turbacz i barania tez miło wspominam ale to nie trasy na rozgrzewkę choć nie trzeba sie pchac od razu na sama góre, wystarczy czesc trasy.
miłe na początki sa okolice gór świetokrzyskich lub jura krak-czech. Macie tam blizej niz ja:(
Jarek ale 0,5kkm czy 0,5km? bo ta jedna literka robi spora różnice:D
ja jeżdze cały rok, gdzie sie da i od maja śrendia tygodniowa z zimowej 60 wzrasta do 100-200km bo zamiast nart w góry zabieram rower.