Cześć
Na trasie w normalnym ruchu narciarskim dokładnie tak. 2 razy musiałem zasłonić ciałem dzieci, które miałem pod opieką. Poza tym nigdy.
Co innego poza trasą, na trasach zamkniętych itd. tutaj bywało ale to inna jazda, często poza limitem.'
Sławku co najmniej kilkanaście lat spędziłem prowadząc po stokach grupy dziecięce. Czy wydaje Ci się, ze w takiej sytuacji można sobie pozwolić na jakikolwiek błąd?
Wybacz ale osoby mniej doświadczone na nartach często nie są w stanie w to uwierzyć, więc jestem przyzwyczajony i poniekąd rozumiem.
Na trasie jeżdżę w taki sposób, że nie ma mowy o utracie kontroli w żadnym momencie jazdy i anie ja w nikogo ani nikt we mnie nie uderzy, gdy tego nie chcę.
Pozdrowienia