Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

asiek

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    815
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez asiek

  1. "...To raczej wynika z potrzeby pochwalenia sie na imprezie ,że dziecko w wieku 2 lat juz jezdzi...." - to już bzdura totalna jak dla mnie, nawet bym na to nie wpadła :wink:

    Osobiście nie znam takich ludzi, choć też nikt z moich znajomych ani my nie zaczynaliśmy nauki dzieciaków, aż tak wcześnie.

    Abstrahując, a może zwyczajnie reszta rodziny (mama, tata, starsze rodzeństwo, itd.) kochają jeździć na nartach i po prostu chcą, aby ta najmłodsza latorośl dołączyła do ich grona i wspólnych pięknie spędzonych chwil na stoku. Nie musi to być od razu katowanie dziecka kilkoma godzinami jazdy bez przerwy tylko na zasadzie nauki poprzez zabawę.

    Może też przy okazji dość proszenia babci, dziadków, ciotek, itd. o kolejną przysługę opieki nad dzieckiem albo zwyczajnie nie ma kogo poprosić.

    Zresztą w dzisiejszych czasach w większości dzieciaki tak mało spędzają czasu na świeżym powietrzu, że jestem za wszelkimi formami ruchu. Mi tego w dzieciństwie nie brakowało.

    Osobiście nie odważyłabym się 2 latka postawić na narty, ale to nie znaczy, że na innych patrzę ze zgrozą :wink: swoje stawialiśmy/stawiamy w wieku 3,5, a dodam, że jestem typem raczej matki kwoki :redface:

  2. Przecież tam jest ze 30 schodków - w SON przejście pomiędzy wyciągami pochłania więcej energii :)

    A kto powiedział, że byłam w SON? :rolleyes::

    Poza tym wiem co piszę: zdecydowanie wybieram przejść w pełnym rynsztunku kilkaset metrów poziomo, niż wchodzić po schodach. Pewnie nie bez znaczenia jest zaburzenie rytmu serca jakiego jestem posiadaczką i niestety nawet bez "rynsztunku" schody dają mi we znaki :redface:

    Zresztą, co będę się tłumaczyć - każdy robi co woli :cool::

  3. Przyłączam się do apelu :redface:

    Temat przy różnych wątkach już nie raz poruszany i może kiedyś coś się poprawi w tej kwestii. Szanujmy się nawzajem, bo wszyscy jesteśmy równoprawnymi jeżdżącymi. Niech sobie usiądą, nie mam nic przeciwko, ale w miejscu widocznym (jak jest napisane), a dwa na skraju trasy. Czasem grupka jest spora i zaczyna się naprawdę kłopot...

  4. Fajnie się to czyta, ogląda! Powodzenia tam!

    W Alpy będę się wybierał po raz pierwszy w tym roku...zastanawia mnie ten brak ludzi. Przecież jest środek sezonu, warunki z dnia na dzień coraz lepsze, a tam takie piękne pustki. Czy Wy wiedzieliście (z doświadczenia), że tam tak pusto będzie, czy to zbieg okoliczności ? Czym spowodowane są takie pustki ? Mnogością tras ?...

    Tak właściwie w Alpach to jest jeszcze przed "wysokim" sezonem. Swego czasu byliśmy kilka razy właśnie w styczniu, bo większość cen korzystniejsza, a i ludzi sporo mniej :biggrin:

    • Like 1
  5. Ja byłem wczoraj na stoku skolnity parkowałem na dole 3 zł. od godziny czyli drogo słyszałem o busie wożącym na górę ale wczoraj jego nie było. O parkingu nie wiedziałem, myślałem że może parkować tam tylko obsługa stoku, jeżeli tak nie jest to fajnie, ale parking jest naprawdę mały.

    Generalnie jest to moja chyba ulubiona niebieska trasa, do tego bardzo mało ludzi, dlatego będę tam częstym gościem.

    A i obsługa naprawdę się stara, zbieranie pojedynczych minerałów czy też likwidowanie małych płatów lodów na duży PLUS.

    Przegięcie z tą opłatą za parking :dry:

  6. Przeciez ja tam w zeszłym sezonie szedłem z dworca z całym ekwipunkiem na plecach. Fajna rozgrzewka a najlepsze są schodki. W tym roku nie byłem bo mieli dłuzszy czas sporo kamieni na trasie.(takie informacje były na forum) Taka ilość schodków to jest mały ,,pikuś'' dla kazdego przecietnie sprawnego narciarza w wieku 5-70 lat.Tylko Bez obrazy proszę. Wczoraj byłem z córka na N.O. i tam to podejście do dolnej stacji kolejki z przystanku PKS wcale nie jest łatwiejsze od tych schodków na Skolnity. Dzisiaj pojechałem do SON bo myślałem ,że sobie pojeżdzę na trzech trasach.

    Wiem, że Twoje wyprawy tak wyglądają i dla Ciebie to pestka - ode mnie szacunek.

    Zakładam jednak, że nie wychodziłeś w butach narciarskich tylko zwykłych, ale mogę się mylić.

    Dla niektórych to będzie marny argument, ale z moimi gabarytami "wspinać" się w pełnym rynsztunku to nie jest dla mnie błahostka ? i nie mówię, że niewykonalna, jednak jak jest wybór to z niego korzystam ?

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    • Like 1
  7. Zaraz za przejazdem kolejowm,pod stacją narciarską kręcisz w prawo

    Wiza-wi drogi która powadzi z buta

    Na górze zmieści się z 10-15 aut :rolleyes::

    Właśnie to "z buta" dotąd nas jakoś odstrasza :tongue: nawet była wczoraj taka myśl, ale szybko padła. Choć 10-15 aut to naprawdę niewiele ...

    • Like 1
  8. Nie praktykujemy jazy po zamkniętych trasach, w końcu nie bez powodu są zamknięte. Za bardzo kocham jazdę na nartach, aby przez swoją głupotę czy czysty przypadek wyeliminować się na dłuższy czas z jazdy :rolleyes::

    Poza tym, co bardzo ważne, najczęściej jeździmy z synem, a mamy zasadę przekazywania i nauki dobrych nawyków - jaki byłby to dla niego sygnał kiedy rodzice wybrali się na zamkniętą, czyli zakazaną trasę? :confused:: to tak samo jak u nas jest np. z zapiętymi pasami w samochodzie: chcemy aby dziecko je zapinało robimy to sami. Co by to był za przekaz, że ty musisz, a ja niekoniecznie.

  9. Jakimś wyjściem jest też zakup butów z regulowanym flexem. Sama takie posiadam :smile: zawsze to możliwość dodatkowej regulacji w miarę rozwoju umiejętności.

    A ewentualni zmarzluchy (jak ja) koniecznie dobra wkładka termoaktywna. W poprzednich butach marzły mi palce notorycznie, w obecnych Nordic'ach Sportmachine jest mi ciepluko i przyjemnie, a do tego są niesamowicie wygodne :biggrin: Cały dzień jazdy od 9 do 16 to w nich żaden problem.

  10. Dziś udało się wyrwać na narty z mężem w ciągu dnia, a że czasu z założenia było niewiele, bo maksymalnie 3 godziny wybór padł na coś z szybkim dojazdem i był to Soszów. Byliśmy tam pierwszy raz odkąd są kanapy, więc przerwa spora :rolleyes:: Pod kolejką stawiliśmy się w południe i wybraliśmy karnet na 2 godziny. Zgodnie z informacją na stronie czynne są tylko trasy 1, 2 i 5 począwszy od górnej stacji kolejki. Miejscami bardzo twardo (szczególnie na 1), na innych małe bryłki lodu, zdarzyło się też kilka mniejszych minerałów, głównie na trasie nr 2. Ludzi bez masówki i jeździło się na bieżąco - żadnej kolejki do kolejki :wink: Ogólnie jesteśmy zadowoleni z wyjazdu, choć przydałoby się trochę więcej śniegu, najlepiej naturalnego :stupid:

    Pierwotnie myśleliśmy o Szczyrku, ale mąż nie przepada za jazdą ze mną na orczyku :sorrow: :wink: tak to już bywa przy dużej różnicy wzrostu :crazy:

    • Like 11
  11. Nasz syn rozpoczął naukę w wieku 3,5 lat. Pierwszy jego sezon był nastawiony na obeznanie się z nartami, śniegiem, bez spiny i nacisków na wyniki - tak aby nie zniechęcił się. Pod koniec sezonu radził sobie z nartami i jeździliśmy z nim na łagodniejsze stoki. Od kolejnego sezonu zrobił większe postępy i zaczął uczęszczać do szkółki narciarskiej, z innymi rówieśnikami oraz instruktorami zaprawionymi w nauce dzieci - załapał bakcyla na całego :D

    Córka obecnie też ma prawie 3,5 i zaczęliśmy oswajanie z nartami. Również bez nacisku czy zmuszania, a na zasadzie zabawy :smile: nie oczekujemy cudów po tym sezonie, ale może i ona bakcyla załapie ;)

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...