...entuzjastów narciarstwa, bez względu na wiek, płeć, poglądy polityczne tudzież przynależność gatunkową...
A ponieważ "...na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy..." pozdrawiam koleżeństwo u progu nowego roku 2011. Mam na imię Tomek, mieszkam w Warszawie; swoją przygodę z nartami rozpocząłem niedawno, bo dopiero w seonie 2008/2009 - czyli będąc już w wieku "nie pierwszej giętkości" - niestety wcześniej, z powodów psycho-fizyczno-zdrowotnych - nawet nie miałem co myśleć o nartach - ale ponoć ( na szczęście ) lepiej późno, niż wcale... Na moje pierwsze "wyczyny naukowe" na nartach - zapuśćmy zasłonę milczenia bo nie ma się czym "chwalić", natomiast dzięki moim fantastycznym kolegom i instruktorom ( PZN ) doszło do tego, że "najarałem się" niemożebnie na jazdę na nartach, i "co gorsza" , nachodzi mnie straszna ochota, żeby to było coś lepszego niż "przeciętny turysta z nizin"... ;-)
Tak więc ochota i ambicje są przeogromne, oczywiście jest jeszcze masa do nauki, ale tym się nie przejmuję - aby tylko zdrowie było...
Życząc i Wam i sobie wszystkiego nalepszego, jeszcze raz witam, i miejmy nadzieję, że będzie mi tu dobrze...