Dokładnie,chodzi mi o canting. :smile:
W moim przypadku to daję dość sporo,nawet "na sucho" wyraźnie czuję różnicę.Nawet wizualnie widać jak zmienia się pochylenie,a do tego jakby uścisk samej stopy.Nie znam się zbytnio na tym,ale może to też wiele zależy od samego buta?
Zamieszczone przez kemyR
O luzowaniu klamry mi przez myśl nie przeszło i nie mam zamiaru tego robić. But faktycznie do sportowych nie należy, ale to już zmiany na przyszły sezon. Na razie diametralna zmiana cantingu oraz podbicia, do tego na najbliższą jazdę wezmę Magfire'y 176cm i 17,4m promień skrętu. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-)
Witam
Niektórzy koledzy mają zupełną rację popuszczone klamry pomagają na etapie szlifowania umiejętności(czyli całe życie)czuć stopę przy osrej jeździe odradzam.
Wkładanie czegokolwiek z tyłu do buta jak i pochylanie go na śrubach przynosi często przeciwny efekt. Mianowicie owszem narciaż na początku jest pochylony do przodu ale każde nawet najdrobniejsze odchylenie do tyłu (szczególnie przy agresywnej jeździe) daje bardzo niepożądany impuls na tyły nart, na płaskim jak tu koledzy pokazują jest jeszcze wmiarę ok ale później pojawiają się schody i przestajemy panować nad nartą. W narciarstwie istotna jest pozycja zrównowazona nie "wiszenie" cały czas na językach tylko impuls w odpowiednim czasie góra-przód który wymusi skręt, bez tego się nie da.
Kolego Ziom jeszcze troszkę czasu potrzeba Niko i Mitek mają rację jak weźmiesz ich radę do serca będzie super jeśli nie twój problem.