A jednak nie tylko ja.. ;-))
Co niektórzy zapewne wkrótce okrzykną Cię "złomiarzem" ale zlew na to szerokim strumieniem.
Fakt, że bardzo lubię orczyki i gaźnikowe samochody, nie przeszkadza jednak mi twierdzić, że w tym przypadku popieram projekt!
Bywałem w Korbielowie na szkoleniach narciarskich w czasach kiedy Ci co mnie określają złomiarzem nie istnieli lub na wrotkach pod szafę wjeżdżali i pamiętam, że orczyk nr 1 zawsze był zatkany ludźmi. To wąskie gardło. Poprawiło się nieco po zbudowaniu krzeseł z polany Strugi na Szczawiny ale dojście do tego wyciągu to masakra. Baba też ni przypiął ni przyłatał...
Krzesła w miejscu "jedynki" to zbawienie, choć oczywiście wolałbym aby "łorcyk" został jako uzupełniający na wypadek np ostrego wiatru... ;-)
Oczywiście żal starego orczyka... choć z tego pierwszego oryginału nic już nie zostało.
Trochę historii dla uwiecznienia Nr 1 !
Pierwszy wyciąg postawiono w tym miejscu pod koniec lat 70 i był to oczywiście Mostostal WN750. Mniej więcej w okresie modernizacji GON'u w Szczyrku przebudowało go KWK Gliwice, kiedy Korbielów wcielono do GON (GAT). Wtedy dobudowano resztę wyciągów a stary Mostostal został przerobiony na KWK/Swoboda. Zmieniono orczyki na austriackie Swobody MkII, zastosowano nowe bloki na podporach oraz maszynę pędną KWK. Starą, mostostalowską wiszącą stację przewojową zastąpiono nową systemu KWK / Transporta z elementów ściągniętych ze Szczyrku (długi Górnik z Czyrnej na Halę). Dołożono także kilka podpór bramowych zdemontowanych uprzednio z dawnego wyciągu KWK/Swoboda ze Szczyrku (pojedynczy orczyk na Małe Skrzyczne).