mig12345

GAT był zanabył cosik z demobilu a nowy własciciel ma kłopot? -- Pozdrawiam michał

otóż to. Zakup skipasu to zgoda na zawarte tam warunki. Wystarczy sankcji prawnych by delikwenta spacyfikować... Ambro Eeeeeee........... Nikt Ci nie skoczył na plecy w basenie? ;) Mówiąc sciślej - może nie skutkować. Decyzja należy do sądu. Poprzednio prawko 'leciało' z automatua sąd MUSIAŁ orzec zatrzymanie. Bardzo charakterystyczny dla tej dyskusji jest post #95; jakoś tam nikt nie wpadł na pomysł by coś w tej materii 'uchwalić'. Tam traktuje się prawo poważnie... a nie jak starą miotłę do wymiany przy byle okazji. -- Pozdrawiam Michał

Upraszam o nieodwracanie... ;). Na drodze pijany idiota prowadzi często wielotonowe 'narzędzie zbrodni' z prędkością 3 cyfrową, bywa że z nie idiotycznym, a a jak najbardziej tragicznym skutkiem... to już inna liga. Ok. niech będzie ustawa zakazująca przebywania na stoku w 'stanie'. I co dalej? Problem odfajkowany i rozwiązany? A co zrobisz z takimi przypadkami? (filmik dośc przypadkowy) Są codziennościa na każdym stoku - a tez już zakazaną (co prawda rozporządzeniem - ale zawsze... ). Wydamy spec-ustawę czy może lepiej nauczymy dzieci jak zachowywać się na stoku. Ot choćby próbując tak: https://picasaweb.google.com/lh/photo/RgtNnCab6fizEasyZ0JgNA?feat=directlink Moim skromnym zdaniem sytuacji (zachowań) nagannych i niezgodnych z ogólnie przyjętymi normami powinno zabraniać dobre wychowanie i elementarna kultura, a niekoniecznie ustawy. Tak, wiem, że jestem naiwny - ale myślę, że prawo należy zachować na stosowniejsze okazje. Zgadzamy sie, że pijanych nie powinno być na stoku , różnimy tylko 'nieco' metodami.,....

widoczek budowy nieco 'z profilu'.... https://picasaweb.google.com/lh/photo/8rfST-H739-YlzPEiYTxjg?feat=directlink Myślę, że na zimę to raczej bez szans....raczej na następny sezon letni a i to będzie bardzo szybko. Na Zagroniu sporo dzieję sie, jednak bardziej w wersji letniej: https://picasaweb.google.com/lh/photo/aVerdyoRmg9cyCQ2wmg19A?feat=directlink https://picasaweb.google.com/lh/photo/lR__RIkK9UJQIxVrLbsO1Q?feat=directlink https://picasaweb.google.com/lh/photo/u-EAbhsDnirQB7qln5Uoag?feat=directlink

spytam jeszcze raz: czy to ze nie widzisz 'ich' na drogach (stoku) powoduje, że nie jeździsz- bo np. sie boisz że 'po ptokach'? Czy uchwalenie zakazu spowoduje, że w cudowny sposób znikną? :eek:

Ale po co? Menele spod mostu, czyli ci co 'muszą', nie jeżdzą na nartach. Jak ktoś musi się napić to napije się pomimo zakazów, ustaw, nakazów. Fakt, narciarstwo staje się sportem masowym ze wszystkimi wynikającymi stąd dolegliwościami, równiez co do zachowania, ale to wcale nie znaczy że mamy dokładać do tego następne- przez tworzenie kolejnych obszarów nieegzekwowanego prawa. Jakoś ustawy, dotkliwe kary, i stada policji nie usunęły promilowców z dróg. A skala powodowanego przez nich zagrożenia jest nieporównywalnie większa. tak szczerze: ilu w poprzednim sezonie widzieliście osób, które nie powinny znaleźć sie na stoku a juz na pewno nie zjeżdzać? Bo ja na >20 dni jedną i to w barze na dole..... m. in. dlatego uważam problem za wydumany i za wyskakiwanie przed orkiestrę (przed inne państwa, które maja NARCIARSTWO a nie tylko USTAWY)

Przepraszam, może sie nie znam (jak zwykle.. ) ale masz jakieś problemy z określeniem winy w przypadku kolizji na stoku? W takim razie odsyłam do kodeksu FIS ("10 przykazań"), które w jednoznaczny sposób to określają i również w naszym pijackim kraju stanowią podstawę do rozstrzygania sporów na stoku..... A co najważniejsze, zawarte tam zasady ustalają jakie ZACHOWANIE narciarza jest niewłaściwe i a nie jaki stan jego %%. Może tez jestem już za stary, ale bardzo smieszą mnie postulaty wychowywania przez ustawy, dekretowania kultury czy uchwalania prohibicji (także tej na stoku). Robiono to wielokrotnie, (także w naszym kraju) jednak zawsze z takim samym , powszechnie znanym skutkiem.... Myślisz, że tym razem sie uda? Życzę powodzenia...

na kilkanaście razy też ....

nie wiedziałem, że to takie proste... ;)

tak... masz rację: społeczeństwo zdecydowanie nie dorosło do uprawiania narciarstwa.... Posłowie mu powiedzą jak to sie robi... -- Miłego weekendu Michał

oglądać własnie jedną prostą, nudną trase... moze bedzie przez to mnie nudna? A może po prostu będzie więcej klientów. A malkontenctwo jest u nas zawsze w modzie.... :D

Przeczytasz o tym w każdym regulaminie, czy zasadach kupna karnetu. Można tez sie zdziwić, gdy mimo że karnet bez zdjęcia, czasem pojawia się ono na monitorze nad kręciołkiem bramki. (czytnik odczytał nr karnetu i pobrał dane z systemu komputerowego ośrodka, banalne). Jak obsługa się nudzi to czasem to weryfikuje. Tak sie dowiedziałem sie w Madonnie, że jedzimy cała rodziną na nieprawidłowych karnetach - ja córki, ona żony, zona na moim... ;) ) Pozdrawiam

ta blizna to teraz w miare równy, i do tego zupełnie zielony, trawniczek - . . A wyciąg dość mocno skraca podejscie... Polecam letnia wycieczke w np. w Dolomity. Bardziej zagospodarowany narciarsko teren trudno znależć, a jakoś to ani trawce, ani kozicom, orłom i innemu drobiazgowi to nie przeszkadza.... Choć z drugiej strony zostawmy wreszcie te Tatry w spokoju. Jest tyle gór do zagospodarowania bez parków narodowych.... Ta propozycja (Hruby Wierch)bardzo mi przypomina sposób: rzucić nierealne hasło by potem mieć okazję narzekać że 'sie nie da.... a my chcieliśmy':eek:

Zaiste - ciekawe- choć, jak troche pomyśleć, całkiem racjonalne. Przecież gondola (lka) na 'Na Gorke' to pewny interes (w odróżnieniu od pakowania sie w niepewne własnościowo rejony gat-u). Gwarantowane stałe obłozenie przez cały rok. Jeszcze tylko lunapark w miejscu Orlego Gniazda i w kilka lat wydatek sie zamortyzuje.....:eek:

Obstawiam Salezjanów 'Na Górce" :D:D:D

Dadza, dadzą.... chyba nie myślisz ze z gminą nie rozmawiał... ;. A na szczególówe plany czekaja nie tylko narciarze, ale i pobliska Pracownia na Rzecz.... - ta od 'malutkiego nietoperza' na COS-ie, co zablokował wielkie zamierzenia..... :eek:

Ten co ma trzech brzdąców będzie jeżdził na wyremontowanych orczykach. Facet po 20 latach uporczywych starań w koncu kupił 'wroga', do końca nie wiedząc czy sie uda, a Wy po 3 dniach chcecie upubliczenienia szczegółowego biznesplanu na nastepne 10 lat..... Na miejscu Richtera w ogóle bym sie nie odzywał - bo po co?

Ale propozycja dotyczyła jazdy po trasach, a nie po parkingach....

Z buta na Jaworzynkę, zjazd ze Skrzycznego na Małe, do Soliska, potem drogą/chodnikiem do Centrum (skrzyż. na Biłą.... ) ale to był rok 1972

ale na kaskówce każda czarna trasa wydaje sie zupełnie płaska, a podkrecowy skret - ledwo zaznaczony.....

http://narty.wp.pl/informacje/nartostrada-schumacher,296,1,1.html Z artykułu wynika, że Schumacher to dolny koniec czarnej ze Spinale. Czy tak?

ja tam juz sie rolnictwem nie zajmuje, ale ogórki wciąz zdarza mi się .... uprawiać(?).... :eek:

wyjazd tygodniowy tam to faktycznie hardkor.... ale na dopołudniowe '20 szybkich' Szczyrk nadaje sie idealnie.... jeszcze zdążę do pracy przed 15tą.....

nie probowałem tak... za stary i za sztywny jestem (a w dodatku szkoda mi rekawic... ) Ale jeśłi miałeś z tego fun, to to jest 'fun'.....

Ośrodek zarobi na weekendach tak samo jak znacznie mniejsze osrodki w sąsiedniej Wiśle.... które jakoś nie zamierzają sie zwijac pomimo że w tygodniu tam pustawo... A ile zarobi Szczerk jako miasto i mieszkańcy - to juz ich własny problem, i ich inicjatywy i pomysłów. Ośrodki w Beskidzie Ślaskim (Ustroń, Wisła Brenna, Szczyrk) są niejako 'skazane na sukces', a to dzieki temu, że w promieniu 2 godzin jazdy mieszka kilkaset tys. a może więcej potencjalnych klientów narciarskiech i trzeba sie bardzo starać (tak jak teraz) by ich odstraszyć i zniechęcić.