Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Alpejscy oszuści?


Rekomendowane odpowiedzi

Czy w narciarstwie alpejskim można oszukiwać? Po ostatniej serii zwycięstw młodego Austriaka Marcela Hirschnera w środowisku sportowym wybuchła dyskusja na temat błędów celowo popełnianych przez zawodników na trasie slalomu, dających im cenne ułamki sekundy. Czy są to tylko pojedyncze incydenty czy może stała praktyka niektórych narciarzy?

Narciarska ekstrawagancja, coroczny nocny slalom w Schladming, przyciągnęła do tego małego austriackiego miasteczka ponad 40 tysięcy fanów narciarstwa. Przybyli, aby zobaczyć swojego rodaka zwyciężającego w zaliczanym do klasyfikacji Pucharu Świata slalomie w świetle reflektorów. Problem polega na tym, że zwycięzca stał się właśnie obiektem ostrej krytyki w ramach szerszej debaty w świecie narciarstwa.

Marcel Hirscher, 22-letni Austriak, wygrał w nocnym slalomie z czasem 1.43,01 – od drugiego na mecie Włocha Stefano Grossa był lepszy o 22 setne sekundy. Kiedy padł na ziemię po przejechaniu linii mety, tłum wybuchł entuzjazmem. Ludzie klaskali, trąbili, wypuszczali świetlne race. To było pierwsze zwycięstwo Hirschera na ojczystej ziemi. – Już jako mały chłopiec marzyłem, żeby kiedyś tu wygrywać – mówił później. – A dziś mój sen się spełnił!

Ale nie wszyscy świętowali zwycięstwo Hirschera.

Młody zawodnik jest obecnie oskarżany o oszukiwanie i niesportowe zachowania. O co chodzi? O tak zwany straddling, czyli błąd na bramce – wykroczenie polegające na tym, że zawodnik na trasie slalomu nieprawidłowo atakuje bramkę, przejeżdżając przez nią tylko jedną nartą. Normalnie prowadzi to do dyskwalifikacji. Jeśli narciarz sądzi, że popełnił taki błąd, powinien zatrzymać się i zjechać z trasy slalomu. Jeśli tego nie zrobi, zostaje zdyskwalifikowany i płaci karę, równowartość około tysiąca dolarów, nałożoną przez organizacje sportowe.

Problem polega na tym, że tego typu wykroczenie jest bardzo trudne do zauważenia gołym okiem, bo narciarze jadą przecież bardzo szybko, a widok na narty zasłania wzbijany przez nie śnieg. Straddling zwykle bywa wykrywany tylko na odstawie analizy nagrań wideo o wysokiej rozdzielczości, którą przeprowadza się, jeśli sędzia przy danej bramce sygnalizuje możliwość wykroczenia albo jeśli przedstawicieli któregoś z rywali zgłasza protest do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

Hirscher został zdyskwalifikowany i ukarany w dwóch ostatnich zawodach w Wangen (Szwajcaria) i w Kitzbuhel (Austria) właśnie za straddling. Przeciwnicy twierdzili, że ten sam błąd popełnił także w czasie dwóch innych startów, choć sędziowie ostatecznie oczyścili go z zarzutów.

Niedawno Ivica Kostelic z Chorwacji otwarcie oskarżył Hirschera o celowe pokonanie bramki tylko jedną nartą i kontynuowanie wyścigu. Kostelic prowadzi obecnie w Pucharze Świata zarówno w slalomie, jak w klasyfikacji generalnej. Hirscher jest drugi. – Głęboko mnie to dotknęło – mówił Chorwat, który wygrał kombinację alpejską i zajął trzecie miejsce w slalomie w Kitzbuhel. – Byłem bardzo rozczarowany, poczułem, że muszę coś z tym zrobić. To tylko jeden wyścig, ale wstyd pozostaje na zawsze.

Oświadczenie Kostelica wywołało wielkie poruszenie w całym narciarskim świecie. Choć obaj sportowcy publicznie przeprosili się w poniedziałkowy wieczór, organizatorzy wyścigu obawiali się że przed wtorkowym nocnym wyścigiem może dojść do aktów przemocy pomiędzy kibicami z Austrii i Chorwacji. Rozeszły się także plotki, że w drodze do Austrii są BadBlue Boys – grupa chorwackich chuliganów stadionowych, którzy podobno chcieli "przyjść z odsieczą" swojemu rodakowi. W odpowiedzi austriaccy kibice oznajmili, że w czasie zjazdu Kostelica będą rzucać w niego śnieżkami. Z całej Austrii ściągnięto do Schladming dodatkowe siły policyjne.

Kiedy Kostelic stanął na starcie przed swoim drugim przejazdem, linia funkcjonariuszy ochraniała bramę oddzielającą sportowców od tłumu. Pod koniec zawodów okazało się jednak, że nie doszło do żadnych incydentów, co wcale nie oznacza, że cała dyskusja ucichła.

Twierdzenia Kostelica skłoniły działaczy FIS do przeanalizowania ostatnich zwycięstw Hirschera w Adelboden w Szwajcarii i w Zagrzebiu. Hirscher zajął miejsce na podium w ośmiu z trzynastu wyścigów. Austriak zdecydowanie odrzucił oskarżenia o umyślne popełnienie wykroczenia, ale kilku zawodników i trenerów przyznało, że mógł to zrobić nieświadomie.

– Dla mnie jest oczywiste, że Hirscher kontynuuje wyścig nawet kiedy dojdzie do straddlingu – mówi jednak Sasha Rearick, trener drużyny narciarskiej USA. – Kara w wysokości 999 franków szwajcarskich nie robi na nim większego wrażenia. Każdy narciarz wie, kiedy zrobi coś takiego. W 98 na 99 przypadków straddlingu zawodnik ma tego świadomość; może w dwóch przypadkach na sto ma jakieś wątpliwości. Każdy czuje, kiedy słupek bramki uderza w wewnętrzną stronę narty.

– Kiedy ktoś mówi, że tego nie zauważył, bardzo trudno mi w to uwierzyć – potwierdza zawodnik z Kanady Brad Spence. – Jesteśmy zawodowcami, wiemy, co robimy. Kiedy przejeżdżasz bramkę jedną nartą, czujesz to. To przykre, kiedy zawodnicy jadą dalej i udają, że nic się nie stało. Wszystkim nam zależy, aby sport był uczciwy.

Amerykanin Ted Ligety nie jest jednak aż tak przekonany. – Czasami się to czuje, czasami nie – mówi. – Bywa, że sprawa jest oczywista, ale czasami naprawdę trudno sobie to szybko uświadomić.

Szef wyścigów z ramienia FIS, Gunther Huajara, próbował uspokoić sytuację pokazując szefom zespołów i dziennikarzom nagrane w wysokiej rozdzielczości wideo pokazujące przejazdy Hirschera w Adelboden i Zagrzebiu. Rzeczywiście, na filmie wygląda, że Austriak przejechał bramki prawidłowo.

Hirscher w styczniu trzykrotnie wygrał wyścigi, ale w ostatnich dwóch slalomach został zdyskwalifikowany za straddling. Później znów zwyciężył, tym razem w świetle potężnych reflektorów. – To naprawdę wiele dla mnie znaczy, zwłaszcza po tym wszystkim – mówił odnosząc się do oskarżeń o oszustwa. – To był najtrudniejszy czas w całej mojej karierze. Kto wie, może popełniłem jakieś błędy. To dla mnie zupełnie nowa sytuacja. Wygrana w Schladming to jak wygrana w domu: mieszkam pół godziny samochodem stąd! Dziękuję wszystkim moim rodakom. To fantastyczne uczucie!

Kelley McMillan

Źródło: New York Times

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek wypada podać źródło powyższego tekstu, czyli Onet:

http://sport.onet.pl/zimowe/narciarstwo-alpejskie/alpejscy-oszusci,1,5012024,wiadomosc.html

Tu oryginał:

http://www.nytimes.com/2012/01/25/sports/skiing/austrias-hirscher-wins-slalom-amid-allegations-of-cheating.html

***

Ciekawa sprawa, tym bardziej, że nawet Austriacy przyznają że jest coś na rzeczy, a konkretnie:

http://www.universalsports.com/news-blogs/article/newsid=576225.html

W skrócie - tłumaczenie zgrubne:

Szef zespołu austriackiego Mathias Berthold potwierdził, że lider PŚ Marcel Hirschel ominął bramkę (w 1. przejeździe) w slalomie w Zagrzebiu, który ostatecznie wygrał.

Stwierdził, że drugi na mecie Felix Neureuther też ominął.

Takie sprawy są trudne do oceny bo rzeczy dzieją się szybko, być może będą konieczne jakieś inne środki techniczne.

Zbadanie tego może zająć godziny a przepisy nie są jasne - jeden przepis mówi, że jest 15 minut od zakończenia na wniesienie protestu, inny, że 30 dni w wypadku niezbitych dowodów.

Zaczęło się od jakiegoś anonimowego telefonu do gazety, potem oglądali 5 ujęć slow motion.

Hirscher powiedział, że nic o tym nie wie, że to trudne zauważyć że się ominęło, ale chciałby sprawę wyjaśnić, żeby zwycięstwa były niepodważalne.

Chorwaci rozważają protest dot. wyników w Zagrzebiu (Kostelić był 3.)

****

Z tego co widzę zamieszanie trwa od tygodnia, tu inny tekst:

http://www.fisalpine.com/news/straddle-gate-controversy-bears-weight,1686.html

W wieeeelkim skrócie:

Hujara nie żyje w epoce kamienia łupanego i oglądał (~li) wiele razy video w różnych prędkościach, powiększeniach itd. - Hirscher nic nie ominął.

Kostelic jest rozczarowany Hirscherem - podejrzenie dotyczy slalomów w Zagrzebiu i Adelboden.

Edytowane przez gajowy01
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w narciarstwie alpejskim można oszukiwać? Po ostatniej serii zwycięstw młodego Austriaka Marcela Hirschnera w środowisku sportowym wybuchła dyskusja na temat błędów celowo popełnianych przez zawodników na trasie slalomu, dających im cenne ułamki sekundy. Czy są to tylko pojedyncze incydenty czy może stała praktyka niektórych narciarzy?

Witam.

Wszystko fajnie, ale.....

Taki tekst to chyba jednak lekkie nadużycie.

Na 50-60 bramek, jedna jest niepewna, więc co tu mówić o celowym błędzie, aby zyskać cenne ułamki sekund.

Tym bardziej, że często taki błąd podbija nogę i wytrąca z rytmu powodując wręcz stratę czasu.

Już wcześniej w innym wątku była dyskusja w tym temacie.

Oglądałem SL w Kitz i go nagrywałem.

Moim skromnym zdaniem błędu w I przejeździe praktycznie nie było.

W II był ewidentny i Hirscher został prawidłowo zdyskwalifikowany.

W Zagrzebiu niestety nie oglądałem, więc się nie wypowiadam.

Inną, rzeczą jest czy zawodnik wie czy błąd popełnił i czy świadomie nie przerwał przejazdu.

Gdybym ja był na miejscu Hirschera pewnie też bym jechał dalej.

Od tego są sędziowie, którzy mogą sprawdzić to na video, aby to rozstrzygnąć.

Pewnie dla zawodnika jeszcze większym stresem by było jakby się okazało, że przejechał dobrze a przejazd przerwał.

Ale to już są moje dywagacje:biggrin::rolleyes::

Styl Hirschera jest po prostu bardzo ryzykowny i stwarza duże zagrożenie wzięcia tyczki między nogi.

A przy tym facet ma fenomenalny refleks, co pozwala mu na uniesienie nogi w podbramkowej sytuacji.

Cała ta dyskusja przypomina mi sprawę ze skoków narciarskich i stylem V, który notabene opracował polski skoczek.

Pamiętam jakie były dyskusje nad tym, gdy skakał Boklov ze Szwecji (był prekursorem tego stylu w PŚ).

Zawsze coś nowego budzi sprzeciw.

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zawodnik wie kiedy minął tyczkę nawet jedną nogą.

Tutaj podstawy, że Hirscher oszukuje mają swoje uzasadnienie bo on z premedytacją jedzie dalej.....

Pewnie w części przypadków wie.

Ale czy we wszystkich?

Ja bym to zostawił sumieniu zawodnika i sędziom.

W takiej sytuacji użycie słowa "oszust" chyba jest trochę zbyt radykalne.

Ale cóż, ja nie jestem specjalistą od "fair play" w sporcie i nie widzę tego w tak czarnych barwach.

Widać z wiekiem człowiek staje się coraz bardziej pobłażliwy w swoich ocenach:wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na bezgraniczną i ślepą uczciwość w sporcie bym nie liczył, decyzja powinna oczywiście dotyczyć sędziów choć oni także potrafią przymknąć albo niedostatecznie otworzyć oko na błędy sportowca.

Czy czujniki na obu butach i na tyczce nie ułatwiłyby życia i w ustawieniu but-tyczka-but dawałaby sygnał do sędziów?

Elektronika mierzy czas, moment startu i przejazdu na mecie z taką dokładnością więc dodatkowe czujki nie powinny być chyba problemem, a już przejazdy z pierwszej trójki powinny być sprawdzone na 100% (analiza video wszystkich tyczek przecież nie zajęłaby więcej niż kilka minut na zawodnika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...