loola Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Witam, otóż często jeżdżę na Słowację (velka raca) oraz tranzytowo i osobiście nigdy nie zdarzyła mi się żadna kontrola (tfu tfu przez lewe ramie ), kamizelki posiadam, apteczkę? nawet nie wiem, łańcuchów brak. Ale z moich obserwacji wynika że oni lubią dawać mandaty naszym krajanom, inna rzecz że nasi jeżdżą najczęściej nieprzepisowo - więc trzeba się z tym chyba liczyć. Austriacy też lubią się przyczaić na "naszych". Zauważyłam jednak że Słowacy są w stosunku do Polaków nieuprzejmi, tak z zasady chyba. Objawia się to nie tylko u służb mundurowych ale w restauracjach, na parkingach (tylko swoich wpuszczają na te bliższe wyciągu). Mam jednak nadzieję że wszystko to powoli się będzie zmieniać. pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Ja miałem jedną przygodę ze Słowackimi Policjantami: To było akurat latem gdy wracałem z Chorwacji. Na stacji benzynowej nie zauważyłem znaku i na jej terenie przejechałem fragment pod prąd - wiadomo moja wina. Oczywiście Policjanci (nie pamietam kwot ale było to na 100% przed strefą Euro u Nich) zarządali jakiegoś dużego mandatu. Oczywiście językiem pół polskim, pół migowym wytłumaczyłem, że to dla mnie za dużo... ...pokazałem im ile mam, dałem im jakiś banknot do rąk i było po sprawie. Oczywiście mandatu nie wypisali. W sumie wyszło sympatycznie - bo jak sobie to po powrocie przeliczyłem, to kosztowało mnie złamanie przepisów na terenie ich kraju jakieś "pół litra":D...no a moja wina była oczywista:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Zauważyłam jednak że Słowacy są w stosunku do Polaków nieuprzejmi, tak z zasady chyba. Nie ma co generalizować. Zależy od człowieka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michalb Napisano 2 Marzec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2010 Tak, czepiają się. Ja jednak mam stały tekst, a mianowicie, że jadę do mojego przyjaciela krajana i jego żonki miejscowej ze Spiskiej Beli. Zaraz zaczyna się gadka jak doszło do ślubu, jak rozkwitła miłość polsko - słowacka i takie tam. Zawsze mi się udawało. Nie opowiadam bajek, z tym małżeństwem to szczera prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.