Roobs Napisano 13 Grudzień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2011 Sąd w Zakopanem pierwszy raz skazał narciarkę za zderzenie na stoku. Dostała pół roku więzienia z zawieszeniem na trzy lata za wypadek, w którym złamała rękę ośmiolatkowi – informuje "Gazeta Wyborcza". Sąd orzekł też 8 tys. zł zadośćuczynienia i publikację treści wyroku w lokalnym "Tygodniku Podhalańskim". Jak mówi Zbigniew Lis z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem, zwykle takie sprawy były umarzane z uwagi na zbyt słaby materiał dowodowy, ale tu dowody były mocne, a sprawczyni przyznała się do winy. Zakopiańscy śledczy mają nadzieję, że wyrok podziała na wyobraźnię narciarzy i snowboardzistów. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wiezienie-za-narciarski-wypadek,1,4964985,wiadomosc.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 13 Grudzień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2011 no w końcu doczekaliśmy się sprawiedliwości w sensownym wymiarze, oby tak dalej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 13 Grudzień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2011 W moim przypadku czekam na 3 rozprawę apelacyjną (odwołuje się od wyroku oskarżony) dotyczącą wypadku z 2008 r. gdzie niewłaściwie była zabezpieczona armatka ustawiona na stoku, którą to armatkę nieszczęśliwie "zaliczyłem" . Rozprawa w ten czwartek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruski Napisano 13 Grudzień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2011 Wjechałeś w przeszkodę i uważasz,że to nie Twoja wina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy-w Napisano 13 Grudzień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Grudzień 2011 (edytowane) Ja w nią nie wjechałem tylko przewróciwszy sie na stoku 15 m powyżej zsunałem sią na nią. Gdyby armatka była obłożona materacami (tak jak robi się to w 99% ośrodków) moje obrażenia nie byłyby tak duże . Na zdarzenie można patrzeć z perspektywy oskarżonego (który ustawiał armatkę) i poszkodowanego. Sąd walczy z tematem ponad 3 lata i końca nie widac. Były już dwa wyroki skazujące oskarżonego, a teraz ma być kolejna rozprawa w sądzie apelacyjnym po jego odwołaniu. Wątek o moim wypadku jest tutaj http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/6823-Mój-wypadek-na-stoku.?highlight= Edytowane 13 Grudzień 2011 przez andy-w 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.