dawpol
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
21 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez dawpol
-
No właśnie też mi się wydaje, że można... tam było tylko coś o gromadzeniu się. Ale czort to wie...
-
Nigdy by mi nawet do głowy nie przyszło, że będę się w swoim życiu zastanawiał czy mogę iść z żoną legalnie na spacer albo rower...
-
@fredek321 co polecasz na uspokojenie? Bo mi ręce opadły z pierwszego piętra do piwnicy... ludzie chyba dalej nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi Jak ktoś dalej nie rozumie o co chodzi to niech przeczyta artykuł na portalu naszosie, który wklejałem kilka postów wyżej. Dla przypomnienia linkuję jeszcze raz. https://naszosie.pl/2020/03/12/notatki-z-pobocza-ten-sezon-powinien-zostac-natychmiast-przerwany/
-
Tak dla rozluźnienia atmosfery - ciekawe czy ministerstwo zdrowia jest gotowe na gwałtowny wzrost narodzin, który nastąpi w okolicach grudnia przyszłego roku
-
https://naszosie.pl/2020/03/12/notatki-z-pobocza-ten-sezon-powinien-zostac-natychmiast-przerwany/ w tym całym dopatrywaniu się sensu kwarantanny itp. to chyba pod tym linkiem mamy najlepsze wytłumaczenie tak po prostu w zrozumiałych dla wszystkich słowach opisane: "(..)Do czasu, aż przeczytałem artykuł, w którym ktoś wyjaśnił mi jak sześciolatkowi, że w tych wszystkich zabiegach nie chodzi o to, by ograniczyć liczbę zarażonych, bo w przypadku nowego wirusa, na który nie jesteśmy jeszcze uodpornieni, prawdopodobnie i tak w każdym scenariuszu będzie ona taka sama. Chodzi tu przede wszystkim o to, byśmy wszyscy nie zachorowali w tym samym czasie. Bo tego nie udźwignie żadna służba zdrowia. Nawet ta na najwyższym poziomie i najlepiej zorganizowana. Chodzi o to, byśmy wszyscy stworzyli szansę pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują."
-
Nie jestem jakimś grammar nazi ale tutaj coś chyba nie pykło.
-
Kurde ja to miałem szczęście kilka razy bo nie zdarzało czekać więcej niż jedną "zmienę" gondoli Czyli to ustrojstwo można złapać tylko wewnątrz pomieszczeń/gondoli, na zewnątrz wszystko jest ok?
-
No i tutaj italiańce zadziałali w ten sposób, że teraz przed gondolami tworzą się zbiorowiska ludzi na kilkadziesiąt/kilkaset osoób. Znajomy na wyjazd na Marmoladę musiał czekać 1,5h...
-
Mój ostatni post w tym temacie. Dlaczego zdecydowaliśmy się zrezygnować z wyjazdu? Moje zdanie na temat całej tej paniki z wirusem jest takie, że za jakiś czas temat przycichnie - finalnie okaże się, że większa część populacji w taki czy inny sposób przechoruje to ustrojstwo i powstanie coś w rodzaju odporności zbiorowej. Pojawi się nowy wirus i będzie trzeba z tym żyć. Kiedy wczoraj rano temat zaczął być już medialnie mało atrakcyjny i ciągłe jego "grillowanie" po prostu się ludziom znudziło nagle buchnęła informacja, że znaleziono szczepionkę i buch - ogień na nowo gore. Ja sam osobiście nie boję się zarażenia, przechorowania tego przeze mnie bo uważam, że w bliższej lub dalszej perspektywie czasowej będę miał z nim styczność. Myślę, że panika, która ma miejsce obecnie w mediach jest wywołana po prostu strachem przed nieznanym plus tym, że na razie tak naprawdę nie wiadomo jak to leczyć. Dlaczego zdecydowaliśmy się nie pojechać? Po pierwsze w pracy żony (praca z dziećmi) zostało jej powiedziane, że przez 2 tygodnie po powrocie nie będzie mogła przyjść (pomijając jej obciążenie psychiczne nie wiem na jakiej podstawie prawnej ktoś jest w stanie tego zabronić). Po drugie z różnych powodów pozostali uczestnicy wyjazdu nie mogli sobie pozwolić na ewentualne zatrzymanie w "kwarantannie" czy to w hotelu czy to po powrocie do domu (a tego aktualnie nie jesteśmy w stanie przewidzieć na 100%). Po trzecie w razie ewentualnego zarażenia (tego też nie jestem w stanie wykluczyć w 100%) nie chciałbym narazić osób starszych i schorowanych z mojej rodziny z którymi mieszkamy (tak, zdaję sobie sprawę, że może ich dopaść cokolwiek, ale po prostu w obecnej sytuacji nie wybaczyłbym sobie tego). Takie jest moje zdanie, nikt nie musi się ze mną zgadzać. Ktoś może powiedzieć, że jestem ignorantem, ktoś że poddałem się panice i z ufajdanymi gaciami odwołałem wyjazd. Tak jak ktoś napisał - Dolomity tam są i będą. Ja mam nadzieję na uspokojenie atmosfery i z niecierpliwością czekam na majówkę bo w planach Kitzsteinhorn. Dzięki za uwagę, mam nadzieję że wszyscy Ci, którzy jednak pojadą będą mieli piękną pogodę, puste stoki i wrócą cali i zdrowi. Na koniec cytując @Mitek Pozdrowienia
-
wszystkie czy tylko objazdówki?
-
Na maila ws. anulacji rezerwacji hotel wysłał link: https://www.suedtirol.info/en/information/coronavirus
-
Hej, czy ktoś z forumowiczów był ostatnio na Słowacji w Bachledovej Dolinie i mógłby się podzielić informacjami jak wygląda sytuacja? Zrezygnowaliśmy z wyjazdu do Włoch i żeby nie stracić całkowicie urlopu chcemy się wybrać na kilka dni.
-
Odpuszczamy wyjazd - nie możemy sobie pozwolić na ewentualną dwutygodniową kwarantannę... Dziękuję, dobranoc i do usłyszenia w innych wątkach.
-
Informacja z pierwszej ręki od znajomego przebywającego w Bolzano - życie toczy się "normalnie", nie ma żadnej paniki, pełne knajpy itp. Tylko czy to w jakikolwiek sposób rozwiewa wątpliwości? Moich ani trochę i sam już nie wiem co robić
-
Tam akurat suche fakty bez komentarzy by się przydały...
-
To teraz pytanie co do wyżej wymienionej dyskusji wnosi to: (źródło: https://gis.gov.pl/aktualnosci/informacja-glownego-inspektora-sanitarnego-dla-osob-powracajacych-z-polnocnych-wloch/😞 Wszakże GIS można uznać za jakiś tam autorytet.
-
Chodzi mi o rozbieżność danych w obu źródłach.
-
Mam pytanie - tak serio bez żadnych podśmiechujek i ukradkiem wbijanch szpilek. Śledzę sobie komunikaty GIS (https://gis.gov.pl/aktualnosci/komunikat-dla-podrozujacych-nr-31-24-lutego-2020-r-opracowano-na-podstawie-danych-ecdc-oraz-who/) i widzę takie dane: oraz w tabeli: Całkowicie co innego mamy w źródle z WIKI (https://en.m.wikipedia.org/wiki/2020_coronavirus_outbreak_in_Italy😞 O co kaman?
-
A jak dobrze wiemy każdy ekstremizm jest niebezpieczny. Chłodna głowa i pragmatyczna ocena sytuacji... Mam wrażenie, że tutaj osobom z każdej ze stron potrzebna chwila przerwy i wzięcie głębokiego oddechu.
-
No właśnie znajomy jest aktualnie w Bolzano i mówił, że tam względny spokój. Sytuacja jest dynamiczna więc trzeba obserwować. Na dzień dzisiejszy jedziemy - zobaczymy co się będzie działo do czwartku (jestem świadomy tego, że w czwartek może być ok. a w poniedziałek za tydzień już sytuacja obrócona o 180 stopni). Żona i ja - latorośli jeszcze nie ma. Jakbym miał dzieci małe to pewnie bym się nie odważył...
-
U mnie dokładnie ta sama sytuacja: 29.02 - 07.03 pobyt w miejscowości Corvara i dylematy ogrmone