Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Dziadek T.

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Dziadek T.

  1. Dziadek T.

    Schladming-Dachstein

    Będę bardzo wdzięczny za wskazanie źródeł, z których wynika to co piszesz. Mam na myśli akty prawne, orzeczenia sądów lub opracowania naukowe. Nie wpisy na forach
  2. No właśnie, prognozy prognozami, a śnieg śniegiem. Dobrze że dzisiaj już nie taki lepki. W sumie jazda była fantastyczna, chyba że komuś przeszkadza wicher ze śniegiem prosto w mordę. Do okolo 10:00 dało się pojeździć na Św. Piotrze na 6-os Leitnerze bez stania, a potem, tak samo jak MAIKEL 1977 przeskoczyłem na stare krzesełko. Łydkę mam dobrze obitą, ale brak kolejek bezcenny. Po południu ruszyłem na biegówki. Na początek niecałe dwie godziny łatwiutką trasą wzdłuż Łaby, ale i tak myślałem, że skonam w tym lesie. Gdyby nie to, że z powrotem miałem ciągle z góry, nie byłoby ratunku. A jeszcze przed wyjazdem przekonywałem syna, że instytucja treningu przed nartami jest przereklamowana. Głośno odszczekuję
  3. Jak kto jest z małymi wnukami albo małymi dziećmi, to fajne są zjazdy na pontonach na Bedrzichowie, idąc prosto w górę od hotelu Jelinek. Obok mają łączkę do zjazdów na sankach i talerzykach A najlepsza czekolada na gorąco w ośrodku jest w Bistro po prawej stronie od startu kanapy na Medvedin od strony Szpindla. 😁 Dzisiaj ma być troszkę poniżej zera i bez opadów, to może uda się zrobić jakieś fotki.
  4. Od wczoraj jeździmy w Szpindlu. Wczoraj na Medvedinie. Ludzi dość mało jak luty. Szczyt w chmurze przez większą część dnia, dołem śnieg dość lepki, ale praktycznie bez odsypów. W sumie super, jak na pierwszy dzień. Dzisiaj po nocnych opadach śniegu na wielu trasach można było poćwiczyć off-piste, a potem jazdę na muldach. Zaliczylem dwie gleby w zaspach, ale mało widowiskowe. Chwilami wiało tak, że na czerwonej FIS nie byłem pewien, czy jadę w dół, czy w górę. Na szczęście praktycznie wszystkie wyciągi chodziły, tylko podwójne krzesełko dopiero od południa.
  5. Dziadek T.

    Schladming-Dachstein

    Jeśli szanujesz prawo, to przepraszam. I podziwiam Twoją znajomość prawa austriackiego, które tak szanujesz. Ale jeśli szacunek dla prawa rozumiesz w ten sposób, że jako Polak przestrzegasz zawsze tylko polskiego prawa będąc za granicą, to coś tu nie gra. Uznałbyś, że w porządku jest kierowca np. z Białorusi, który jedzie przez Polskę mając za nic ograniczenia prędkości, bo mu tamtejsze sądy nic za to nie zrobią?
  6. Dziadek T.

    Schladming-Dachstein

    No właśnie, chamstwu należy się przeciwstawić siłom i nie być ofiarom. Super, że znasz swoje prawa. Szkoda, że masz gdzieś prawo jako takie.
  7. Z nart "będzie Pan zadowolony", chyba że poprzednio jeździłeś na czymś niesamowitym. Buty raczej nie - za miękkie.
  8. Nie jesteś bardzo ciężki ani wysoki. Jeśli nie jeździsz bardzo ostro, a te obecne buty nie są mocno rozbite (stare) i jesteś z nich generalnie zadowolony, to ja bym na siłę nie zmieniał. Możesz nie poczuć wielkiej różnicy między fleksem 9 a 11-12. W Fischerach nie jeździłem, ale przymierzalem coś z od nich z flexem 13 wybierając nowe buty 3 lata temu; jak dla mnie były dość niewygodne, ale każdy ma trochę inne stopy.
  9. Właśnie kończę tydzień w Szpindlu. Ludzi dużo, ale da się pojeździć umiejętnie dobierając wyciągi na daną porę, np. pod Św. Piotrem do starego krzesełka przy czerwono-czarnej trasie FIS przez cały dzień kolejka była mała albo umiarkowana, za to do głównej kanapy 6-os. od rana do 15:00 tłum duży albo wręcz dziki (tyle, że dość szybko się przesuwa). Na Medvedinie 4-os. kanapa od Miseczek to niebo a ziemia w porównaniu z dawniejszym orczykiem. Tamże, urządzili nowy i ciekawy snow park z mnogością różnych urządzeń, których nazw nie znam ; jak ktoś lubi ewolucje - w każdym razie warunki świetne i tłumów tam nie ma. Śnieg przez cały tydzień zmrożony, stary, a dosypywało tylko odrobinkę. Tu i ówdzie lód, ale bez minerałów (więc trzeba po prostu jechać szybko i nie walczyć z przyrodą ). I jak zwykle najlepiej się jeździ na czarnych trasach. Moje Supershape - model sprzed paru lat - sprawują się genialnie, są niesamowicie stabline przy dużej szybkości - przynajmniej w porównaniu ze slalomką, na której wcześniej jeździłem. Jakby sprzedawali jeszcze trochę dłuższe (mam 190 cm, 120 kg), byłoby pewnie jeszcze świetniej. Pogoda mieszana: temperatura praktycznie cały czas na minusie, ale bez ostrego mrozu; przez pierwsze dwa dni była jazda w chmurze prawie do połowy stoku (przyzwoita widoczność była tylko na nartostradzie przez las) i pewnie dlatego w niedzielę było zadziwiająco mało ludzi; potem z pogodą lepiej, czasami słońce, czasami nie; dzisiaj lampa od ok. 11:00 rano i na samym dole zaczęło się trochę topić, ale ludzi jakby trochę mniej. Wypadków trochę, ale jak na takie zagęszczenie narciarzy to poważniejszych widziałem mało, dosłownie kilka razy w ciągu tego tygodnia wyjeżdżał skuter z toboganem. Ceny dość wysokie - kwatery, instruktorzy, lokale - ale oczywiście nadal taniej niż Austria, no i dojazd znacznie szybszy (spod Warszawy)
  10. Dobrze, że planujesz wziąć instruktora. Ja się nie znam, ale zacząłbym od pracy góra-dół na nogach. Narty będą same skręcać. Teraz próbujesz skręcać czysto siłowo, ostro pracując biodrami i co chwila wykonując skręty. To zapewne męczące i na bardziej nachylonym stoku raczej nie może się udać. Inna rzecz, że próbując samemu się filmować nie masz szans pokazać jak jeździsz normalnie, tzn. z obydwoma kijkami w położeniu roboczym.
  11. W Austrii też jest policja, choć raczej po cywilnemu. Ilekroć ktoś z grupy miał poważniejsze zderzenie na stoku i wzywano ratowników, a było to ze trzy razy na przestrzeni lat, zawsze pojawiał się policjant i pisał raport. Ale alkomatów nie widziałem
  12. Dziadek T.

    Włochy Marilleva

    W Marillevie byłem parę lat temu w połowie grudnia (na tygodniu free ski). Generalnie nie było problemów ze śniegiem, ale było widać, że na niektórych odcinkach musieli dosypywać. Praktycznie wszystko działało. W trakcie naszego pobytu sypnęło z nieba i w ogóle kwestia braku śniegu nie istniała. Kolega był potem pod koniec marca w Madonnie, czyli tuż obok i mówił, że nigdy więcej, bo było bardzo miękko. Pogoda bywa różna w różnych latach, ale na drugą połowę marca dobrze wybierać miejsca, gdzie jest sporo stoków grubo powyżej 2000 m, bo inaczej dobra jazda jest tylko do południa
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...