód - zależy jak bardzo będzie "za twarda" ).

Dlatego nie ma co kombinować z twardością jako parametrem do zmiany radiusa.

Narta ma trzymać odpowiednio na całej długości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Acha jeszcze chciałem dodać że Volkl Racetiger i Dynastar Omeglass WC oraz Omeglass Comp 05/06 wychodzą z fabryki surowe. Co to oznacza że trzeba zrobić i ślizg i krawędzie.

Volkl Racetiger to chyba nie, zresztą sam widziałeś, ślizgi miały elegancką strukturę, a krawędzie w stanie takim jak w nartach sklepowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Struktura tak zgodzę się, ale krawędzie były do roboty, prawda? ;)

A jak się zrobiło, to chłopaki z Inter Sport Rent w Bad Kleinkirchheim to się 3 razy pytali czy to moje narty i kto je tak naostrzył:D, dodam tylko że to było już po 4 czy 5 dniach na stoku po ostrzeniu.:D

Edytowane przez SB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

omeglass comp

narta na początku wydaje się taka jakaś "leniwa" w porównaniu z omeglassem 04/05 (ta była jakaś taka narowista nawet przy spokojnej jeździe) można się na niej fajnie powozić:D ale jak tylko jest trochę twardego a lepiej zlodzonego i się narte mocniej przyciśnie to frajda z jazdy jest nieporównywalna :D:D, narty są dużo bardziej przewidywalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Ja to rozumiem że trzeba sobie samemu zrobić i tyle:D

No... tyle że z tego tekstu nic takiego nie wynika, a raczej wynika z tego tekstu że krawędzie być przygotowanie:rolleyes:

W każdym razie chyba dobrze zrobiłem że kupiłem niemiecki produkt gotowy do jazdy:D, a i miałem w rękach ostatnio austryjacki produkt marki Fischer z tegoż samego segmentu i również był gotowy do użycia, po przykręceniu wiązań oczywiście:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostaliśmy 2 pary Salomonów LABów gigantki(nowe) i na płycie jest napis " WARNING-

Carres a preparer , edges be prepare" to tak do tych co twierdzą że narty servisowe sa przygotowane fabrycznie.

Nie zgubiles przypadkiem jednej literki (d) przepisujac ten Warning?

edges be prepared brzmi jak najbardziej poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jeszcze moje 3 grosze z rańca :D

Narty serwisowe czy jak niektorzy wola "komorkowe" (dla przypomnienia ta dziwna nazwa pochodzi od tego ze na niektorych nartach bylo napisane Race Department co oznacza wydzial zawodniczy czy wyscigowy :D niektorzy sobie to tlumaczyli komorka sportowa i tak zostalo) sa dedykowane dla zawodnikow (nie mysle tu o Pucharze Swiata bo tam sa zwykle jeszcze inne narty przynajmniej dla czolowki). Kazdy zawodnik moze miec swoje preferencje odnosnie ustawienia krawedzi, poza tym tak czy siak narty musza byc indywidualnie przygotowane po wyjsciu z fabryki wiec to co z dana krawedzia jest zrobione w fabryce nie ma wiekszego znaczenia, krawedzie i tak musza zostac recznie przygotowane. Ja mam doswiadczenia z Rossignolem i w ani jednej narcie serwisowej krawedz nie byla zrobiona fabrycznie, nawet na 0 stopni, a przeszlo juz kilka par przez moje rece.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...