Kowal79

Jako ze sport to zdrowie, poszukuje dobrego traumatologa (ortopedy) od kolan. Wstepny research wskazuje na 3 osroski: - Sport-Klinika Zory - Klinika Sw Lukasz Bielsko - Gallen - Bierun Macie jakis dobrych sprawdzonych lekarzy godnych polecenia?

A ja juz po pierwszym dniu nartowania. Ciezki opad w nocy i w ciagu dnia. Na dole mokry snieg u gory wichura. Prognoza prztynajmnije na najblizsze 2 dni niezmienna.

W sumie to juz stracilem cala nadzieje na sloneczko, prognozy sa przerazajace i juz chyba nic nie jest w stanie tego uratowac. A termy o ktorych wspominasz widzialem w ubieglym roku, faktycznie nie powalalo. W kazdym razie pomalu pracujemy nad jakims planem alternatywnym do nart. Relacja obiecana po powrocie.

W najblizszy czwartek wybieramy sie ekipa na 4 dniowe nartowanie w Schladming. NIestety pogoda nie napawa optymizmem (w zasadzie jest dramatyczna), ale jakos to bedzie :-) Pytanie do bywalcow o jakies fajne miejscowki warte odwiedzenia (traski, termy, etc.)?

Toaleta za darmo w karczmie na szczycie. Parking bezplatny, wiec prosze trzymac sie faktow.

A ja zaliczylem Mosorny w czwartek 12.01.2012. PKL na swojej stronie podawał od 50 do 80cm śniegu i autentycznie tyle było. Na stoku absolutnie pusto, tak wiec jezdzenie non stop od 9.00 do 14.00 (karnet przedpoludniowy 60pln). Warunki super, sporo slonca, zero lodu. To jest jedyny stok, na ktory jestem sklonny dac sie namowic w naszej (Slaskiej i Zywieckiej) czesci Beskidu. Najwiekszym minusem jest dojazd. Trasa niespelna 100km (Tychy - Oswiecim - Zator - Wadowice - Zawoja) to minimum 2 godziny jazdy. Ot taki polski standard.

1) Jak gondolki stanely my bylismy w Hinterglemm a auto mielismy w Leogangu. Oczywiscie osrodek nie poczuwal sie w obowiazku aby zapewnic transport, wiec niestety wynioslo nas to po 10 EUR od glowy (taxi) 2) Z trasami nie bylo tak zle. Jak unikalo sie stricte poludiowych stokow, bylo bardzo ok. 3) Tlumow ludzi nie doswiadczylem. 4) Kitzsteinhorn jak i cale Kaprun + Zell am See to dla mnie totalna porazka, ale o gustach sie nie dyskutuje :-)

12.03 - 16.03 Saalbach-Hinterglemm-LeogangWreszcie znalazłem chwilkę czasu aby podzielić się z wami moimi wrażeniami z czterodniowego pobytu w regionie Saalbach-Hinterglemm-Leogang. Ze względów kosztowych, zdecydowaliśmy się na apartament w Leogang (18EUR/os). Dolina Saalbach ok 2 x tyle. Od samego początku obawiałem się o śnieg i jak czas pokazał obawy okazały się częściowo uzasadnione. A więc do rzeczy. Temperatury w nocy około zera, w dzień w dolinach do +17, góra +10. Ośrodek jest stosunkowo nisko położony, wysokości nie przekraczają 2000m n.p.m, więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądały południowe stoki, zwłaszcza w pełnym słońcu. Już około godz 10-11 robiło się miękko, potem już tylko gorzej. Stoki południowe od strony Saalbach, dla mnie totalna porażka. Dużo niebieskich, sporo dojazdówek, nie mój klimat. Klimatyczny i północny zjazd do Leogang z Asitz, polecam. Jednak moim zdaniem zdecydowanie najlepsze trasy numer 6, 12, 13 i 15. W ogóle północne stoki z Hinterglemm + tamtejsze Apres Ski zdecydowanie godne polecenia. W ciągu 4 dniowego pobytu w sumie dwukrotnie jechaliśmy samochodem do Hinterglemm (ok35km - 35min). Myślę, że lepszą opcją noclegową jest Maishofen, jeżeli ktoś decyduje się na dojazdy samochodem.Generalnie udało nam się zrobić przez te 4 dni średnio około 180km, więc wyjazd zdecydowanie udany.Podsumowując na plus:- olbrzymia ilość tras (każdy znajdzie coś dla siebie)- dobra infrastruktura (jak to zazwyczaj a AT)- SkiMovie :-)- fajne apres skiNa minus:- fajny ośrodek na styczeń / luty - marzec może być trochę ryzykowny- stosunkowo mało wymagających tras- ceny apartamentów w Saalbach / Hinterglemm

My z ekipa lecimy w sobote na Leogang-Saalbach. Pogoda mnie przeraża. Chyba pierwszy i ostatni raz w marcu w ta (nizsza) czesc Alp. Relacja po powrocie.

Dosypalo troche, jestesmy uratowani ! :-) A tak na powaznie, sledze prognozy dosc uwaznie, na najblizsze 2 tyg temp ponizej zera generalnie, kilka dni moze byc snieznych, wiec juz troche sie uspokoilem pod katem wyjazdu 12 marca. Oczywiscie relacja po powrocie :-)

Ale przeciez w tym wariancie przez Breclav rowniez wyjezdasz w Schrick na A5, wiec na ta sama droge jakbys jechal przez Mikulov. Ciekaw jestem jak to czasowo wychodzi.

Dajcie jakieś szczegóły jak wygląda ten kawałek pomiędzy Breclav i wjadzem na A5 w kierunku Wiednia?

SB, uważam, że niestety jesteś w błędzie. Poniżej masz wycinek z procedury rejestracyjnej. Jeżeli nowy adres podlega właściwości tego samego urzędu czyli pojazd był zarejestrowany w tym samym powiecie, w którym chcemy go zarejestrować, nie ma konieczności wymiany tablic rejestracyjnych. Należy je jednak dostarczyć do urzędu, aby zostały zalegalizowane. Ponosimy wtedy jedynie opłaty za wydanie nowego dowodu rejestracyjnego i kompletu naklejek legalizacyjnych. Jeżeli nowy adres powoduje zmianę właściwości urzędu, wtedy Starosta wydaje pozwolenie czasowe na okres 30 dni (tzw. ?miękki dowód?). Po tym czasie ponownie udajemy się do Urzędu celem odebrania stałego dowodu rejestracyjnego.

Też o tym czytałem. Czekam z niecierpliwością na jakieś potwierdzone wiadomości. Gerber napisał na Facebooku, że on OK, niestety ani słowa o Robercie.

A co się dzieje jeżeli jakiś czas po wykroczeniu wykroczeniu samochód sprzedajemy w obrębie naszego miasta, tym samym zostaje on na tych samych numerach rejestracyjnych? Przecież austriacka policja nie będzie ścigać osoby X za wykroczenia osoby Y. W dowodzie rejestracyjnym informacji o poprzednich właścicielach nie ma, a książki pojazdu nikt ze sobą nie wozi.

Tutaj znajdziesz więcej info http://www.leoganger-bergbahnen.at/winter/preise-info/rodeln-tag-nacht/

Mam na myśli miejscowości / dzielnice, które są położone wysoko ponad doliną. Z reguły prowadzi tam wąska / kręta droga, która niejednokrotnie musisz się wspinać kilka minut. Dla mnie średnia przyjemność, zwłaszcza po opadach śniegu (niekoniecznie dużych), gdzie już bez łańcuchów nie podskoczysz. Dlatego staram się wybierać apartamenty połozone w dolinie. Ale mówię, cos za coś :-)

To wszystko jest zależne od upodobań. Ceny marketowe (SPAR, MPREIS, PENNY) artykułów spożywczych odważę porównać sie do krajowych. O cenach na stoku, było już wielokrotnie i też różnią się pomiędzy ośrodkami, ale genralnie piwo 3,50 EUR, zupal gulaszowa 4-5 EUR, spagetti 8 EUR, Schnitzel z frytami 10-12 EU. Tak więc w sumie wszystko zależy na ile korzystasz z tych dogodności.

Tak i do tego jeszcze karnety sezonowe na wzór austriacki :-) Raczej marzenie ściętej głowy :-)

Dlaczego perwersyjna? Nie zamierzam prawdę mówiąc ruszać samochodu, co najwyżej do dojazdów 2km pod gondolkę na Asitz. Co do samego Leogangu czytałem raczej pozytywne opinie. Zależy mi przede wszystkim na porządnym nartowaniu, na Apres Ski niekoniecznie. A co do ceny, jeżdże do Austri co roku i zawsze płaciłem w przedziale 20-25 EUR za osobę. Tutaj jak podzielisz 72 EUR / 4 wychodzi 18 EUR, wiec prawie zakopiańskie ceny :-)

A ja śmiało mogę polecić oferty z Generalli jak również PZU. Niestety miałem tą nieprzyjemność likwidować szkody moich znajomych w obu TU i było OK. Tydzień temu za polisę 4 dniową płaciłem coś około 28zł (koszty leczenia 100 000 PLN i do tego jeszcze rozsądne OC)

Dzięki za podpowiedź. Właśnie wyklikałem sobie dostawę prospektów na adres domowy. Zobaczymy jaki mają czas reakcji. A tak generalnie wyklikałem następujące mieszkanie, w zasadzie 2 mieszkania 4 osobowe, bo jedziemy w 8 osób. www.sbg.at/ferienhausperwein (strona WWW jest nędzna, ale jest sauna, Wi-FI, no i 72 EUR za mieszkanie za dobę uważam za bardzo rozsądna propozycję. W zasadzie zastanawiam się gdzie może być haczyk. Wróciłem z Flachau tydzień temu i na chwilę obecną jestem już trochę "wyjeżdżony" ale już mi pomału przechodzi i regularnie oglądam kamerki. Byle nie było jakiegoś kataklizmu deszczowo-temperaturowego do 12 marca, a będzie fajnie.

A jak do czasowo wyglada, zeby dostac sie z Leogang do Hinterglemm gorami? Obawiam się, że to może być spory dystans ale jestem ciekaw jak to wygląda czasowo.

W dolinie Zillertal byłem dwukrotnie w połowie marca, na dole +15 stopni, zielono, powiedziałbym przerażająco zielono, a u góry zima w pełni. Tak więc jeżeli chodzi o Zillertal, o warunki śniegowe raczej bym się nie martwił. Poza tym Tux jest pod ręką, wiec masz pełen komfort psychiczny. A co do Ramsbergu, to faktycznie widoki przednie, ale codzienne wdrapywanie się na górę do najprzyjemniejszych nie należy. Zresztą kto co lubi :-)

Tor znajduje sie w pobliżu wyciągu Space Jet 1. Na pewno łatwo to znajdziesz, jest pięknie oświetlone wieczorem. Jednak jazda kosztuje 5,50EUR, są na pewno jakieś zniżki dla większych grup i na pewno są karnety na kilka jazd. I oczywiście jest to tor podobny do tego, który podesłał Figo, tak więc bardziej przypomina to małego rollercostera aniżeli prawdziwy tor saneczkowy. W każdym razie polecam.