adam

Czyli wczoraj(za pozno) i w sobote (nie dam rady). czy ktos ma moze kopie do podrzucenia? pozdro

Jak juz bedzie wiadomo, co Leski poleca - to moze sie podzielicie ta wiedza.. Pod koniec zeszlego roku nabylem Mojo 94 187cm z mysla o nauce free (sporadyczne kontakty do tej pory). 80kg i 186cm. Po zakupie mialem okazje pojezdzic jeden dzien, w glebokim po pas sniegu lezacym na warstwie srednio ubitego z calej zimy. I powiem tyle - na razie porazka - te narty mnie sponiewieraly, a zle na nartach na pewno nie jezdze (tylko brak praktyki poza trasami). Tydzien wczesniej mialem na jeden dzien salomony fury (centymetr mniej pod butem i 184cm) - cudownie prosta narta, zapadajaca sie w glebszym sniegu, ale poza tym prawdziwy allmountain... Na ich podstawie stwierdzilem ze potrzebujen czegos "lepszego" i "hardcorowego"... No i mam - chyba zbyt dlugie (?) i na razie "za dobre" heady. Stad popieram mocno dzielenie sie profesjonalnymi pogladami na dobor nart do co bardziej specyficznych aktywnosci.. Mozna uniknac sporego rozczarowania. pozdro ps: jakies informacje o polskich obozach free? Na razie wiem tylko ze podobno organizuja na krippensteinie, ale zadnych szczegolow..

złośliwie chcialo by się powiedzieć, że lepiej późno niż wcale, ale po prawdzie, to gratulacje. Fajnie zrobione. Mimo, że niektore firmy moglyby dostarczyć jakiś dodatkowych informacji w opisach..

Wojna o wyciągi to jest jednak kraj wielkich mozliwości... Całe dzieciństwo przejeździłem tam na nartach, tlukąc się pociągami i autobusami - teraz jest mi żal, że marnuje się ładne miejsce (chyba jedyne w Polsce z takim nagromadzeniem tras). Szkoda że zainteresowani Szczyrkiem, to jakieś ograniczone (pod każdym względem, a przede wszystkim biznesowym) matoły. Ale jaki kraj, takie matoły

Jaką długość race carverów dobierać? J, Powiedz to Pani Marysi... pozdro, adam

wyprostujcie mnie! kup radarki Adam

Kto będzie w Korbielowie na II edycji CPP? to może i ja wpadnę. A odbędzie się? pzdr

Atomic SuperCross SX 11 Panie napędowy - może coś więcej?

Zapędy filozoficzne koleżanki agi:) no i cześć, Nie odpowiadam Pawłowi, ale jakoś tak mi wyszlo z kolejności czytania... Jak do tej pory uważalem, że w granicach nie_zdrowego rozsądku jest tu przynajmniej paru wesołych, inteligentnych gości, ktorzy nie dość że lubią jazdę na nartach, to jeszcze beletrystykę swojej produkcji utrzymują na niezłym poziomie i do tego W RYZACH. Ostatnio modne zajazdy i najazdy na innych trochę moją wiarę nadszarpnęły, ale mam nadzieję, że to tylko w gorączce przedzimowej niektórym nerwy puścily. Czego (żeby to bylo właśnie tak, a nie ze zwykłej tępoty i niemocy umyslowej), i sobie i niektorym bardzo życzę. A swoją drogą instytucja pojedynku miała swoje niezaprzeczalne zalety pozdro

.::ski2die::. ście prosili, prosili no to napisał. honorowy

.::SKI TO DIE::.______________________________*77* Leski, nie daj się. znaczy tak trzymaj hehe adam ps: to był post do wszystkich poprzednich postów

W końcu przeczytałem nowy NTN. I pośród wielu innych wrażeń jedno zdecydowanie przeważyło. Brawo Panie Maślankiewicz za artykuł "Funkarver po testach". Nie oceniam w ten sposób wartości merytorycznej - chcę tylko wyrazić swoje uznanie (i poniekąd szacunek) za utrzymanie niezachwianej linii "programowej". Bo to właśnie takie prezentowane przed kilku laty poglądy na temat nart i ich przeznaczenia powodowały u mnie pierwszy dreszcz emocji i zachęciły do zmiany nart (nie szkodzi, że w szale kupiłem 20 cm za długie. Narty szybciutko wymienilem na następne a bakcyl został). Bez dwóch zdań zarówno zmiana sprzętu i zmiana stylu jazdy zostały spowodowane istnieniem NTN i tym co propagował. Dlatego ciekaw byłem, czy na niwie przeróżnej kontestacji NTN wykaże się równie "zdroworozsądkowym" podejściem do tematu i pogrzebie "mimochodem" nazwę "fankarwer" (w końcu to już od strony marketingowej "death meat"). Stąd raz jeszcze dzięki - zresztą wydaje się, że każdemu kogo działalność podlega publicznej ocenia (a działalność typu "NTN" podlega bez dwóch zdań) należą się wyrazy otwartego uznania, jeśli na nie zasłużył. A według mnie zasłużył. Na potrzeby ewentualnych węszących podstęp dodaję, że z całego grona około XXI nie znam nikogo i tym bardziej życzę "tak trzymać". W końcu jak ktoś ma swój patent na narciarstwo, to dobrze. Szczęśliwie pozostaje tu duże pole do popisu dla wszystkich. Amen adam

Bagażniki, boxy i łańcuchy Jacek, Ty tu nie mów o łańcuchach, a raczej o brakującej ofercie Heada na ten przyklad... Adam

Prosze o porade w sprawie GS 9.21 żesz Ty Karol taki szcegółowy - toć kobieta zmienną jest

Dystrybutor IGUANY widziałem w Giacomelli B-B

coś z wyświetlaniem w "ogólne" pod Ntscapem?

witam pozdrawiam.....zime zwiastuje :-) czesc. btw - grube lodyżki miały? bo to się wprost przekłada na okresy oblodzenia. Znaczy można ilość odwilży z góry przewidzieć. U mnie niestety cala barometryczna hodowla w ogrodzie się zmarnowała - króliki wyjadły. I teraz nie wiem, jaka zima... )

No dobra, skończyło się legowisko Wodzu, to jest pytanie bardziej do twórcy tej nazwy... Co do jazdy w puchu to nie mam wiele do powiedzenia, ale na zastanowienie zaslugują mocno freeridowe narty u chyba każdego producenta (z tego sezonu). Coś dla prawdziwych twardzieli, ekscentryków ewentualnie posiadaczy dużej polisy wypadkowej. A co do dlugości - 2m to dość dużo nawet jak na freeride. howgh, adam

Carving czy jak mu tam ...... ..no - tylko trzeba mieć zapinany bagażnik. znaczy, żeby ktoś nie zabrał. przez przypadek oczywiście

Błagam szybko--- warto inwest. w Vipery S ????? pomijając wszystko inne - jeśli za opisane tu pieniążki - zawsze warto

Vipery 9 S podejrzanie tanie.. za tyle kupili? (to jedna z możliwych podpowiedzi) za tyle skłonni są sprzedać wliczając akceptowalny poziom strat ? (druga...) jak nie sprzedadzą, to będą mieli na wystawę w chacie góralskiej (na ścianie znaczy, jak jąwybuduja...) inne podejrzenia? pozdro, adam

Web w Solden ten to ma dobrze

a czemu nie... może tak. I oczywiście - nie ma rzeczy uniwersalnych w przypadku skrajnych zastosowań. Tyle że jadąc maluchem nawet Szumi nie dokopie sporej rzeszy kierowców. Nawet we mgle, deszczu i zamieci. No i z tym czolgiem to też przesada (także skrót) - po godzinie będę głuchy lub mial spoconą głowę i do tego lufa będzie prawdopodobnie zawadzać. Wracając jednak do nart: W zezłym roku kilka firm (bez reklamy) a w tym jeszcze więcej oficjalnie oferuje narty "all" o wymiarach około 120/xx/ponad 100 - toż to lepiej niż niejeden funcarver. I dobrze. Znaczy - marketingowo funcarver awansował (pod inną postacią) na nartę do wszystkiego. I oczywiście nie spodziewam się, że będę pędził slslomem jak na 9.16 i im większa akcja, tym lepiej, a narta przy naprawdę dużej prędkości będzie trzymać jak przyklejona. Ale spodziewam się, że przy relatywnie niższych prędkościach na takim funkarwerze nie będzie wcale wiele gorzej, tylko w jeździe spokojniejszej znacznie łatwiej (i można też łatwiej kilka takich tam figur, co na innych nartach nie łatwo w ogóle). adam adam

Obserwuje od lat rozwój łopaciarskich nart i patrząc na nie dzisiaj, to najbardziej zatwardziałe funy różnią się od wybranych dzisiejszych alroundów większości firm jedynie nazwą i sugerowaną długością (lub brakiem sugestii). Tkwi w tym jednak mały szkopuł - sugestie, jak używać takich nart i jaką techniką należy (a wg niektórych trzeba) na nich jeździć zmieniły się wraz z zaszeregowaniem do grupy (a to przecież czysty żywy marketing). Właśnie to mnie przekonało, że jazda na Radarcach albo "kaczorkach" z kijami w garści i bez nadmiernej wiedzy co to jest "fun" nie dość że jest możliwa (co oczywiste), to ze względu na długość tych nart wcale nie jest trudniejsza (a może łatwiejsza?). Oczywiście żal, że posiadane narty nie kwalifikują już w żaden sposób do żadnego elitarnego grona.. Dodam, że sam poszukując nart w miarę uniwersalnych NIGDY nie rozpatrywałem funów (a na przestrzeni ostatnich kilku lat zmieniłem kilka modeli nart - i to w najlepszej wierze). Teraz postanowiłem sprawdzić osobiście co rzeczywiście można zrobić na funach. Czyli sam sobie sprawdzę teorię, czy rzeczywiście nie nadają się jako narty jedyne (tzn - nie zawsze fun). I co Wy na to? (nie na mój pomysł, ale jakie jest Wasze zdanie - co tak naprawdę można jeździć na funach... pomijając giganta i zjazd oczywiście. I pomijając marketingową teorię..) adam

głupio wyszło z tym podziałem forum... ze swojej strony dodam, że technika to jest chyba jedyny temat, na który większość chętnie by coś napisała, ale na wszelki wypadek zmilczy, bo: 1. cóż odkrywczego mogę powiedzieć.. 2. jeszcze wyjdzie, że nie jestem mistrzem swiata.. 3. jak nazwać to co chciałbym powiedzieć, ale nie wiem nawet do końca, co to jest.. A przy tym to przecież ciągle (obok sprzętu) ulubiony temat do rozmów (czyli jak kto powinien jeździć i dlaczego...) pozdro, Adam