Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narty komórkowe


SB

Rekomendowane odpowiedzi

Ja katowałem dużo komórek ale juniorskich, miałem jedną seniorską mianowiscie Blizzarda Sigma SL Magnesium :D nie polecam mam jakieś złe wspomnienia w połowie sezonu było boom i narta sie poszła je&^ć napewno zalętą tych nart jest prowadzenie idą jak dla mnie jak po szynach minusem jest to że dość łatwo je popsuć... krawędzie zniszczyć na swietnie przygotowanym polskim stoku, taka narta potrzebuje też dużo większej energi żeby skręcać moja opinia jest taka (przy nowych komórkach o zmienionej juz geometri, szersze pod butem) jak nie jesteś zawodnikiem albo byłym zawodnikiem to zupełnie nie potrzebne i mało praktyczne, na komórkowej gigantce praktycznie nie posmigasz z promieniem 27 m jest to raczej mało komfortowe aczkolwiek w twoim sławku wypadku (narciarz typowo alpejski :D ) to czemu nie ?

AA no i zapomnaiałem jak coś to sławek pisz na PM mam do sprzedania jedną narte tego blizzarda nie szczęsnego :D lewą narte konkretnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komórki są produkowane w inny sposób niż narty seryjne, tak jak napisał Homar, właściwości jezdne, prowadzenie, prędkość są bardzo dobre ale by wycisnąć z tych nart ich umiejętności trzeba jeździć b.dobrze.

Odnośnie samej budowy, są to warstwy drewna, nasączane i sprasowywane razem jedna po drugiej. Żywotność komórek jest mała, docelowo są to narty na 1 sezon. Po jakimś czasie robią się "kacze dzioby":D no i krawędź się kończy bo jest jej mniej. Nie wiem czy jak wydawać dużą kasę to nie lepiej kupić top model z seryjnych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem kilka modeli komórek i w zasadzie każda po jakiś 3 sezonach miała odgięte od osi dzioby, nie twierdzę że każda narta tak będzie miała, zależy to chyba od tego kto serwisuje tą nartę, na tym sie nie znam piszę tylko ze swoich obserwacji. Na szczęście na kilkaset serwisów trafiły nam się 2 razy komórki ale od zapaleńca nie zawodnika poza tym kupione na allegro i były ok, może dlatego że w miarę nowe poza tym większość właścicieli takich nart oddaje je do serwisu ręcznego a nie maszynowego. Na pewno narty po 1 sezonie będa sie sprawować znakomicie jak właściciel będzie o nie dbać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo nart komórkowych jest kilka "rodzajów".

Mniej więcej tyle i klas zawodników.

Ogólnie chodzi o to by nartę dopasować dynamicznie do zawodnika, a w najwyższej klasie by nadać jej odpowiedni rozkład "dynamiczny wzdłużny".

Dla zawodników z PŚ jest produkowana pewna ilość nart ( z dużym nadmiarem ) o różnej charakterystyce liniowej i metodą prób wybierają "coś dla siebie".

Pozostałe narty "spadają" do grupy niżej np PE , po przebraniu ( jeżeli coś zostanie ) czasami reprezentacje krajowe.

Z tych nart już nic nie zostaje dla zawodników "klubowych".

Dla nich produkowane są narty "seryjne", czyli po podaniu parametrów zawodnika jest produkowana narta o uśrednionych parametrach zawodniczych. ( to nie jest komórka sklepowa - to półka wyżej )

Poniżej jest półka sklepowa, czyli narta spełniająca warunki FIS a dynamicznie dopasowana do wszystkich, czyli do nikogo ;)... a tak poważniej to na pewno znajdzie się taka grupa której podpasuje, bo inaczej być nie może.

Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że "zawartość nart" jest różna ( w jednym modelu ) w zależności od tego jaka ma być dynamika.

Co do trwałości komórek - każda narta na którą podziałamy zbyt dużą siłą (większą od przewidzianej dla niej) ulegnie odkształceniu.

Nie ma znaczenia, czy to "komórka", czy bukowa deska.

Narta komórkowa nie jest przystosowana do długiej eksploatacji - jak każda narta traci swoje właściwości sprężystości, i przeżywa mniejszą ilość serwisów.

To ostatnie może nie dotyczyć "komórek sklepowych".

Takie informacje otrzymałem kiedyś od...

...no powiedzmy ludzi/serwisantów reprezentacji Polski.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony praktycznej - ujeżdżam komórkową nartę Rossignol od trzech sezonów. Najlepiej o wrażeniach może świadczyć fakt, że nie szukam innej. W krótkim skręcie trzeba się dobrze na niej przyłożyć, ale odpłaca ona wspaniałym rytmem slalomowym. Przy średnich łukach, im bardziej złożysz się w skręt, tym więcej narta oddaje, jedzie się, jak po szynach. I tu czasami pojawia się słynny i opisywany przez wielu "kop", na który trzeba zawsze mieć baczenie, bo plery mogą boleć. Ale mnie się to nie zdarzyło, tzn. kop mi się zdarzył, ale bez konsekwencji.

Jeśli chodzi o trwałość - dzisiaj nawet specjalnie obejrzałem krawędzie i są w dalszym ciągu bez zarzutu; także jak się o nią dba, to wystarcza na więcej niż na jeden sezon.

Córka ma też slalomowe serwisówki Volkl, ale od niej niewiele się mogę dowiedzieć, tylko tyle, że jest git, no i czasami na slalomkach jakiś gigant dobrze pojedzie ;-)

To takie moje subiektywne odczucia.

Edytowane przez Bończa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narty komórkowe to najzwyklejsze w świecie narty, na których może jeździć każdy. Czyta się czasami, że narta komórkowa to taka formuła 1, że narta komórkowa to narta „trudna”. Slogany takie są powalające. Narta komórkowa z punktu widzenia narciarskiego gadżeciarza jest zdecydowanie "prymitywniejszą” konstrukcyjnie wersją narty sklepowej i ma zapewnić użytkownikowi jedno, w miarę możliwości idealne właściwości jezdne na trasie zawodów. Przy ograniczeniach regulaminowych można je uzyskać tylko dobierając właściwą specyfikację elastycznościowo-giętkościową dla danego osobnika. W tym celu produkuje się bardzo szeroki zestaw nart z których zawodnik wybiera po testach odpowiednie dla siebie, a nad wszystkim czuwają fachowcy z działu sportu danej fabryki. Jeśli by zawodnicy jeździli na uśrednionych nartach sklepowych wyniki były by lekko wypatrzone, bo dla jednego była by to idealna narta, a dla drugiego „trudna”. Czy są różne narty komórkowe? Nie podejrzewam, bo było by to bez sensu. Czy narty komórkowe są nietrwałe? Hmm, dziwne by to było. Gorsze kleje? Gorsze materiały? Gorsze wykonanie? Trochę bez sensu. Czy warto kupić komórkę? W sumie czemu nie, ale z braku możliwości dobrania narty pod siebie w formie testów, a w tym celu są one produkowane, można kupić nartę o kompletnie nie pasujących parametrach i zamiast narty super będzie się miało nartę „trudną”. Co do butów zawodniczych (komórkowych). Tu sytuacja jest zupełnie inna, niż z nartami. But dla zawodnika jest robiony indywidualnie na daną szwaję.. Na półkach stoi milion skorup, wstępnie dobiera się odpowiednią, dopasowuje, a następnie wykonuje się środek (o wiele cieńszy niż w seryjnych). Z tego prostego powodu na rynku nie ma butów prawdziwie zawodniczych, bo tylko masochista, lub wariat by takie kupił. Żeby było jasne, nigdy nie byłem w dziale sportu fabryki nart czy butów, a to co napisałem jest ustnym przekazem tych co tam bywają.

Co do wcześniej sugerowanej prostoty konstrukcyjnej nart komórkowych przypomniało mi się jak kiedyś dawno takowe gigantowe race tigery przyszły w paczce. Po rozpakowaniu okazało się, że wszystkie marketingowe gadżety, czyli szyny i inne zgrubienia i pocienienia były na nich namalowane przy pomocy sitodruku. Na zestaw składały się gołe narty, osobno płyty (i tu była niespodzianka w postaci małej sprężynki pistonem zwanej) wiązań oraz żeby to wszystko powiercić i skręcić śrub i szablonu. No i jeśli założenie wiązań w sklepówkach trwa 2 minuty, tu trzeba było posiedzieć godzinę i uważać, żeby dziurki równo powiercić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) W tym celu produkuje się bardzo szeroki zestaw nart z których zawodnik wybiera po testach odpowiednie dla siebie, (...)

Czy są różne narty komórkowe? Nie podejrzewam, bo było by to bez sensu.

Czy nie zauważasz sprzeczności ?:eek::D:D:D:

I jeszcze jedno - w którą stronę się rozciągają skoro uważasz, że są elastyczne ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie zauważasz sprzeczności ?:eek::D:D:D:

I jeszcze jedno - w którą stronę się rozciągają skoro uważasz, że są elastyczne ? ;)

Owszem zauważyłem, że ktoś może zauważyć sprzeczność, ale myślałem, że jest to jasne. Więc rozwijam zadając pytanie: to czym mają się różnić jedne narty komórkowe od innych gorszych, czy jeszcze bardziej gorszych nart komórkowych?:eek:

Oczywiście miałem na myśli rozciąganie się na szerokość;) i w związku tąże rozciągliwością mam pytanie: czym się z grubsza może różnić narta slalomowa zawodnika 65-cio kiloramowego od narty zawodnika 90-cio kilogramowego?:)

Edytowane przez to ja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Więc rozwijam zadając pytanie: to czym mają się różnić jedne narty komórkowe od innych gorszych, czy jeszcze bardziej gorszych nart komórkowych?

Oczywiście miałem na myśli rozciąganie się na szerokość i w związku tąże rozciągliwością mam pytanie: czym się z grubsza może różnić narta slalomowa zawodnika 65-cio kiloramowego od narty zawodnika 90-cio kilogramowego?

Dlaczego uważasz, że "inne" to gorsze ?

Inne, to inne ;)

Walka idzie o dopasowanie narty do zawodnika.

Podstawa do dopasowanie dynamiczne, czyli uzyskanie takiej sprężystości narty by z jednej strony trzymała krawędź a z drugiej narta wyginała się szybko do odpowiedniego łuku.

Jak zrobisz "za twardą" nartę będzie trzymała krawędź, ale się nie wygnie, za miękka wygnie się szybko, ale przy zbyt dużej sile nacisku nie utrzyma krawędzi ( choć w tym wypadku też ważna jest podatność na skręcanie/"śmigło", czyli sztywność poprzeczna )

Co decyduje o sile nacisku ? waga zawodnika i prędkość z jaką się porusza po łuku, oraz promień łuku... czyli siła dośrodkowa.

To dobór podstawowy i takiemu też podlegają narty sklepowe, tyle że my sobie te cechy regulujemy "półką" nart i długością.

W nartach zawodniczych wyszło tak, że jest jedna długość... lub prawie jedna, więc trzeba to regulować zmianą w budowie narty - innego wyjścia nie ma.

Jest jednak tak, że każdy narciarz ze względu na swoją budowę potrzebuje trochę innej narty pod względem rozkładu dynamiki.

Zapewne przydarzyło się Wam czasami testować nartę i opinia była taka:

-fajna narta, ale tyły by się przydały trochę twardsze, albo bardziej miękkie przody by ułatwiły łatwiejszy ciasny skręt.

Taki wybór mają zawodnicy z topu, ale niestety tylko oni.

Możesz zwrócić się np do ... a może bez nazwisk/nicków ;) i zamówić nartę komórkową o odpowiedniej dynamice.

Będzie to trochę kosztowało, ale dostaniesz coś pod Twoją wagę/wzrost/budowę. Tu jednak już będziesz miał założenie producenta, że odpowiednio dobrze jeździsz, a rozkład dynamiki ugięcia będzie stały.

I w końcu masz te sklepowe "komórki", które są nartami dla lepiej jeżdżących (teoretycznie).

Praktycznie przeznaczone są do podwyższonej dynamiki, więc np dla wyraźnie ciężkich a słabiej jeżdżących też.

W związku z powyższym uważam, że grupą komórek nie jest ich "zawartość" a możliwość swobodnego dopasowania narty pod siebie.

PS rozciągnąć to można gumę - narty raczej nie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uważasz, że "inne" to gorsze ?

Inne, to inne ;)

Walka idzie o dopasowanie narty do zawodnika.

Podstawa do dopasowanie dynamiczne, czyli uzyskanie takiej sprężystości narty by z jednej strony trzymała krawędź a z drugiej narta wyginała się szybko do odpowiedniego łuku.

Jak zrobisz "za twardą" nartę będzie trzymała krawędź, ale się nie wygnie, za miękka wygnie się szybko, ale przy zbyt dużej sile nacisku nie utrzyma krawędzi ( choć w tym wypadku też ważna jest podatność na skręcanie/"śmigło", czyli sztywność poprzeczna )

Co decyduje o sile nacisku ? waga zawodnika i prędkość z jaką się porusza po łuku, oraz promień łuku... czyli siła dośrodkowa.

To dobór podstawowy i takiemu też podlegają narty sklepowe, tyle że my sobie te cechy regulujemy "półką" nart i długością.

W nartach zawodniczych wyszło tak, że jest jedna długość... lub prawie jedna, więc trzeba to regulować zmianą w budowie narty - innego wyjścia nie ma.

Jest jednak tak, że każdy narciarz ze względu na swoją budowę potrzebuje trochę innej narty pod względem rozkładu dynamiki.

Zapewne przydarzyło się Wam czasami testować nartę i opinia była taka:

-fajna narta, ale tyły by się przydały trochę twardsze, albo bardziej miękkie przody by ułatwiły łatwiejszy ciasny skręt.

Taki wybór mają zawodnicy z topu, ale niestety tylko oni.

Możesz zwrócić się np do ... a może bez nazwisk/nicków ;) i zamówić nartę komórkową o odpowiedniej dynamice.

Będzie to trochę kosztowało, ale dostaniesz coś pod Twoją wagę/wzrost/budowę. Tu jednak już będziesz miał założenie producenta, że odpowiednio dobrze jeździsz, a rozkład dynamiki ugięcia będzie stały.

I w końcu masz te sklepowe "komórki", które są nartami dla lepiej jeżdżących (teoretycznie).

Praktycznie przeznaczone są do podwyższonej dynamiki, więc np dla wyraźnie ciężkich a słabiej jeżdżących też.

W związku z powyższym uważam, że grupą komórek nie jest ich "zawartość" a możliwość swobodnego dopasowania narty pod siebie.

PS rozciągnąć to można gumę - narty raczej nie ;)

Widzisz, to jest tak jak ktoś niedokładnie czyta, a wydaje mu się, że przeczytał i zrozumiał co przeczytał. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie przyłożyłem się do czytania, więc cofam zdania o dobrych, złych czy jakiś tam innych komórkach. Po prostu pisząc wydawało mi się co innego niż było.:rolleyes:

Co do miękkości, twardości czy innej elastyczności, jak zwał tak zwał. Wiadomo, o co chodzi, a chodzi o to, że narta ma nadawać się do jazdy i jeśli się nie nadaje to jest zła, a nie trudna, wymagająca czy cholera wie jaka jeszcze. W narciarstwie nie ma zjawisk nadprzyrodzonych i wszystko jest w miarę jasne.

Jeszcze w sprawie elastyczności. Zmieniam ją na sprężystość, choć śmiem twierdzić, że różnicę dostrzegą fizycy lub materiałoznawcy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o wybaczenie, że wracam jeszcze raz do tego śmiesznego tematu, ale ja tylko tak dla spokoju ducha:

w którą stronę się rozciągają skoro uważasz, że są elastyczne ? ;)

PS rozciągnąć to można gumę - narty raczej nie ;)

Pozwolę sobie zacytować za Volklem: "...narty są bardziej elastyczne...", ..."dają nartom zrównoważoną kombinację elastyczności i dynamiki..."

Czyli jednak nie tylko guma i majtki;):) Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie:

Czy są rozbieżności w taliowaniu po między nartą sklepową a komórkową, oczywiście w obrębie jednego i tego samego sezonu??

Porównanie taliowania u Salomona:

3V Race S-lab(Komórki):114/ 66/ 103

3V Race(Sklepówki):117/65/100

Za sklepem internetowym... który pochodzi ze Szwajcarii i ma jeden z największych inwentarzy narciarskich na eBayu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o wybaczenie, że wracam jeszcze raz do tego śmiesznego tematu, ale ja tylko tak dla spokoju ducha(...)

Pozwolę sobie zacytować za Volklem: "...narty są bardziej elastyczne...", ..."dają nartom zrównoważoną kombinację elastyczności i dynamiki..."

Czyli jednak nie tylko guma i majtki;):) Pozdro.

To i ja dla "spokoju ducha" ;)

Nie, żeby Cię krytykować , ale żeby zwrócić uwagę na pewne zjawisko. Strona żadnego producenta nart nie powinna być wykładnią języka polskiego.

Elastyczny to "dopasowujący się" ... jak elastyczne spodnie, bluzka itd. Również w ekonomii elastyczny rynek, podaż.

To słowo zawiera w sobie określenie zmiany powierzchni ( objętości ) czy obszaru działania.

Powoduje to zmiany kształtu - owszem.

Na zmiany kształtu wskazuje też wiele innych słów - np sprężystość, ale to nie to samo.

-----------------------------------------------------

Co do różnic w taliowaniu.

To nie takie proste ;)

Wszystko już gdzieś opisane, ale widocznie co kilka lat musi powrócić na nowo.

Czy każda narta o parametrach np:

119/69/104 i długości 165 ma zawsze ten sam radius ?

Oczywiście NIE .:rolleyes:

Porównajcie omeglasskę 05/06 i 06/07 - tam nie ma błędu w opisie ! ( teoretycznie - praktycznie jak produkowali to inna sprawa ;)

Pytanie - co rozumiemy przez "taliowanie" ?

Narty są różne w budowie i poszczególne "komórki" w danym sezonie mogą się różnić... ale to małe piwo ;)

Jak pomierzymy narty seryjne to okaże się, że też potrafią się różnić :eek: , ale to można zwalić na niedokładność produkcji ( czasami jest porażająca ).

Pozdrawiam Mariusz

Edytowane przez Heli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobienstwo nart serwisowych i tzw sklepowych czy jak kto woli kolekcyjnych polega na malowaniu, to zabieg marketingowy, chodzi o to zeby zawodnicy reklamowali konkretne modele, przykladem tego jest ze modele kolekcyjne zaczeto rowniez nazywac World Cup tak jak serwisowki (np. Fischer, Rossignol).

Trzeba jeszcze pamietac ze sa rozne narty serwisowe (komorkowe jak kto woli) nie mozna porownywac nart ktore dystrybuowane sa przez wiekszosc firm dla szerokiej rzeszy juniorow i zawodnikow klubowych z nartami przygotowywanymi dla gwiazdorow z pucharu swiata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nartach zawodniczych wyszło tak, że jest jedna długość... lub prawie jedna, więc trzeba to regulować zmianą w budowie narty - innego wyjścia nie ma.

... rzeczywiscie jest tak jak piszesz czyli "prawie" jedna dlugosc bo jedna dlugosc jest w slalomkach ale w gigantkach juz tak nie jest, jest duzy wybor dlugosci kazdy producent majacy narty dla zawodnikow ma kilka dlugosci i tu mozna dobrac bez problemu, do tego dochodzi jeszce toleracja -5cm.

Jezeli chodzi o slalomki to dlugosc (zgodnie z FIS) jest bardziej restrykcyjna ale np Rossignol juz od 2 sezonow oferuje model zwykly i tzw. "stiff" czyli o wiekszej sztywnosci i jest dostepny. Tak to wyglada w zawodach FIS ale wiele zawodow nie podlega pod regulamin FIS i wtedy mozna dopasowac dlugosc slalomek rowniez bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że przepisy FIS określaja minimalną dł nart slalomowych, dłuższe mogą być. Jak sie mylę to mnie poprawcie .

Nie mylisz sie masz racje ;) Svindal swego czasu cos o tym wspominał ale wydaje mi sie że nigdzie nie startował na 170 cm.... Po wprowadzeniu reform przez FIS (szersze narty pod butem) to przestało być opłacalne... taka narta była by naprawde mało skrętna - to sa moje przemyślenia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...