jontek Napisano 22 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2005 Witam Chciałbym żeby moja córka zaczęłą w tym roku jeździć na nartach.Nie mam zamiaru brać sie za to sam bo pewnie bym ją zniechęcił.Nie mam też sportowych ambicji.Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z własnymi dzieciakami...i nie chodzi mi tylko o instruktorów ale także o miejscówkę ,jakieś dodatkowe atrakcje,bezpieczne wyciągi inne rzeczy na które warto zwrócić uwagę. Z góry dzieki Tato Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Japoński Napisano 22 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka Polecam zakładkę ośrodki - myślę że coś znajdziesz. Poza tym powinieneś odwiedzić z córą ortopedę - warto co by się wypowiedział czy już może nartować :-) Widzisz cała sprawa rozbija się o ustabilizowanie budowy stawów biodrowych - u każdego dziecka może to nastąpić w różnym wieku. Miejscówki...Hmmm.. Łagodny stok, dobra baza noclegowa, wygodny wyciąg Wierchomla?? Kotelnica Białczańska?? Z takich miejsc "dziecięcych" - Szczyrk Czyrna, Zakopane stok Gigant koło skoczni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mateo Napisano 22 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka A ja moge polecić Gromadzyń w Ustrzykach Dln. Jest specjalny, łagodny i stosunkowo długi stok z wolnym talerzykiem dedykowany specjalnie dla małych dzieci. Oprócz tego bardzo sympatyczni i skuteczni instruktorzy ( wiem bo sam tam "dawałem" swojego 5-latka ) . Bezpośrednio , prawie na stoku są w pełni wyposażone domki ( Echhhh.. grandziło się ! ) ale raczej w okresie ferii czy świąt nie do pozyskania. W bezpośrednim sąsiedztwie przybywa bardzo duzo pensjonatów i nie sądze żeby był problem ( oczywiście z odpowiednio dużym wyprzedzeniem ) zaklepać miejscówki. Szczerze polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzin Napisano 22 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka na Laworcie również jest mały wyciąg dla dzieci także z fajnym odcinkiem trasy gdzie małe smoki świetnie się bawią... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
muzin Napisano 22 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka w krynicy na słotwinach również znajdziesz odpowiednie warunki i ludzików do nauki dziecka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andi Napisano 22 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka narty w Sycyzrku Jestem mgr AWF- uczę dzieci i osoby dorosłe jeździć na nartach- prywatnie mam 3 synów i córkę, tancerz klasa B, siatkarz, piłkarz nozny i Daria lat 5, ucze w Gimnazjum i znam problemy młodzieży. Za kilka dni ruszamy z kolegą z wyciagiem w Jaworzu k / Bielska - Białej Możemy sie umówić na narty w Szczyrku na Białym Krzyżu - bo tam jest ośla łaczka ,albo w Miedyzbrodyiu Bialskim mam na imię Andrzej dawna firma to "SIGMA" - dobra renoma zapytaj znajomych, tel33/ 8108-445 kom 693-313-152 andrzejski@neostrada.pl zalezy gdzie pan mieszka. dziecko w tym wieku potrzebuje narty w formie zabawowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wisit Napisano 25 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka Zacząłem uczyć jazdy na nartach moją corkę również w wieku 4,5 roku. Zgodnie z książką Huttera Śmig nie uczy się dzieci techniki. Żadne pługi. Stopniuje się nachylenie stoków. Zaczyna od prawie płaskich ciągnąc na kijkach, lekko skręcając. To musi być zabawa jak np sanki.Dziecko nie może się bać. Powoli zwiększa sie nachylenie. Narty króciutkie, ale nasmarowane z porządnymi butami i wiązaniami.Oczywiście kask. Dziecko w sposób naturalny jeździ dość szeroko równolegle i b. dobrze. Skręty zaczynają same wychodzić. Potem sporo jeżdzić za dzieckiem. Na trudniejszych odcinkach brać je między nogi. Na wyciągach orczykowych początkowo wozić między nogami, potem na łatwych jedna osoba wczepia na dole, 2 (np żona ) wyczepia na górze. A potem dziecko jeździ już samo. Oczywiście jedziesz na następnym orczyku. Trasy szerokie,nie za trudne żadne wąski przecinki w lesie. Ciągle nie uczyć żadnej techniki. Można zalecać czasami szybkie skręty jeden za drugim nie mówiąc jak to robić. Córka ma teraz 12 lat. Techniki zacząłem ją uczyć dopiero w wieku 8-9 lat. Wtedy ew można wziąć instruktora. Chyba że sam nie jeździsz w miarę dobrze żeby sobie z dzieckiem poradzić wtedy trzeba wziąć od razu. Moja córka w zeszłym roku była 7 w ogólnopolskich finałach Family Cup. Pozdrawiam i powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 25 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka masz sporo racji ale ja uwazam ze plugu trzeba uczyc bo to jest bardzo pomocne chociazby do zachamowania, miedzy nogi na orczyku troche niebezpieczne - nie polecam, techniki mozna uczyc wczesniej (6-7lat) - oczywiscie zalezy co nazywasz nauczaniem techniki ale np uczenie szerokiego trzymania nart i prawidlowej sylwetki to moim zdaniem technika, zgadzam sie ze dla takiego malucha to musi byc zabawa, ja nawet uwazam ze to musi byc zabawa do 60lat a moze i wiecej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wisit Napisano 25 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka Nie uwierzysz jak szybko taki maluch uczy się hamować ostrym skrętem równoległym. Jeszcze normalne skręty łączone nie bardzo wychodzą a z radoscią hamuje , chętnie obsypując tatę śniegiem.Pługa nauczyłem córkę znacznie później kiedy zacząlem z nią jeździć stromymi wąskimi przecinkami. Wożenie między nogami na orczyku tylko wolnym, płaskim i wystarczy raz, dwa razy. Potem zaczyna dzieciak jeździć sam. Malucha 4 -5 lat nie trzeba uczyć szerokiego trzymania nart.Naturalnie to on tak właśnie jeździ Zgadzam się z tobą że zaczynając w wieku np 7 lat trzeba już korygować niektóre elementy. A wogóle to zaprezentowałem jedną z dróg nauczenia jazdy na nartach, wcale nie uważam że jedyną. Tak jak opisałem nauczyłem ( moim zdaniem) nieźle jeździć na nartach córkę i syna. Pisałem o córce bo syna zacząłem uczyć trochę później ( od 6 lat). 100% racji w tym co mówisz o zabawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 25 Listopad 2005 Zgłoszenie Share Napisano 25 Listopad 2005 Szkółka dla 4,5-latka moj syn tez zaczynal w wieku 6 lat, w grudniu pierwsze kroki na talerzyku na szczycie Jaworzyny, po kilku dniach zejezdzal juz na dół a w styczniu tego samego sezonu sypal juz z Kasprowego, fenomenalnym zjawiskiem jest to że dzieci nie zauważają stromizny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi