Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

agnel2748

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez agnel2748

  1. 1 godzinę temu, cyniczny napisał:

    O napędzie 1x11 się nie wypowiem bo nigdy nie używałem, natomiast do sprawdzania różnych napędów pod kątem pokrycia newralgicznych prędkości używam https://www.gear-calculator.com/. I nie warto kierować się samym zakresem/rozpiętością napędu, ale również warto spojrzeć na stricto stopniowanie zwłaszcza w okolicy prędkości zwyczajowo używanych. Bo nagle się może okazać, że nasz ulubiony zakres prędkości jest dostępny albo z kadencją poniżej 80 albo powyżej 100.

     

    Porównując 2 kę ( montując u siebie kilka lat temu wtedy to najbardziej optymalne wydawało mi się Korba 38/24 kaseta 11 tka 11-42 ) z 1ką  np korba 34 kaseta 10-50  , skrajne przełożenia wychodzi mniej wiecej to samo

    38/11  żeby jechać  50km/h  trzeba kręcić  ca.110 obr/min , przy 34/10 jest mniej więcej to samo.

    Inna sprawa, że czasem na niezbyt stromym asfaltowym zjeździe, gdzie chce się dokręcić brakuje cięższego przełożenia, 110, 120 to już młynek.

     

    Najlżęjsze tryby  24/42 i 34/50 też porównywalne choć na 24/42 trochę lżej ( z dzielenia wychodzi 0,57 w 2  do 0,68  w jedynce.....ale to i tak w większośći przypadków jest wystarczające).

    Dla porównania w kolarce mam 34/34  czyli 1  i  na tym spokojnie da radę pod nawet dłuższe stromizny wyjechać .....ale nie aż takie 

    Nie wiadomo jak ze stopniowaniem- przyjmując, że w 2*11 ca 5 przełożeń się mniej więcej pokrywa np. 24/24 z 38/37, 24/15 z 38/24 itd , można przypuszczać że te ''dziury'' między przłożeniami będą w 1 rzędowym napędzie jednak większe. 

    Jak ktoś jeździ głównie w terenie , jakieś single, techniczne odcinki to chyba nie ma to aż tak wielkiego znaczenia.

    Ja odwrotny gatunek- tj mieszanka dłuższe trasy asfaltowo/ szutrowa gdzie Single, techniczne wykopaliska to co najwyżej przerywniki....powinno tego stopniowania trochę brakować ,tak mi się wydaje ale na 1 nie jeździłem , może jest inaczej .

     

     

       

    • Like 3
    • Thanks 1
  2. Miałem chwilowe natchnienie kiedy  ten śnieg na kamerach zobaczyłem.....ale na tym się skończyło.

    Zastanawiałem się nad Snieżką , zawsze to jakaś motywacja.  Kilka lat temu kiedy śniegu też resztki, udało mi się z bratem ''legalnie''  tym ostatnim odcinku Drogi Jubileuszowej tj kostka od Domu Śląskiego   ( chyba bo szlaban był podniesiony , ludzie na nartach szli - normalnie tam zakaz,szlak w zimie zamkniety) wejść na szczyt.

    No ale dziś wiatr 20m/s, przy moich umiejętnościach nie wiadomo  też którędy zjechać. Kopa to pewnie kamolce wystające,  szlaki na bank miejscami lód,  myśłę że też sporo  z buta, do tego jutro konkretny rower to zrezygnowałem.

     

    ( takie info, pewnie większość się orientuje- ostatnia Ski Tourowa wycieczka z bratem z 2 tyg temu, Szklarska,Kotły ,Szrenica,Szlarska itd. Poszliśy końcówkę na Szrenicę skrótem omijając 3 Swinki......tam znowu nie tak ostro ale jednak pod górkę. Bratu nie chciało się zakładać fok to trochę zakosami szedł ( nie całkiem po ścieżce wzdłuż tyczek).

    Pech chciał że akurat goście z KPN szli......powiedzieli że takie coś to koszt......1000 pln, ale mu się tym razem udało. Straszą tylko ???)

     

  3. 24 minuty temu, JC napisał:

    Prosiłbym, abyśmy wrócili do dyskusji o rowerach "sklepowych", taki, które jeżdżą na wspomaganiu do 25 km/h. Jeżeli chcecie rozwinąć temat modyfikowanych rowerów, to założę osobny wątek.  Chciałbym, aby w tym wątku była związana dokładnie z tematem rowerów ze wspomaganiem elektrycznym jakie Kowalski może nabyć w sklepach. 

    Ten przepis o 25 km/h dotyczy wszystkich rowerów dostęnych do kupienia w ''normalnych ''sklepach , od ca. kiedy obowiązuje ?

    Pytam bo z 10 lat temu  albo i lepiej sąsiad kupił sobie elektryka (Apache) przejechałem się może  1 km ale jechałem na tym  ca 50 km/h , nie było żadnego ogranicznika prędkości.  

    Wtedy się oczywiście nad tym nie zastanawiałem .....(elektryk to była nowość)  skąd takie ograniczenie kiedy 25 km/h to spacer na prawie spacer na zwykłym rowerze.

  4. Ale te ograniczenie  chyba tyczy tylko wspomagania ( w sensie na silniku na prostej rozpędzi się do 25 km/h, nie że jakieś ''hamowanie silnikiem jak w aucie'' ) czy źle rozumiem..... na prostej 25km/h to żólwie tempo , a z góry to w ogóle.  

    ( jak na samym wspomoganiu rower rozpędzi się powiedzmy do 25 km/h do tego kolarz doda mu pedałując 200 watów  to robi się spokojnie  >40 km/h .....może tak to działa ?)

  5. Nie wiem jak jest z tymi Elektrykami które  można kupić oficjalnie w sklepie , tam jakieś ograniczniki prędkości czy jak, ponoć idzie się nawet troche zmęczyć ....ale jechałem na Elektryku składanym , tzn wielka bateria , brak ograniczeń. Znajomy złożył 3 rowery , chciał żebym jeden wypróbował. Pojechaliśmy małą ca 30 km rundkę po Karkonoszach , idzie to super.....tyle że w tym przypadku z jazdą na rowerze nie ma wiele wspólnego bo po co pedałować jak samo jedzie  , to bardziej jak motor , ruch manetki  na prostej  chwila moment 60 km/h, pod górę 30% ( ul.szkolna w Karpaczu)  podjeżdża to na luzaku , przyznaję  byłem pod wrażeniem. On mówi że normalnie taka Karkonoska i inne stromichy to dla niego na zwykłym  rowerze bez szans a tutaj wjeżdża sobie gdzie chce. 

    U mnie na razie siły jeszcze są także elektryk co najwyżej dla żony, wtedy moglibyśmy sobie zrobbić jakieś konkretne trasy ( tyle że to na razie za drogi interes) i takie rozwiązania nawet dość często można w naszych górach spotkać, albo ojciec  z dzieckiem na elektryku.

    Jeszcze taka miła historyjka 

    Byłem kilka lat temu w Dolomitach, sztajfa /górka asfaltowa  z Ortisei na Alpe di Sussi ( b stromo  ) , 90% rowerzystów to wiek >70 lat wszyscy na elektrykach , normalnie to ciężko by mieli tam podejść a tak nie mają żadnych ograniczeń. (Nawet dostałem od tej grupki  brawa i teks t pamiętam do dziś  ,,ohne Strom, unmoglich ''....)

  6. Mi się gościu podoba -jedno zdanie wyłapałem ''Wracamy znowu do tego nieszczęsnego Parku''

     (Ale w sumie konkretnej koncepcji,propozycji  rozbudowy  nie usłyszałem, jedynie że jest za wspólnym karnetem np. ze Szklarską.  Coś też o Restauracji obrotowej ale  z tego co zrozumiałem to niewykonalne. Nie wiem  wyciągi/trasy  Grosik ,Złotówka to nie działają ze względu na śnieg ,starość technologiczną,ekonomie , park czy jest jakiś inny powód ???)

  7. Już na bank ostatnie Ski Toury tej wiosny. Brat mnie wyciągnął choć sprzęt  od kilku dni na strychu.

    trasa : Szklarska Puchatek- Schronisko pod Łabskim- Śnieżne Kotły-Szrenica-Śniezynka -Puchatek

    (Zjazd Snieżynka - miejscami ostre prześwity ale   nawet bezstresowo jakoś się udało)

    https://ibb.co/album/M8vGnL

     

    • Like 5
    • Thanks 1
  8. 5 godzin temu, sstar napisał:

    To chyba już koniec... sezonu.

     

    Kólko rowerowe, sprawdziłem jak ze śniegiem Karpacz,Borowice,Przesieka. ....kilka foto tutaj https://ibb.co/album/SJwDbd

    Myślałem że da się jeszcze jakieś kółko na nartach z Odrodzeniem zrobić  .....ale bez szans, Droga Sudecka sucha, bez śniegu.

    Wygląda na to że tylko Karpacz się jakoś trzyma. Zółty szlak od Orlinka -śnieg na samy dole ....a jak niedawno  szedłem to początkowy prawie kilometr z buta.

    • Like 1
  9. 6 godzin temu, tanova napisał:

    Waga z pewnością ma znaczenie, wiek i płeć też - ale, że aż taka różnica? Ponad dwukrotność wydatku energetycznego? Ja jeżdżę ze smartbandem z pomiarem tętna - na rowerze rzadko przekraczam 150 u/m. Więcej przy bieganiu, chociaż biegam raczej w ślimaczym tempie.

    7 godzin temu, lu5asz napisał:

    Jeżdżę z pasem  tętna zawsze.Te dane biorę ze Stravy i licznika rowerowego(chyba ze przeklamuja).Nawet gdzieś słyszałem ze godzinna jazda rowerem to gdzieś 600-1000kcal.Finalnie wyszło powyżej 1500kcal.Może moja waga ma tu znaczenie-115kg.

    7 godzin temu, tanova napisał:

    Łukasz, takie pytanie - jak Ci wychodzi spalanie 1500 kcal za 40 km?

    Patrzę na mój trening ze środy, podobny do Twojego: 40 km, przewyższenie 74 m, 1:57 i tylko 694 kcal :o.

     

    Najwięcej  zależy od intensywności wysiłku.

     

      Nie wiem czy Strava albo jej podobne przy wyliczaniu kalorii bierze pod uwagę moc czy tylko puls i prędkość . Może być tak, że jak jest miernik mocy to na tej podstawie szacuje kalorie jak nie  ma-/ wtedy na podstawie  pulsu/prędkości .

    100 lat emu były liczniki szacujące kalorie tylko na podst. prędkości chyba.

     

    Jeżdżę z Garminem 830 , czasem Sigma Rox 11 , raczej pokazują odpowiednio. Prawie zawsze mam pulsometr(opaska) i pomiar mocy w pedałach na zewnątrz , w korbie -trenażer. Z pomiarem to nawet na prędkość zerka się rzadko. Mój puls max to gdzieś okolice 180, waga ca 75.

    Kilka niedawych przykładów:

    Jak jechałem ze średnim pulsem 130 przez 4 h , średnia moc 202 waty to pokazał  że spaliłem 1732 kcal.

    Tyle samo spaliłem jadąc z wyższym pulsem tj 138 przez.....2h  , średnia moc w tym przypadku wyższa bo 208  ale to był trenażer- stabilna jazda równe ,tempo

    Jakaś tam niedawna interwałowa ale nie strasznie intensywna  jazda w terenie 

    c.a 75km,ca 3h  średni puls 122, średnia moc 160 watt  , przewyższnie ca 1500......Strava policzyła 1800 kcal.

     

    Czyli widać, że są te różnice i to spore.  Zeszło 1700-1800 kcal raz przez 2h raz przez 3 a raz przez 4.h

     

    Na trenażerze 1,5h dość intensywnego wysiłku ( interwały) to u  mnie ca 1000 kcal

    1h trenażer to ca. 500-700 

    Wczorajsze Ski Toury ->2h avg puls 122 , Strava wyliczyła ca 1400 kcal ... poprzeni weekend 3 h chodzenia, avg puls 116 co dało  1583.....ale narty to pomiary z nadgarstka, czasem banialuki. 

     

    ( Bardziej powinno się patrzyć nie na średnią ale na normatywną moc ....ale pomińmy to , podobnie jak ....zmęczenie. Po tygodniu jazdy kiedy dziennie robi się ca.  + 2500 przewyższenia  np w Alpach ,albo jakimś okresie ciężkich treningów  serce będzie biło zdecydowanie wolniej i te kalorie wyskoczą niedoszacowane )

     

  10. Ja też się zastanawialem nad zawrotką ( choć na rowerze tamtędy n- razy jechałem to trasę można powiedzieć  znam na pamięć ......ale zima to trochę co innego ) bo akuat kiedy  do kopalni   doszedłem to widoczność zrobiła się  ca. 0 wa + zapomniałem Garmina zabrać ...czyli tylko komórka z Locusem na szczęscie full naładowana  i resztki śladów .

    Problem taki że alternatywą był zjazd lasem przez Zwalisko zielonym do Rozdroża ( auto), to mnie skutecznie zniechęciło.

    • Like 1
  11. Poprawka - Dzis gubiłem te foczki z 10 razy , raz jedna raz druga odpadala.......do czasu aż korkiem przetarłem nartę, załapało i dalej  już bez problemów.

    (Na początku wszedlem na górę na pełnych fokach ( tam za stromo na te małe) potem przed odcinkiem góra/dół zmieniłem na ''ćwierćfoki''  wyjęte z plecaka i od raz problem z przyklejeniem....bez mrozu ale wilgotno, mgła.)

    Generalnie klej na nich beznadziejny jakiś jak na nowy sprzęt, powinienem po 1 trasie reklamować jak te przebarwienia wystąpiły.

    Bolec trzyma ale jak foka się odklei to chwila i foki nie ma. Nie wiem może to podgrzać jakoś.

  12. W dniu 14.04.2021 o 15:32, Wujot napisał:

    Spróbuj tak: zatrzaskujesz wiązanie i buty do jazdy, podnosisz tył narty (przód na śniegu) stojąc na drugiej i podpierając się jednym kijkiem , zrywasz fokę drugą ręką. I teraz pytanie czy bolec łatwo wyjdzie?

    Pozdro

    Wiesiek

    Dopiero teraz się zebrałem do sprawdzenia akrobacji.

    Fokę w pozycji jak napisaleś odkleić łatwo ale bolec już wyjść nie za bardzo chce , musiałem nacisnąć na niego od przodu narty , ale to bardzo proste jest ( bo blisko). Nie wiem jakim cudem sama foka mi wypadła , może jakoś kiepsko ten bolec wcisnąłem .... z drugiej strony całe podejście nie było problemów.

    ( Dzieki za ten pomysł, dla mnie każde ściąganie fok to był duży kłopot , odpinanie wiązań it ....a można tak prosto, chwila moment.)

  13. Porównywalne ale tam jednak ciężej niż na Karkonoską , choć jak góral to nie ma aż tak wielkiego znaczenia.

    Ileś tam lat temu zatrzymała mnie czeska policja jechałem autem koło Pilse,n jakieś potrójne kamery itp, psychole totalne od tego czasu  może mam ''krzywo'' wyrobione zdanie o czeskich policjantach, straznikach-/ w sensie że trzeba na nich uważać bo nie ma za bardzo dyskusji .... dlatego  po ich  stronie schodzę z roweru i prowadzę, po polskiej olewam to.

  14. 34 minuty temu, jank napisał:

    W ubiegłym roku bardzo spodobało mi się w Karkonoszach i chciałbym jeszcze tam pojechac i koniecznie wyjechać na Śnieżkę. I tutaj mam pytanie do osób obeznanych z tymi okolicami o podjazd od strony czeskiej.Wydaje mi się,że w miarę legalnie można dojechać do stacji pośredniej gondoli w Pecu pod Śnieżką. Moje pytanie dotyczy tego czy ktoś z Was podjeżdżał wyżej i jak to wygląda terenowo i zwłaszcza formalnie tj czy po czeskiej stronie dalszy podjazd jest legalny.

    Legalny wjazd na Śnieżkę to w naszym pseudo parku może być problem ....można tylko podczas   https://uphillrace.pl/ , jeszcze było coś takiego jak Rotary race ale to dawno chyba już nieaktualne.

    ( do tego cena z kosmosu a ilość miejsc ograniczona) .

     

    Co do czeskiej strony  2/3 opcje 

    1. Pec dojazd asfaltem do schroniska Lucni Bouda , potem już po polskiej stronie . Stromo , wymagana kondycja tam prawie kilometrowy odcinek avg 17%.  

    sam podjazd http://www.altimetr.pl/gora-modresedlo.html  dalej ostro z góry do schroniska, potem rowerem już teoretycznie zabronione, stoi znak zakaz jazdy rowerem( choć nie raz widziałem tam busy z turystami jadącymi po trawie w strone Równi pod Snieżką)

    można jeszcze DO Lucnie Boudy lżejszą ale dłuższą wersją http://www.altimetr.pl/gora-modresedlo2.html .

    2.Tak jak piszesz czyli do stacji pośredniej http://www.altimetr.pl/gora-ruzova.html   ....ale co dalej .Odcinka szlaku  od stacji pośredniej do skrzyżowania ze szlakiem na Okraj( ca 1400 m) nie znam .Dalej już szedłem  tam zdecydowanie nie da rady jechać  rowerem , nawet jakby było legalne poza tym  od Stacji pośredniej jest zakaz.

     

    • Like 1
  15. Nie mam pojęcia czemu to wyleciało. Taki lekki niezbyt stromy zjazd był ( Stóg Izerski w strone Łącznika lewą stroną nie szlakiem), bardziej po śladach pieszych

    Narty były zasypane to nie widziałem tego czarnego ''bolca'' , potem jak już ją znalazłem to id ąc starałem się co chwila   potrząsąć nartami żeby widziec czy są czy nie .

    (Może foki się zajechały  podejściem )

     

    Bez odpinania to trzeba by być dosyć giętkim( ja niestety  kompletne przeciwieństwo ) ale jak niektórzy potrafią ściągnąć długie foki to z tymi pewnie też problemów nie powinno być, Skoro same potrafią wyskoczyć  to z pomocą kijka tym bardziej.

     

  16.  

    Zestaw jak tutaj https://www.skionline.pl/forum/topic/22115-kategorie-sprzętu-turowego/?do=findComment&comment=347570 wpis z 20 marca  użytkuję już jakiś czas.

    Jak mi się wydaje największy problem to są te trochę jednak badziewne buty Scarpa Alien RS. Ostatnio podczas wycieczki  miałem przyjemność rozmawiać chwilę z kolegą który miał akurat te same buty. Jego zdanie pokrywa się mniej więcej z moim tzn. do podchodzenia OK, do chodzenia bez nart OK ale na zjazd to już bardzo średnio, jak on to ujął ,,za miękie''.   

    No ale wielkiej  tragedii nie ma. Ja nie jestem expertem od zjazdów ale jakoś tam sobie radzę w niezbyt trudnym terenie tj.nartostrady, szlaki , czasem jakis  lekki puch, żadnych źlebów.lawin  i  innych tego typu atrakcji .

    Ostatnio zjazd z Kopy , śnieg beznadziejny jeden z butów nagle luźny bo z tyłu ten sznurek strzelił (https://i.ibb.co/6yW1zp8/20210411-140615.jpg   ale dało się bezproblemowo zjechać, a tam jak dla mnie dość stromo jednak. Raz też ze Swieradowa zapomnialem zapiąć tyłów wiązań ,jak się zorientowąłem byłem prawie na dole.

    W każdym razie zjazd na starym zestawie( wiązania szynowe, buty 2kg /sztuka, narty węższe  i lżejsze(950 g) )   był bardziej komfortowy , nie wiem dlaczego ale myślę że główny winowajca to buty jednak.

    Z plusów to może to że ostatnio bez odgniatów, co prawda tylko 3h ale to i tak sukces.

    ( mam w planie o ile będzie jeszcze wystarczająco śniegu  zrobić taką biegowo/skitourową dłuższą trasą  ca tak (https://ridewithgps.com/routes/35680160) wtedy będzie bardziej jasne co to wszystko warte , jak dam radę 7 h bez odgniatów znaczy nie jest źle)

    Z nowych info: to trzeba uważać żeby tych małych foczek nie pogubić, mi akurat odpadła , musiałem zawracać jakieś 15 min ale na szczęście ją znalazłem. 

    No i potrzebne zwykłe długie foki bo te małe to jak stromo ( gdzieś od 30%) to nie dają rady.

     

     

     

     

     

    • Like 1
  17. 47 minut temu, MarioJ napisał:

    W Karpaczu już sypie https://karpaczskiarena.pl/lato/web-camera/

     

     

    Pytanie na ile i czy wogóle zasypie te wszyskie istotne dolne drogi wychodzące z ca.Orlinka/Wangu tj zielony, zółty,niebieski.

    (Wczoraj na żółtym czyli stary Tor Saneczkowy  w  strone Strzechy  na nartach można było dretptać  dopiero od ca 920 m  wcześniej kamienie, momentalnie stopniało wszystko. Ja miałem kończyć narty ale jakby rzeczywiście taki kataklizm był to może  jakieś kółko typu Petrowka Odrodzenie Karpacz czy Szklarska czy coś innego  uda się jeszcze zrobić.)

  18. Godzinę temu, Wujot napisał:

     

     Gpx-y ? Chłopie czego Ty wymagasz! Jeśli nawet w takiej renomowanej Strefie MTB Sudety brakuje niektórych (a są trasy nieistniejące) i w dodatku pliki są z jazdy (z dokładnością do 50 m i niezgrane z mapą) to czego szukać gdzie indziej? 

     

    21 godzin temu, MarioJ napisał:

    Na Trailforks są gpxy, aby je pobrać trzeba się zalogować i opcja Download.

     

    Posiedziałem trochę wczoraj- efekt gpx pętla po tych wszystkich odcinkach wygląda mniej więcej tak https://connect.garmin.com/modern/course/54263959  . Jak wiadomo one są przeważnie jednokierunkowe to trochę komplikowało sprawę w sensie żeby się  odcinki nie ppwtarzały , żeby nie wyszło z tego jakieś 100 km. 

    Jeden odcinek zielonego ( Borowy ) się jednak powtarza( nie widziałem innej opcji)  , brak króciutkiego odcinka niebieskiego(Skrzat) i kilku nie istotnych szutrowych łączników . Składałem na podstawie mapy ze strony Przemka Zawady https://przemekzawada.files.wordpress.com/2019/04/mapa-trasy-rowerowe_4k.jpg?w=1080  i programu Locus Map Pro na  OSM bo tam są oznaczone strzałki ,kierunki singli . Szukałem optymalnego punktu startu (żeby np. podjazd zacząć już Singlem a nie podjeżdżać asfaltem np. do Przesieki) 

    Wyszło ca 57 km , i 1503 przewyższenia ( Garmin daje tylko 1200)  czyli spokojnie do przejechania o ile nie dostanie się jakiś zawrotów głowy od zakrętów , od siebie muszę dorzucić do tego ca 14 km -dojazd .

     Może  uda się coś takiego przejechać( o ile nie dostanę świra od tych zakrętów) , zawsze będzie  jakieś tam wyzwanie.

     

    ( tutaj plik https://megawrzuta.pl/download/a9eef6e342175927a3b6be1a9e84dba6.html). 

    Wątpie ale może się komuś przyda.

    • Thanks 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...