stożek, Nowa Osada
Dziś z wielką chęcią wykorzystania warunków śniegowych pobudka qwa o 5 i rano na stożek. Dojeżdżamy z małym opóźnieniem, patrzymy na całej czerwonej rozstawiony gigant, pytam się uprzejmnie pani czy w związku z zamknięciem najlepszego odcinka płacę może o 10 zł mniej no i teraz zaczyna się Polska rzeczywistość : pani mówi zdziwiona dlaczego przecierz tylko kawałek trasy zamknięty i można bokiem przejechać, ja odchodze pare metrów patrze jeszcze raz niw widze innej drogi przejazdu niż bramki. Pytam się wzwiązku z czym o kierownika bo niezauważyłem info na stronie o zamknięciu trasy i czuje się oszukany, kierownik gdzieś jest ale nie wiadomo gdzie, a pozatym możecie sobie pojeździć czarną i niebieską i przez las, a pozatym o 13 na pewno się skończy i będziemy mogli pojeździć jest godz 9 Nerwy wobec braku szacunku dla klienta, a w nowym ustroju takim właśnie jesteśmy zaczynają rosnąć. Po chwili rozterek zachowujemy się źle robimy "focha" i jedziemy na dół z obietnicą nie zostawienia na stożku ani złotówki, mamy przecięż inne wyciągi np Velką Racze w sobotę i wolę tam nerwów jakby mniej . Udaliśmy się zobaczyć Nową Osadę i tam już spokojnie szeroko gigantowo trochę funowo czasem slalomowo zostawiliśmy parę złotych i do domu. Stożkowi na długi czas mówimy stanowczo NIE a dokłądnie sposobowi informacji po coś mają swoją stronę www