barow Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 Witam Potrzebuje małej pomocy. Sprawa wygląda tak, że nie mogę używać żadnych wyciągów które unoszą sie nad ziemie. Nie ma możliwości żebym nawet zbliżył sie do krzesełka czy gondoli. Na nartach jeżdżę od wielu lat, głównie Polska, Czechy i wiem jak sobie tutaj radzić, ale w tym roku chcemy wyjechać całą rodziną do Austrii, Szwajcarii czy Niemiec . Problem w tym, że z tego co sie dowiedziałem ,tam używa sie w większości krzesełek i kabinowych. Czy zna ktoś jakieś miejsce , które pozwoli mi na delektowanie sie jazdą w którymś z tych krajów ? I nie chodzi mi o małe ,ośle łączki. Wręcz przeciwnie : Długie nartrostrady to coś, co uwielbiam. Nie żebym był jakimś mistrzem świata i chciał zaraz szaleć na jakichś czarnych stokach, ale zależy mi żeby można było przemieszczać sie (przynajmniej w jakimś stopniu) z trasy na trasę, i nie naciąć sie na jakieś wynalazki które zakończą moją zabawę. Bardzo proszę o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 no to przykro bo tam orczyk juz przestaje występować, a dlaczego nie możesz?? lęk wysokości?? jak tak to słuchaj tez go miałem i przeszlo wszystko jest w psychice:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barow Napisano 21 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 Ech, długa hitoria. Bardziej klaustrofobia połączona z lękiem wysokości, czyli cały komplet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 spokojnie wysokośc nie zabija:P ulecz umysł i nie boj sie i jedz nie przejmuj sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barow Napisano 21 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 No dobra, a ma ktoś jeszcze jakieś pomysły do czasu mojego "ulecznia" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 Musisz pojechać z nami, my się nie pytamy tylko karzemy wsiadać:eek: A tak poważnie to masz problem, jak rozumiem przeszkodą jest bariera psychiczna i może by się warto zastanowić nad leczeniem tego. Spotkałem się z takim przypadkiem kilka lat temu we włoskich alpach mieszkał z nami w Hotelu Polak co nie wsiadał na żadne krzesła ale gondole tolerował Generalnie ciężko będzie jakiś taki ośrodek znaleźć żebyś był zupełnie "bezpieczny" bo może być tak że przez przypadek zjedziesz w takie miejsce z którego nie ma innej drogi jak tylko napowietrzna, i co wtedy?? Nie byłem ale kilka dni temu opowiadał mi JC że na Katschberg jest świetna trasa A1 i jak to określił że niestety jeszcze obsługiwana przez 3 orczyki, ale sama trasa jest szeroka i 6 km długa. no to przykro bo tam orczyk juz przestaje występować, Katschberg 8 orczyków Nassfeld 17 orczyków Heiligenblut 8 orczyków Bad Kleinkirchheim 15 orczyków Planai-Hochwurzen 9 orczyków Maria Alm 12 orczyków itd.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 (edytowane) Z fobiami Bugajson nie ma co żartować...Też mam jeden lęk który nieco utrudnia mi życie i na razie nie zdobylam sie na odwage ze by sie poddać jakiejś terapii (tak powaznie to mowię sobie że nie bede sie bawic w durna terapie bo nie jestem chora psychicznie:D). Ale potrafi to zatruc zycie i to porzadnie, szczegolnie jak wiesz ze nie ma się czego bać, masz to uświadomione ale jak co do czego przychodzi to nie panujesz nad swoim zachowaniem. Jedyne co to faktycznie po ziemi jezdzic. Ja akurat od Alp specem nie jestem (SB cos skrobnie więcej pewnie) ale ja bym sobiemapki zaczela przeglądać miejsc o ktorych slyszalam i przeciez na mapkach sa pozaznaczane wyciagi, jakie są, czy krzeslo, czy gondola czy orczyk. I chyba raczej po mniejszych osrodkach szukaj bo w tych większych to juz tylko na oślich są orczyki... ...tak jak mowilam juz napisał Edytowane 21 Listopad 2008 przez Dumpling Zębowa Wróżka dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ambro Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 Osobiście nie mam takiego problemu ale lubię sobie na krzesełkach posłuchać dobrej muzy. Spróbuj może Ci to pomoże nie myśleć o wysokości. Jest to lepsze rozwiązanie niż szukanie orczyków których jest coraz mniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barow Napisano 21 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 Niestety leczenie tego to nie taka prosta sprawa. Ja już sie z tym męczę ładnych kilka lat. Wszelkich terapii jest sporo, ale jeszcze nie słyszałem żeby klaustrofobia przeszła w kilka dni. To sie leczy latami, a ja chce wyjechać tej zimy I nie ma tutaj mowy o niemyśleniu czy innych sposobach. W takich sytuacjach nie ma nic innego w głowie jak właśnie myślenie o tym. Ciesze sie że probujecie pomoc od tej strony ,ale raczej jednak proszę o jakąś rade gdzie jechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 SB no wiem ze są, ale sam wiesz ze powoli się z nich wycofuja i nie ma ich tylu co w PL o to mi dokladnie chodziło, jeżeli chodzi o nassfeld to tam sa takie orczyki na prawie płaskim:), a terapia szokowa- mnie moi rodzice taką zrobili tak jak SB pisze wsiadać i nie marudzic:) aż w koncu sie przyzwyczailem bo to tyllko o to chodzi - o oswojenie i pozbycie sie barier psychicznych:), Wrożko ja tez mam fobie ale walcze z nia i jak narazie to ja jestem sprite:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 21 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 21 Listopad 2008 Cześć, Problem rzeczywiście jest, ale jak powiedział jeden znajomy przewodnik tatrzański, nie ma czegoś takiego jak lęk wysokości, jest tylko nie obycie z wysokością. Dowodem na to jest tłum ludzi włażących w lecie na Giewont. Co czwarta osoba mówi, że nie zejdzie, bo ma lęk wysokości, ale jakoś na noc nikt nie zostaje pod Krzyżem, tylko schodzi na dół zobaczyć kolejny odcinek "M jak mdłości" :-).(cytat za Jędrusiem Sabałą-Krzeptowskim) A na poważnie, to może warto zacząć oswajać się z krzesłami od takich mniejszych, idących nisko nad ziemią, nie za długich. Ja znam takie jedno w Stubai'u (nazywa sie Murmelbahn). W Zell am See też jest Glocknerbahn powyżej pierwszej stacji Areitbahnu. Warto może spróbować jazdy gondolami, na siedząco, prawie jak w autobusie i tu polecam Gletscherbusy na Hintertuxie. Jak wejdziesz w dużym tłoku to nic nie widać i problem z głowy a dojeżdżasz na samą górę. Moja żona też ma problem z kolejami linowymi, na krzesło nie wsiądzie za nic, ale gondolami (w tłoku) jeździ. Jeżeli problem gondoli będzie rozwiązany, to możesz spróbować Galtuer. Gondola + kilka fajnych orczyków. Pozdrawiam jeszcze z nizin, ale za 5 dni ruszam do Stubai'u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 A na poważnie, to może warto zacząć oswajać się z krzesłami od takich mniejszych, idących nisko nad ziemią, nie za długich. Ja znam takie jedno w Stubai'u Umrzy zanim gondolą wyjedzie na Stubai, nasz kolega tak ma: jedziemy gondolą na Stubai i jeden z nas mówi "ale zajebiście parking widać w dolinie", patrzymy na naszego kolegę a on jest zielony a minę ma taką :eek:, więc mówimy do niego żeby zerknął w dół bo widok piękny, a on na to żebyśmy się odej.....i i że on nic nie chce widzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 Kaunertal? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Robalek Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 ... Bardziej klaustrofobia połączona z lękiem wysokości, czyli cały komplet W takim razie na pewno bym nie polecał Molltalera, bo raz że jazda "kretem" (więc klaustrofobia) dwa że tam sa tylko dwa maleńkie talerzyki a reszta to krzesełka. Co do wzmianki SB i Katschberg'u. Owszem na sam szczyt Aineck'a prowadzą trzy orczyki ale żeby do nich dotrzeć trzeba i tak podjechać krzesełkiem z samego dołu. Będzie problem bowiem nowe inwestycje w Alpach to właśnie wszelakiego rodzaju kanapy czy gondolki czy wreszcie wagoniki. Wiem że to łatwo się mówi o przełamaniu strachu ale wziąc pod uwagę trzeba też i to że orczyków będzie ubywać, także w Polsce. Swego czasu byłem ze znajomym na Małym Cichym (a tamte krzesełka wszak nie są wysoko) i też miał pietra na jazdę krzesełkami. Dałem mu aparat i prosiłem czy wręcz kazałem Mu by przez całą drogę robił zdjęcia panoramy Tatr. Za trzecim razem było juz zupełnie dobrze a pod koniec dnia Mu przeszło. Po prostu trzeba podczas jazdy odrócić uwagę czy to jakąś ciekawą rozmową czy czymkolwiek innym. Wtedy się nie myśli za bardzo o tym co pod nogami:). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość pax53 Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 to jest wszystko pikuś....pająki to jest czad:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bończa Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 Po prostu trzeba podczas jazdy odrócić uwagę czy to jakąś ciekawą rozmową czy czymkolwiek innym. Wtedy się nie myśli za bardzo o tym co pod nogami:). Gdyby to było takie proste, to np. były, wybitny piłkarz Arsenalu Dennis Berkamp latałby na mecze wyjazdowe swojej drużyny, a nie pomykał po całej Europie samochodem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rkempes Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 jak już wyżej wszyscy pisali - ciężka sprawa z tymi orczykami w Alpach gdyż z roku na rok ich ubywa . Gdybyś jednak chciał - poza wyjazdem w Alpy oczywiście - pojechać gdzieś bliżej np. na weekend to polecam Kubinską Holę na Słowacji . Istny raj dla orczykowców:) gwarantowana długa jazda aż na samą górę na dość szybkich orczykach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 Kaunertal? Niby tak, tylko się może okazać że taka osoba na trasach op wyżej górnej granicy lasów również nie może, bo wysokogórski krajobraz i bezkres przestrzeni przyprawia ją o zawrót głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Robalek Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 Bończa, po prostu, to Mi wyszedł taki zwrot;) po prostu:D. Co do Bergkampa to nawet nie wiedziałem. Wracając zaś do autora notki no to chyba za niedługo to tylko Szczyrk bedzie spełniał Jego warunki:cool:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 Miałem podobny problem z Moja Panią jak miała wsaidać na krzesło to była zielona jak juz siadła to miała cały czasz oczy zmknięte jak dojechaliśmy na górę to moja ręka była sina i niedokrwiona ale w biegiem lat sie polepszyło juz od kilku lat jeździ sama na krzesłach tylko jak wyciąg stanie i zacznie sie bujać to sie robi kolorowa i rurki z krzesła w rekach gniecie (tak że są wgniecienia) a teraz jak sie ma pałętac orczykiem to mówi że to porażka ps.Ale ile musiałem przeżyć żeby jej to wkuc do głowy to juz tylko sam wiem było cięzko ale 100% sukces:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barow Napisano 22 Listopad 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 (edytowane) rkempes, a jak wyglada sprawa tłumów ludzi tam gdzie piszesz na Słowacji? Przyznam ze wnerwia mnie czekanie w długich kolejkach, wiec dlatego myślimy o Alpach (tam podobno tego problemu nie ma). SB, tak jak piszesz, ten "bezkres przestrzeni" to tez dla mnie jakis tam problem, ale to jeszcze daje rade zwalczyć. Po prostu jadę w dół i z chwili na chwile jest coraz lepiej Naprawdę dziękuje wszystkim za zainteresowanie problemem. EDIT : Juz sprawdziłem i ta Kubinska Hola to chyba faktycznie raczej na weekend . To w sumie tylko jedna trasa. Ze dwa dni pewnie i nie jest nudno, ale po tym tragedia by sie zaczeła.... Chyba ze sie myle i tak to wygląda tylko na mapach ? Edytowane 22 Listopad 2008 przez barow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekByd Napisano 22 Listopad 2008 Zgłoszenie Share Napisano 22 Listopad 2008 zobacz jeszcze w Austrii Postalm (same orczyki),Hohentauern,Lachtal,Hebalm,Wildschonau Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aniuczek Napisano 7 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 7 Grudzień 2008 W dużych ośrodkach alpejskich będzie kłopot. Sam raczej robię sobie obietnice , ż wczasie całego wyjazdu ani razu orczykiem... Natomiast jeśli nie chcesz "używać" całego obszaru w danym ośrodku to niemal wszędzie znajdziesz jakieś orczyk. Tylko po co wtedy gnać taki kawał drogi na narty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 8 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2008 Kurcze ja mam mega lęk przestrzeni (typu wejście na Rysy to była makabra:)), ale walczę z nim. Wlasnie walczę: wchodzę na jakieś góry, jeżdżę w Alpy itp itd. Co nas nie zabije to nas wzmocni ! Gdyby to było takie proste, to np. były, wybitny piłkarz Arsenalu Dennis Berkamp latałby na mecze wyjazdowe swojej drużyny, a nie pomykał po całej Europie samochodem A Kim Dzong Il ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damiantychy Napisano 8 Grudzień 2008 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2008 Ja powiem że nigdy nie mam ani nie miałem z tym problemu i dla mnie lepiej kanapa lub jakąś gondolka niż tymi piep....ymi orkami.Ale tego lata wybrałem sie na Pilsko kolejka.?W drodze powrotnej powiem wam szczerze jak jechałem tym PRL-em w dół to tak samo jak i ja i mój brat jakoś mocniej ścisskałem barierkę od krzesła.Dziwne że tylko podczas jazdy w dół.Nie wiem dlaczego-może samo porzeświadczenie że sie jedzie takim złomem no i odczucia podcza s jazdy w dół sa inne ,ponieważ widzisz wysokość a jak jedziedz do góry to przeważnie patrzysz do przodu i do góry?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.