-
Liczba zawartości
815 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Odpowiedzi dodane przez asiek
-
-
Czekać grzecznie, w przyszły poniedziałek:stupid:
A tymczasem
:crazy:
Dlaczego mnie to nie dziwi? : :wink:
-
yhmmm, pewnie tworzy :stupid: :wink:
-
Gdybym chciał całkiem na poważnie, to tak bym napisał :wink:
Aaaa, to lepiej wyszłoby jakbyś napisał "nie wytrzymie", forma bardziej adekwatna do sytuacji :wink:
Sorki za kolejny OT, już więcej nie będę obiecuję :angel:
- 1
-
I jak chcemy się tak czepiać to raczej "nie wytrzymam" :biggrin: sorki, ale nie wytrzymałam :stupid:
I już ciiii z mojej strony ...
-
Coś dziś towarzystwo na forum przewrażliwione, może niewyspani po weekendzie, albo źli, że się skończył :biggrin: chyba sobie pomilczę, bo ewidentnie mam dziś pecha :
-
W dziedzinie w której zostali wybrani deklasują poprzedników.:smile: , pewnie masz inne zdanie to zamiast na narty możesz iść na manifestacje KOD.:stupid:
Chyba masz zbyt wybujałą fantazję, bo wyczytałeś sobie z moich słów to co chciałeś : bez komentarza, zamykam temat ze swojej strony
-
Obecni rządzący okazali się dużo lepszymi narciarzami /Pani Premier, Pan Prezydent/ niż ich poprzednicy.:happy:
Akurat od nich oczekuję, aby byli lepsi w dziedzinie, do której zostali wybrani... Ich narciarstwo mnie ni ziębi, ni grzeje :redface:
- 1
-
Poniekąd temat zrobił się ogólnie związany z kijkami to pozwolę sobie na kolejne wtrącenie. Jako, że wczoraj nie udało się pojeździć to miałam więcej czasu na małe obserwacje. Faktycznie dostrzegłam jakieś "nasilenie" osób bez kijek : nie wiem z czego to wynika.
W każdym razie dwie rzeczy bardziej zapadły mi w pamięć:
1. Mama z kilkuletnim dzieckiem na nartach, które całkiem dobrze sobie radziło. Oboje byli bez kijek, przesuwają się z mozołem pod mały podjazd, a chlopczyk do mamy "to teraz już mogę wziąć kijki?"... odpowiedzi mamy nie słyszałam, ale ewidentnie dzieciaki mają ochotę na jazdę z kijami i dość szybko radzą sobie z nimi, więc dlaczego im się ich odmawia? : pamiętam jak nasz syn był dumny, kiedy po powrocie z jednego z pierwszych wyjazdów ze szkółką narciarską oznajmił, że dziś już jeździł z kijkami, jak prawdziwy narciarz :biggrin:
2. Były zawody dla dzieci w krótkim slalomie. Startowały dzieci tak do 11 roku życia z tego co słyszałam. Spora ich część startowała bez kijów i właśnie oni radzili sobie gorzej ze zjazdem. Dzieciaki z kijami, nawet te sporo młodsze znacznie lepiej balansowały ciałem i skręcały, nie mówiąc o nadaniu sobie lepszej prędkości na samym początku zjazdu. Ich jazda wygląda zdecydowanie lepiej, profesjonalniej :wink:
Stąd mój apel jako rodzica: dajmy dzieciom kijki! :biggrin:
-
MB obyś nie wykrakał ?
A z taką "nadzieją" weszłam, żeby z przytupem zacząć nowy tydzień ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Miała być dziś krótka relacja z naszego wypadu na Cieńków/Klepki, ale nie będzie ... O 11 jak zobaczyłam kolejkę do kolejki, zapełnione parkingi i stoki to odechciało się mi jeździć ? co w moim przypadku bardzo rzadko się zdarza! Syn odbył swoją umówioną lekcję na snowboardzie i zwinęliśmy się do domu. Przez Biały Krzyż, bo cała Wisła już przed 15-stą stała ...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- 7
-
To jeszcze tylko kilka godzin przebierania nóżkami i prawda nam się objawi ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
O mnie za mnie jeździjcie sobie bez kijek tylko proszę przestańcie najeżdżać ludziom na narty w kolejce do wyciągu.
...i/lub nie chwytajcie się rozpaczliwie (i często niespodziewanie) kurtek czy kijek obcych użytkowników ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Cześć
Będę w Czarnym Groniu z cała rodzina i znajomymi od 2 do 7 02 a później od 3 do 6 03 wpadajcie popracujemy nad nią.
Pozdrowienia serdeczne
Dobrze wiedzieć, ale dla siebie, jakby co zapamiętuję :wink: Nad nią szkoda pracować, ponieważ zwyczajnie jej nie zależy, wg mnie ona z tych co jeżdżą, bo: "inni jeżdżą", "to modne", "fajnie móc powiedzieć, że jeżdżę na nartach", itp. wybrać dowolne, ale coś w tym stylu. Owszem jeździ, ale niezbyt często i bez zapału. Kompletnie nie wyczuwam u niej zwyczajnego zamiłowania i pasji do nart, która zachęca do dalszego doskonalenia się.
- 1
-
Asia dokładnie to co napisałem :wink:
:redface: Fakt, sorki, czytałam w biegu, jak to często mam, bo córka dopominała się o uwagę :wink:
Nie było uwagi :cheerful:
- 1
-
Trzy czwarte ratrakowane,reszta freeride :crazy:
:eek: ciekawe co autor miał na myśli?: :stupid:
- 1
-
W Palenicy połowa stoku tylko ratrakowana? bo tak to momentami wygląda :
-
Cześć
Nie jeździ. To nie jest jazda - spróbuj uświadomić to tej osobie, może oprzytomnieje.
Pozdrowienia
Niestety nie da się, niereformowalne : jej tak lepiej i koniec! a że to kobieta starsza ode mnie to co tam będzie słuchać młodszego :wink:
-
Z moich obserwacji wynika, że najczęściej bez kijków zaczynają jeździć osoby, które uczą się od podstaw już jako dorosłe biorąc przykładowo 1 godzinkę jazdy u instruktora, a potem próbują już samodzielnie sobie radzić. Często jest tak na polskich stokach, że Instruktorzy nie chcą żeby nowi narciarze skupiali swoją uwagę na tym, co zrobić z kijami i przy pierwszym kontakcie z wyciągiem i stokiem po prostu proszą o nie stosowanie kijków. Osoba taka opanowuje jazdę pługiem i skręt po czym uważa że dalej będzie już sobie sama radzić. Kijki nie były jej potrzebne, więc dalej jeździ bez kijków. I tak się to niekiedy utrzymuje latami. Mam zresztą taki przykład w rodzinie.
Wiem, że tak się zaczyna, bo sama ładnych parę lat temu zrobiłam dokładnie tak samo: wzięłam instruktora, żeby opanować podstawy. Jednak nie jest do końca prawdą, że instruktor uczy jazdy tylko bez kijów. Owszem po omówieniu podstaw kilka pierwszych zjazdów było bez nich, ale cała reszta lekcji (jakieś 3/4 czasu) odbyło się już z kijami.
Nie wiem, może to zależy od instruktora i jego sposobu nauki? : tu musiałby się wypowiedzieć fachowiec, czyli np. Mitek :smile:
P.S. też mam w rodzinie przykład dokładnie takiej osoby jak piszesz (jeździ bez kijek, bo nie potrzebuje), ale cóż jej jazda zatrzymała się na pewnym etapie i z boku nie wygląda specjalnie ładnie...
-
Nie ty jeden... :sorrow:
Ale po pracy nartki! :angel:
I ja... :frown::
A na narty dopiero w niedzielę :sorrow:
-
Niestety lub stety : jednak ostatnio widzę dość trochę narciarzy bez kijów i obserwując ich jazdę zastanawiam się kto im to podpowiedział/nauczył, bo z boku ewidentnie widać, że tej jeździe "czegoś" brakuje.
Fajnie, że niektórzy jeżdżący bez kijów, jak leitner, postanawiają przejść na jasną stronę mocy :biggrin: nie mogłam się oprzeć :stupid:
-
Dużo rozmawiałem z ojcem tego malca.
Ma jeszcze córkę 20 letnią i 18 letniego syna,oboje również jeździli w tak wczesnym dzieciństwie.
Nie było widać po tym maluszku aby był katowany na siłę jazdą na nartach.
Ojciec poświęcał mu cały swój czas najlepiej jak potrafi.To cała rodzinka o sportowym zacięciu.
....
No i właśnie dokładnie o to chodzi, dostosować się do wytrzymałości/chęci dziecka, a wszyscy będą zadowoleni :biggrin: nasze wyjazdy z synem kiedy zaczynał przygodę były mniej intensywne, ale bardzo szybko zaczął wytrzymywać po kilka godzin i miałam czasem wrażenie, że my jesteśmy bardziej zmęczeni niż on : w końcu wyjeżdżając w weekendy ze szkółką narciarską od 4,5 roku życia spędzał z nimi na stoku cały dzień.
I w sumie też jesteśmy rodziną lubiącą ruch/sport :smile: choć nie jest to wyczynowe, po prostu z zamiłowania :wink:
Faktem jest,że nurtowało mnie to ile taki malec wytrzymuje bez marudzenia czy nadmiernego przemęczenia,a nie starczyło czasu aby o to zapytać.Pewnie bardzo to lubi i dzięki temu dłużej ma z tego zabawę.
-
Fachowcem nie jestem, ale kiedy kupowałam swoje to radzono mi, abym w sklepie uchwyciła kije odwrotnie, tzn. rączkami w dół, a uchwycić je poniżej "talerzyka" kija (to poniekąd symuluje wbicie kija w śnieg, więc jest o tyle krótszy) i jeśli ręka tworzy kąt prosty kije są odpowiedniej długości.
Nie do końca ma sens wliczanie długości kija względem wzrostu, ponieważ każdy z nas może mieć inne proporcje ciała, a co za tym idzie inną "długość" nóg.
Co do trzymania to nie wypowiem się, bo sama nad tym pracuję :redface: mam wrażenie oglądając się na filmikach, że wychodzi mi to ciut sztywnie - stąd plan wynajęcia w tym sezonie instruktora i popracowanie nad niuansami mojego stylu jazdy :biggrin:
- 1
-
Na orczyku to jest nic ale,że z własnej woli nie przymuszonej przez nikogo czy też nieoczekiwany zbieg okoliczności.:stupid:
Jam ci to uczynił,"nie chwaląc się".:wink: (jak mawiał Pan Zagłoba)
Wszędzie był dzisiaj "mega warun",a koło tego orczyka było mega,mega - jak mawia młodzież.
...
Rozumiem Cię całkowicie, bo to samo mam zawsze w Soelden na lodowcu Tiefenbach z orczykiem prowadzącym na początek trasy 39 - warto nim wyjechać, bo mało oblegany, a przez to trasa z pojedynczymi narciarzami i bardzo długo utrzymującym się sztruksikiem :biggrin: :cheerful: swoją drogą:wyjazd pod orczykiem tak przygotowany, że wyjeżdżać nim to żaden trud :applause:
Czemu u nas się tak nie da :sorrow:
-
Dawno nie byłam na Stożku, może czas znów zawitać :
- 1
Polska warunki narciarskie 16/17
w Polska
Napisano
Powiem tak: właściciele bardzo się starają i wkładają sporo pracy, aby stok był dobrze przygotowany. Najczęściej wychodzi im to dobrze. Trzeba się jednak liczyć z tym, że ośrodek dość mocno oblegany, szczególnie w czasie ferii, więc stania w kolejce trochę jest. Jednak tak jest w zasadzie w większości stacji z kanapami gdzie jest w zasadzie jedna główna trasa. Taki już ich urok w sezonie :smile:
Edytuję: teraz dojrzałam, że piszesz Złoty Groń, a wkleiłeś stronę Zagronia. To dwa różne ośrodki w niedużej odległości od siebie, ale jednak inne. Doprecyzuj proszę, o który chodzi.