Swoja bryką to raczej "katastrofę w wielkiej skali" nie jesteś w stanie spowodować, predzej skończy ci się kwota ubezpieczenia, co przy odrobinie pecha niełatwo: walniesz w Veyrona, kierowca pójdzie na dłuższe zwolnienie w wyniku czego z Twojej polisy bedzie szło wynagrodzenie dla niego za prace (w mocnym uproszczeniu). Szybko się okaże, że kwota polisy jest zbyt mała A rasekuracja przydaje sie przy wszelakich kleskach żywiołowych. Po powodzi w 97 wiele towarzystw musiało skorzystać z tej formy.