No, ja też trochę inaczej w zimie ale latem to tak zwyczajnie - na rowerku spokojnie. Wracając do rękawiczek, po okresie testów różnych wynalazków żelowych , streczowych , poliestrowych itp, powróciłem do starych rękawiczek Alpinusa - część "chwytna" rękawiczki wykonana z miękkiej skórki a góra rękawiczek, bawełniana, ażurowa, jakby w Koniakowie koronkę dziergały góralki tylko bez wzorków . W największe upały w tej rękawiczce zachowany był "komfort cieplny" a w dni zimniejsze dodatkowo ubieram pod nie cieniutkie rękawiczki jedwabne. No ale to zestaw do jazdy rekreacyjnej po ścieżkach rowerowych i leśnych dróżkach
Powoli przestawiam się z powrotem na wyroby ze surowców naturalnych. Na lato też nowa koszulka z merino. Jest szansa, że po całym dniu jeżdżenia smród własnej koszulki człowieka nie zabije.