Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Falubaz

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

O Falubaz

  • Urodziny 15.10.1977

Informacje osobiste

  • Imię
    Grzegorz
  • Miejscowość
    Dobra

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Falubaz's Achievements

Początkujący

Początkujący (2/6)

1

Reputacja

  1. Witam, chciałbym się podłączyć z pytaniem o instruktora ale do Kreischberg lub Turrach w terminie 17-23 marca? Próbowałem szukać wątków na temat wyjazdów instruktorów do Austrii, ale nic nie znalazłem. Czy ogłaszacie się gdzieś? Wiem, że niektóre resorty angażują w sezonie polskich instruktorów, ale to raczej w trakcie ferii i w większych ośrodkach... Ani w Kreischberg ani w Turracher Hoehe nie ma raczej polskojęzycznej szkółki, prawda?
  2. :laughing: pewnie, że chciałem przeczytać "będzie świetna" :wink: Tym bardziej, że kwatera i termin wstępnie przyklepana i nie chce mi się w tym roku niczego nowego szukać. Wracam na tą samą kwaterę, a byłem tam sty/lut 2011. Trochę czasu minęło więc można odgrzać kotleta. Jeździliśmy wtedy co drugi dzień w Kreischberg i Turracher, wszyscy byli szczęśliwi, ludzi mało, pogoda dopisała. Zakupiłem wtedy ten skipass. Obejmuje on między innymi wspomniany przez Ciebie Lachtal oprócz tych dwóch. Pamiętam jedynie z 2011, że w Turrach musieliśmy codziennie dopłacać kilka, bądź kilkanaście euro, aby móc korzystać z tego skipassu. Nie pamiętam ile, ale gdyby tak dopłacać codzinnie przez 6 dni, to sumarycznie wyszłoby drożej niż skipass wyłącznie na Turrach.: Może tym razem spróbuję Katchberg czy Grosseck - w zasadzie powinienem, skoro już będę blisko... Edytka: Ahh, zapomniałem zapytać o szkółki. Będziemy z czwórką dzieciaków, z czego 3 początkujące (po 1 sezonie). Jak wygląda sprawa szkółek w Austrii, albo konkretnie w tym regionie? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
  3. Witam, czy byłby ktoś łaskaw doradzić z doświadczenia (najlepiej) jakich warunków można spodziewać się w Styrii w II połowie marca? Konkretnie chodzi mi o stoki w Kreischberg oraz Turracher Hoehe. Wiem, że to nie forum jasnowidzów, ale może ktoś w podobnym terminie był i coś rzeknie? :wink: Kwaterę mam w Stadl an der Mur i choć do Kreischbergu mam bliżej, to pewnie częściej/chętniej będę jeździł w Turracher, tym bardziej że tam jednak wyżej i pogoda ostrzejsza, prawda?
  4. Witam,sprzedam używany kask Carrera Thunder, jak na zdjęciu. Są ryski ale tylko drobne. Stan szacuję na bdb-. Kupiłem używany od kogoś, kto zakupił nowy, założył jedynie kilka razy i okazało się, że za ciasny w uszach. U mnie .... to samo Używałem na stoku dwa dni i poddałem się. Bardzo go chciałem ze względu na barwy, ale moja głowa też jest na niego za szeroka. Polecam chętnemu przymierzyć najpierw taki kask w sklepie - modele Thunder są bardzo popularne i występują w różnych barwach. Rozmiar 59-61.EDIT: Zapomniałem o najważniejszym: oddam go za 70zł.
  5. Witam, kilkakrotnie w całym wątku pojawiały się zwroty "gogle/szybki rozjaśniające". Ktoś pisał już, że to uproszczenie i nie ma szybek rozjaśniających, a ja chciałem tylko o tym przypomnieć, żeby ludzie nie zostali wprowadzeni w błąd. Najwięcej światła przepuszczają szybki bezbarwne ("Clear" itp), ale i one potrafią troszkę tego światła zatrzymać. Można mówić z kolei o zwiększeniu kontrastu w trudnych warunkach, np. w chmurach, kiedy wszystko się zlewa, nie można rozpoznać pochylenia terenu ani nierówności czy rodzaju śniegu. Ja właśnie takich potrzebuję i mam pytanie czy ktoś ma doświadczenie z porównania szybek jasnożółtych i jasnoniebieskich? Ja przed poprzednim sezonem zaopatrzyłem się w gogle Carrera Kimerik z szybką polaryzującą Polar-C. Wcześniej używałem tylko ciemnych półgogli Campusa i zmianę odczułem na plus. Chociaż i tak wszystko było w porządku, to czasami pamiętam szukałem właściwej pozycji gogli na facjacie. Najwygodniej było mi kiedy je przesuwałem lekko na czoło, wtedy siedziały najlepiej na nosie, ale z kolei widoczność w dół trochę spadała. Kiedy opuszczałem niżej na nos, to widoczność OK, ale lekko blokowały nos. W tym roku dokupiłem kask i jest po prostu idealnie. Gogle opierają się lekko o kask, ale więcej o twarz. Nie ma mowy o uciskaniu i parowaniu, pozycja jest idealna. Te moje gogle z szybką polaryzującą są bardzo fajne na większość warunków, ale wybitnie dobre na słońce. Jednak we mgle, w chmurach czy ogólnie przy niskim/rozproszonym świetle mimo lekkiej poprawy kontrastu, trochę przyciemniają i wychodzi na to samo co bez gogli. Szukam zatem drugiej pary do słabego światła, z szybką która nie przyciemni zbyt mocno ale za to poprawi kontrast. Pytanie żółta czy niebieska szybka? Gdyby ktoś szukał dobrze dopasowanego kompletu, to polecam gogle Carrera Kimerik oraz kask Carrera Lance Air Race. Ja szukałem końcówek z poprzednich sezonów i wyhaczyłem obydwie rzeczy po około 200zł. Sprawdziłem też, że Kimerik pasują na kask Carrera Thunder.
  6. Czy ktoś mógłby polecić/odradzić Sölden w szczycie sezonu 11-18 lutego 2012? Chodzi mi oczywiście o zatłoczenie na trasach i kolejki przed wyciągami. Nie mogę się też upewnić nigdzie, czy standardowy skipass obejmuje obydwa lodowce Rettenbach i Tiefenbach? Jaki jest dostęp do wyciągów na obydwa lodowce - ktoś wspominał o dojeździe samochodem, ale zakładam że droga będzie nie przejezdna? Czy do tych wyciągów można zjechać jakimiś niebieskimi trasami, aby również początkujący i dzieci mogły tam dotrzeć? Jakie warunki występują na trasach z lodowców o tej porze roku (luty)? Lokum mam upatrzone w Längenfeld - z tego co czytam, to dosyć optymalna baza wypadowa? Same pytania... No cóż, kto pyta, wielbłądzi. Z góry dzięki za wszelkie informacje.
  7. No i pojechaliśmy tak jak planowane, przez Niemcy (Monachium, Salzburg) w nocy z soboty na niedzielę. Bardzo przyjemna podróż, ruch minimalny. Wyjazd 21:00, 3 lub 4 postoje po 15-30min, dystans bez mała 1000km, na miejscu 08:00. Z powrotem wyjeżdżaliśmy w sobotę o 10:00. Obraliśmy tą samą trasę, ale spodziewaliśmy się korków i kiedy napotkaliśmy pierwszy z nich na wysokości Salzburga, bez wahania zjechaliśmy, przejechaliśmy przez Salzburg, a potem jechałem weług wskazań nawigacji. Jechaliśmy jakieś 100km drogami krajowymi przez Austrię, potem jeszcze kawałek w Niemczech i wskoczyliśmy na autostradę, dalej na Regensburg i od Chemnitz tak samo jak w tamtą stronę. Trochę więcej postojów i trwały dłużej, ale tym razem jechaliśmy dużo szybciej autostradą - drugi samochód uporał się z problemem z bagażnikiem na narty. Ostatecznie dojechaliśmy o 22:00, dystans trochę ponad 1000km. Żadnych przygód po drodze. Trasę polecam.
  8. Według zalecenia zamieszczam 2 filmiki: jeden i drugi. Materiału niezbyt wiele, ale na obiektywną ocenę powinno wystarczyć? Ja oczywiście nie chcę wysokich ocen, sam widzę swoje niedociągnięcia, ale czy aż tak pomyliłem się szacując swoje umiejętności? Odnosząc się jeszcze do tego "skrzypienia", to tak ja też po paru dniach używania nowych nart zauważyłem to skrzypienie - na szczęście jedynie przy chodzeniu po nierównym terenie, przy jeździe nie było (albo nie słyszałem). Reasumując moje zakupy, aby inni poszukujący mogli wyrobić sobie opinię: 1. Żonie kupiliśmy nowe buty Dalbello Aerro 55 (flex 45) oraz używane z pierwszej ręki narty Elan Lady Magic 140cm w bardzo dobrym stanie. Do tego zwykłe kijki aluminiowe. Ciężko jest mnie niedoświadczonemu oceniać dopasowanie sprzętowe drugiej osoby, ale wydaje się, lepszej kontroli nad nartą (przynajmniej na najbliższe parę lat) żonie nie potrzeba, a buty są bardzo wygodne więc wszystko jest OK. Co do nart - wygląda na to, że również. Nie wiem czy lepiej gdyby żona miała zalecane tu przez forumowiczów 146-152cm, ale twierdzi że jeździ jej się dobrze. 2. Dla mnie nowe Dalbello Axium 6 (flex 75-85) oraz Blizzard Magnum 7.4 170cm i zwykłe kijki aluminiowe. Wcześniej tego sezonu miałem okazję pośmigać 2 dni w polskich górach na wypożyczanym sprzęcie (2 osobne wypożyczenia w różnych miejscach). Generalnie zwróciłem jedynie uwagę na długości podawanych mi nart - 156 i 158. Trochę się przestraszyłem, bo wtedy miałem już kupione swoje 170 i ogólnie pomyślałem sobie że te moje nowe dechy to pewnie za długie i niepotrzebna strata pieniędzy, że lepiej sobie wypożyczać jeszcze przez 2 sezony, itd. Zmieniłem zdanie już pierwszego dnia jazdy na nowych nartach w Austrii. Nie wiem co ma tak duże znaczenie, czy model, sztywność, długość czy ostre krawędzie, ale podejrzewam że jak zwykle wszystko po trochu. Jestem póki co nimi zachwycony i jeździ mi się przyjemnie. Dzięki nim jakby automatycznie zacząłem próbować jazdy na krawędzi. Buty również dobrze oceniam i myślę, że długo mi posłużą. 3. Wcześniej nie wspominałem o juniorze (5 lat), który uczył się w zeszłym sezonie na wypożyczanym sprzęcie. Teraz dostał nowe buty Dalbello oraz używane narty TechnoPro Team 90cm. Ślizgi okazały się bardzo tępe, młody bardzo szybko wytracał prędkość, na najłagodniejszyc odcinkach często stawał, więc się wkurzał. Jednak na następny sezon przygotuję mu te narty odpowiednio i powinno być dobrze, bo reszta to chyba w tym wieku nie miała większego znaczenia. Takie odniosłem wrażenie, może się mylę. Dziękuję bardzo wszystkim, którzy przyczynili się do mojego wyboru sprzętu - okazał się trafny. Pozdrawiam!
  9. Tak Mihumor, ale pamiętaj że jeszcze zajeżdżam do Zielonej Góry na chwilę. Oczywiście nie będę wjeżdżał do Niemcowa ze Szczecina, tylko pojadę krajową S3, a do Niemiec pojadę po prostu dopiero z Zielonej Góry... Czyli co, jednak o Czechach zapomnieć, nie?
  10. Witam! Wybieram się do Austrii (Kreischberg) pod koniec lutego. W zasadzie nie chciałem się pytać o trasę, ponieważ mieszkam pod Szczecinem i wszystko przemawia za tym, żeby jechać przez Niemcy. Pojawiły się jednak 2 wątpliwości: 1) Czytałem pokrewne wątki i kilka razy przewinął się temat podMonachijskich korków - czy ktoś mógłby mi przybliżyć temat, tzn. kiedy można je napotkać (pora roku i pora dnia/nocy?), ja mam pobyt wykupiony na 20-26 lutego, więc planuję wyjechać późnym wieczorem 19go (sobota) aby być na miejscu 20go (niedziela) rano, czyli Monachium mijałbym wczesnym rankiem w niedzielę. 2) Druga sprawa jest taka, że niestety muszę po drodze zahaczyć o Zieloną Górę. To w sumie nie wyklucza opcji przez Niemcy, ale z pewnością pojawia się dodatkowa opcja trasy przez Czechy, przez które jednak nigdy nie jechałem. Tutaj są obydwie trasy "A72 A9" oraz "D1 S6". Ja już kilka lat temu jechałem z Zielonej Góry do Chorwacji przez Niemcy i byłem baaardzo zadowolony z trasy. Przez noc (dokładnie 11 godzin) zrobiłem ponad 1200km z kilkoma postojami po drodze. Obawiam się czy jadąc przez Czechy nie trzeba wkładać tyle wysiłku w prowadzenie samochodu ile u nas po Polsce. Co prawda jedziemy w 3 samochody i w każdym będzie po 2 kierowców. Co radzicie?
  11. Przy owijaniu nart streczem warto stosować się do takiej zasady, aby rozpoczynać owijanie od tego końca nart, który będzie z tyłu. W ten sposób nawijając każdą następną warstwę folii, przykrywa się poprzednią warstwę folii, a najważniejsze jej krawędź narażoną na podmuch wiatru. Sprawa podobna do rybich łusek. Gdyby ryba chciała płynąć szybko na wstecznym, to by się delikatnie mówiąc "najeżyła". Potem obydwa końce folii należy starannie zabezpieczyć dobrą taśmą (zwłaszcza ten z przodu) i po problemie.
  12. Oczywiście, że nie mam zamiaru sprzedawać dopiero co zakupionej narty. Pytanie miało być retoryczne. Długość to 170cm. Nie jeździłem kilkadziesiąt dni w sezonie, mój ŁĄCZNY przebieg to 3 tygodnie. Nigdzie nie pisałem też, że moje umiejętności to 5 do 6, a wyraźnie zaznaczyłem, że "5 chociaż może być 4". Ja zawsze byłem raczej skromny i nie przeceniam swoich wartości. Ale jeśli kogoś to boli, to mogę zejść nawet do 1, tylko po co sobie od razu ze mnie kpić?
  13. W porządku, zatem zmieniam swoje umiejętności na 3. Moje pytania: 1) Czy w takim razie powinienem sprzedać swoje dopiero co kupione narty i wymienić na inne? Jeśli tak to jakie? 2) Czy istnieje możliwość konfrontacji, aby któryś z forumowiczów łaskawie potwierdził naocznie czy zasługuję na 3? 3) Czy kolegę poniosło dlatego, że jest sfrustrowany, że po 30 latach może sobie wystawić "tylko 7"? Dziękuję za konstruktywną dyskusję.
  14. Mam okazję kupić dla żony narty Rossignol Comp 9J. Jednak są to narty juniorskie i w związku z tym czy są jakieś przeciwwskazania? Rozumiem, że narty dla dzieci są inaczej konstruowane i pewnie są projektowane pod niższą wagę, ale czy to je skreśla jako narty dla kobiety do nauki na 1-2 sezony? Poza tym mamy już skompletowany sprzęt. Ja uparłem się jednak na nowego Blizzarda Magnum 7.4. Mam nadzieję, że długo mi posłużą. Dzisiaj właśnie kupiliśmy sobie nowe buty Dalbello, dla żony Aerro 55 (flex 45), dla mnie Axium 6 (flex 75-85). Obydwa pozostawiły na naszych stopach dużo lepsze wrażenie niż konkurencja Lange, Rossignol, Fischer czy Dolomite po ponad godzinie mierzenia. Oczywiście ocena subiektywna. Szczecinianom serdecznie polecam sklep rowerowo-narciarski przy ul. Wyszyńskiego - duży wybór i ceny jak w sieci.
  15. Austria 20 - 26.02.2011 - już wiem gdzie... A więc tak: na wstępie oficjalne dzięx dla towarzysza Figo, który mnie poprawnie nakierował, zasypał konkretnymi namiarami i klarownie opisał resorty. Po kilkudniowej sesji mejlingowej, po dwóch zmianach terminów (ciężko dogodzić każdemu w grupie 8-10 osobowej), po rozważeniu wszystkich za i przeciw mój wybór padł na Kreischberg - Murau. Na tej stronie można wyszukać kwatery, które podzielone są kategoriami na apartamenty (ferienwohnung), domki wczasowe (ferienhaus, chalet) i inne. Przy wyszukiwaniu należy też podać miejscowość - jedną spośród siedmiu: - Kreischberg/ St. Georgen - Murau - Stadl/ Mur - Ranten - Lassnitz - Stolzalpe - St. Ruprecht/ Falkendorf a ich kolejność świadczy o odległości od wyciągu gondoli (Talstatzion Kreischberg) rozpoczynając od najbliższego. Można jeszcze się spotkać z miejscowością tutaj nie ujętą: St.Lorenzen, która jest najbliżej tego wyciągu. Ja w terminie 20-26 lutego nie miałem już niestety dużego wyboru. Jak pisałem wcześniej zasypałem zapytaniami prawdopodobnie 90% kwater w okolicy Kreischberg, chociaż skupiałem się głównie na domkach wczasowych dla minimum 8 osób. Znalazłem w tym terminie jeden domek w Ferien Parku - 300 m od gondoli, domek nr 31, lecz niestety max 7 osobowy. Cena za cały domek eur120 za dobę plus dodatkowe koszty: podatek turystyczny od dorosłych, pościel i sprzątanie na koniec, które razem podnoszą koszt tygodniowy o około eur100. Znalazłem też domek Nellie w odległości 400m od gondoli, 9-osobowy, ale dosyć luksusowo wyposażony i droższy: eur180 za dobę plus dodatkowe koszty co daje około eur1200 za tydzień (6 nocy) pobytu 8 osób. Ostatecznie wybór padł na domek 9-osobowy Stanley w miejscowości Stadl an der Mur, położonej około 10 minut jazdy samochodem od gondoli. Strona internetowa jest wspólna dla kilku domków, lecz aktualnie niedostępna z powodu jakichś problemów technicznych. Można obejrzeć sobie domek bliźniaczy "Familie Webb" na stronie resortu Kreischberg/Murau, jednak tam trzeba już samemu wybrać "Stadl/Mur" w polu Town oraz "Ferienhaus" w polu Category. Cena wybranego przeze mnie domku, to eur90 za dobę, czyli z dodatkowymi kosztami około eur650 za tydzień. Niedaleko (około 30km od Stadl an der Mur) jest inny znany resort: Turracher Hoehe. Tam nie znalazłem już żadnych sensownych kwater dla 8-10 osób na termin 20-26 luty. Ceny ski-pass-ów przedstawiają się następująco w resorcie Kreischberg oraz Turracher Hoehe. Jednak od kolegi Figo wiem, że ski-pass Die 8 Murtaler Schiberge obejmuje zarówno Kreischberg jak i Turracher. Następnym razem odezwę się w marcu - po powrocie z miejmy nadzieję udanego wypadu. Pozdrawiam.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...