Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

pudini

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez pudini

  1. akurat wypad do St. Anton, Lech, Zurs to był mój piąty raz w alpach austriackich. Przy ładnej pogodzie, prędkość wyciągu w krajach alpejskich nie ma dla mnie znaczenia. Jest tyle tras, tyle wyciągów, brak kolejek, tym samym spokojnie w ciągu dnia się najeżdżę. Odmienna sytuacja występuje natomiast jak jeżdżę w krainie ze szklanymi domami. Tutaj liczy się każda minuta, liczy się miejsce w kolejce, i jeździ się na spince, by jak najwięcej przejechać zanim różnorodne i liczne polskie trasy się popsują. Tak wtedy wybieram ośrodek z nowymi szybkimi kanapami:biggrin:, bądź jadę do Szczyrku lub Korbielowa by pośmigać na orczykach - tam przynajmniej mniej ludzi się udaje. Zapomniałbym jest jeden dzień w Polsce, w którym nie ma znaczenia prędkość wyciągów, nie trzeba jechać na orczyki, nie trzeba się spinać, można odwiedzić Bukowinę, Krynicę, Wisłę nawet Zakopiec to magiczny dzień 31.12.
  2. Według mnie St. Anton,Lech,Zurs to jedne z najlepszych miejscowek w jakich byłem. Bije je tylko Saalbach. Wydaje mi się,że na ocenę wpływa znacznie pogoda a także rodzaj jak i wielkość pokrywy śnieżnej. Byłem w w/w miejscowościach dwa lata temu na początku marca. Śniegu było bardzo dużo, ledwo było widać na stoku konstrukcje przeciwlawinowe. Pogoda do jazdy była wspaniala -4,-5, słońce przez 5 dni na 6 dni jazdy.jedynym minusem to była właśnie wspomniana opłata w St. Anton za parking. W pełni rozumiem Twoją ocenę, podobną do Twojej wystawilbym bym regionowi Zillertal. Byłem tam w połowie marca i było zdecydowanie za ciepło, po godz 12 robiły się ciężkie warunki do jazdy. Pozdrawiam. Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka
  3. pudini

    Alpy 2-3 tydzień marca

    W Austrii byłem wielokrotnie i każda miejscówka jest fajna. Oczywiście podam te o które prosiłem czyli bez lodowca. 1. Saalbach Hinterglemm - kozak miejscówka, ponad 200 km tras, dosyć blisko Polski. Można zrobić wypad na Schmittenhoche - odległość do 40 km od Saalbach. Jeśli miałbyś ochotę jednak na lodowiec to także blisko Saalbach jest Kitzsteinhorn w Zell am See 2. Lech - Zurs - St. Anton - trochę dalej od Naszego kraju, zachód Austrii. Dojazd jest dobry przez Niemcy. Miejsce super, szczególnie widoki w Lech- Zurs. St. Anton uważany za kolebkę narciarstwa alpejskiego. 3- Nassfeld Hermagor - niedaleko Polski, ja z Mazowsza miałem tam 1100km. Ponad 100 km tras i właśnie jest mało łatwych. Skoro właśnie chciałeś bardziej wymagające, to miejsce wg mnie jest idealne. Miejsce jest położone przy granicy z Włochami, blisko także jest Słowenia. Byłem na początku stycznia br. i nie było żadnych problemów ze śniegiem, ponoć miejscówka ta ma specyficzny mikroklimat, na który wpływa morze Adriatyckie. 4- Zillertal arena oferuje wiele tras o różnym stopniu trudności, lokujesz się w jednej z wiosek np. Zell am Ziller, Mayrhofen i w promieniu 30 - 40 km odwiedzasz miejscówki ze stokami 5- Ski amade to samo co Zillertal tylko, że bliżej z Polski, lokujesz się w wioskach np. St. Johann im Pongau, Wagrain, Flachau i też możesz robić objazdówkę. Reasumując byłem w tych regionach i każda z tych miejscówek jest fajna i bije stoki w Polsce i na Słowacji na głowę. Najlepiej jednak jeździło mi się w Saalbach.
  4. Ludzi jak to w Alpach sporo, wyciągów i tras w Nassfeld dużo tym samym kolejek praktycznie brak.każdy rozjezdza się w swoją stronę i jest git.jedynie większe zatrzęsienie jest na trasie niebieskiej prowadzącej właśnie w stronę Nassfeld,ale na szczęście są obok dwie czerwone. Ja miałem temperaturę pomiędzy 1 a 0 więc do godz 12 spoko można było zjeżdżać na dół, po południu robiło się 3-4na plusie,w związku z tym nie zjezdzalem na dół do Nassfeld czy Tropolach.kwaterę miałem na stoku w Sonnleitn przy krzeselku 4osobowym kończącym swoją trasę trochę poniżej mittel station kolejki millenium express.dzięki temu na koniec nie jeździłem w ciężkim śniegu.w lutym pewnie pogoda zmieni się na lepsze i będzie ponizej zera.już dzień przed wyjazdem temp była przez 3/4 dnia na minusie więc ostatni dzień jazdy miałem kozacki.z prognoz wynikało, że od 11 stycznia miało cały czas mrozic.ogólnie wyjazd miałem zajefajny, dwa metry śniegu i praktycznie każdego dnia padał nowy.szkoda że miałem mało słońca,ale przy jego braku i tak była b.dobra widoczność.byłem także na Moltaler gletscher. Wypad z Nassfeld to około 100KM, ale przy dobrze przygotowanych austriackich drogach to 70-80 minut jazdy.polecam jego odwiedzenie,zawsze to jedzdzenie wyżej. Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka
  5. W tym roku byłem od 4 do 11 w Nassfeld w Austrii. Warunki narciarskie były super (190 cm śniegu). Wyjezdzic się wyjezdzilem, ale to i tak za mało. W lutym jadę na Chopok i tak samo jak Wy siedzę na stronach i sprawdzam pogodę. Mam nadzieję że się uda. Wysłane z mojego LT30p przy użyciu Tapatalka
  6. pudini

    Jasna Chopok

    ja jadę 21.02.2014. We wcześniejszych latach jeździłem w styczniu, a w tamtym roku byłem w grudniu i w styczniu. Uważam, że grudzień to na Chopok za wcześnie. Też jak kolega jeździłem po kamieniach, natomiast pod koniec stycznia rewelka. Mam nadzieję, że w lutym będzie to samo.
  7. Jeśli chodzi o lokalizację to wielkiego wg mnie znaczenia nie ma. Miejscowość Stumm i Zell am Ziller daleko od siebie nie są i obydwie posiadają gondole, które startują z miasta. W Zell am Ziller to jest bodajże Achterbahn I. Decyzja odnośnie kwatery to może się tylko tyczyć samych warunków estetycznych bądź pieniędzy przeznaczonych na nią. Posiadając samochód spokojnie można poruszać się pomiędzy tymi miejscowościami o których pisałem we wcześniejszych postach. Jeśli nie macie samochodu to tak jak kolega Chris napisał szukajcie kwatery jak najbliżej skibusu.
  8. Jeśli chodzi o Stumm to spoko, jeździłem tam i jest gitara. Nie wiem ile potrafisz dziennie zrobić km na nartach, ale w Stumm to masz około 100km tras. Link do mapki poniżej http://ski3.intermaps.com/hochfuegen_hochzillertal/skimap_touch.asp?logo=hz&lift=current&slope=normal Kolejka ze Stumm nie wyciągnie Ciebie na samą górę, popatrz na panoramę z linku powyżej. Do Mayrhofen masz 17 km i tam też masz około 100 km. Link do mapki http://www.mayrhofen.at/en/101008/101009/101014/piste%20map.html Na tydzień czasu to te dwa ośrodki wystarczają, można jeszcze na jeden dzień pojechać na Hintertux. No ale to już 35 km ze Stumm. A ten karnet, który dostajesz jest na całe Zilertall czy tylko na Stumm?
  9. Witam,miałem przyjemność jeździć w St. Anton, Lech, Zurs w marcu dwa lata temu. Odwiedziłem trochę ośrodków w Austrii i Lech-Zurs-St. Anton jaki i Saalbach są dla mnie najlepsze. Jedynie lekko denerwujące było to, iż w St. Anton trzeba było płacić za parking.Poniżej zdjęciaSt. Anton to chyba było w okolicach Zurs pozdrawiam
  10. 2200 zł za osobę z HB i karnetem to dobra cena, jeśli będziecie mieć do 15 km do stoku. Do Austrii wybieram się teraz w styczniu, dokładnie 4 i płacę za kwaterę za osobę 1100 zł bez wyżywienia i bez karnetu. Dodam, że apartament jest przy stoku w Sonnleitn (Nassfeld-Hermagor Ski Arena). Jeśli chodzi o mieszkanie w Zillertall to mieszkałem niedaleko Zell am Ziller i była to dobra baza wypadowa na stoki. W mieście tym jest wytwórnia browaru Zillertaler i można go zakupić w korzystnej cenie. Wybór miejscowości zależy gdzie w większości będziecie jeździć. Jeśli chcecie więcej czasu poświecić na jazdę na lodowcu Hintertux to można zamieszkać w Lanersbach, chociaż w Mayrhofen też było by dobrze. Można spokojnie pojeździć na lodowcu jak i na mniejszych górkach. Wszystko zależy od Waszych chęci i od Waszych preferencji. Czy lubicie wcześnie wstać i dojechać 30 km na stok, czy wstać trochę później i pokonać 3km, bądź wyspać się porządnie i mieszkać na stoku. Tak jak wspomniałem wszystko zależy od Was. Ja bym Tobie polecił Mayrhofen, Lanersbach, Zell am Ziller. A ta kwatera za 2200 to gdzie się znajduje? Ja jeździłem z ekipą przynajmniej 6 osobową, mieliśmy swojego busa, w związku z tym odległości na stok nie były aż tak znaczące. Wstawaliśmy o 6.30 (osoba mająca dyżur w kuchni o 6), o 7.30 był wyjazd na stok. Miejsce jeżdżenia ustalaliśmy wieczorem przy kolacji.
  11. Nie korzystałem z tej strony, ale kilka razy korzystałem z pośrednika Interhome (www.interhome.pl). Pośrednik ten jest dobry, opis kwatery wraz ze zdjęciami odpowiada stanu faktycznemu. Po powrocie zwykle wysyłają ankietę mailową, bądź dzwonią czy rzeczywiście w apartamencie/kwaterze wszystko się zgadzało. Mogę polecić Tobie tego pośrednika, akurat byłem w Zillertal z Interhome. Jak napisał mój poprzednik najlepiej jest znaleźć kwaterę samemu (może być taniej).
  12. zmieniły się trochę warunki w Nassfeld. Obecnie nie wszystkie wyciągi i trasy są czynne, ale mam nadzieję, że to się w ciągu 2 tygodni zmieni. Zaraz po sylwestrze ruszam w to miejsce.
  13. Zawsze jeździłem do Austrii w marcu i nigdy się nie zawiodłem. Tak jak przedmówca wspomniał jest cieplej i istnieje znacznie większa szansa lepszej pogody. Miękko to na pewno będzie na zjazdach do dolnych stacji. Ogólnie polecam każdy ośrodek w Austrii, zwiedziłem ich 7 i w każdym z nich byłem po 7 dni i zawsze w marcu i zawsze byłem mega zadowolony.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...