-
Liczba zawartości
815 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Odpowiedzi dodane przez asiek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 33
-
-
Fiu, fiu [emoji6] Brawo. Wg mnie zasłużone! [emoji16]
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk- 1
-
Jak znajdę dziś czas, najpóźniej jutro, to spróbuję "przetestować" dodawanie zdjęć z innej przeglądarki :smile: sama jestem ciekawa efektu :
-
Wstaw zdjęcia bezpośrednio do relacji.
Oczywiście, że próbowałam tym sposobem od razu, ale wyskakuje ten sam błąd. :
-
Doczekać się nie mogę na tę relację.
Admin co prawda wpadł po pachy w śnieg,ale przecież chyba zostawił tam kogoś na posterunku.:stupid:
Ja chcę widzieć zdjęcia z TH i to jak najprędzej.:
No widzisz, relacja od dawna napisana, ale stwierdziłam, że bez zobrazowania zdjęciami to nie to samo...
- 2
-
Jakbyś umieściła treść tego komunikatu o błędzie, Adminowi byłoby łatwiej zdiagnozować problem.
Nie było odpowiedzi w wątku "mających władzę", więc doszłam do wniosku, że na razie nie ma sensu i poczekam :wink:
Poza tym myślałam, że to ja coś źle robię, więc nie chciałam zawracać głowy, ale być może jednak ogólnie coś jest na rzeczy :
Komunikat musiałam "ręcznie" przepisać, bo wyświetla się tylko tymczasowo po "najechaniu" na wykrzyknik (nie da się skopiować), który pojawia się koło dodawanego zdjęcia i jest to takie magiczne coś:
[iOErrorEvent type= "ioError" bubbles=false cancelable=falce eventPhase=2 text= "Error #2038']
:biggrin:
-
U mnie znów problem z dodawaniem zdjęć: nie mogę tego zrobić ani w wątku, ani w galerii. W obu przypadkach wyskakuje jakiś dziwny błąd... :
A miałam umieścić relację z naszego wyjazdu :mellow:
- 1
-
Odnosząc się do kwestii gondoli: osobiście wolę kanapy, moja rodzina i znajomi również ?
Mam tylko nadzieję, patrząc na obecną zimę, że cała ta inwestycja będzie miała szansę się zwrócić.
Na razie tyle w temacie, bo szybkie śniadanie i trzeba zbierać się na stoki
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
...
Gondole są dla rowerzystów zdecydowanie wygodniejsze niż krzesła dodając do tego że nie muszą się przesiadać tym bardziej ...... dla narciarzy - przynajmniej dla mnie i moch znajomych również.
Nie wiem, osobiście wolę kanapy, moja rodzinka i znajomi rownież ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Wszystko to dobrze brzmi i mocno trzymam kciuki, żeby się powiodło i to jak najszybciej
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Chłopaki mają po 14 i 18 lat (jeszcze tylko kilka, kilkanaście dni) i zawsze zaliczali miejsca poza trasami, chodnikami, ścieżkami.
Czyli to norma u chłopaków i pozostaje się nam przyzwyczaić
Nasz za 4 miesiące skończy 11.
Najważniejsze, że załoga w całości bez żadnego urazu
Też zawsze na tym mi zależy ... poza dobrymi warunkami i pogodą oczywiście ?
Relacja z dzisiaj w sobotę.To poczytam już z Austrii, za chwilę startujemy
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
...
Ps. A ja z początku myślałam - w kontekście niedawnych siedemnastych urodzin, że jesteś, asiek, osobiście zainteresowana młodzieżą. :biggrin::biggrin::biggrin:
To się ubawiłam :wink: :crazy: Jak to kurtuazja naszych panów zamydliła sytuację - po prostu chcieli być mili :cheerful: :biggrin:
Gdzie tam mi, "matce polce", do tego rodzaju zainteresowania młodzieżą : patrzę co mnie czeka za parę lat... choć jakbyśmy dali naszemu juniorowi wolną rękę to bez mrugnięcia okiem wypuściłby się poza trasy :wink: jeszcze byłyby niezmiernie wdzięczny :tongue:
-
Przyjemnie się to ogląda i czyta :smile: Tak z ciekawości, jeśli można wiedzieć, ile chłopaki mają lat?
Pytam, bo na tej fotkce uwiecznione zachowanie wypisz wymaluj nasz syn (choć sporo młodszy jak podejrzewam): każda nierówność, "hopka" czy usypany śnieg na boku trasy musi być koniecznie zaliczone :biggrin:
[ATTACH=CONFIG]28231[/ATTACH]
A samo miejsce wpisujemy na listę wartych odwiedzenia :wink:
-
...Od ok. 1,5 mies. córka chodzi regularnie na treningi w klubie narciarskim - 3 dni w tygodniu po 2h - nie zawsze się udaje być na każdym, bo tu katarek a tam przeziębienie, no ale się staramy. Ta sama stała kadra instruktorska - znają każde dziecko i wiedzą na co je stać, a nawet z czasem poznają co motywuje jedne, a co drugie. Wprowadzają dzieciakom różne urozmaicenia, nie jest to monotonna sztunda, którą trzeba odwalić. Inne moje subiektywne spostrzeżenie jest takie, że o ile w przypadku dorosłych uważam, że pewnie bardziej efektywna jest lekcja sam na sam z instruktorem, to dzieci (pewnie nie wszystkie) fajniej funkcjonują w grupie rówieśników - nawzajem się motywują, dopingują i podpatrują.
...
Tutaj się zgodzę - syn po pierwszym sezonie nauki indywidualnej z instruktorem trafił do szkółki narciarskiej, z którą wyjeżdża dość systematycznie do dziś. I właśnie największe postępy zaczął robić od tego momentu, pewnie chodzi o pewną systematyczność, wiedzę instruktora o możliwości każdego małego narciarza i dobieranie ich w odpowiednie grupy (wg stopnia umiejętności) oraz jednolitą metodykę nauczania, jeśli tak mogę to nazwać :redface: Do tego urozmaicenie nauki, zawszą są jakieś elementy przerywające monotonię. Syn jeszcze bardziej zapalił się do narciarstwa, dzieci zwyczajnie lubią towarzystwo :biggrin:
Co ciekawe dokładnie takie samo doświadczenie mieliśmy ze szkółką pływacką: najpierw były lekcje indywidualne i owszem, nauczył się pływać, ale największe postępy zaczęły się pojawiać od momentu lekcji w grupie :wink: pewnie nie bez znaczenia jest też element rywalizacji.
- 2
-
Może nieaktualne, ale jadąc do Innsbrucka , rano 6.02.2016, na granicy austriacko-niemieckiej była kolleejjjjkkkka - chyba z 20 km, na trzech pasach ruchu. Była to sobota, to chyba miało znaczenie. Oczywiście jadąc od Salzburga przekraczałem także granicę do Niemiec. Tam było na bieżąco. Wracając, w środę wieczorem , 10.02.2016. żadnej kolejki nie było. Jak więc widać na podstawie mojego doświadczenia, kolejki są okresowe. Nie ma reguły, choć w weekendy jest z pewnością ryzyko postania.
Stałeś dokładnie w tym samym korku co mój mąż :wink: nawet tak samo wracałeś. My zastanawialiśmy się czy sobota to nie jakaś zmiana turnusów : oby tak nie było, ponieważ pojutrze wyjeżdżamy już rodzinnie i liczę na płynna jazdę. Jedziemy też inną trasą, więc nie powinno być źle.
Chyba nie byliście razem? :eek: :wink:
-
E, tam! Pamiętam lepsze zimy, ale to było wtedy kiedy samce rządzili i płaciło się bykowe! :smile:
Patrząc na prawie wiosnę za oknem to jest cudowna ZIMA :biggrin: z łezką w oku wspominam zimy mojego dzieciństwa...
-
Bardzo często dziecko nie slucha swego taty na stoku . A instruktora słucha.
Tata nie posiada odpowiedniej ilosci ćwiczeń na stoku.
tata często nie posiada cierpliwości.
Instruktor uczy od rzeczy łatwej po trudniejsze , od prostej ewolucji do bardziej zlozonej .
Kiedys podobno tata rzucał dziecko na gleboką wodę i samo super pływało kraulem ..dziś oddajemy na lekcje do Instruktora na basenie .
dziecko w SP czy PG ma lekcje np angielski w szkole za darmo .. a po południu rodzic zawozi na platne korepetycje. nauczyles swe coreczki za darmo pozycji płuznej super , za chwile trzeba bedzie pokazac NWN oraz jazdę na krawędziach ,, czy zrobisz to sam czy wezmiesz INSTRUKTORA.
Święte słowa i jesteśmy z mężem ich wiernymi "wyznawcami", i dokładnie taki kurs obraliśmy przy nauce jazdy na nartach syna (zresztą tak samo było z pływaniem). Poszło świetnie :biggrin:
Teraz kolej na córkę, to jej pierwszy sezon, plan postępowania taki sam jak z synem i zapisaliśmy ją na pierwszą lekcję, było ok, choć ewidentnie instruktor jej nie spasował. Przyjechaliśmy na kolejną, tym razem do pani .... a córka oznajmiła, że nie pójdzie, bo uczyć ma ją tylko tatuś :eek: no i co zrobisz, na siłę nie można, ponieważ się zniechęci, a wdrażać powolutku ją już chcemy... pozostało tatusiowi spróbować "sprzedać bakcyla" i czekać, aż zmieni zdanie i ponownie przekona się do instruktora : liczę, że od następnego sezonu da się przekonać.
Mam nadzieję, że jakoś nam, a właściwie mężowi, pójdzie z tymi pierwszymi "krokami" na nartach. Może okaże się już w niedzielę :wink:
-
Rewelacja - to jest zima :biggrin:
-
Ha! Pięknie! :cheerful: wiedzą, że nadjeżdżamy :biggrin:
-
...
PS.
Ludzie odwiedzajcie również "małe ośrodki" .
Trasy w nich do końca dnia trzymają się dobrze, jest bezpiecznie bo nie ma tłoku na trasach itp, itd.
Dzisiejsze odwiedzone "małe ośrodki" i tak mogłyby być najlepszymi w PL (gdyby dało się je do nas teleportować).
Do takiego właśnie wybieramy się :cheerful::biggrin:
-
No proszę, czyli jest "pan zadowolony" z zakupu :applause: A właśnie wczoraj miałam Cię pytać o wrażenia po kilku dniach jazdy z kijami :wink:
- 1
-
Czy tylko mi nie otwiera się link? :
-
Fajnie poczytać relację, wygląda to całkiem sympatycznie i dość blisko naszego miejsca docelowego :laughing: jeszcze opady śniegu zapowiadają :applause: już przebieram nóżkami ... jeszcze 4 dni - odliczanie rozpoczęte :biggrin: od niedzieli koniec opadów i tylko słoneczko - tak sobie życzę, o! :stupid: :cheerful:
-
-
...
Żeby poznać "wartość" tych miejsc,musi być odpowiednia zima!Szkoda jechać tam "na siłę". Chciałbym żeby Paula zobaczyła pełny urok tych miejsc,bo to na prawdę piękne góry i przyjemne szusowanie.
Zgadzam się w 100% i bardzo na nią liczę :
Niestety zazwyczaj najlepiej jest tam tak w połowie marca,bądź końcem,bo wtedy potrafi dosypać i nie ma nadmiernego tłoku.Ale trzymam kciuki na ostatni weekend! :cheerful:Myślisz, że jeszcze doczekamy się? : dobijające są te plusowe temperatury i deszcz :sorrow:
Trzymam się myśli, że w sobotę kierunek Austria :cheerful: :biggrin:
- 1
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 33
BSA - mój test
w Johnny_N - relacje
Napisano
Też zamierzam przetestować. Czekam tylko na małe "rozładowanie" tłumów ;-) może już teraz będzie lepiej :-)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk