Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Parafina z apteki zamiast smarów?


Gość Bode

Rekomendowane odpowiedzi

Co wy na to? Temat narodził mi się w głowie zupełnie spontanicznie po przeczytaniu tematu o smarach w których pare osób (w tym ja) wypowiedziało się na temat tego pierwotnego smaru. Co o tym myślicie? czy aby na pewno ma to sens? Ja kiedys zabezpieczyłem narty na lato parafiną a gdy przyszła zima nie usunąłem jej i nie nalozylem nowego smaru przez pierwsze pare dni. Wtedy jeździłem rekreacyjnie więc nie miało to dla mnie większego znaczenia. Macie może jakieś doświadczenia z tym specyfikiem? Jeśli tak to proszę o odpowiedź bo sam jestem ciekawy jak to z nią jest i myślę, że znajdzie się paru forumowiczów również zadających sobie to pytanie, z resztą słusznie.

Ski 4 life!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy na to? Temat narodził mi się w głowie zupełnie spontanicznie po przeczytaniu tematu o smarach w których pare osób (w tym ja) wypowiedziało się na temat tego pierwotnego smaru. Co o tym myślicie? czy aby na pewno ma to sens? Ja kiedys zabezpieczyłem narty na lato parafiną a gdy przyszła zima nie usunąłem jej i nie nalozylem nowego smaru przez pierwsze pare dni. Wtedy jeździłem rekreacyjnie więc nie miało to dla mnie większego znaczenia. Macie może jakieś doświadczenia z tym specyfikiem? Jeśli tak to proszę o odpowiedź bo sam jestem ciekawy jak to z nią jest i myślę, że znajdzie się paru forumowiczów również zadających sobie to pytanie, z resztą słusznie.

Ski 4 life!

Z parafiną to już dawno w szpitalach jest problem;):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z parafiną to już dawno w szpitalach jest problem;):P

??? Rozwiń myśl bo nie do końca łapię :P Jeśli chodzi Ci o to co myślę, to ja z jej dostaniem nie miałem problemu. Pani magister zamówiła mi ją w hurtowni w ciągu chyba dwóch dni . Nie pamiętam ile kosztowała, bo to juz pare lat temu bylo, ale chyba grosze...

Ski 4 life

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

??? . Pani magister zamówiła mi ją w hurtowni w ciągu chyba dwóch dni .

Sprzęt szpitalny staje się sprzętem jednorazowego użytku,nie ma potrzeby konserwacji w parafinie itp...,benzyny ekstrakcyjnej też już nie uświadczysz;)Apteki w mieście nie chcą inwestować w parafinę,lepiej w leki drogie,które mają zwrot z NFZ:pParafina jest jeszcze dostępna w sklepach chemicznych;)Tyle wytłumaczenia:p:DDlatego czekałeś dwa dni:p,u mnie Pani nie byłaby tak wyrozumiała;):cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jeśli chodzi o parafinę lekarską to jest dobra do zakonserwowania nart na zimę oraz na mokry w dodatnich temperaturach śnieg (brudny też), ale szybko się ściera, do rekreacji na pewno wystarczy.

Stosuję ją od ponad 20 lat do tego.

Tak było. Sam pamietam jak jeździłem z taką kochą parafiny. W dawnych czasach dobrze spełniała swoją rolę. Obecnie dostępność do samrów dedykowanych jest jednak tak szeroka, ze chyba nie ma co zawracać sobie głowy.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tak było. Sam pamietam jak jeździłem z taką kochą parafiny. W dawnych czasach dobrze spełniała swoją rolę. Obecnie dostępność do samrów dedykowanych jest jednak tak szeroka, ze chyba nie ma co zawracać sobie głowy.

Pozdro

Ja mam jeszcze dostęp do ostatnich partii w magazynie,ale faktycznie wykorzystuję do konserwacji;)Naprawdę niedługo zniknie z receptariusza aptek;):P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parafinę przede wszystkim powinno się rozprowadzać na gorąco , a co do zabezpieczenia nart ja wszystkie narty zabezpieczam parafiną na gorąco zjazdowe i biegowe (biegowe startowe zawsze parafiną fluorową)

No ja moje obie narty zabezpieczam najtańszym smarem fluorowym bazowym bodaj. Ale np bratu i siostrze juz parafiną na gorąco bo niema sensu na ich allroundówki wylewać pożądnego smaru który na dobrą sprawe potem jest do wywalenia.

Ski 4 life

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak ja startowe biegowe fluorem treningowe biegowe i zjazdowe zwykłą parafiną uniwersalną i zawsze na gorąco a jeśli chodzi o zjazdówki jak ide sobie pojeździć to tylko smaruje parafiną uniwersalną

Od dłuższego czasu tylko używam parafiny "w bloku". Smarowanie na gorąco przy pomocy żelazka lub elektrycznej nagrzewnicy / w jakimś wątku była krytykowana, ale jest jedyna do smarowania nart z "łuską", po prostu wydmuchuje nadmiar parafiny i narta ma nadal przyczepność przy podchodzeniu/. Na stoku mam zawsze kawałeczek parafiny i korek z szampana do rozprowadzenia:). Oczywiście w porównaniu ze smarem TOKO z aplikatorem wypada wizualnie dość mizernie ale na narcie zostaje dłużej /sprawdzone

empirycznie/. No i idealna jest do "przeciągnięcia" foczek, aby wody nie chłonęły :). Do normalnej, rekreacyjnej jazdy, parafina wystarczy, ma bardzo korzystny stosunek ceny do użyteczności. :D:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu tylko używam parafiny "w bloku". Smarowanie na gorąco przy pomocy żelazka lub elektrycznej nagrzewnicy / w jakimś wątku była krytykowana, ale jest jedyna do smarowania nart z "łuską", po prostu wydmuchuje nadmiar parafiny i narta ma nadal przyczepność przy podchodzeniu/. Na stoku mam zawsze kawałeczek parafiny i korek z szampana do rozprowadzenia:). Oczywiście w porównaniu ze smarem TOKO z aplikatorem wypada wizualnie dość mizernie ale na narcie zostaje dłużej /sprawdzone

empirycznie/. No i idealna jest do "przeciągnięcia" foczek, aby wody nie chłonęły :). Do normalnej, rekreacyjnej jazdy, parafina wystarczy, ma bardzo korzystny stosunek ceny do użyteczności. :D:D

nie wiem jak to jest dokładnie w nartach z łuską i do stylu klasycznego ja specjalizuję sie w nartach do stylu łyżwowego . Ale smarowałem klasyki wyczynowe to wiem że smar parafinę nakłada się na przody nart i tyły a na środku pod stopą ileś tam cm w przód i w tył gdzie jest odbicie podczas biegu daje się zależy od warunków klistry itp a jak są narty z łuską to chyba będzie tak samo tylko że nie trzeba używać klistrów bo zawsze coś trzyma ta łuska i jest mniejszy kłopot z posmarowaniem

Kolega kiedyś kupił parafinę w sklepie jakąś zwykłej firmy od 0 do -5 z ciekawości ją przetestowałem z taką samą zwykłą parafiną toko , i holmenkola to na toko i holmenkolu narty zajechały o 5 metrów dalej . Sprawdziłem różnice w cenie to te lepsze parafiny kosztowały drożej o 15 zł więc nie wiem czy jest sens kupować jakieś zwykłe parafiny a szczegulnie jak kilo kosztuje 20 zł .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to jest dokładnie w nartach z łuską i do stylu klasycznego ja specjalizuję sie w nartach do stylu łyżwowego . Ale smarowałem klasyki wyczynowe to wiem że smar parafinę nakłada się na przody nart i tyły a na środku pod stopą ileś tam cm w przód i w tył gdzie jest odbicie podczas biegu daje się zależy od warunków klistry itp a jak są narty z łuską to chyba będzie tak samo tylko że nie trzeba używać klistrów bo zawsze coś trzyma ta łuska i jest mniejszy kłopot z posmarowaniem

Kolega kiedyś kupił parafinę w sklepie jakąś zwykłej firmy od 0 do -5 z ciekawości ją przetestowałem z taką samą zwykłą parafiną toko , i holmenkola to na toko i holmenkolu narty zajechały o 5 metrów dalej . Sprawdziłem różnice w cenie to te lepsze parafiny kosztowały drożej o 15 zł więc nie wiem czy jest sens kupować jakieś zwykłe parafiny a szczegulnie jak kilo kosztuje 20 zł .

Przygotowując narty do treningów czy zawodów to stosowanie specjalistycznych smarów jest niezbędne, ale jeżeli chodzi o takie ślizganie się leśnymi duktami itp, na traskach nieprzygotowanych to zwykła parafina zupełnie wystarczy. Od czasu do czasu trzeba też ślizg z łuską przesmarować aby śnieg się nie kleił, a wszelkiego rodzaju igliwie, patyczki kawałki lodu itp szybciutko zdzierają ze ślizgów warstwę smaru/parafiny.

No i jeszcze drobny detal - często te podstawowe smary narciarskie to taka sama parafina jak aptekarska tylko lekko barwiona i ładniej konfekcjonowana. :D . Samo stwierdzenie, że narta pojechała o 5 m. dalej przypomina mi reklamę proszku do prania że biel jest jeszcze bielsza. :D Jeżeli ktoś ma parafinę , czy ma dostęp do taniego i bezproblemowego zakupu, to do podstawowych zastosowań w narciarstwie alpejskim czy w wędrowaniu na nartach może jej spokojnie używać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...