Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Nie ma prawie CARVU !!!


Greco

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem świezutko po przyjeżdzie z Austrii - dolina lodowca.

Pierwsze wrazenie - na tysiace narciarzy dziennie widziałem góra 4- 5 bezkijkowców jeżdżących ładnymi zakosami !!!!! i ani wiecej. Ogólnie rzecz biorąc to jakieś śmieszne promile w stosunku do całości.

Oczywiście prawie wszyscy mają narty gdzie pisze gdzieś zawsze słówko CARV !!!

statystycznie w zasadzie stylowo CARVING nie istnieje !!!!! ( nie mylić ze sprzetem).

To tyle.

Aha carving jest super na łagodnych dobrze przygotowanych trasach i jak swieci słońce !!!! Na stromych, przy muldach, w słabym oswietleniu, nie daj Boże jak pada snieg jest do d... można się normalnie zabić ponieważ ten styl może zawsze cię zaskoczyć przy słabej widoczności (niestabilna sylwetka) !!!! a żeby ładnie jechać trzeba mieć prędkość !!!

Ja mówię o porządnych trasach, a nie o jakiś puchatkach czy lolobry....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Tyś się chłopie z choinki urwał??? A co to jest ten qrwing wg ciebie, jazda bez kijków? Snowboardziści też ich nie mają i co uważasz że też są `qrvy`? I że `tylko przy słoneczku mozna`? Że zacytuję pewnego mojego imiennika - k... o co chodzi??

Przepraszam z góry za `emocje` ale jakies bzdury, Greco, piszecie

pozdraviam...

tymą_qrva z kijami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Otóż tak: mam napis `carv`, mam tez dwa kijki jak Bóg przykazał, tyle że one jakos nie chcą się wbijać i muszę ciąć krawędziami;))

tymą_pzdrv

ps.z innej beczki: w czasach nart prostych jak budowa cepa krążyła taka opinia że im więcej `fachowych` napisów na narcie (vide `laser technology 2000` :))tym większy szajs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Panie Tymonie! Otóż jakbyś dobrze przeczytał pisałem o "bezkijkowcach jezdżących ładnymi zakosami" a więc i o stylu i nadal twierdzę że była to mniej więcej taka liczba jak podałem.

Chętnie natomiast zobaczyłbym carving na nieubitych muldach przy słabym swietle szczególnie w goglach i ostrym spadku terenu.... Chyba tego mi nie pokażesz po przy umiejętnościach 0 w skali 1-10 na to liczyc raczej nie mogę.

(Twoja własna ocena..)

Pzdrv Greco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

człowieku nie myl carvingu z surfingiem

a jak chcesz zobaczyc carving na stromych i pokrytych muldami stokach to przyjedź jutro na Stożek (poznasz mnie po czerwonych nartach i niebieskim kasku), a tak wogóle to Twoją wypowiedż możan dadac do tak zwanych "pajacyków"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Wiem że każdy jeżdzi lepiej ode mnie...

Szczególnie na ekranie kompa w skionline, ale niech tak bedzie..

Nie bede sie o to sprzeczał...

Własciwie widzę tu samych profesorów narciarstwa, to ciekawe tym bardziej że jako KRAJ NIE MAMY ŻADNYCH SUKCESÓW W NARCIARSTWIE ALPEJSKIM nawet na poziomie rencistów, emerytów i oldbojów...Więc GDZIE WY ASY JESTEŚCIE, a może jesteśmy dobrzy w gębie tylko i wyłącznie.

Zauważam jednak inne podejście do rzeczowych rozmów u nas i u NICH dlaczego mądrale?

Co do jazdy po muldach to nie wiem czy mówimy o tym samym....

Właściwie może i napisałem pajacyka ale tylko na skalę małego zaściankowego faceta na czerwonych nartach i niebeskim kasku...

Życze mimo wszystko udanych ślizgów na Stożku...

Pzdrv Greco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie będzi!!

Z całym szacunkiem, co Ty pieprzysz? Napisałeś post ewidentnie pozbawiony zwykłego narciarskiego, logicznego myślenia. Postarałbyś się chociaż wyjaśnić o co w tym chodzi - zamiast tego piszesz infantylne teksty `jak jestescie takie mistrze...`etc Sam dodajesz jeszcze `wy [asy - hłehłe!]` - więc jak wchodzisz do `nas` bez żadnego `dzieńdobry` ani `spier...` i do tego bawisz się w udzielnego księcia to się nie dziw reakcjom.

pozdraviam

tymą_w złym k... humorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Wybacz stary, ale pieprzysz farmazony. Jeśli według ciebie twoje posty są rzeczowe, to chyba powinieneś wybrać się do specjalisty.

Jak ci się tu nie podoba to po co tu wchodzisz?

Chyba po prostu szkukasz zaczepki...

A co do ASÓW - Tu jestem!!!!! :))))))))

Pozdro

bur"AS"s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U...ok

Dobra, zrobiło sie z tego pieprzenie...ale nie zupełnie przeze mnie.

Napisałem na poczatku że malutko CARVU na stoku a was tak siekneło jakbym wam nie wiem co zrobił.

Zgadzam sie... jakbym widział was codziennie na stoku to moge zmienic statystyke na 6-7 dziennie jezdzacych pieknie carvingiem ale to i tak jakies nedzne ułamki promili w stosunku do całości.

Zadowoleni.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Stary a kto powiedział że mi sie nie podoba???

Bardzo mi sie podoba...szczególnie jak niektórym sie cisnienie podnosi..w zasadzie nie wiem dlaczego..

Zmieniam statystyke na 7-8 burASie.

Pzdrv G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Cześć.

Nie chcę sie z tobą,Greco, sprzeczać ale to co napisałeś w pierwszej wiadomości jest śmieszne. Mówienie, że carving jest tylko nic nieznaczącym dodatkiem do krajobrazów alpejskich rodzi pytanie czy mamy na myśli te same Alpy?? Zgadzam się z Tymonkiem że zawężanie carvingowców do nielicznej grupy osób tak naprawdę jeżdżących fun jest dużą przesadą.

Podobnie nie zgodzę się, że carving wymaga idealnych warunków na stoku, bo takie chyba są niezmiernie rzadko spotykane.

Dodam jeszcze że nie jestem ani instruktorką, ani zawodniczką.

Czy Wy tutaj zawsze takie konfliktowe dyskusje prowadzicie?;-)

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Grzecznie odpowiadam na grzeczną odpowiedz.

Ależ nie ! mówię tylko że MAŁO WIDAC CARVINGOWEGO STYLU i tyle.

Nie każdy skręt bez zeslizgu jest od razu carvingiem, chyba ze wszystko oprócz zeslizgu jest nim, wtedy macie racje.

Ale przeciwnie, mówię że raczej w trudnych warunkach (dla niektórych bardzo trudnych) jazda full carv jest trudna i tyle tylko.

Rozejrzyjcie sie tylko na stoku dobrze i sami popatrzcie ilu ludzi w % jezdzi tak ze da się ich zaliczyć przynajmniej do semi-carvingowców.

No nie mówie oczywiście o takich wybitnych postaciach z wczesniejszych postów oni sa wogole poza kategorią.

Więc pytanie może jest takie. Gdzie się kończy tradycja a zaczyna carv, a może takiej granicy nie ma?

Tak nawiasem mówiąc jazda bez kijków na ostrych krawedziach na dużej prędkości wygląda rzeczywiście extra , ale potrafi to naprawde niewiele osób.

Pzdrv uzytkowniczkę nart G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Nie wiem gdzie jeździłeś, ale ci ludzie, których ja miałam okazję spotkać na stoku, byli w większości narciarzami jeżdżącymi techniką carvingową, tak jak to nazywasz. Nie jeździli ześlizgiem, poza przypadkami wyjątkowymi. Na bardzo stromych stokach sama nie odważyłabym się jechać carvingowo, sam chyba to rozumiesz. Dodam też, że dla dobrego narciarza, za jakiego uważam siebie samą, podstawowe znaczenie ma umiejętność łączenia techniki klasycznej i carvingowej.

Pogawędziłabym sobie jeszcze ale idę spać. Z Tymonkiem też się już dzisiaj chyba nie pokłócisz bo właśnie zgasło jego słoneczko w gg;-))

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bobic

Nie ma prawie CARVU !!!

Qrwa, widze, ze musze sie wtracic.

Ty czlowieku nie rozrozniasz jazdy na krawedziach od funu!!!

Gdzie nie spojrzysz, a przytaczasz tutaj Austrie, ludziska tna na krawedziach, ze az milo patrzec!!!

A ze nie widac "bezkijkowcow", to juz inna sprawa, ale to jest FUN qrwa.

Tyle w ramach wyjasnien.

Spadam spac, bom siem zdenerwowal

Cze!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Hmm jazda na duzej predkosci bez kijkow... to qrcze nawet fun nie jest :D W koncu nie wystarczy wywalic kijki zeby jezdzic fun. Zapewniam cie ze duzo lepiej wyglada ktos na duzej predkosci z kijkami.. mimo wszystko ulatwiaja utrzymac rownowage. Co do duzych predkosci... pewnie miales do czynienia z rozsadnymi ludzmi.. po prostu w tlumie jaki zazwyczaj jest na stoku szybka jazda jest niebezpieczna (po co ja to mowie... to przeciez oczywiste). I zapewniam Cie ze potrafi to wiele osob... bo to jest proste :D A co do funu... to racja, niewiele osob (w%) tak jezdzi. Przyczyn jest kilka... po pierwsze do funu (zeby miec max przyjemnosci) trzeba odpowiednich warunkow.. szeroki, w miare pusty stok, najlepiej o małym spadku (wbrew pozorom duzo latwiej polozyc sie na stoku plaskim (przy malej predkosci) niz pedzac w poprzeg scianki... wtedy to nie fun... tylko jakas nedzna imitacja :D). Stok ten powinien byc przygotowany, bez muld, lodu, kamieni (wszystkiego co mogloby spowodowac chociaz minimalne puszczenie krawedzi). Poza tym nie kazdy chce psuc sobie nowe rekawiczki i spodnie :) (nawet najlepsze sie w koncu przetra, nie?). Dalej. Fun w dobrym wykonaniu wyglada naprawde efektownie... i zdaje sie ze to ludzi takze odstrasza (przynajmniej czesc). Mysla ze to nie dla nich, ze nie zrobia tego, ze to ekstremalne, ze to za trudne itp... bzdury, kazdy srednio sprawny narciaz pod opieka instruktora zrobi swoj pierwszy skret z podparciem w ciagu godziny. Pozniej juz samemu mozna dochodzic do kolejnych ewolucji. Ja mialem okazje ogladac sporo ludzi usilujacych jezdzic fun... ale widac ze mysleli tylko o dotknieciu sniegu... efekt byl zalosny... siadali na tylach nart i za wszelka cene probowali dotknac paluszkiem sniegu... chyba nie o to chodzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Dzieki za uswiadomienie że zimową narciarską stolicą POLSKI jest LUBLIN !!!

Rany jak daję słowo nie wiedziałem...

Ale faktycznie jak wjezdża sie do Lublina to jest chyba z górki...

Może jest tam jeszcze oprócz KUL-u i UMCS, Akademia Narciarska o ktorej nie wiem.

Muszę tam pojechać, dawno nie byłem.

pozdrv Lublin G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!!

Narciarska stolica Polski moze nie jestesmy, ale generalnie odrozniamy carving od funcarvingu..., jak rowniez jestesmy sobie w stanie wyobrazic carving na stromym stoku, bo co kilka dni mozna go obejrzec w PS (chwilowo jeszcze nie rozgrywanym w Lublinie na stokach Globusa).

Natomiast jesli chcialbys zobaczyc carvingowa pustynie - przejedz sie za ocean...

Pozdrowienia

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma prawie CARVU !!! (tylko we Lwowie;)

Grzecznie 2 grosze.

Narciarstwo karwingowe inaczej współczesne dalej po prostu narciarstwo to takżę narciarstwo sportowe (slalom, slalom gigant) gdzie jeździ sie z kijami, a także tzw. freeride carvemachine - czyli styl (dla mnie jeszcze nieznany, ale widziałem na filmie PSD) - z kijami świetny w trudnych warunkach (trasy nieprzejeżdżone, śnieg głęboki, teren o zmiennej konfiguracji np. muldy.

Twój wywód wywołał by mnie burzy gdybyś powiedział, że chodzi Ci o odmianę zwaną FUN.

Protest na forum wg mnie słuszny polegał na uznaniu przez Ciebie podzbioru jako zbioru, lub nieprecyzyjne wyjaśnienie.

To tyle.

PS. Jak byłem w Maso Corto to 2/3 jeździło tzw. techniką wspólczesną, ale FUN faktycznie mało, nawet mniej niż Telemarkiem. Przyjechała 30 osobowa grupa norwegów nazywalśmy ich rockendrollowcami.

Pozdr.

slasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...