Ja ma na CG z pracy 170km, z domu 225. W aucie to odpowiednio 2 godz oraz 2 godz 30 min. Marzy mi się Lola od deski od deski, ale patrząc na kamerki i ratraki stojące już pod lasem- Szklarska powoli może już zwijać sprzęt.
To, czy będę w czwartek zależy od tego, czy jeden z zębów zostanie na swoim miejscu, czy tez wyleci ze szczęki. Jak ta druga opcja to mogą być problemy z nartowaniem w czwartek.
Nosi mnie żeby znowu wyskoczyć na CG po pracy, na nocne jazdy.
Interesuję się też Szklarską, bo jak tam zdrowo popada, to biorę 1 dzień urlopu z zamiarem zrobienia +60km na nartach.